O "nielegalnym wykorzystaniu wizerunku radiowozu"
"O nielegalnym wykorzystaniu wizerunku radiowozu można mówić wtedy, gdy jest on wykorzystany np. do komercyjnej promocji lub reklamy osób lub produktów."
- Grażyna Puchalska z biura prasowego Komendy Głównej Policji w tekście Nasza-Klasa: radiowóz reklamuje prostytutkę. Kanwą tego tekstu jest to, że w serwisie Nasza-klasa pojawił się "profil" częstochowskiej prostytutki (ponoć znanej już na cały kraj "Kobry"), a ciekawostką jest to, że w profilu tym umieszczono zdjęcie jakiejś pani, która konwersuje z osobami znajdującymi się wewnątrz policyjnego radiowozu.
Cała sytuacja z profilem prostytutki i serwisem NK jest dla mnie mało interesująca, zaciekawiło mnie jednak zdanie o "nielegalnym wykorzystaniu wizerunku radiowozu".
Radiowóz jako rzecz nie ma wizerunku w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego. Wizerunek to kategoria dóbr osobistych, która przysługuje osobom fizycznym (a już nie np. osobom prawnym). Pytanie też o legalność (zgodność z prawem?) wykorzystania zdjęcia przedstawiającego samochód policyjny jest chyba interesujące. Zgodnie z ustawą z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (art. 1 ust. 1a): "Nazwa "Policja" przysługuje wyłącznie formacji, o której mowa w ust. 1", czyli umundurowanej i uzbrojonej formacji służącej społeczeństwu i przeznaczonej do ochrony bezpieczeństwa ludzi oraz do utrzymywania bezpieczeństwa i porządku publicznego. W ten sposób "zarezerwowano" w pewien sposób "nazwę" "Policja". Podobnie (ale nie tak samo) rzecz się ma w przypadku takich nazw jak "bank" czy "apteka" - co wynika z odrębnych przepisów.
Przysługiwanie na mocy ustawy wyłącznie jakiejś formacji (tej konkretnie formacji) określonej nazwy jest pewnym ograniczeniem w szeroko pojętej wolności słowa (używaniu oznaczeń odróżniających), ale to ograniczenie samo w sobie nie uzasadnia jeszcze tezy o tym, że jakieś korzystanie ze zdjęcia, na którym ta nazwa jest przedstawiona, albo korzystanie z samego słowa, jest niezgodne z prawem. A przecież w cytowanej wypowiedzi nawet nie o słowo/nazwę chodzi (na zdjęciu w profilu NK sam napis jest zresztą nieco przysłonięty ubraną w krótkie, czerwone spodenki panią), a o "wizerunek radiowozu". Tak sobie myślę...
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
proste obejście...
...które to ograniczenie zwykle łatwo obejść - vide granatowe motocykle z napisem "kocham miasto..." (małymi literami) "...Police" (dużymi).
Dlaczego nie?
Policja posługuje sie systemem identyfikacji wizualnej (SIW). Od strony graficznej, a także i marketingowej, SIW policji niewiele, albo i wcale nie różni się od SIW-u jakiejkolwiek innej firmy. Tak poszczególne elementy SIW-u (logo, logotyp, kolorystyka firmowa, inne charakterystyczne układy graficzne, słowne i słowno-graficzne etc.), jak i SIW jako koncepcja i projekt całości są utworami w rozumieniu prawa autorskiego. Można przekonująco dowodzić, że te z nich, które wynikają z załączników do ustawy albo rozporządzenia nie podlegają ochronie (art. 4). Wątpliwości są przy tych elementach, które nie wynikałyby wprost z ustaw i rozporządzeń. Jeśli są wprowadzone oficjalnie, można się zastanowić, czy nie są dokumentami urzędowymi (art. 4.2), ale przynajmniej w niektórych przypadkach sprawa może być wątpliwa.
Nie przekonuje mnie jednak całkowity brak ochrony SIW-u ze względu na ochronę dóbr osobistych policji. Dobre imię, renoma, marka - te dobra osobiste Policji moim zdaniem przysługują jak najbardziej. A wykorzystanie SIW-u w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami niewątpliwie te dobra naraża na szwank.
____________________________________________
Jeżeli dasz mi sześć linijek napisanych przez najbardziej uczciwego człowieka i tak znajdę w nich przyczynę do powieszenia go.
Nawet nazwa "Policja" nie jest chroniona prawem autorskim
Policja działa na podstawie prawa i wszystko z czego policja korzysta (układ barwny, logotypy, czcionki, umiejscowienie oznaczeń) powinno być określone rozporządzeniem lub rozkazem.
Zależy co pani Puchalska rozumie przez "wykorzystywanie". Jeżeli ktoś wrzuci w reklamie zdjęcie radiowozu, to ma do tego prawo. Nawet z hasłem "34 jednostki Policji używają naszego proszku", oczywiście jeżeli jest to prawda. IMO dopiero jeżeli aktor podający się za policjanta powie "kupuję proszek X bo spiera wszystkie plamy z mojego munduru" to podpada pod podszywanie się pod Policję. Gdyby był to prawdziwy policjant to jeszcze gorzej, bo to chyba jest już przyjmowanie korzyści majątkowych.
a ja mam na samochodzie taki napis!
na firmowym samochodzie umieściłem napis (zgodny z prawdą) -
na swoim (całym)czarnym samochodzie, na przednich drzwiach umieściłem niebieski prostokąt z białymi literami tej treści. Słowo POLICJA jest w środku i znacznie większe od reszty słów.
Jeździłem tak ponad miesiąc i wielokrotnie mijałem funkcjonariuszy. Dwa razy nawet zainteresowali się, ale pośmiali i pojechali. Ostatnio jednak zatrzymali mnie i spisali. Podobno dostali od obywatela telefoniczne zgłoszenie, ze taki to a taki samochód jedzie 140 po mieście a w środku 3 "gówniarzy". A jechałem z żoną - nie wspominając że nie jestem rzeczonym gówniarzem. Stawiam, iż to "konkurencyjna firma" dzwoniła. Oczywiście nie jechałem 140 tylko idealnie zgodnie z przepisami - co oczywiście wkurza wielu cwaniaków, chcących pojechać szybciej.
Wale wracając do zatrzymania. Spisali mnie ale nie ukarali, bo sami mnie wiedzieli czy tam można czy nie. za 2 dni mieli mnie wezwać. wezwali po 2 tygodniach. Ciekaw jestem jak będzie.
Najważniejsze czego nie napisałem to fakt, iż oprócz wymienionych naklejek na drzwiach przednich - cały samochód jest oklejony znacznie większymi napisami z nazwą firmy, adresem, hasłem reklamowym przez caaałą długość auta.
Zgodnie z przepisami o oznakowaniu pojazdów specjalnych i uprzywilejowanych policja ma samochody osobowa granatowe z niebieskim pasem rozdzielającym odblaskowym w połowie auta pod szybami oraz białymi matowymi drzwiami przednimi i tylnymi oraz napis Policja koloru granatowego, ponadto napisy z przodu i z tyłu oraz po bokach numer taktyczny.
I co powiecie na taką sytuację?
Wróć do nas po przesłuchaniu :-)
No ja powiem tylko jedno: opowiedz jak było na przesłuchaniu :-)
Obok "nielegalnego
Obok "nielegalnego wykorzystania wizerunku radiowozu" można też nielegalnie wykorzystać wizerunek piwa