Sygnalizowany wcześniej pozew w sprawie komentarza w serwisie Allegro

W komentarzach do "Super negatyw" - odpowiedzialność platformy aukcyjnej za komentarze użytkowników pojawiło się pytanie: "po co występować o dane klienta Allegro". Od Maćka Śnieżka dostałem upoważnienie, by opublikować treść pozwu złożonego przez niego w lutym tego roku (to jest ten pozew, którego wcześniej nie przybliżałem, ale sygnalizowałem). W sprawie Maćka Sąd Okręgowy w Warszawie Wydział III Cywilny w dniu 19 lipca postanowił zobowiązać powoda do złożenia dokumentów w celu wykazania, że osobą, która umieściła w serwisie Allegro negatywny komentarz była pozwana...

Poniżej publikuje treść pozwu, ale wcześniej jeszcze kilka słów wyjaśnienia. W podlinkowanym wyżej wpisie ("Super negatyw"...) opublikowałem treść dwóch pism kierowanych przez użytkownika do spółki prowadzącej platformę aukcyjną. Pierwsze to "Wezwanie spółki do usunięcia zniesławiającego go komentarza", drugie zaś to "Wezwanie do udostępnienia danych osobowych". Warto na to zwrócić uwagę, bo na tych przykładach widać dwie potencjalnie możliwe drogi działania - albo skieruje się działania prawne przeciwko "wydawcy", albo przeciwko osobie, która z serwisu internetowego prowadzonego przez wydawcę korzystała. Jeśli działania rozpoczyna się przeciwko konkretnej osobie fizycznej, to i tak trzeba coś na temat tej osoby wiedzieć. Cóż. Nie zawsze dane podawane w serwisie aukcyjnym są prawdziwe. Podaje się jakiś adres, a potem na ten adres przychodzi tradycyjną pocztą informacja z danymi potrzebnymi do rozpoczęcia korzystania z platformy. Jeśli ktoś wykazuje się minimum złośliwego sprytu - może się okazać, że drugą stroną transakcji jest ktoś, o kim zupełnie nic nie wiemy... Może być też tak, że dane są prawdziwe, ale jak wykazać, że to konkretna osoba zostawiła dany komentarz w serwisie?

Jak wspomniałem - 19 lipca Sąd Okręgowy w Warszawie Wydział III Cywilny na posiedzeniu rozpoznał sprawę przeciwko znanej z imienia i nazwiska osobie o ochronę dóbr osobistych, ale pozwana się nie stawiła. Posiedzenie trwało 10 minut, a sąd postanowił:

  1. zobowiązać powoda do złożenia dokumentów w celu wykazania, że osobą, która umieściła w serwisie Allegro negatywny komentarz dotyczący powoda była pozwana XXXXX XXXXXXX w terminie 1 miesiąca pod rygorem pominięcia, a także do wskazania aktualnego adresu zamieszkania pozwanej w terminie 2 miesięcy pod rygorem zawieszenia postępowania;
  2. rozprawę odroczyć, a nowy jej termin wyznaczyć z urzędu

Tak. A teraz już treść złożonego przez Maćka w dniu 12 lutego 2007 r. pozwu (dane pozwanej zanonimizowałem, jeśli chodzi o dane Maćka - poprosił, abym je podał, jeśli opublikuję pozew):

Na początku są dane stron (imiona i nazwiska powoda i pozwanej, adresy obu stron), wartość przedmiotu sporu, etc...

POZEW

Na podstawie art. 24 § 1 k.c. wnoszę o:

  1. Zasądzenie od pozwanej zapłaty 1000 zł (jeden tysiąc złotych) na wskazany cel społeczny, to jest na rzecz Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Polsce, Puławska 232, 02-670 Warszawa, nr konta 87 1060 2751 0000 4099 4006 3582,
  2. Zasądzenie od pozwanej usunięcia treści naruszających moją cześć,
  3. Zasądzenie od pozwanej kosztów procesu,
  4. Wydanie wyroku zaocznego w przypadku zaistnienia kodeksowych przesłanek,
  5. Nadanie wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności.
  6. Uzasadnienie

