media

Dyrektywa o retencji danych a ochrona prywatności - raport Grupy Roboczej art 29

W dniach 12-14 lipca odbyło się posiedzenie Grupy Roboczej art 29 - tj. organu doradczego Komisji Europejskiej, działającego na mocy art. 29 Dyrektywy 95/46/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 24 października 1995 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w zakresie przetwarzania danych osobowych i swobodnego przepływu tych danych. W trakcie tego posiedzenia regulatorzy sfery ochrony danych osobowych przyjęli raport, w którym uznają, że implementacja postanowień dyrektywy 2006/24/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 15 marca 2006 roku w sprawie zatrzymywania przetwarzanych danych w związku ze świadczeniem publicznych usług łączności elektronicznej oraz dostarczaniem publicznych sieci komunikacji elektronicznej, zmieniającej dyrektywę 2002/58/WE w różnych krajach członkowskich została przeprowadzona wadliwie. Wśród wniosków dotyczących praktyki prowadzenia tzw. retencji danych telekomunikacyjnych można zaliczyć konstatację, że niektóre kraje usiłują gromadzić więcej danych, niż pozwala na to unijne prawo...

Odpowiedzialność za naruszenie dóbr osobistych w "przedruku" internetowym

Czy to ważny wyrok? Wydaje się, że ważny, bo dotyczy internetu. Czy przełomowy? Raczej nie, gdyż teza o odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych każdego z podmiotów, który w takim naruszeniu uczestniczy, wpisuje się w dotychczasowe orzecznictwo. Oczywiście problematyka ochrony dóbr osobistych nie jest wcale prosta, bo opiera się na dość dużej "uznaniowości" wymiaru sprawiedliwości (trzeba uznać, że dana sytuacja stanowi zagrożenie lub naruszenie dóbr osobistych, trzeba uznać, że działania naruszającego nie mieszczą się w sytuacjach wyłączających bezprawność...; por. m.in. Wyrok w sprawie komentarzy w serwisie NaszaKalwaria.pl). Pokrzywdzony ma tu teoretycznie lepszą sytuację, gdyż bezprawność się domniemywa. Jakże jest gorąco. Nie napisałem, o jaki wyrok chodzi. Chodzi o wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 15 lipca 2010 r., sygn. VI ACa 1402/09 - odpowiedzialność za "przedruki portalowe".

Nowe założenia do ustawy o ponownym wykorzystaniu informacji publicznej

Znak reuse28 czerwca 2010 r. (a właściwie to wczoraj) objawiły się nowe "Założenia do projektu ustawy o zmianie ustawy o dostępie do informacji publicznej oraz niektórych innych ustaw". To efekt "przebudowy" poprzednich założeń do projektu ustawy, o których pisałem kilkakrotnie w dziale re-use niniejszego serwisu. Te przebudowane założenia mają - jak chce strona rządowa - uwzględniać głos strony społecznej, a także opinię Komisji Europejskiej przekazaną w piśmie z 16 listopada 2009 r. Nowe założenia zostały opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej MSWiA nieco "po cichu" (w BIP nie odnotowano daty publikacji, sama publikacja to dołączenie pliku PDF do wcześniejszych materiałów z roku 2009; nota bene plik PDF z założeniami został utworzony 12 lipca 2010 r.), ale są dostępne. Zachęcam zainteresowanych do lektury i do publikacji komentarzy.

Świadczenie usług drogą elektroniczną. Ochrona konsumenta oraz naruszenie dóbr osobistych

Zachęcam do lektury opublikowanej w dziale prace magisterskie, nadesłanej przez p. Katarzynę Zarębską, pracy zatytułowanej "Świadczenie usług drogą elektroniczną. Ochrona konsumenta oraz naruszenie dóbr osobistych (analiza cywilnoprawna)". Praca została przygotowana w Katedrze Prawa Cywilnego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego, pod kierunkiem prof. zw. dr hab. Władysława Rozwadowskiego. Praca została obroniona na ocenę bardzo dobrą 9 czerwca 2010 roku. Również w tym przypadku Uniwersytet postanowił nie realizować przysługującego mu z mocy art. 15a ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych "pierwszeństwa w opublikowaniu pracy dyplomowej studenta". Zachęcam również do odwiedzenia działów dobra osobiste oraz konsumenci niniejszego serwisu.

Papierowe protokoły w sądach ze względów technicznych

Nie przeoczyłem tego wcale, a jedynie postanowiłem sprawdzić, czy rzeczywiście świat się nie zawali. Nie zawalił się. 1 lipca weszły w życie przepisy ustawy z dnia 29 kwietnia 2010 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego, które wprowadzają w polskim wymiarze sprawiedliwości technologiczne novum, jakim są elektroniczne protokoły. Nie ma, co prawda, rozporządzenia wykonawczego, w którym określono by techniczne ramy tworzenia takich protokołów i określającego wymagania dla sprzętu (a to wiąże się też z brakującymi rozporządzeniami do ustawy o informatyzacji). Wydaje się również, że niewiele osób zastanawia się nad problemem dostępności elektronicznych protokołów dla osób niepełnosprawnych (nie tylko uczestników postępowania, ale też np. niepełnosprawnych pracowników sądów), a już temat ponownego wykorzystania takich informacji jest chyba na zbyt dużym poziomie abstrakcji, dla aktualnych rozważań.

