prywatność

Ustawa o planowaniu i gwarantowaniu bezpieczeństwa wewnętrznego (LOPPSI 2)

Puzzle UE i flaga FrancjiTrwało to pewien czas, ale wreszcie Francja przyjęła LOPPSI, czyli loi d'orientation et de programmation pour la performance de la sécurité intérieure - ustawę o planowaniu i gwarantowaniu bezpieczeństwa wewnętrznego (por. Francja pracuje nad filtrowaniem Sieci i policyjnymi trojanami (czy istnieje międzynarodówka legislatorów?)). To znaczy: nie tyle Francja przyjęła, co tamtejszy Senat. I nie LOPPSI, a LOPPSI 2. W każdym razie przyjął. 8-ego lutego przyjął. Można powiedzieć, że we Francji mają prawo pozwalające na blokowanie stron (treści) pornograficznych z udziałem dzieci. Nie udało się to w Niemczech (por. Niemcy: jak z twarzą zrezygnować z uchwalonego tam prawa dot. blokowania stron?), ale we Francji się udało. To znaczy...

O przeprosinach za naruszenie prawa do prywatności i złamanie zasad rzetelności dziennikarskiej

"Ringier Axel Springer Polska sp. z o.o. wyraża głęboki żal i przeprasza Honoratę i Janusza Kaczmarków za to, że w Dzienniku.pl oraz w wydaniu papierowym Dziennika Polska Europa Świat z dnia 07.05.2009 r. w artykule pt. "Janusz! Kontratakuj! Bo na razie wychodzisz na podłego kłamcę!", autorstwa anonimowego autora, opublikował prywatne rozmowy Honoraty i Janusza Kaczmarków, naruszając tym samym ich prawo do prywatności, jak również tym samym łamiąc zasadę rzetelności dziennikarskiej, bowiem żaden z dziennikarzy nie skontaktował się z Honoratą i Januszem Kaczmarkami celem potwierdzenia ewentualnej prawdziwości rozmów."

Lokalne serwisy kołem zamachowym dyskusji o prawie Sieci - KRRiTV komentuje wyrok "blogera z Mosiny"

Sprawa jest trochę "polityczna", ponieważ z jednej strony Pani Burmistrz, a z drugiej jej krytyk, który jest dziennikarzem, ale jest też radnym. Sąd w Poznaniu skazał mężczyznę za komentarze, które publikował w czasie, gdy jeszcze radnym nie był (por. Zakaz wykonywania zawodu dziennikarza i zakaz publikowania materiałów o charakterze prasowym w jakiejkolwiek formie). Są granice wolności słowa, a osoby zaangażowane w życie publiczne, piastujące nawet publiczne funkcje, również mają prawo do poszanowania prywatności i dobrego imienia. Godność człowieka jest - jak głosi Konstytucja RP - "przyrodzona i niezbywalna". Krytyka władzy publicznej, chociaż społecznie pożyteczna, mieścić się musi w jakichś ramach. Tak uważam. Uważam również, że każdemu przysługuje prawo do obrony. Można też ocenić wyroki sądów, przy czym warto to zrobić po zapoznaniu się z samym wyrokiem oraz jego uzasadnieniem. Ja nie widziałem jeszcze wyroku sądu w Poznaniu i jego uzasadnienia. Przeczytałem jednak właśnie stanowisko Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie Kasprowicza z Mosiny. Sprawa skazanego w Poznaniu "blogera" staje się "medialna".

Zakaz wykonywania zawodu dziennikarza i zakaz publikowania materiałów o charakterze prasowym w jakiejkolwiek formie

W kontekście wcześniejszej dyskusji związanej z koncepcją regulowania "prasy" (a nawet szerzej: mediów) przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa (por. Dlaczego warto rozmawiać o definicji "bloga", czyli projekt noweli Prawa prasowego trafił na posiedzenie rządu). Projekt noweli Prawa prasowego nie trafił w miniony wtorek na Radę Ministrów, zatem spodziewam się go w kolejny wtorek. Tymczasem mamy doniesienie dotyczące wyroku, w którym sąd zakazał wykonywania zawodu (dziennikarza) Łukaszowi Kasprowiczowi. No i teraz jest problem. Skazany (jeszcze nieprawomocnie) jest dziennikarzem "Fakty Mosińsko-Puszczykowskie", ale publikuje również "na własny rachunek" w Sieci (jak tu czytam: jest "blogerem"). Wyrok związany jest z publikacjami internetowymi. Niezależnie od wątku "blogerskiego" warto się gruntownie zastanowić co to też oznacza, gdy sąd orzeka karę dodatkową, która ma polegać na zakazie wykonywaniu zawodu dziennikarza, a jeszcze gruntowniej nad karą (jeśli media relacjonujące tą sprawę się nie mylą) polegającą na zakazie "publikowania materiałów o charakterze prasowym w jakiejkolwiek formie". Zastanawiam się, czy sąd może skazać kogoś na zakaz wykonywania zawodu fotoedytora, albo zakaz wykonywania zawodu poety. Jest taki zawód w klasyfikacji zawodów i specjalności. Czy można "dziennikarzyć" hobbystycznie (nie dla kasy)?

