Proces o wylicytowanego dżipa i inne sprawy

Zapowiada się interesujący proces z pozwu Adama S. z Warszawy, który na Allegro wylicytował luksusowego dżipa Grand Cherokee, jednak właściciel się rozmyślił (a zgodnie z informacjami - uznał, że przez pomyłkę nie wyznaczył ceny minimalnej, stąd Adamowi S. udało się wylicytować bardzo atrakcyjną cenę samochodu). Wylicowana kwota opiewała na 23,1 tys. zł., zaś sprzedający chciał uzyskać ok. 45 tys. zł.

Jak pisze w swojej relacji Gazeta.pl: "Adam S. złożył więc pozew. Domaga się, żeby sąd stwierdził w wyroku, że doszło do sprzedaży dżipa, dzięki czemu może żądać wydania samochodu. Rozprawa odbędzie się po świętach". Jest też stanowisko sprzedawcy, Roberta P., który twierdzi, że podczas wystawiania samochodu na licytację zrobił błąd nieustanawiając ceny minimalnej, zaś potem popsuł mu się modem i nie miał dostępu do serwisu aukcyjnego.

Do tej pory doniesienia dotyczące handlowania na aukcjach dotyczyły głównie takich spraw jak handlowanie kradzionymi towarami, albo zwierzętami (legwan, żółwie). Sporo było o oszustach, był nawet proces o naruszenie dóbr osobistych przez administratora serwisu aukcyjnego oraz o zablokowanie konta użytkownika (por. Jest wyrok w sprawie przeciwko Allegro; ten proces toczy się dalej, gdyż przynajmniej jedna ze stron odwołała się od wyroku, pisze o tym serwis Aukcje.pl w tekście Cezcez vs allegro.pl - cd..). Była już poruszana kwestia licytowania "dla żartu" (por. Żartownisie na aukcjach), wówczas sąd zasądził od Sebastiana G. kwotę pod rygorem natychmiastowej wykonalności. Sprawa dżipa może być interesująca, gdyż sąd zbada czy doszło do zawarcia umowy, czy też można się w takim, jak opisany wyżej, przypadku jakoś uchylić od skutków licytacji.

Handlujący na aukcjach internauci emocjonują się również przepisami podatkowymi. Tu trzeba powiedzieć, że obecnie przy zakupach na aukcjach internetowych trzeba zapłacić VAT od kosztów przesyłki, jednak od przyszłego roku ma zniknąć opłata skarbowa od udzielanego prywatnego pełnomocnictwa i wszystko wskazuje na to, że bywalcy aukcyjnych serwisów będą mogli na tym skorzystać. Gazeta Prawna donosi: "Udzielenie pełnomocnictwa sprzedającemu, aby ten działał w imieniu i na rachunek kupującego, pozwoli uniknąć VAT płaconego obecnie przy tego typu zakupach od przesyłek pocztowych". Ale to na marginesie głównego doniesienia tej notatki.

Podobne doniesienia i komentarze gromadzę w dziale aukcje niniejszego serwisu. Przeczytaj felieton: Kto da więcej elektronicznego handlu?

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Mam nadzieję, że będziesz

Mam nadzieję, że będziesz śledził ten wątek, bo sam miałem niedawno podobną sytuację, ale odpuściłem sprzedającemu.

po stronie sprzedajacego

Uwazam wytoczona sprawe za zwykla podlosc ze strony "wygranego".

a) w polskim prawie istnieje zapis o odstapieniu od zawartej (sic!) umowy jesli warunki tejze sa krzywdzace, np. drastycznie zanizona wartosc produktu -- to wlasnie taki przypadek

b) aukcje takiej jak na allegro, to nie zamordystyczny system, tylko pewna oferta, kto przedstawi ciekawa propozycje, traktuje to jako pewnego rodzaju dzentelmenski uklad. Jesli ktos sie wycofuje, no, to wlasnie kwestia jego "honorowosci". Jesli ktos chce traktowac te aukcje z zelazna konswekwencja, to nalezaloby sie przyjrzec przede wszystkim dzialalnosci allegro, ktore potrafi aukcje zdjac, przedluzyc, "bo mielismy awarie". Dlaczego Allegro moze ustalac "swiecka tradycje" traktowania aukcji zupelnie uznaniowo, a jedna z osob nie moze?

