podatki

Interpelacja w sprawie faktur VAT i odpowiedź w sprawie roli orzecznictwa sądów...

Czytam odpowiedź Ministerstwa Finansów na interpelację poselską i mam wrażenie, że MinFin chciałby, aby NSA raczej nie wypowiadał się w kwestii faktur elektronicznych (a raczej faktur papierowych: przesłanych elektronicznie i potem wydrukowanych). Trzy miesiące temu opublikowałem materiały związane z wyrokiem NSA w tej sprawie: Faktury: uzasadnienie wyroku NSA w sprawie I FSK 1444/09 (a wcześniej, w maju: NSA przełamuje impas w papierowych fakturach "elektronicznych" (sygn. I FSK 1444/09)). Otóż Pani Poseł Anna Sobecka postanowiła złożyć interpelację, w którym przywołuje ten wyrok. Ministerstwo już odpowiedziało. Poniżej zaś przywołuję treść zarówno interpelacji nr 17021 w sprawie faktur VAT, jak i odpowiedzi, której udzieliła Hanna Majszczyk - podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów. MinFin prawdopodobnie chciałby mieć jakąś kontrolę nad "demontażem" zaprojektowanego przez siebie systemu, może się martwić kontrolą sądową, z której coraz częściej korzystają obywatele...

Rezolucja PE w sprawie pełnego ukształtowania rynku wewnętrznego w e-handlu...

Wczoraj w Parlamencie Europejskim przyjęto rezolucję w sprawie "pełnego ukształtowania rynku wewnętrznego w handlu elektronicznym". Poza tym, że ten fakt powinien zainteresować wszystkich działających w Sieci przedsiębiorców, to również chyba jest on ciekawy dla innych osób, również konsumentów. Dlaczego? Ano dlatego, że już we wstępie rezolucji Parlament Europejski przywołuje wyroki Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawach Google (sprawy połączone od C-236/08 do C-238/08, wyrok z dnia 23 marca 2010 r.) oraz BergSpechte (sprawa C-278/08, wyrok z dnia 25 marca 2010 r.), które definiują typowego konsumenta w Internecie jako „właściwie poinformowanego, dostatecznie uważnego i rozsądnego internautę”. Są też i inne powody dla zainteresowania się tematem. Na przykład kwestie "otwartych formatów wymiany dokumentów w elektronicznej interoperacyjności przedsiębiorstw".

Faktury: porażka jest sierotą i zapowiedź zmiany rozporządzenia MinFin-u

Być może wówczas, gdy Minister Finansów w porozumieniu z ministrem właściwym ds informatyzacji zechce zmienić rozporządzenie - wówczas niektórzy będą mogli odtrąbić sukces. Wydaje się, że rozporządzenia zmieniać dziś nie trzeba - NSA wydał wyrok (a ściślej: dwa wyroki - drugi na temat drukowania "kopii") na gruncie obowiązującego dziś w RP prawa. Wystarczyłoby zatem, gdyby MinFin przekonał urzędników, że należy to prawo stosować zgodnie z wyrokiem. Być może nawet lepiej byłoby, gdyby rozporządzenia w sprawie "e-faktur" w ogóle nie było. Nie musi go być. Delegacje ustawowe dotyczące tej sfery stwierdzają, że minister właściwy ds finansów publicznych "może określić" (czyli: nie musi). Zmiana rozporządzenia spowoduje rozbrojenie wyroku NSA, gdyż zmieni się stan prawny, na gruncie którego wydano rozporządzenie. Tymczasem MinFin ustami rzecznika prasowego zapowiada zmianę rozporządzenia w sprawie faktur elektronicznych, chociaż w wyroku NSA chodziło nie o faktury elektroniczne, a o faktury papierowe, jedynie przesłane do odbiorcy mailem - do wydruku. Trochę się obawiam tego, co wymyśli teraz MinFin, ale zobaczymy...

