konsumenci

Europejskie konsultacje w sprawie neutralności Sieci

Nie tylko zresztą w sprawie neutralności, ale również w sprawie otwartości internetu. Same konsultacje również mają charakter "otwarty", zatem mogą w nich wziąć udział wszyscy zainteresowani. Wystarczy zapoznać się z pytaniami postawionymi przez Dyrekcję Generalną ds społeczeństwa informacyjnego i mediów, przygotować odpowiedź i przesłać je Komisji do 30 września. W efekcie ma powstać komisyjny raport na temat otwartości i neutralności Sieci.

Poruszenie związane ze zmianą regulaminu nk.pl

Zmiany w regulaminie serwisu nk.pl (już nie Nasza-klasa) nie są jakoś szczególnie odległe od komentowanych już w tym serwisie problemów regulaminowych w serwisie Blip.pl, czy Facebook. Odnotuję jednak temat, który porusza w tych dniach czytelników, odsyłając do materiałów źródłowych i do komentarzy szanownych kolegów.

Równe traktowanie (zakaz dyskryminacji) i krytyka rządowego projektu

Poza problemem z wdrożeniem unijnych przepisów o ponownym wykorzystaniu informacji z sektora publicznego (por. Re-use: Komisja UE pozywa nas w związku z brakiem wdrożenia dyrektywy) Polska ma też problemy z innymi transpozycjami. Chodzi m.in. o przepisy Dyrektywy Rady 2004/113/WE z dnia 13 grudnia 2004 r. wprowadzająca w życie zasadę równego traktowania mężczyzn i kobiet w zakresie dostępu do towarów i usług oraz dostarczania towarów i usług oraz Dyrektywy Rady 2000/43/WE z 29 czerwca 2000 r. wprowadzającej w życie zasadę równego traktowania osób bez względu na pochodzenie rasowe lub etniczne. Od paru lat nad projektami stosownej ustawy pracuje Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. W Unii Europejskiej nie próżnują i pojawiły się już inne projekty związane z "równym traktowaniem" (por. Dyskryminacja "ze względu na technologię" a inne sfery dyskryminacji, Walka z dyskryminacją w UE: Komisja proponuje projekt nowej dyrektywy), również związane z konwencją ONZ w sprawie praw osób niepełnosprawnych (por. Rada Unii Europejskiej zatwierdziła Konwencję ONZ o prawach osób niepełnosprawnych).

Możesz wesprzeć ASCAP przeciwko "piewcom wolnej kultury"

Amerykańska organizacja zrzeszająca kompozytorów, autorów i wydawców - American Society of Composers, Authors and Publishers - uważa, że takie organizacje, jak Creative Commons, Public Knowledge oraz the Electronic Frontier Foundation zagrażają prawu autorskiemu. Dlatego ASCAP zachęca do wspierania funduszu (ASCAP's Legislative Fund for Arts). Niektóre organizacje, które są powodem obaw ASCAP, już odpowiedziały. Również w internecie pojawiają się komentarze na temat zbiórki na wspomniany fundusz lobbingowy. Wydaje się, że atmosfera wokół praw autorskich robi się coraz bardziej interesująca. Ja się zastanawiam i szukam odpowiedzi na pytanie: jakie jest stanowisko kandydatów na Prezydenta RP w sprawie negocjacji ACTA?

Brytyjski rząd policzył koszty i zdecydował, że zamknie 3/4 rządowych serwisów internetowych

W 2006 roku pytałem: Ministerstwo Transportu ma nową stronę - dlaczego każdy resort ma mieć własną? Wówczas pokazywałem przykład brytyjskiego serwisu rządowego Directgov. To nie był jedyny serwis rządowy w Wielkiej Brytanii, chociaż integrował w jednym miejscu informacje z wielu resortów. Brytyjczycy policzyli ile rzeczywiście mają serwisów i wyszło im, że rząd utrzymuje ich 820. Dziś dowiedzieliśmy się, że rząd Jej Królewskiej Mości przeprowadził kolejną analizę - tym razem racjonalności tworzenia i utrzymywania poszczególnych serwisów (chodzi o koszty liczone w milionach funtów rocznie) i od marca stopniowo zamyka kolejne serwisy. Nie zmniejszając ogólnej masy dostępnej dla internautów informacji publicznej ograniczy koszty działalności. Ja zaś w marcu tego roku zapytałem przedstawiciela Centrum Informacyjnego Rządu o koszty, które administracja centralna poniosła na stworzenie i obsługę BIP-ów w 2009 roku. W swojej naiwności myślałem sobie, że skoro rok się skończył, a pieniądze zostały wydane, to wiadomo ile ich było. Rząd mi nie odpowiedział.

Rezolucja w sprawie "zarządzania internetem" - cenzura, domeny, prywatność i prawo do zapomnienia...