c) najwazniejsze -- czy osoba kupujaca poniosla jakas krzywde? poza rozczarowaniem? jest to sytuacja bardzo podobna do tej, kiedy przychodze do ksiegarni, juz place za ksiazke, ale nie kupuje jej, bo wlascicielka ksieg. stwierdza, ze miala ja dla kogos odlozyc i mi ja zabiera. Uwazam to za niegrzeczne, niemile, ale od kiedy prawo ma zajmowac sie juz kazda sfera zycia czlowieka jak grzecznosc.

d) ktos tu sie chyba zapatrzyl w Ameryke, gdzie na 10 obywateli, 9 to prawnicy i procesowac sie mozna o wszystko, w tym zawiedzione nadzieje

Jaką Amerykę? Nie znam

Jaką Amerykę? Nie znam dokładnie szczegółów, Vagla pewnie coś znajdzie, ale podobny proces odbył się parę lat temu w Niemczech. Dotyczył wylicytowania na Ebayu samochodu. O ile dobrze pamiętam - sąd nakazał wykonanie umowy.

> podobny proces odbył się

> podobny proces odbył się parę lat temu w Niemczech.
> Dotyczył wylicytowania na Ebayu samochodu. O ile dobrze
> pamiętam - sąd nakazał wykonanie umowy.

No i? Jezeli w innym kraju prawo jest nienormalne, to i u nas ma tez byc? Przypominam,ze we Francji sady kazaly cenzurowac akcje.

Ale które jest nienormalne?

I dlaczego?

Bo kazaly zdjac z aukcji

Bo kazaly zdjac z aukcji przedmioty poniemieckie (z II SW). Tragiczne jest uzasadnienie -- nie chodzilo o to, ze np. przedmiot zostal skradziony z muzeum, ale ze moze sie przysluzyc rozbudzeniu tendencji neonazistowskich -- ot taka pulpa politycznie poprawna.

"w polskim prawie istnieje

"w polskim prawie istnieje zapis o odstapieniu od zawartej (sic!) umowy jesli warunki tejze sa krzywdzace, np. drastycznie zanizona wartosc produktu -- to wlasnie taki przypadek"

Niby gdzie i jaka jest podstawa prawna do takiego twierdzenia?

"Obrazowo można to ująć

"Obrazowo można to ująć tak: Allegro to wielki bazar, na którym sprzedający wystawiają swoje towary. My dbamy, by na tym bazarze było czysto, bezpiecznie i nikt nie oszukiwał - mówi Patryk Tryzubik z Allegro.pl". W takim bądź razie serwis Allegro powinien przynajmniej zapewnić jakąś pomoc prawną, tak jak robi np Ebay. Sam przekonałem się, że Allegro ma swoich użytkowników głęboko w... poważaniu. Jakiś czas temu wylicytowałem samochód Audi, którego sprzedawca mi nie sprzedał, bo sprzedał go poza Allegro, a nie wycofał aukcji. Wystawiłęm komentarz negatywny i w odwecie dostałem podobny. Napisałem do Allegro z wyjaśnieniem sprawy i prośbą o wycofanie tego krzywdzącego dla mnie komentarza, tym bardziej, że sprzedawca w komentarzu sam napisał wyraźnie, że nie sprzedał mi tego samochodu. Allegro stwierdziło że nie ingeruje w komentarze (nawet takie niesprawiedliwe, wystawione przez sprzedawców, którzy łamią ich regulamin!!!) i jeśli chcę, to mogę podać sprawę do sądu. Nie miałem zamiaru bawić się w sprawy sądowe, więc zostałem z krzywdzącym komentarzem. Mało tego! Za jakiś czas dostałem maila, w którym Allegro poinformowało mnie, że sprzedający zarządał zwrotu prowizji od sprzedaży tego auta, bo podobno kupiłem i później reklamowałem. Napisałem do nich, że przecież w samym komentarzu ewidentnie widać, że nie sprzedał mi tego auta i że interweniowałem już w Allegro bezskutecznie w tej sprawie. Za jakiś czas dostałem maila, że prowizja została zwrócona sprzedającemu... Czyli, panie Patryku Tryzubik z Allegro, obrazowo można to ująć tak: Allegro.pl dba tylko o własną kieszeń, a nie o zadowolenie własnych klientów, oszustów traktuje ulgowo, a nawet im pomaga, a uczciwych użytkowników portalu ma w... głębokim poważaniu.

