Prezydent USA podpisał ustawę o dostępności usług komunikacyjnych 21 wieku

W Polsce mamy różne inicjatywy dotyczące cyfryzacji telewizji (ostatnio na ten temat: Logotyp cyfryzacji telewizji naziemnej - kto ma do niego prawa?), pracujemy też nad implementacją dyrektywy audiowizualnej. Markowane są również pewne działania związane z wprowadzeniem ustaw, które przeciwdziałałyby dyskryminacji (por. Równe traktowanie (zakaz dyskryminacji) i krytyka rządowego projektu). Polska jeszcze nie podjęła próby ratyfikowania Konwencji ONZ w sprawie praw osób niepełnosprawnych. Tymczasem w dniu 8 października Prezydent USA podpisał ustawę zatytułowaną Twenty-First Century Communications and Video Accessibility Act of 2010, która niejako dotyczy wszystkich tych trzech, wymienionych tematów...

Na początek linki do materiałów źródłowych: Twenty-First Century Communications and Video Accessibility Act of 2010 w Bibliotece Kongresu, notatka prasowa związana z podpisem Prezydenta USA pod tą ustawą: Remarks by the President at the Signing of the 21st Century Communications and Video Accessibility Act of 2010. W Sieci można znaleźć również liczne komentarze i omówienia, jak np. omówienie przygotowane przez Adobe: President Obama Signs Accessibility Act.

O problematyce, której dotyczy sygnalizowana ustawa pisałem m.in. w następujących tekstach: Meta warstwy dla multimediów - co z tym zrobić?, Napisy w publicznej telewizji - inicjatywa w Parlamencie Europejskim, Umedialnienie problemu nieneutralnej i płatnej telewizji publicznej, Accessibility a publiczne materiały audiowizualne.

Co do samego podpisania - z notatki prezydenckiej chyba zacytuję tylko ten fragment:

Americans with disabilities are Americans first and foremost, and like all Americans are entitled to not only full participation in our society, but also full opportunity in our society.

Czyli: "Niepełnosprawni Amerykanie są przede wszystkim Amerykanami i jak wszyscy Amerykanie mają prawo nie tylko do pełnego uczestnictwa w naszym społeczeństwie, ale także do korzystania ze wszystkich możliwości dostępnych w społeczeństwie"...

Brzmi nieźle? Ważniejsze jednak, co się znajduje w ustawie, gdyż to materia dość trudna.

Dla jednych dostępność (accessibility) to walka o równe traktowanie, o przeciwdziałanie dyskryminacji... Dla innych jednak to dodatkowe obowiązki, które trzeba uwzględniać w biznes planach, to koszty, które ktoś powinien ponosić. I właśnie dlatego, że respektowanie praw człowieka nieco kosztuje, zwłaszcza zaś dziś, gdy analizujemy współczesne środki elektronicznej komunikacji, podejście do tego typu prawa jest takie trudne. To pewnie również spowodowało, że tuż przed definicjami, w Tytule II ustawy, pojawił się paragraf 2 pt. "LIMITATION ON LIABILITY" (ograniczenie odpowiedzialności). Pojawiła się tutaj instytucja, którą znamy (w nieco innej konstrukcji) z art. 12-14 europejskiej dyrektywy e-commerce (i art. 12-14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną). Nie będą ponosiły odpowiedzialności z tytułu naruszenia przepisów ustawy takie osoby, które transmitują, przekazują, przechowują (jako pośrednik lub jedynie w sposób krótkotrwały), jako pośrednik dla osób trzecich. Ale nie będą ponosiły odpowiedzialności z tytułu nierespektowania ustawy również takie osoby, które dostarczają narzędzia nazywane "information location tool", a więc wyszukiwarki, katalogi, indeksy, linki, interfejsy użytkowników, itp, które to narzędzia kierują użytkowników do usług stanowiących główny przedmiot zainteresowania ustawy, tj. do: "video programming, online content, applications, services, advanced communications services"

W ustawie znajdują się definicje. Jest definicja "zaawansowanych usług komunikacyjnych" (advanced communications services), jest pojęcie "mediów tworzonych przez konsumentów" (consumer generated media), jest więcej definicji...

