społeczeństwo

Spór o seksualny gadżet dostarczający doznań w Second Life

Seksualny gadżet - SexGenKevin Alderman, posługujący się w grze Second Life postacią Stroker Serpentine, postanowił złożyć pozew przeciwko osobie, która posługując się awatarem o nazwisku Volkov Catteneo skopiował oferowany przez przedsiębiorcę wirtualny produkt (SexGen bed - wirtualne łóżko z pewnymi seksualnymi inklinacjami) i sprzedaje go w grze po niższej cenie. Zgodnie z dostępnymi doniesieniami - istotą pozwu Aldermana był zarzut naruszenia prawa autorskiego (copyright infringement). Inne doniesienia zaś sugerują raczej, że doszło do naruszenia praw ze znaków towarowych (trademark infringement). Warto jednak zauważyć, że przedsiębiorca nie wie kto chowa się za znanym mu nazwiskiem konkurującego z nim (nieuczciwie?) awatara. Dlatego jednym z elementów sporu może być domaganie się od spółki Linden Lab udostępnienia informacji na temat tożsamości konkurenta.

Minister Piętak: pomysł powołania ministerstwa informatyzacji uważam za samobójczy

Niedawno pisałem o pomysłach na utworzenie ministerstwa informatyzacji i sportu (por. Były sobie świnki trzy: sport, muzyka oraz gry. W innym tekście (por. Co z tą informatyzacją? Robi się coraz ciekawiej.) pisałem o liście Prezesa PIIT, w którym dr inż. Wacław Iszkowski "proponuje Panu Premierowi rozważenie powołania do życia ministerstwa wspólnego dla informatyzacji i telekomunikacji". Dziś zaś przyniosło nam wypowiedź Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, Piotra Piętaka. Minister uważa pomysł powołania ministerstwa informatyzacji za "samobójczy".

Tłumacze i dostosowywacze CC w wersji 3.0

Jest sprawa. Poproszono mnie o rozgłoszenie, co niniejszym czynię: Jednym z głównych zadań, jakie obecnie stoi przed Creative Commons PL jest tłumaczenie i dostosowanie do polskiego prawa wersji 3.0 licencji CC. Gdybyście się chcieli włączyć do tego projektu, poniżej kilka informacji i linków.

Udostępniono wyrok w sprawie bileteria.pl i bileteria.com.pl

Jeśli dwóch przedsiębiorców się nie porozumie, że wspólnie będą prowadzić działalność w Sieci, a potem jeden zarejestruje domenę zawierającą nazwę, którą drugi się posługiwał, wówczas może dojść do orzeczenia sądu polubownego. Jeden z mężczyzn prowadził sobie działalność gospodarczą i posługiwał się nazwą "bileteria". Drugi chciał się przyłączyć (bo też sprzedawał bilety), ale się nie dogadali. Zatem drugi, czyli ten, który chciał się przyłączyć, zarejestrował domeny... Pierwszy zaś, ten od działalności gospodarczej, założył spółkę Bileteria sp. z o.o. i zarejestrował znak towarowy. A potem pozwał drugiego do sądu. Sąd przyznał rację pierwszemu.

Były sobie świnki trzy: sport, muzyka oraz gry

Media donoszą o kolejnym pomyśle na informatyzację. Tym razem mówi się o stworzeniu resortu, który jednocześnie będzie zajmował się informatyzacją i sportem. Czy to kolejny "próbny balon" - tego nie wiem. Nie jestem w stanie potwierdzić wszystkich tego typu pomysłów. A pomysłów w tym względzie jest wiele. Według dziś ogłoszonych spekulacji szefem nowego resortu miałaby być minister Elżbieta Jakubiak, o której pisałem wcześniej w tekście z początku czerwca Informatyzacją zaopiekuje się minister Elżbieta Jakubiak?. Potem zaś (Co z tą informatyzacją? Robi się coraz ciekawiej) pisałem o spekulacjach związanych z minister Małgorzatą Sadurską, o której mówiono, że zaopiekuje się informatyzacją. Na chwilę obecną - wszystko jest możliwe. Lobbyści pewnie nie wiedzą już z kim mają się witać najpierw.