Właśnie zakupiłem dom na

Właśnie zakupiłem dom na Allegro po zakończeniu aukcji sprzedający stwierdził że,,zapomniał wpisać ceny minimalnej,,napisałem do Allegro i poprosiłem o zajęcie stanowiska w tej sprawie oraz zdjęcia negatywnej opinii jaką wystawił mi sprzedający ,,za to że ja jemu wystawiłem,,obecnie czekam na odpowiedź od Allegro.

Nieruchomości na Allegro

VaGla's picture

Aż nie mogłem uwierzyć, że na Allegro są nieruchomości (co to wiadomo, że aby przenieść własność lub zobowiązać się do przeniesienia własności nieruchomości trzeba zawrzeć umowę w formie aktu notarialnego), ale okazuje się, że są: Domy (1133), w tym: Polska (1130), Zagranica (3), są też: Mieszkania (1352), Garaże i miejsca postojowe (16), Grunty i działki (898), Lokale użytkowe (284), Magazyny i hale (108). Ciekawe.

--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

A ciekawe rownież, że

A ciekawe również, że regulamin Allegro i załącznik do niego, który wymienia towary zakazane i dopuszczone warunkowo zupełnie nie odnosi się do rzeczy, których przeniesienie pod rygorem nieważności wymaga formy szczegółnej. W regulaminie zawarto konwalidującą klauzulę salwatoriańską (niemiecki zwyczaj ;) tylko, że regulami allegro, mowi jedynie, że w przpadku gdyby którekolwiek z postanowień regulaminu uznane zostanie za nieważne lub niemożliwe do zrealizowania na mocy prawomocnego wyroku, pozostałe postanowienia będą ważne i pozostaną w mocy. Szkoda, że dla przejżystości Allegro nie odsyływa do powszchnie obowiązujących przpisów. Jednak jeszcze mamy "dziki zachód" na polskich platformach aukcyjnych.
Ciekawa jestem co się dalej dzieje z takimi "zakupami" nieruchomości. Czy traktuje się je jako umowy przedwstępne? I czy w takim przpadku sąd orzekł by odszkodowanie, w związku ze szkodą, gdyby nie doszło do zawarcia umowy notarialnej, czy też stwierdziłby że w związku z niezachowaniem formy czynności prawnej nie doszło do zawarcia umowy. I byłoby po sprawie.

Podobna sytuacja

ja wylicytowałem 2 apartamety po 2 zł za sztuke a teraz gosciu kłamie, ze nie sa one jego własnascia. Co w takiej sprawie mozna zrobic?

Miałam podobną sytuację.

Miałam podobną sytuację. Na razie wymieniam się z Allegro e-mailami celem unieważnienia komentarza wystawionego przez sprzedającego.

Chyba Allegro kontaktowało się ze sprzedającym bo wysyła mi e-maile żebym to ja unieważniła komentarz bo on nie może. Paranoja.

Kupując jakiś przedmiot sugeruję się komentarzami na temat danej osoby. Po zakupie towaru przelewając na konto sprzedającego pieniądze za przedmiot oczekuję współpracy i uczciwości ze strony sprzedającego.

