społeczeństwo

Malarz "lubieżnik"?

Kiedyś pytałem Policję, czy dysponuje statystykami związanymi z ewentualnymi pozwami wobec Policji, związanymi z naruszeniem lub zagrożeniem dóbr osobistych opisywanych na stronach Policji osób. Odpowiadając na moje pytania Policja pominęła problem pozwów cywilnych o naruszenie dóbr osobistych, do którego może dojść przez publikację materiałów na jej stronach internetowych. Bo, że może do takiego naruszenia potencjalnie dojść, to chyba nie ma wątpliwości? Ten temat zresztą był poruszany już przez Rzecznika Praw Obywatelskich (por. Publikacja wizerunków na stronach Policji na przykładzie "szalikowców"). W tym kontekście odnotuję materiał, który ukazał się dziś na policyjnych stronach, a który służby prasowe Policji były uprzejme zatytułować "Wpadł malarz – „lubieżnik”". Wiemy nawet, przy jakiej ulicy i w jakim mieście mieszka.

Trybunał Sprawiedliwości o opłatach licencyjnych za kopie na użytek prywatny (C-467/08)

Zapadł dość istotny wyrok Trybunału Sprawiedliwości, w uzasadnieniu którego pojawiają się rozważania na temat dozwolonego użytku (osobistego) oraz opłat od czystych nośników i urządzeń reprograficznych. Wyrok koresponduje z tezami, które zawarłem w tekstach na temat moich przygód korespondencyjnych z Kopipolem (por. Otrzymałem odpowiedź z KOPIPOL'u), chociaż w istocie Trybunał oceniał przepisy ze względu na nieco inną sytuację faktyczną. Zacząć trzeba od tego, że wyrok w sprawie C-467/08 zapadł w związku z wnioskiem o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym, złożonym przez Audiencia Provincial de Barcelona (Hiszpania). Wniosek ten został złożony w ramach sporu pomiędzy Padawan SL a Sociedad General de Autores y Editores de España („SGAE”) w przedmiocie "opłaty licencyjnej za kopię na użytek prywatny" należnej od Padawan z tytułu sprzedaży przez nią płyt CD-R, CD-RW, DVD-R oraz urządzeń MP3.

Prace nad ACTA stymulują twórczość...

Klatka z klipu Dan Bull - Death of ACTAPrzypuszczam, że ten kawałek hip-hopu zyska dość sporą popularność w Internecie. Nie dlatego, że autor - Dan Bull - postanowił wypowiedzieć się na temat konieczności zagwarantowania konsumentom praw ograniczanych przez monopole własności intelektualnej. Powodem może być fakt, że po prostu udostępnił bez ograniczeń przygotowany klip, plik mp3, tekst melorecytacji. Udostępnił, chociaż sprzedaje też płyty CD. W jaki sposób próbuje przekonywać do ich nabycia? Jeśli kupisz u niego płytę, a dokonując płatności za pośrednictwem systemu PayPal umieścisz informacje o "temacie" - autor napisze dla ciebie unikalne rymy na podany temat...

Kataryna vs. Dziennik: ugoda pozasądowa i przeprosiny za naruszenie "prawa do anonimowej wypowiedzi"

Wimy kim jest Kataryna?Kataryna i Axel Springer Polska zawarli ugodę pozasądową. Tak się kończy głośny spór. Dla przypomnienia: Kataryna złożyła pozew, w którym podniosła, że anonimowa tożsamość wykreowana w Internecie stanowi dobro podlegające ochronie prawnej na takich samych zasadach, jak imię i nazwisko osoby fizycznej czy renoma firmy. Zdaniem powódki naruszeniem dóbr osobistych jest ujawnienie, wbrew woli osoby korzystającej z pseudonimu, jej prawdziwej tożsamości. To jednak nie wyczerpywało tez pozwu. Spór nie zakończy się wyrokiem, ale znamy jednak pewne elementy ugody. Oto Wydawnictwo Axel Springer Polska przeprosiło Katarynę na łamach "Dziennika Gazety Prawnej" m.in. za naruszenie jej "prawa do anonimowej wypowiedzi". Przeprosiło również za niezgodne z prawdą tezy publikacji Dziennika.

Jesienne hackowanie systemu prawnego

screenshot nagrania na temat hackowania systemu prawnego25 września, w czasie kolejnej edycji Jesieni Linuksowej, miałem uczestnikom tej konferencji opowiedzieć nieco o problemach przejrzystości działania państwa na przykładzie prac legislacyjnych, związanych z Rejestrem Stron i Usług Niedozwolonych oraz ACTA. Zamiast tego przygotowałem prezentację na temat "hackowania systemu prawnego". Wystąpienia były nagrywane i dziś udostępniono nagranie z tego wystąpienia.