O publicznym udostępnianiu treści mediów publicznych

"Wszelkie programy, treści i usługi medialne wytworzone przy udziale środków publicznych oraz zasoby archiwalne jednostek mediów publicznych są nieodpłatnie publicznie udostępnianie w taki sposób, aby każdy mógł mieć do nich dostęp w miejscu i w czasie przez siebie wybranym."

Przetwarzanie danych osób trzecich: hamburski inspektor ochrony danych osobowych vs. Facebook

W myśl zasady, że warto uzyskać po lekturze tekstu kilka informacji, jak: kto, co, kiedy, itp., wypada odnotować doniesienia medialne o działaniach hamburskiego pełnomocnika ds danych osobowych związanych z serwisem Facebook. Chodzi o przetwarzanie danych osób, które nie są klientami tego serwisu, a których dane są przetwarzane w wyniku uzyskania ich od udostępniających swoje skrzynki kontaktowe (adresów poczty elektronicznej i numerów telefonicznych). Za pomocą takiego mechanizmu Facebook usiłuje poszerzać bazę kliencką, a regulator z Hamburga uważa, że dochodzi do naruszenia zasad przetwarzania danych osobowych. Jednocześnie warto postawić kilka pytań, wśród których jednym z ciekawszych jest chyba to, przeciwko komu hamburski regulator wszczął procedurę kontrolną? Przeciwko spółce z Kalifornii (USA), czy przeciwko spółce niemieckiej?

Rząd przyjmie dziś projekt założeń ustawy dokonującej transpozycji dyrektywy o audiowizualnych usługach medialnych

Dziś wtorek, a więc spotyka się rząd. W porządku obrad dzisiejszego posiedzenia Rady Ministrów zaplanowano m.in. punkt w brzmieniu: "Projekt założeń projektu ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji (w związku z implementacją Dyrektywy o audiowizualnych usługach medialnych)". O pracach nad dyrektywą pisałem kilka razy, np. w 2005 roku, gdy aktualna jeszcze była "telewizja bez granic" (por. Chcą regulować "media audiowizualne") i później: Dyrektywa audiowizualna po pierwszym czytaniu. 11 grudnia 2007 roku przyjęto dyrektywę 2007/65/WE, co oczywiście tworzy konieczność dokonania jej transpozycji do polskiego porządku prawnego. O pracach nad założeniami stosownej ustawy pisałem we wrześniu zeszłego roku. Teraz jesteśmy na etapie, na którym rząd przyjmie założenia, potem powstanie projekt ustawy i na końcu rozpoczną się prace nad samą ustawą (Sejm, Senat, Prezydent, publikacja). Webcasting zostanie wówczas uregulowany.

Pan Premier nie wie, ile kosztują rządowe serwisy internetowe

W tekście Brytyjski rząd policzył koszty i zdecydował, że zamknie 3/4 rządowych serwisów internetowych przypomniałem swoje pytanie skierowane do przedstawiciela "strony urzędowej" o łączną kwotę wydatków poniesionych przez administrację rządową: centralną i terenową na obsługę (utworzenie, serwis i aktualizację) Biuletynów Informacji Publicznej w 2009 roku. Pan Grzegorz Szymański z Centrum Informacyjnego Rządu, który prowadził rozmowy z organizacjami społecznymi po stronie rządowej, odpowiedział w marcu na liście "Rejestr", że "oczywiście zleci przygotowanie materiału", o który poprosiłem. Nie otrzymałem odpowiedzi. Dziś wiemy, że Departament Kontroli i Nadzoru Kancelarii Prezesa Rady Ministrów nie prowadził nigdy tego typu audytu.

Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej ds społeczeństwa informacyjnego

Bronisław KomorowskiW toku kampanii wyborczej kandydat na urząd prezydenta, Bronisław Komorowski, stwierdził, że przyszły prezydent powinien ustawić się w roli głównego patrona i adwokata spraw organizacji pozarządowych. Powiedział również, że przyszły prezydent powinien być patronem dwóch obszarów: zamierza powołać zespół lub pełnomocnika ds społeczeństwa obywatelskiego, ale podobnie - w sprawach związanych ze środowiskiem cyfrowym. "Potrzebny jest nie tylko sponsor z pieniędzmi, ale z jakąś siłą oddziaływania, by przebijać się razem i zachęcać kolejne rządy do podejmowania konkretnych rozwiązań" - powiedział Marszałek Komorowski. O pieniądzach nie ma chyba co rozmawiać, gdyż wiadomo, że nie o pieniądze od Prezydenta RP chodzi. Ale akurat te dwie wymienione sfery merytoryczne są istotne z perspektywy zagadnień poruszanych już w tym serwisie. Przypominam m.in. tekst pt. Polska Wiosna Ludów w Zimie 2010, czyli o czym moglibyśmy rozmawiać, opublikowany przed spotkaniem w Kancelarii Prezydenta RP oraz późniejszym spotkaniem w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na początku tego roku. Prezydent RP Bronisław Komorowski obejmuje urząd w czasie, w którym dyskusja o społeczeństwie informacyjnym przybrała na intensywności.