Jeżeli sprzedający pisze że wysłał towar a ja go nie otrzymuje a dodatkowo mam utrudniony kontakt ze sprzedającym mam prawo się niepokoić.

Mój komentarz do transakcji był negatywny, co było reakcją na cały jej przebieg.

Otrzymałam w odwecie komentarz negatywny za to że w tym samym dniu -kupiłam towar, zrobiłam przelew, wysłałam e-mail co do szczegółów i czekałam na przesyłkę - która nie przychodziła.

Więc jak dla mnie nie jest on subiektywny i suwerenny.
Wystawiłam swój komentarz oceniając przebieg transakcji ale się przekonałam że panuje tu raczej zasada "oko za oko" bo sprzedający nie umie się przyznać że po prostu zawalił.

I zagadzam się ze stwierdzeniem "Allegro.pl dba tylko o własną kieszeń, a nie o zadowolenie własnych klientów, oszustów traktuje ulgowo, a nawet im pomaga, a uczciwych użytkowników portalu ma w... głębokim poważaniu." A świadczy o tym wpis z ich regulaminu "Allegro nie usuwa komentarzy wystawionych w ramach "odwetu" lub w wyniku nieporozumienia między stronami transakcji."
Pozdrawiam.

wlasnie zdazyla mi sie taka

wlasnie zdazyla mi sie taka sama sytuacja wystawilem samochod na allegro z opcja kup teraz zadzwonil do mnie nabywca ze zaraz bedzie po auto przyjechal i odebral myslalem ze on go juz zaklepal na allegro ale jak poszedlem sprawdzic na allegro okazalo sie ze przed chwilka samochod kupil ktos inny nastepnego dnia otrzymalem sms od tej osoby z zadaniem jego wydania a jesli nie sprawe kieruje do sadu. pamietam jeszcze ze ta druga osoba dzonila i sie dowiadywala ceny i sie targowala ale ja uprzedzilem ze juz jest kilku chetnych i zeby oddzwonil (w ogloszenu podalem swoj numet telefonu do wszelkich informacji) myslalem ze obcja kup teraz to zwykle ogloszenie teraz nie wiem co mam robic przeciesz nie mialem zlych zamiarow a teraz codziennie dostaje maila z pogruszkami trafienia sprawy do sadu.

nie mam kasy

co mam zrobić przez przypadek wystawiłem telefon za 100 000,00
i teraz allegro chce odemnie 560 zł co mam zrobic zeby uniknąć płatności

ja zakupilem meble na

ja zakupilem meble na allegro po przez opcjie kup teraz
po dokonaniu zakupu i wyslaniu pieniedzy sprzedajacy stwierdzil najpierw ze przez pomylke wystawil bledna cene puzniej ze ta cena to za metr bierzacy a jeszcze innym razem ze za centymetr co mozna w takij sytuacji?

czy ktoś wie jak

czy ktoś wie jak zakończył się proces o samochód

jest w dziale "aukcje"

VaGla's picture

Sąd uznał, że doszło do sprzedaży dżipa na internetowej aukcji
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

3.6. Celem Transakcji

3.6.
Celem Transakcji dotyczących sprzedaży lub wynajmu nieruchomości, Transakcji w kategorii „Wakacje” oraz Transakcji w kategorii „Motoryzacja”, w podkategoriach „Samochody”, „Motocykle”, „Maszyny budowlane”, „Maszyny rolnicze”, „Inne pojazdy i łodzie”, "Przyczepy, naczepy" oraz "Wózki widłowe", Transakcji w kategorii "Usługi" oraz Transakcji w podkategorii "Żywe zwierzęta" nie jest zawarcie umowy, jakiekolwiek czynności podejmowane przez Użytkowników w ramach tych Transakcji nie są wiążące, a Transakcje te mają charakter wyłącznie ogłoszeniowy.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>