Faktury: minister gospodarki prosi ministra finansów, by zgodził się z tezami NSA

Wicepremier i minister gospodarki napisał pismo do ministra finansów, w którym to piśmie "poparł postulat przedsiębiorców o dopuszczenie do obrotu gospodarczego faktur VAT, drukowanych po otrzymaniu drogą elektroniczną, nie będących e-fakturą z podpisem elektronicznym". Wydaje się, że po wyroku NSA w tej sprawie nie ma co popierać (por. Dyskusja o fakturach elektronicznych przerywa cieszę sezonu ogórkowego). Chodzi jednak o to, że ministerstwo finansów zna wyrok NSA, tylko się z nim nie zgadza. W tym sensie wydaje się, że minister gospodarki prosi ministra finansów, by ten zgodził się z tezami NSA (por. Faktury: uzasadnienie wyroku NSA w sprawie I FSK 1444/09).

Dyskusja o fakturach elektronicznych przerywa cieszę sezonu ogórkowego

Temperatura nie sprzyja dużej koncentracji uwagi, która przydatna bywa przy analizowaniu problemów prawnych społeczeństwa informacyjnego, dlatego tylko odnotuję dalszy ciąg zamieszania, jakie wywołał wyrok NSA w sprawie papierowych faktur przesyłanych do odbiorcy mailem (chodzi o ten wyrok, o którym informowałem wcześniej w tekstach NSA przełamuje impas w papierowych fakturach "elektronicznych" (sygn. I FSK 1444/09) i Faktury: uzasadnienie wyroku NSA w sprawie I FSK 1444/09). Temat jest bliski obywatelom, którzy - a przynajmniej wielu - nie potrafią zrozumieć ewentualnej niechęci rządu do ułatwienia obywatelom życia. Tak mógłby brzmieć komentarz, prowokujący do zamieszek. Ja jedna zdaję sobie sprawę, że potrzebujemy dyskusji merytorycznej. Nie zmienia to faktu, że chyba możemy spodziewać się w najbliższej przyszłości pytań o faktury elektroniczne w jednej z kolejnych kampanii wyborczych, możemy również spodziewać się działań samych obywateli, którzy zorientowali się już, że czasem skuteczną drogą prowadzenia dialogu z rządem są wyroki sądowe. Jest też Poczta Polska.

Brytyjski rząd policzył koszty i zdecydował, że zamknie 3/4 rządowych serwisów internetowych

W 2006 roku pytałem: Ministerstwo Transportu ma nową stronę - dlaczego każdy resort ma mieć własną? Wówczas pokazywałem przykład brytyjskiego serwisu rządowego Directgov. To nie był jedyny serwis rządowy w Wielkiej Brytanii, chociaż integrował w jednym miejscu informacje z wielu resortów. Brytyjczycy policzyli ile rzeczywiście mają serwisów i wyszło im, że rząd utrzymuje ich 820. Dziś dowiedzieliśmy się, że rząd Jej Królewskiej Mości przeprowadził kolejną analizę - tym razem racjonalności tworzenia i utrzymywania poszczególnych serwisów (chodzi o koszty liczone w milionach funtów rocznie) i od marca stopniowo zamyka kolejne serwisy. Nie zmniejszając ogólnej masy dostępnej dla internautów informacji publicznej ograniczy koszty działalności. Ja zaś w marcu tego roku zapytałem przedstawiciela Centrum Informacyjnego Rządu o koszty, które administracja centralna poniosła na stworzenie i obsługę BIP-ów w 2009 roku. W swojej naiwności myślałem sobie, że skoro rok się skończył, a pieniądze zostały wydane, to wiadomo ile ich było. Rząd mi nie odpowiedział.

"Nieodpłatne licencje" i fiskus - podpowiedź interpretacji w celu ochrony własnych interesów?

