ngo

Polska w drodze do społeczeństwa informacyjnego: RPO i Prezydent podnoszą stawkę

Dziś, obok niedawnej debaty w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, poza tym, że na stronach Prezydenta RP pojawiły się cztery opinie na temat Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych, które zostały tam przesłane po spotkaniu w Kancelarii Prezydenta, zdarzyło się coś jeszcze. Otóż Rzecznik Praw Obywatelskich wysłał dziś do Pana Premiera list. W liście poruszane są różne sprawy, nie tylko problematyka komentowanego ostatnio dość intensywnie w tym serwisie Rejestru. Jest tam na przykład kwestia wystąpienia ministra Rapackiego...

"Zapytajpremiera" media coverage

Wejście do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w dniu protestu pielęgniarek w czerwcu 2007 rokuNiebawem odbędzie się spotkanie z premierem. Zostałem na nie zaproszony przez Maćka Budzicha i mam wziąć w nim udział z "puli internautów" (chociaż nie pchałem się do Pałacu). Wiem, że czytelników temat Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych może stopniowo już nużyć. Jest to jednak sprawa dość istotna i to na wielu płaszczyznach. Jeśli są jeszcze tacy, którzy nie mają dość tematu, to w tym wątku przywołam kolejne głosy w dyskusji, ale też linki do transmisji. W ciągu dnia odpowiadałem już na szereg telefonów od dziennikarzy, za chwilę pojawią się w tradycyjnych mediach teksty i inne materiały prasowe. Wpisuje się to w pewną logikę, gdyż - jak powiedziałem Rzeczpospolitej - dyskusji, która już rozpoczęła się w internecie, nie uda się zamknąć wraz z drzwiami po ostatnim z gości Sali Świetlikowej. Wejście do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów nie będzie dziś wyglądało tak, jak w czerwcu 2007 roku, w trakcie protestu pielęgniarek. Wszystko się rozgrywa w Sieci...
Aktualizacja w górę osi czasu: Po debacie: wszystko zależy od Was.

VII edycja konkursu Prawnik Pro Bono

W tym roku, przez tą dyskusję o RSiUN, nie zdążyłem wysłać zgłoszenia do konkursu Prawnik Pro Bono (miałem kandydatów, ale dałem się zaskoczyć; termin zgłaszania minął 31 stycznia). Ale tak, jak w latach ubiegłych (por. dział pro bono) przynajmniej odnotuję bieżącą, VII edycję Konkursu.

O gębie zwolenników dostępu do pornografii dziecięcej

"Otóż, po raz kolejny instrumentalnie potraktowano dzieci i problem pornografii dziecięcej. Umieszczenie tego problemu w ustawie hazardowej to pewna forma szantażu moralnego. Ma bowiem stawiać przeciwników ustawy w sytuacji, w której sprzeciwiają się wdrażaniu rozwiązań, które miałyby chronić dzieci, czyli przyprawia się im gębę zwolenników dostępu do pornografii dziecięcej. Czyli co? Każdy, kto jest przeciw tej ustawie to pedofil? Takie zagrywki są po prostu nieprzyzwoite. Problem krzywdzenia seksualnego dzieci jest zbyt poważny, by posługiwać się nim do gier politycznych i do takich manipulacji."

Porządki w internecie: zbliżenie prawodawstwa Republiki Białorusi i Unii Europejskiej

Białoruś w EuropiePodpisane w poniedziałek przez Prezydenta Łukaszenkę Zarządzenie związane z cywilizowaniem narodowego segmentu sieci Internet ma wejść w życie 1 lipca 2010 roku. Informacja o jego podpisaniu spowodowała reakcję organizacji strażniczych na całym świecie, ale również przedstawicieli Unii Europejskiej. W przeciwieństwie do pierwszych - ostatni - jak to w dyplomacji - nie komentują zbyt radykalnie. Internauci w Polsce zaczynają przywoływać ten dekret w dyskusji o polskich pracach nad Rejestrem Stron i Usług Niedozwolonych. W tej dyskusji ważne jest - jak przypuszczam - kto mówi, jak mówi i o czym mówi. Poza komentowaniem depesz z Białorusi warto sięgnąć do źródeł, aby mieć pełniejszy obraz sytuacji. Warto też zastanowić się, czy rzeczywiście regulacje białoruskie jakoś szczególnie odbiegają od przepisów proponowanych i przyjmowanych w innych państwach i organizacjach ponadpaństwowych (Unia Europejska, ONZ).