Prace rządu w obszarze społeczeństwa informacyjnego

Warto odnotować parę stanowisk, które przyjął rząd. Niedawno zaakceptował Plan działań w zakresie rozwoju szerokopasmowej infrastruktury dostępowej do usług społeczeństwa informacyjnego w Polsce na lata 2007-2013, zaakceptował również Strategię działań na rzecz ochrony praw autorskich i praw pokrewnych na rok 2007 (walczymy z piractwem), przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo telekomunikacyjne oraz niektórych innych ustaw (będziemy teraz wałkować spam i usługi telekomunikacyjne) oraz projekt ustawy o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w Systemie Informacyjnym Schengen oraz Systemie Informacji Wizowej... Przed nami jeszcze Strategia rozwoju społeczeństwa informacyjnego w Polsce na lata 2007-2013...

Raport Gartnera przygotowujący zmiany w myśleniu o europejskiej interoperacyjności

W 2006 roku Komisja Europejska postanowiła podejść raz jeszcze do problemu interoperacyjności. W Europie problem interoperacyjności jest powodem pewnych przepychanek lobbingowych. Do tej pory istniał sobie dokument referencyjny The European Interoperability Framework for pan-European eGovernment Services (PDF) (EIF) z 2004 roku. Tam też znajduje się definicja otwartych standardów (por. Standardy w egovernment - czy mogę mieć wrażenie manipulacji?). Tego typu podejście, które zaprezentowano w EIF wielu graczom na rynku nie podoba się, bo jeśli administracja publiczna będzie musiała się opierać na aplikacjach pisanych z wykorzystaniem standardów zdefiniowanych w taki sposób jak w EIF - wówczas wiele z podmiotów gospodarczych musiałoby zmienić swoje strategie biznesowe, aby móc oferować administracji swoje produkty. Stąd też pewne ciśnienie na zmianę EIF.

Chuderlawy młodzieniec a internetowe dziennikarstwo śledcze

Coraz ciekawiej się dzieje w sferze analizy dostępnych informacji. Ugruntowała się już chyba nowa gałąź dziennikarstwa śledczego, która polega na analizie wersji tekstów publikowanych w internecie. Takie dziennikarstwo śledcze musi być związane z opanowaniem narzędzi, wiedzą na temat systemu publikacji, wiedzą na temat wszelkich automatycznych kopii archiwalnych. W efekcie może to wszystko zaważyć na ocenie czy doszło do naruszenia dóbr osobistych czy nie, czy te dobra nadal są zagrożone. Pojawiają się też problemy związane z tajemnicą dziennikarską, rzetelnością, i wieloma innymi. Polskie Radio przeprosiło za to, że "przez pomyłkę opublikowali niezredagowaną wersję tekstu". Jakoś musieli wybrnąć, chociaż internet "swoje wie". I chociaż cała "afera" dotyczy pracy dziennikarzy w Sejmie, to poza linkiem, który teraz tu umieszczam, by nadać sprawie pewien własny kontekst: Plebejusze a dostęp do informacji o działalności organów władzy publicznej (no dobrze, jeszcze: Nie martw się Jarku o mnie), poniżej do tych spraw nie będę nawiązywał, może tylko wyrażę pewną nadzieję.

Wielkiej Brytanii tradycja grodzenia, a więc o BBC i IPlayerze

BBC Iplayer LibraryPod koniec czerwca BBC uruchomiło serwis IPlayer (wersja beta). To, ale także ogłoszone stanowiska władz BBC wywołało spore zamieszanie, które warto odnotować. BBC, czyli British Broadcasting Corporation, Brytyjska Korporacja Nadawcza działa na zasadzie abonamentu. Produkuje programy i ludzie je oglądają, słuchają, etc... Uruchomiony serwis działa jedynie na platformie Windows. W tym problem i zamieszanie. Ale przecież nie tylko w tym.

Zawał WIPO Broadcasting Treaty

przerobione logo WIPOTo informacja sprzed tygodnia: koalicja webowych wydawców i branży ICT skutecznie powstrzymała (na razie?) prace nad traktatem o ochronie praw organizacji nadawczych. O tych pracach pisałem m.in. w tekstach: Zbliża się nowy traktat WIPO - czy pojawią się nowe prawa, tym razem nadawców? oraz WIPO - Zgromadzenie widzi kontrowersje i wzywa do porozumienia. Po 10 latach prac w World Intellectual Property Organization (czyli w Światowej Organizacji Własności Intelektualnej) Komitet Stały - wobec braku zgody - nie zgodził się na to, by traktat trafił na konferencję dyplomatyczną, w efekcie czego byłby pewnie ostatecznie przyjęty. Nie został. Nie było zgody nawet w podstawowych kwestiach...