Jak się wydaje - mamy kolejną odsłonę walki tradycyjnej prasy o utrzymanie się na "rynku" (por. Są różne interesy, a "kto nie jest z nami, jest przeciwko nam"). Oto serwis internetowy Dziennika Gazeta Prawna publikuje przypuszczenia, że fiskus może zacząć żądać regulowania zobowiązań podatkowych od "nieodpłatnego korzystania z cudzych dóbr". Artykuł nie przywołuje stanowiska Ministerstwa Finansów, pisząc jedynie, że "fiskus przygląda się niechętnym okiem" jakimś działaniom. Cytowany jest też ekspert, który spekuluje, że korzystanie przez serwisy internetowe z "z tzw. nieodpłatnych licencji, może skłaniać organy podatkowe do uznania, że uzyskują one przychód podatkowy w postaci tzw. nieodpłatnego świadczenia". "Może skłaniać" nie oznacza jeszcze, że "już skłania". Cały artykuł odbieram, jak uprzejmą podpowiedź udzieloną Ministerstwu Finansów, jak mógłby uprzykrzyć życie internetowym serwisom.

Faktury: uzasadnienie wyroku NSA w sprawie I FSK 1444/09

Tak. Jest już uzasadnienie wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, o którym pisałem w tekście NSA przełamuje impas w papierowych fakturach "elektronicznych" (sygn. I FSK 1444/09). Przypominam, że NSA uchylił w całości zaskarżony przez spółkę wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Wojewódzkiemu Sądowi Administracyjnemu w Krakowie. To znaczy, że w tej sprawie będzie jeszcze jeden wyrok, w którym WSA ponownie wypowie się w kwestii pisemnej indywidualnej interpretacji przepisów prawa podatkowego. Na razie wiemy, że przynajmniej z jednego wyroku NSA wynika, że uwzględnienie w rozliczeniu VAT kwoty podatku naliczonego przy zakupie towarów i usług na podstawie faktur i faktur korygujących otrzymanych drogą elektroniczną lub faksem, niebędących fakturami w postaci elektronicznej z podpisem elektronicznym, może być prawidłowe.

NSA przełamuje impas w papierowych fakturach "elektronicznych" (sygn. I FSK 1444/09)

papierowa faktura przesłana elektronicznieByło tak: spółka zwróciła się do Ministra Finansów o pisemną indywidualną interpretację przepisów prawa podatkowego. Spółka zastanawiała się, czy możliwe jest w oparciu o przepisy art. 218 i 219 Dyrektywy 2006/112/WE Rady z dnia 28 listopada 2006 r. w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej przyjęcie zasady, że dokument (faktura VAT, faktura korygująca VAT) otrzymany w postaci papierowej drogą elektroniczną (za pośrednictwem faxu lub poczty elektronicznej), lecz niebędący fakturą elektroniczną z podpisem elektronicznym, jest dokumentem uprawniającym firmę do wykazania podatku naliczonego w rejestrze VAT i do odliczenia od podatku należnego wynikającego z takiego dokumentu podatku naliczonego.

Agenda Cyfrowa dla Europy...

kolorowe kwadracikiSam nie wiem, co myśleć. Komisja Europejska przedstawiła "zarys planu działań", zwanego też "ambitną europejską agendą cyfrową". Dookoła zbyt wiele sprzecznych interesów, by dało sie je wszystkie pogodzić. Jeśli więc mamy zamiar zwiększać "zaufanie i bezpieczeństwo", co może się odbywać na przykład - to tylko moje dywagacje - przez powszechny monitoring obywateli Unii, to - siłą rzeczy - ucierpi prywatność. Prywatność w Agendzie Cyfrowej nie jest jednym z głównych, eksponowanych elementów, chociaż o prywatności słów parę można w opublikowanym dokumencie znaleźć. Jeśli gdzieś ktoś zabiega o innowacyjność, to zwykle pojawiają się postulaty zaostrzenia praw własności intelektualnej. Udział Unii Europejskiej w negocjacjach porozumienia ACTA nie został dostrzeżony, ale mam pewne podejrzenie, gdzie ten temat "ukryto" w agendzie. Kontrowersje pewnie wzbudzą "otwarte standardy", które wraz z europejską dyskusją stają się coraz mniej otwarte. Wydaje się, że nie da się jednocześnie mieć ciastka i go zjeść.