15 czerwca Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie zarządzania Internetem: kolejne działania (2009/2229(INI)). Parlament uznał, że "Internet jest globalnym publicznym dobrem, i że w związku z tym należy nim zarządzać we wspólnym interesie, że "ma zasadnicze znaczenie dla praktycznej realizacji wolności słowa, różnorodności kulturowej, pluralizmu środków przekazu, demokratycznego obywatelstwa, a także dla edukacji i dostępu do informacji, i tym samym stanowi jedno z głównych narzędzi propagowania wartości demokratycznych na świecie", itp. Przygotowując rezolucję eurodeputowani dostrzegli, że Komisja zaniepokoiła się "mało reprezentatywną strukturą Internetowej Korporacji ds. Nadawania Nazw i Numerów (Internet Corporation for Assigned Names and Numbers – ICANN)" i "wyraziła obawę co do znikomej kontroli sprawowanej przez wspólnotę międzynarodową, w tym UE, nad funkcjonowaniem ICANN". Rezolucja, to kolejny głos w dyskusji na temat globalnej kontroli nad globalną siecią. Parlament uznał, że "szkodliwe" treści powinny być raczej usuwane, niż blokowane, uznał, że trzeba uregulować rynek domenowy, europejską infrastrukturę klucza publicznego, że trzeba lepiej chronić prywatność użytkowników, pochylił się nad problemem "prawa do zapomnienia"...

"Nieodpłatne licencje" i fiskus - podpowiedź interpretacji w celu ochrony własnych interesów?

Jak się wydaje - mamy kolejną odsłonę walki tradycyjnej prasy o utrzymanie się na "rynku" (por. Są różne interesy, a "kto nie jest z nami, jest przeciwko nam"). Oto serwis internetowy Dziennika Gazeta Prawna publikuje przypuszczenia, że fiskus może zacząć żądać regulowania zobowiązań podatkowych od "nieodpłatnego korzystania z cudzych dóbr". Artykuł nie przywołuje stanowiska Ministerstwa Finansów, pisząc jedynie, że "fiskus przygląda się niechętnym okiem" jakimś działaniom. Cytowany jest też ekspert, który spekuluje, że korzystanie przez serwisy internetowe z "z tzw. nieodpłatnych licencji, może skłaniać organy podatkowe do uznania, że uzyskują one przychód podatkowy w postaci tzw. nieodpłatnego świadczenia". "Może skłaniać" nie oznacza jeszcze, że "już skłania". Cały artykuł odbieram, jak uprzejmą podpowiedź udzieloną Ministerstwu Finansów, jak mógłby uprzykrzyć życie internetowym serwisom.

Czy telewizja zagraża demokracji? Fragmenty wystąpień

dr Marek KochanWczoraj na Uniwersytecie Warszawskim odbył się sygnalizowany wcześniej wykład otwarty pt. "Czy telewizja zagraża demokracji?". Wykład przedstawił dr Marek Kochan z Zakładu Retoryki Dziennikarskiej Instytutu Dziennikarstwa UW. Komentarze do tego wystąpienia wygłosili: Maciej Strzembosz oraz red. Maciej Wierzyński. Wykład zorganizowała Helsińska Fundacja Praw Człowieka oraz Zakład Praw Człowieka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Publikuję fragmenty wiedząc, że współpracownicy Fundacji nagrywali cały materiał i będzie on opublikowany w internecie (ja miałem tylko kieszonkową kamerę, więc mój materiał jest nieco gorszej jakości wizualnej, ale - mam nadzieję - słychać wszystko dobrze).

Opłaty i cenniki dostępu do informacji publicznej i zarządzenia naruszające ustawę

W poprzedniej notatce zasygnalizowałem konieczność napisania kolejnej i oto ona. Tym razem tematem są cenniki w praktyce dostępu do informacji publicznej. Punktem wyjścia będzie wyrok Sądu Rejonowego w Katowicach z dnia 27 kwietnia b.r., który oddalił pozew Urzędu Gminy Czerwionka-Leszczyny, domagającej się od przedstawiciela stowarzyszenia Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy Bona Fides opłaty w wysokości 14,58 PLN za udostępnienie informacji publicznej w formie kserokopii (sygn. akt I C 19/10). Potem krótko nawiążę do opłaty za dostęp do nagrań z posiedzeń podkomisji sejmowych, a następnie do "cennika" za udostępnienie wyroków wydawanych w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej.

Sąd Apelacyjny o znakach towarowych w domenach - zdolność odróżniająca i rynki (Sygn. akt I ACa 1334/07)

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny wydał wyrok w sprawie dotyczącej rejestracji domeny "eurortv.com.pl" (Sygn. akt I ACa 1334/07). Domenę zarejestrowała osoba fizyczna. Najpierw tej sprawie przyglądał się Sąd Polubowny ds. Domen Internetowych przy Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji, który oddalił powództwo spółki „Euro – net” Spółki z o.o. z siedzibą w Warszawie i obciążył powoda kosztami postępowania. Potem sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Warszawie, który oddalił skargę spółki. Teraz mamy wyrok Sądu Apelacyjnego. To interesujący wyrok, gdyż Sąd Apelacyjny odnosi się w nim m.in. do wymogów stawianych wyrokom, do regulaminu sądu polubownego, do sposobów przeprowadzania dowodów,