    W dniu 09.12.2006 pozwana kupiła ode mnie poprzez aukcję w internetowym serwisie Allegro.pl o numerze XXX płytę z muzyką (załącznik nr 1: wydruk aukcji). W tym samym momencie serwis Allegro obciążył mnie prowizją od sprzedaży płyty. Pozwana nie finalizowała transakcji ani nie nawiązywała ze mną kontaktu, więc w dniu 28.12.2006 przypomniałem jej o tym obowiązku. Jednak pozwana nadal nie odpowiedziała na maila, toteż w dniu 30.12.2006 wystąpiłem do serwisu Allegro o zwrot naliczonej prowizji. Zwrot został mi przez Allegro przyznany w dniu 06.01.2007. Tego samego dnia otrzymałem maila od pozwanej. Wywiązała się rozmowa (załącznik nr 2: historia korespondencji), z której wynikało, że pozwana sfinalizuje transakcję pod warunkiem, że ponownie wystawię aukcję z płytą. Odmówiłem, argumentując, że umowa kupna-sprzedaży została już zawarta w pierwszej aukcji, a koszty jej wystawienia nie są przez Allegro zwracane, więc wystawiając ją ponownie, musiałbym drugi raz je ponieść. Wtedy kontakt z pozwaną się urwał. W tej sytuacji uznałem, że wyczerpały się moje możliwości i zgodnie z zasadami Allegro wystawiłem pozwanej komentarz negatywny o treści:

    „Klientka odezwala sie po miesiacu od wygrania, gdy dostalem zwrot prowizji: zazadala, zebym ponownie wystawil aukcje, wtedy zaplaci. Odmowilem - nie bede 2x ponosil kosztow wystawienia (sa bezzwrotne). Od tamtej pory cisza. BRAK ZNAJOMOSCI ZASAD.”

    W dniu 23.01.2007 otrzymałem od pozwanej również komentarz negatywny o treści (załącznik nr 3 – wydruk komentarza):

    „bezczelny oszust, najlepiej zawlic na kogos , chcialam odebrac osobiscie ZERO odp a potem pretensje, ze niby nie ma odp. Poprosilam o ponowne wystawienie to mnie wysmiał i chciał oplate na konto BEZ WYSTAWIENIA”

    Cała sytuacja nie wzbudziłaby mojego sprzeciwu, gdyby nie pierwsze dwa słowa komentarza pozwanej („bezczelny oszust”) – zupełnie nieadekwatne do sprawy, ponadto nieprawdziwe, obraźliwe i naruszające moje dobra. Cześć człowieka, jako dobro wymienione nie tylko w art. 23 k.c., ale także w art. 47 Konstytucji RP powinna podlegać wszechstronnej ochronie. W niniejszej sprawie zostało naruszone moje dobre imię: zarzucono mi przymioty, których nie posiadam. Nazwanie człowieka „bezczelnym oszustem” jest niewątpliwie przekroczeniem granic słusznej krytyki, czy też granic niezadowolenia, do jakiego miał i ma prawo pozwany. Co więcej, takie zachowanie pozwanego, publiczne zarzucenie mi cech jakich nie posiadam, naraża mnie na utratę zaufania innych uczestników serwisu Allegro. Uczestnicy aukcji internetowych w serwisie Allegro funkcjonują w oparciu o ranking tworzony na podstawie ilości i rodzaju komentarzy wystawionych im przez kontrahentów. Każdy negatywny komentarz obniża ich pozycję w rankingu, dając innym użytkownikom sygnał, że dana osoba może nie być wiarygodna. Co więcej, żaden komentarz ten nie może zostać usunięty przez administratora serwisu, gdyż ten z zasady nie ingeruje w system komentarzy. Jedynym zatem sposobem obrony przed niesłusznym i niesprawiedliwym zarzutem jest droga procesu cywilnego.

    W dniu 23.01.2007 wysłałem do pozwanej maila, w których namawiam ją, aby zwróciła się do Allegro o usunięcie obraźliwych słów (załącznik nr 2: historia korespondencji) – nie doczekałem się odpowiedzi.

    Wysokość kwoty, w mojej opinii, powinna uświadomić pozwanej, jak ważną rzeczą jest cześć i dobre imię każdej osoby, a jeszcze bardziej, jak ważna jest uczciwość i odpowiedzialność za własne działania – działania które przecież oddziaływają na innych ludzi.

    Powód występuje na Allegro pod pseudonimem msniezek. Pozwana występuje na Allegro pod pseudonimem XXXXX.