Dalsze losy zdjęcia opublikowanego w NK: tym razem GIODO wnosi o kasację wyroku

WSA w Warszawie orzekał już w sprawie sygn. II SA/Wa 1495/08 (por. Podpis pod zdjęciem w NK - uzasadnienie wyroku WSA w Warszawie (sygn. II SA/Wa 1495/08)), a od tego wyroku kasację składała społka. Kasacja ta została przez NSA oddalona (sygn. OSK 667/09) (w pierwszej wersji notatki błędnie podałem wówczas, że kasację składał GIODO). W dalszej kolejności i po wydaniu ww. wyroków GIODO wydał kolejną decyzję, a tam (również) odmówił uwzględnienia wniosku osoby, której wizerunek był przedstawiony na zdjęciu. Ta decyzja została również zaskarżona i w ten sposób WSA w Warszawie po raz kolejny orzekał w tej sprawie (sygn. II SA Wa 1212/10). 13 stycznia Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych postanowił wnieść do NSA skargę kasacyjną od tego ostatniego wyroku WSA w Warszawie. Przypomnijmy, że wyrok WSA w Warszawie dotyczy klasowego zdjęcia umieszczonego w serwisie nasza-klasa.

Rzecznik Praw Obywatelskich o retencji danych w Polsce

"W związku z pojawiającymi się w środkach masowego przekazu informacjami dotyczącymi pozyskiwania przez poszczególne służby informacji objętych tajemnicą komunikowania się w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich został zbadany stan prawny obowiązujący w tym zakresie. Analiza tego stanu prawnego prowadzi do konkluzji, iż jest on niezgodny z Konstytucją RP oraz z Europejską Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności."

Prawo autorskie w Android Market

Posiadanie gadżetu może być przyczynkiem do eksploracji nowych trendów i zjawisk w cyber-świecie. Będąc szczęśliwym posiadaczem (naprawionego już) tabletu przyglądam się oczywiście rynkowi aplikacji. W ostatnim czasie dostrzegłem również, że społeczność programistów odnotowała przypadki umieszczania w Android Market programów bez wiedzy lub zgody dysponenta praw do takich programów.

Nieuczciwy marketing mobilny w ostatnich decyzjach Prezes UOKiK

Na rynku usług mobilnych pewnie odbywa się intensywne czytanie dwóch decyzji Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów - jednej w sprawie strony internetowej "data-smierci.pl", a drugiej w sprawie konkursu "Pusty sms". Prezes UOKiK uznała, że formułowanie przez Internetq Poland Sp. z o.o. treści komunikatów sms, kierowanych do konsumentów w ramach loterii w sposób sugerujący pewność wygranej, stanowi nieuczciwą praktykę rynkową oraz uznała taką praktykę za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów. Prezes UOKiK uznała też działania Natana Zielińskiego prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwa PRONATAN w Krakowie, które polegały na wprowadzeniu konsumentów w bład co do rzeczywistej ceny za sprawdzenie, za pomocą smsa, wyniku testu mającego na celu ustalenie przewidywanej daty śmierci, za praktyki naruszające zbiorowe interesy konsumentów. W tej ostatniej sprawie nie chodzi tylko o SMS-y. Prowadzący strony internetowe powinni zapoznać się z praktyką UOKiK w odniesieniu do obowiązków informacyjnych, np. podawania informacji o siedzibie, nazwie, NIP, etc., a także w odniesieniu do regulaminów świadczenia usług drogą elektroniczną...

Departamentu Sprawiedliwości USA przy udziale sądu prosi Twittera o informacje w sprawie WikiLeaks

Zachęcam do przyjrzenia się działaniom amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości, który w USA domaga się do Twittera udostępnienia informacji związanych z aktywnością osób posiadających w tym serwisie swoje konta, a które związane są z działalnością WikiLeaks.

Propozycja implementacji "Poprawki 138" w polskim Prawie telekomunikacyjnym

29 grudnia 2010 r. Kierownictwo Ministerstwa Infrastruktury przyjęło Założenia Projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo telekomunikacyjne. Komisja Europejska dokonała przeglądu regulacji rynku telekomunikacyjnego, został też potem przyjęty tzw. Pakiet telekomunikacyjny (o którym sporo pisałem w serwisie). To jedne z podstawowych powodów, dla którego nowelizujemy teraz ustawę. Inne powody to to, że "w trakcie sześcioletniego okresu obowiązywania ustawy Prawo telekomunikacyjne, dostrzeżono potrzebę nowelizacji niektórych jej przepisów, których stosowanie w praktyce powoduje trudności lub wątpliwości interpretacyjne". Założenia wskazują też, że czeka nas nowela związana z prawem do prywatności i ochroną danych osobowych... O prywatności warto będzie jeszcze napisać (zwłaszcza w kontekście cookies), ale dziś jedynie zasygnalizuję czytelnikom, że w przedstawionych założeniach znalazła się koncepcja implementacji sławnej "poprawki 138", o którą toczył się w 2009 roku niemały bój w Parlamencie Europejskim.