wolność słowa

Atak na forum epileptyków

O naruszeniu dóbr osobistych (w szczególności dobrem osobistym człowieka jest zdrowie) pisałem w tym serwisie kilka razy. Teraz mamy doniesienie o ataku na internetowe forum dyskusyjne osób chorych na epilepsję. Przeprowadzający atak umieścili na stronie migające, przesuwające się i świecące kółka. W wyniku tego ataku na stronę internetową kilka osób odwiedzających serwis (a dyskutowano tam na temat choroby, więc odwiedzały ten serwis również osoby chore) trafiło do szpitala.

Proszę o typy osób publicznych do umieszczenia w doniesieniu o możliwości popełnienia przestępstwa

Justitias Vestras JudicaboZ racji tego, że jest już uzasadnienie do wyroku Sądu Okręgowego w Słupsku (por. Wyrok Sądu Okręgowego w sprawie GBY.pl - przegrana i "wygrana") oraz z racji wcześniejszych rozważań na temat równości wobec prawa (por. Czekając na uzasadnienie wyroku w sprawie GBY.pl (jeśli p to q - rozważmy możliwości)), przyszedł czas na wytypowanie osób publicznych, które mogłyby zostać wymienione w doniesieniu o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 45 ustawy Prawo prasowe. Nie chciałbym być posądzony o jakąkolwiek działalność polityczną (w szczególności pro lub contra którejkolwiek z frakcji życia publicznego), dlatego pomyślałem, że poproszę czytelników o umieszczanie w komentarzach propozycji. Sam również przygotowałem wstępną listę.

Pomysł na polskie Do-Not-Call w publicznej dyskusji

Okładka tygodnika Newsweek Polska 13/08W najnowszym numerze Newsweeka opublikowano artykuł pt. "Nie dzwoń do mnie". W leadzie tego artykułu czytamy: "Skoro prawo chroni moją skrzynkę e-mailową przed niechcianą korespondencją, to dlaczego nie może mojego telefonu?". W ten sposób autorka artykułu, p. Luiza Łuniewska, porusza dość istotny - jak mi się wydaje - temat: nękanie abonentów telekomunikacyjnych wszelkiego rodzaju telemarketingiem. Znamy to chyba wszyscy - zaproszenia na pokazy pościeli, złote garnki, rewelacyjna oferta kart kredytowych dla szczególnych klientów ("z kim rozmawiam?"), a ostatnimi czasy również "zagłosuj na mnie, a w Polsce będzie lepiej".

O "nielegalnym wykorzystaniu wizerunku radiowozu"

"O nielegalnym wykorzystaniu wizerunku radiowozu można mówić wtedy, gdy jest on wykorzystany np. do komercyjnej promocji lub reklamy osób lub produktów."

Kopia kopii z kopii zdjęcia z "Sieg heil!"

nota copyrightowa zdjęcia opublikowanego w Gazeta.plJeśli opublikowanie zdjęcia w serwisie Nasza-klasa może być przedmiotem zainteresowania prokuratury, to czy opublikowanie tego samego zdjęcia w portalu Gazeta.pl już takim zainteresowaniem prokuratury się nie będzie cieszyć? Gazeta.pl właśnie publikuje artykuł, w którym opisuje dalsze losy syna burmistrza Łęcznej. W profilu tegoż, który znalazł się w serwisie Nasza-klasa, opublikowano zdjęcie mężczyzn w geście hitlerowskiego pozdrowienia.

Komentarz do wywiadu z Komisarzem Mazurem na temat dozwolonego użytku

W Gazecie Wyborczej (Zielona Góra) przepytano Komisarza Radosława Mazura o podejście Policji m.in. do dozwolonego użytku. Rozumiem, że jest to stanowisko konkretnej osoby, chociaż pełniącej funkcję komisarza policji. Obawiam się jednak, że nie ze wszystkimi tezami, które w opublikowanym wywiadzie się znalazły, mogę się zgodzić. Dlatego pomyślałem, że warto to skomentować publicznie, za co serdecznie przepraszam. Proszę tylko pamiętać - policja funkcjonuje po to, by chronić obywateli. Czuję się bardziej bezpieczny mając świadomość, że policja funkcjonuje. Policja ma jednak kłopot, bo system prawa nie daje jej jasnych wskazówek co w tym całym społeczeństwie informacyjnym jest, a co nie jest naruszeniem prawa. Stąd można czasem zrozumieć zakłopotanie. Dlatego też różne organizacje tak bardzo zabiegają o możliwość szkolenia policjantów, sędziów i prokuratorów.

Zemsta na byłej dziewczynie i zmiana dostępu do danych

Wedle informacji policyjnych dwóch mężczyznpara młodych ludzi (mężczyzna i kobieta) postanowiła przejąć konta poczty elektronicznej oraz konta komunikatorów - byłej dziewczyny - jak rozumiem - jednego z nichbyłej dziewczyny mężczyzny. Po przejęciu kont zmienili hasło dostępu, a następnie rozsyłali w imieniu dziewczyny obraźliwe komunikaty. Mamy więc przykład phishingu. Przy okazji zachęcam do porównania notatek policyjnych i tych, które pojawiają się w tradycyjnej już (można chyba tak powiedzieć) "prasie internetowej"...

Ministerstwo Kultury chowa głowę w faktury

tablica ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowegoJest dalszy ciąg sprawy, którą sygnalizowałem w tekście Wawel chroni prawa fotografów???. Jak niektórzy pamiętają dyrekcja zamku na Wawelu postanowiła zabronić, by "ktoś samodzielnie wykonywał fotografie do publikacji", gwarantując jednocześnie, by "nie zarabiał ktoś nieupoważniony". Stowarzyszenie Wikimedia Polska napisało do Ministra Kultury w tej sprawie. Dwa tygodnie temu znana była już odpowiedź. Dziś ta odpowiedź stała się "jawna". Mam wrażenie, że coś jest "nie tak". Nie chciałbym tego kłaść na karb przysłowiowej (wiem, że to krzywdzące) urzędniczej niechęci do zajmowania jakiegokolwiek stanowiska, by nie musieć się z niego potem tłumaczyć przed krytykami płynącymi z różnych stron. Ale właśnie brak odniesienia się do merytorycznego listu naraża ministerstwo na strzały.

Napisy w publicznej telewizji - inicjatywa w Parlamencie Europejskim

Kolejne doniesienie z frontu o dosępność informacji (por. dział accessibility niniejszego serwisu) i walki z wykluczeniem (nie tyle cyfrowym, chociaż po "switch off'ie" z telewizji analogowej do cyfrowej - też będzie można mówić o "wykluczeniu cyfrowym" - digital divide). Odnotuję informację, że Oświadczenie Pisemne 99/2007 w sprawie wprowadzenia napisów (subtitles) do wszystkich programów telewizji publicznych w całej Unii Europejskiej uzyskało w dniu 12.03.2008 r. poparcie 418 posłów w Parlamencie Europejskim.

W Sejmie trwają prace nad nowelizacją ustawy medialnej

Trawją prace nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji. Prace te oczywiście są burzliwe (co sygnalizowałem pośrednio w tekście Per devia rura viarum: dyskusja o kształcie regulacji mediów, czyli nas). Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji i innych ustaw obrósł już pewnymi ekspertyzami, które warto wskazać osobom interesującym się tą problematyką. Wczoraj i dziś kolejne posiedzenia komisji sejmowych, niewiele jednak mogę o tym napisać, gdyż - z racji innych obowiązków - nie mogłem przyglądać się pracom w Sejmie. Dlatego w niniejszej notatce jedynie wskaże źródła.