"Nie przechowujemy takich zapisów"

Mam za małą wiedzę o zjawisku i proszę o komentarz osób bardziej zorientowanych. Chodzi mi o następującą sprawę: czy jeśli zechcę skorzystać z czatu internetowego w portalu Interia i mam kamerę internetową, to jeśli obraz z tej kamery udostępnię współuczestnikom tego czatu, to Interia gromadzi nagrania z takich kamer? Interia twierdzi (co potwierdza moje przypuszczenia), że "nie przechowuje takich zapisów". Pytanie zadaję w związku z lekturą smutnej informacji, zgodnie z którą 27-letni chłopak popełnił samobójstwo, transmitując to przez kamerę internetową.

O sprawie pisze Gazeta.pl w tekście Samobójstwo na czacie. Tam zaś uderzyła mnie relacja z wypowiedzi p. Tadeusza Hałasa, prokuratora z Sanoka, który miał powiedzieć: "Wystąpimy do portalu Interia.pl o przekazanie nagrania". Na łamach Gazeta.pl odpowiedziała p. Agnieszka Kliber z Interii: "Nie przechowujemy takich zapisów, bo nie mamy do tego prawa i możliwości technicznych. A poza tym użytkownikom naszego czatu zapewniamy prawo do prywatności". Nie przechowujemy. Czy to jest równoznaczne z "nie nagrywamy"? Myślę, że nie nagrywają i nie przechowują, ale chciałbym się upewnić.

Czateria portalu Interia

Czateria portalu Interia. Czy to jedynie lapsus? Jest subtelna różnica między "nie przechowujemy" i "nie tworzymy" takich zapisów.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

to jest chyba jakiś niuans

Zakładając, że materiał audiowizualny tak w formie cyfrowej jak i analogowej może istnieć tylko w dwóch postaciach:
a) jako transmisja w jakimś medium,
b) zapis na nośniku
to sformułowanie o niesporządzaniu zapisu jest równoznaczne z nieprzechowywaniu. Jeżeli bowiem materiał zostanie zapisany na nośniku, może to być również RAM komputera, to jest on już przechowywany.

>stl<

raczej nie tworzą

xpert17's picture

takie kamerki przekazują obraz w strumieniowej transmisji wideo (web-streamed video), wydaje mi się, że utrzymywanie infrastruktury umożliwiającej zapisywanie tego do pliku - w przypadku setek tysięcy jednoczesnych użytkowników wideoczatu każdego dnia - byłoby ekonomicznie zupełnie nieuzasadnione w przypadku serwisu o charakterze rozrywkowym

Widzę, że czepianie się

Widzę, że czepianie się słówek jest popularnym sportem wśród prawników.

Po prostu organy ścigania

Po prostu organy ścigania domyślnie pytają o retencję wszystkiego. Ciekawe czy prokurator zna na tyle polskie przepisy, by orientować się jaka retencja jest prawnie wymagana, a jaka nie... Równie dobrze mogliby zażądać od np. Poczty Polskiej kopii listu z opisem zbrodni (lub samobójstwa), ponieważ oryginał został po przeczytaniu zniszczony przez adresata...

Każdy może nagrać...

To, że Interia nie przechowuje wszystkich nagrań nie oznacza jeszcze, że nie przechowuje niektórych, a także tego, że nagrań nie przechowuje żaden z uczestników takiego czatu, który wszak dane otrzymuje, więc może je sobie nagrać i przechowywać.

Przechowywanie wszystkiego jak leci wymagałoby gigantycznych nakładów na sprzęt i nośniki danych. Jednak wydaje mi się, że zapytać zawsze można, a nuż akurat mają nagranie zrobione w celach diagnostycznych albo trzymają pewne nagrania przez ograniczony czas...

W sumie, to przed zalogowaniem się do takiego czatu i wysłaniem im obrazu z mojej kamery chciałbym wiedzieć co się z tym obrazem dalej dzieje, kto ma do niego (poza uczestnikami rozmowy w danym "pokoju") dostęp i jak długo.

ciekawe, czy nie przechowuje...

Nie wiem, jak to jest rozwiązane technicznie w Interii, ale taka transmisja może być w jakiś sposób buforowana na serwerze centralnym, z którego przekazywana jest dalej do uczestników czatu. Czyli nie ma bezpośrednich połączeń a'la p2p. Wtedy teoretycznie jakiś cache może pozostać.

raczej nie przechowuje

Tak samo jak jest "niemożliwym" istnienie infrastruktury, która pozwoliłaby na rejestrację, "niemożliwym" jest też zorganizowanie video chatu w architekturze klient serwer. Gdyby tak się dało pewnie skype by z tej możliwości skorzystał.

>stl<

PS. Sformułowania "możliwe" i "niemożliwe" mają w tym wpise raczej znaczenie "opłacalne" i "skrajnie nieopłacalne".

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>