    Załączniki:
    1. wydruk zawartej aukcji
    2. historia korespondencji
    3. wydruk komentarza

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Tytułem uzupełnienia.

Tytułem uzupełnienia. Wbrew powszechnej opinii, Allegro ingeruje w komentarze. W przypadkach naruszenia dóbr serwis często edytuje treść komentarza (na wniosek osoby, która komentarz otrzymała, usuwa słowa lub zwroty naruszające czyjeś dobra i zastępuje je tekstem "[wyedytowano]" - więcej tutaj). Generalnie więc w tego typu pozwach mniej moim zdaniem chodzi o usunięcie jakiejśtam treści, a bardziej o uświadomienie autorom komentarzy (czy też - poprzez nagłośnienie sprawy - ludziom generalnie) "jak ważną rzeczą jest cześć i dobre imię każdej osoby, a jeszcze bardziej, jak ważna jest uczciwość i odpowiedzialność za własne działania – działania które przecież oddziaływują na innych ludzi."

abstrahując już od tego,

Chrabja's picture

abstrahując już od tego, że sam użytkownik może, a przynajmniej kiedyś mógł, usuwać określone komentarze
tak się przynajmniej zdarzyło, kiedym nabył w drodze kupna komórę absolutnie nie odpowiadającą opisowi - znaczy nie w pełni sprawną i kapinkę zdewastowaną
sprzedający posampierw mi nafluchtał od ostatnich, a potem mój komentarz usunął
(aczkolwiek nie był on obraźliwy, ino oddawał stan faktyczny - znaczy zapuściłem w nim opis komóry autorstwa sprzedającego + porównanie ze stanem technicznym komóry)

trochę to off topic, ale podsumowuje praktyki mające zastosowanie na allegro - i w wykonaniu samego allegro, i jego użytkowników

krzysztof Chrabja bielanski
filozof mianowany i zasluzony
jakiego nie bylo, nie ma i nie potrzeba
_______________________________
http://www.chrabja.art.pl
chrabja@chrabja.art.pl

Po pierwsze, w Allegro

Po pierwsze, w Allegro użytkownicy nigdy nie mogli samodzielnie usuwać komentarzy. Po drugie - o ile nazwa Twojego konto odpowiada Twojemu podanemu tutaj nickowi, a wszystko wskazuje na to, że tak - wystawiony przez Ciebie komentarz w sprawie komórki (z 30 maja 2003) jak najbardziej jest widoczny na karcie Sprzedającego, co każdy może sprawdzić.

Generalnie warto zauważyć, że mnóstwo zarzutów wysuwanych publicznie w kierunku Allegro nie ma pokrycia w rzeczywistości, a ich autorzy czują się swobodnie, bo z oczywistych przyczyn serwis nie ma jak się bronić (musiałby ujawnić dane, których ujawnić nie może). To tak na marginesie:)

Obawiam się, że ten proces

Obawiam się, że ten proces to początek góry lodowej. Cwaniaczków nadużywających swoich uprawnień na allegro jest niestety więcej. Sam regulamin platformy aukcyjnej jest również niedoskonały i co ciekawe pozwala na takie praktyki.

Przykład pierwszy z brzegu - czarna lista kupujących na której można umieścić osobę z którą nie robiło się nigdy interesu - nie zawarło umowy sprzedaży za pomocą systemu aukcyjnego. Sama czarna lista jest omówiona w systemie pomocy, ale nie posiada swojego wyraźnego odzwierciedlenia w regulaminie. Moim zdaniem jest to również traktowanie wybiórczo użytkowników a priori jak oszustów co wyraźnie narusza dobra osobiste. Zacząłem ten wątek bowiem sam walczę w tej chwili z samowolka jednego z użytkowników allegro. Czy skończy się to również procesem ? Nie wiadomo, mam nadzieję że nie.

Pozdrawiam

Wydaje mi się, że to zbyt

Wydaje mi się, że to zbyt daleko idące rozumowanie:) To, że kogoś nie lubię i nie chcę z nim handlować - nie oznacza jeszcze naruszenia jego dóbr osobistych. Czarna lista jest indywidualna, a więc przypisana do każdego konta i widoczna dopiero po zalogowaniu. Jak rozumiem, mogę nie chcieć podpisać z kimś umowy kupna-sprzedaży?:)

Co innego listy publiczne, umieszczane na ogólnodostępnych stronach WWW w celu ostrzeżenia innych. Ale z tym Allegro nie ma nic wspólnego.