Kradzież a usuwanie danych informatycznych - do Polski przybyły sprawy o "kradzież artefaktów" w grach MMORPG

Coraz więcej pojawia się w polskich sądach spraw związanych z "wirtualnymi przedmiotami", które w grach online mają pewne znaczenie. Nie tak dawno pisałem o napadzie na 21-letniego mieszkańca Dąbrowy Górniczej, którego pobito w celu wydobycia od niego hasła do gry Tibia (por. Jak wynika z doniesień policji: również bandyci grają w Tibia). Dziś, z pewnym poślizgiem - przyznaję, odnotuję jeden wyrok skazujący, związany z artefaktami usuniętymi w grze Metin2. Odnotuję również doniesienie olsztyńskiej Policji. Podjęła ona interwencję po zgłoszeniu się tam obywatela, który "stracił ekwipunek swojej postaci".

Człowiek potrafi pokonać maszynę na giełdzie (ale sąd tego nie docenił)

Sąd dystryktowy w Oslo (Oslo Tingrett) wydał w minioną środę wyrok, w którym uznał dwóch mężczyzn za winnych dopuszczenia się manipulacji giełdowych. Odnotowuję to wydarzenie w kontekście niedawnego tekstu O tym, że nie rozumiemy do końca, jak algorytmy grają na giełdzie. Otóż tych dwóch Norwegów dostrzegło mechanizm działania systemu Timber Hill i postanowili go wykorzystać. Skoro ktoś zaprogramował automat by śledził notowania i reagował w odpowiedni sposób, to dokonując odpowiednich posunięć giełdowych Norwegowie doprowadzili do reakcji automatu. Zarobili na tym. Tylko nie wszystkim się to spodobało. Efekt jest taki, że mężczyźni zarobili także wyrok. Wyrok nie jest ostateczny, a sprawa jest ciekawa, bo przecież automaty giełdowe programuje się, by zarabiały pieniądze realizując pewne algorytmy działania.

Nie czytaj tej notatki o ACTA

Kilka dni temu światło dzienne ujrzał skonsolidowany, niemal ukończony tekst porozumienia Anti-Counterfeiting Trade Agreement (ACTA). Nie ma się czego bać. Wszystko jest w porządku. Prace trwały tak długo, odbyło się aż 11 rund negocjacyjnych. Niemal wszystkie, drobne wszak, wątpliwości zostały wyjaśnione. Nie ma zagrożenia dla swobód obywatelskich, wolności słowa, prywatności. Jeśli nie musicie się Państwo tym interesować, raczej zajmijcie się czymś innym. To nie jest ciekawe. To nawet nudne. Taki tam prawniczy dokument. Jest na świecie tyle bardziej pasjonujących spraw, że nie warto marnować czasu na czytanie źródeł.

Jak się robi konsultacje społeczne w erze postpolitycznej

Na polityce się nie znam. W serwisie spraw politycznych w rozumieniu pop-kulturowym raczej nie komentuję. Nie odwołuje się do dyskusji na temat krzyża (chociaż w sąsiedniej notatce wskazałem termin debaty o roli mediów w relacjonowaniu tej dyskusji). Dopalacze również nie gościły na tych łamach, chyba, że w kontekście ochrony dóbr osobistych Fundacji Nowoczesna Polska. Tym razem jednak odwołam się do spraw polityki. Oto Minister Finansów postanowił podwyższyć kwotę subwencji dla partii politycznych. Projekt poddano konsultacjom społecznym, wysyłając go do siedmiu partii oraz do jednej organizacji społecznej. Fundacja im Stefana Batorego otrzymała projekt w dniu 14 października. W piśmie zaś stoi: "Brak uwag w wyznaczonym terminie pozwolę sobie uznać za akceptację projektu". Jaki dano termin na zgłaszanie uwag?

Prezydent USA podpisał ustawę o dostępności usług komunikacyjnych 21 wieku

W Polsce mamy różne inicjatywy dotyczące cyfryzacji telewizji (ostatnio na ten temat: Logotyp cyfryzacji telewizji naziemnej - kto ma do niego prawa?), pracujemy też nad implementacją dyrektywy audiowizualnej. Markowane są również pewne działania związane z wprowadzeniem ustaw, które przeciwdziałałyby dyskryminacji (por. Równe traktowanie (zakaz dyskryminacji) i krytyka rządowego projektu). Polska jeszcze nie podjęła próby ratyfikowania Konwencji ONZ w sprawie praw osób niepełnosprawnych. Tymczasem w dniu 8 października Prezydent USA podpisał ustawę zatytułowaną Twenty-First Century Communications and Video Accessibility Act of 2010, która niejako dotyczy wszystkich tych trzech, wymienionych tematów...