Powszechne zezwolenie na korzystanie z www (o które każdy będzie mógł wystąpić)

"Wojna cyfrowa" (cyber war) może być groźniejsza niż tsunami, dlatego należy przyjąć międzynarodowy traktat, który wprowadzi we wszystkich krajach zrzeszonych w Organizacji Narodów Zjednoczonych specjalne licencje - odpowiedniki "prawa jazdy" w świecie realnym. To teza, którą miał wypowiedzieć na szczycie w Davos (World Economic Forum) sekretarz Generalny International Telcommunications Union (ITU; to jest ta organizacja, która corocznie otwiera i patronuje obchodom wcześniej Światowego Dnia Telekomunikacji, później Światowego Dnia Społeczeństwa Informacyjnego). O co chodzi z tymi licencjami? Wydaje się, że jest to wezwanie do powszechnej identyfikacji użytkowników internetu (por. Rozważania o anonimowości i o przesyłaniu (niezamówionych) informacji).

Sekretariat Generalny Rady UE: nie możecie znać całej treści dokumentów nt. ACTA

To nie jest tak, że pytamy jedynie Kancelarię Prezesa Rady Ministrów i poszczególne ministerstwa o to, jak brzmią posiadane przez te instytucje dokumenty w sprawie negocjacji traktatu Anti-Counterfeiting Trade Agreement (ACTA). Niedawno opublikowałem odpowiedź, którą na wniosek o udzielenie informacji publicznej przesłał Stowarzyszeniu ISOC Polska polski resort kultury. Dziś nowa partia informacji o ACTA, ale z Brukseli, z Sekretariatu Generalnego Rady UE. Równolegle z pytaniami ISOC Polska Jarosław Lipszyc, Prezes Fundacji Nowoczesna Polska złożył wniosek o dostęp do dokumentów. Najpierw o jeden (odpowiedź publikowałem w tekście Klasyfikacja dokumentów UE ze względów bezpieczeństwa - na przykładzie dokumentu nt. ACTA), następnie o wszystkie możliwe. Dziś przyszła odpowiedź na ten drugi wniosek.

Opublikowano uzasadnienie wyroku w sprawie hasła w polskiej Wikipedii (I ACa 949/09)

Dziś media dostrzegły stanowisko Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 17 listopada 2009 r., o którym pisałem w tekście Sąd Apelacyjny we Wrocławiu podtrzymał wcześniejszy wyrok w sprawie przeciwko Wikipedii. Dlaczego dostrzegły? Ponieważ uzasadnienie tego wyroku ukazało się w biuletynie sądu. Dobrze, że dziennikarze podają czasem sygnatury spraw (w tym przypadku I ACa 949/09), ponieważ z krótkich relacji prasowych czasem zupełnie nie wiadomo, o co sądowi mogło chodzić. Tymczasem sąd postanowił tezować swój wyrok i powołując się na źródło (nie na dzisiejsze doniesienia prasowe) można te tezy przywołać: 1. Systematyczny udział w internetowych forach dyskusyjnych uzasadnia zaliczenie osoby dyskutanta do osób, które uczestniczą w życiu publicznym. 2. Nie jest działaniem bezprawnym dokonywanie ocen zachowań i wypowiedzi osób publicznych, o ile oceny te nie wykraczają poza akceptowane społecznie standardy.

Ochrona prywatności i danych osobowych: w USA i Polsce dyskusje i debaty o internecie

Odnośnie dyskusji na temat ochrony danych osobowych - wypada odnotować przesłuchania w amerykańskiej Federalnej Komisji Handlu (FTC). Relacjonujący te przesłuchania zauważają stanowisko prawników reprezentujących takie podmioty, jak Facebook, Google czy Linkedin, którzy delikatnie sugerują, że nie powinno być nadmiernego pośpiechu z objęciem użytkowników internetu przepisami chroniącymi prywatność... W Polsce Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych zdecydował się na ukłon w stronę IAB i podpisał porozumienie, z którego m.in. wynika, że będzie współpracował z branżą internetowo-marketingową przy tworzeniu "kodeksu dobrych praktyk w zakresie ochrony danych osobowych".

Po spotkaniu w Kancelarii Prezydenta RP na temat regulacji internetu

Szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak oraz Roman Wilkoszewski, doradca ds. mediów w Kancelarii Prezydenta RPSzef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak oraz Roman Wilkoszewski, doradca ds. mediów w Kancelarii Prezydenta RP, przysłuchiwali się dziś uwagom zaproszonych przez Kancelarię Prezydenta RP przedstawicieli organizacji społecznych, ekspertów oraz osób wspierających podpisany już przez ponad 70 tys osób list do Pana Prezydenta. W spotkaniu uczestniczyła również przedstawicielka Rzecznika Praw Obywatelskich, który interesuje się głosem niepokoju związanego z przyjętym przez rząd w zeszłym tygodniu projektem ustawy (wprowadzającej m.in. przepisy o Rejestrze Stron i Usług Niedozwolonych). Po dzisiejszym spotkaniu ma być przygotowana notatka, która przedstawiona będzie Panu Prezydentowi. Materiały które zostaną po tym spotkaniu przesłane do Kancelarii mają zostać opublikowane na prezydenckiej stronie. Urzędnicy przysłuchujący się dzisiejszym argumentom wiedzą już, że w tej dyskusji nie chodzi tylko o sam Rejestr Stron i "cenzurę".