Szanuję zdanie przedmówcy,

Szanuję zdanie przedmówcy, ale się z nim nie zgadzam.

Po pierwsze czarna lista funkcjonuje samopas. Słowa o tym w regulaminie się póki co nie dopatrzyłem, a techniczna specyfikacja systemu aukcji przewiduje tę możliwość.

Po wtóre skąd ten sprzedawca filmów mnie zna? Skąd mógł powziąć nieprawdziwe zresztą wiadomości mające wskazać, że jak kupię to na pewno nie zapłacę? Takie wskazanie, że jak ktoś pięć lat jest na Allegro i nie ma 100 pozytywnych komentarzy to znaczy, że oszust? Mimo, że ma 100% pozytywnych ;) Chyba lekka przesada.

Nie znam się z tym człowiekiem, w życiu z nim żadnej transakcji nie przeprowadzałem, więc co to za samosąd? Raportu Mniejszości się na oglądał ;)

Ten MOZE być oszustem (bez wyroków itd) to zablokujemy. A poza tym ten system jest wadliwy o tyle, że nie mam gwarancji, że mój nick i co za tym idzie jakaś popsuta reputacja już nie krąży wśród allegrowiczów.

Nie muszę się lubić, a nawet znać by z kimś handlować. Kupuję, płacę, wystawiam komentarz, koniec.

System aukcyjny zawiera wiele zabezpieczeń przed nieuczciwymi handlowcami. Ale to znaczy, że ma to funkcjonować jak w dżungli? Czy to znaczy, że mam być nazwanym pośrednio oszustem mimo, że nie przeprowadziłem z tą osobą ani jednej rozmowy czy nie wymieniłem mejla? To chyba lekka kpina. Komuś wydaje się, że dużo może jak jest super sprzedawcą. Profesjonalizmu zabrakło.

Używam czarnej listy ale w

Używam czarnej listy ale w innym celu, jak widzę, że ktoś na aukcji używa czyichś zdjęć, to taka osoba trafia u mnie na czarną listę - ja bardzo nie lubię podkradania transferu.

Mam ten sam problem...

Otrzymałam krzywdzący niezgodny z prawdą komentarz na allegro, min. że ponaglano mnie w zapłacie, co oczywiście nie miało miejsca ( wystarczy przedstawić dowód zapłaty ) . Jest to typowy negatyw w odwecie. Wystąpiłam do servisu allegro, ale odpowiedzieli mi tak
jak Panu Maćkowi. Nie wiem co robić, mam jeszcze inne dowody na nierzedtelnośc sprzedawcy.
Wkroczyłabym na droge cywilno prawną, ale boję się bo nie wiem z kim tak na prawdę mam do czynienia.
Czy lepiej przetrawić godzące w moją rzetelność komentarze?

Miałam lepiej

Dwa przypadki, jeden lepszy od drugiego:

1) kupiłam grę, gość twierdził, że oryginał - miał na aukcji zdjęcie oryginalnego opakowania. Przyszła, okazało się, że to płyty dodawane w WB do kart graficznych. Ja mu neutral, on mi negatyw. Allegro mnie olało.

2) Kupiłam kolczyki. Były z utwardzonej masy plastycznej, więc chciałam odebrać osobiście, żeby nie było problemów z uszkodzeniami w transporcie, ale sprzedająca się nie zgodziła. No i wysłała; dostałam je połamane, a do tego w jednym miejscu sklejone(!), czyli już wcześniej uszkodzone. Sprzedająca mnie olała (poszły dwa negatywy, jeden dla niej, drugi dla mnie w odwecie) i jeszcze nakłamała, Allegro również.

Może pora coś zmienić w tym serwisie?

przesladowanie mojego nazwiska przez serwis

witam! ja mam problem z serwisem ladne parę lat temu zadarlem z serisem a w odwecie mojej rodzinie nawet w innej miejscowości zablkowali konta! nie wiem co już mam robić? to jest jawna dyskryminacja mojego nazwiska i przesladowanie mojego rodu! proszę o pomoc!

jaki jest final sprawy?

witam, mam pytanie jaki jest final tej sprawy z usunieciem komentarza!?

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>