Regulatorem technicznych aspektów dostępności jest Federalna Komisja Łączności (Federal Communications Commission, FCC). Komisja ma wydać akty wykonawcze do ustawy, a wśród nich ma określić "zaawansowane usługi komunikacyjnych", które są dostępne dla osób obarczonych niepełnosprawnością. Po trzech latach od wejścia w życie ustawy przeglądarki internetowe, które instalowane będą w telefonach komórkowych, będą miały wspierać dostępność. W ustawie ustanowiono termin 60 dni na powołanie specjalnej komisji doradczej, która to komisja będzie opracowywała raporty na temat niedostępnych dziś usług, a także harmonogramy dostosowywania ich do potrzeb niepełnosprawnych. I tak dalej.

Podpisana właśnie w USA ustawa zasługuje z pewnością na wnikliwą analizę. Na razie tylko sygnalizuję sam fakt jej podpisania oraz wskazuje materiały źródłowe.

Życząc przyjemnej lektury treści ustawy zapraszam Państwa do dzielenia się przemyśleniami z niej wynikającymi.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

nemo propheta in patria sua

Maciej_Szmit's picture

Ale nie będą ponosiły odpowiedzialności z tytułu nierespektowania ustawy również takie osoby, które dostarczają narzędzia nazywane "information location tool", a więc wyszukiwarki, katalogi, indeksy, linki, interfejsy użytkowników, itp, które to narzędzia kierują użytkowników do usług stanowiących główny przedmiot zainteresowania ustawy, tj. do: "video programming, online content, applications, services, advanced communications services"


No tak... dobrze, że przynajmniej w Stanach N A S czytają :)

Przepraszam, ale chyba coś

Przepraszam, ale chyba coś mi umknęło... Jak się ma ograniczenie odpowiedzialności za naruszenie ustawy zobowiązującej do zapewnienia dostępności usług komunikacyjnych (USA) do ograniczenia odpowiedzialności dostawców wyszukiwarek, do którego Pan linkuje? Jeżeli cechą wspólną jest to, że tu i tu występują wyszukiwarki, komentarz jest zbędny ;-)

wyszukiwarki

Maciej_Szmit's picture

Tak Panie Pawle, cieszę się że w USA zauważyli, że istnieją wyszukiwarki. W linkowanej dyskusji Pan tego problemu nie zauważył (a raczej bronił Pan twórców projektu ustawy, którzy nie zauważyli, że usługi elektroniczne w Internecie to nie tylko statyczne strony www i przegapili drobiazgi takie jak właśnie wyszukiwarki czy NNTP). O ile się nie mylę w Polsce nie ma ani jednego aktu prawnego, który by w ogóle istnienie tego rodzaju usług odnotował. Przy całym zamiłowaniu naszego ustawodawcy do kazuistyki...

Ponieważ nie uznaję

Ponieważ nie uznaję dyskusji o faktach, więc nie będę dyskutował. Napiszę tylko tyle: teza, że autorzy projektu ustawy nie zauważyli wyszukiwarek, raczej się nie obroni wobec takiego oto fragmentu projektu:

"„Art. 12a. Nie ponosi odpowiedzialności za bezprawny charakter danych ten, kto za pomocą wyszukiwarki internetowej umożliwiającej automatyczne wyszukiwanie informacji poszukiwanej przez użytkownika, umożliwia dostęp do tych danych o ile:
1) nie wprowadził tych danych do sieci;
2) nie jest inicjatorem transmisji danych uzyskanych w toku wyszukiwania danych;
3) nie wybiera odbiorcy danych;
4) nie usuwa lub nie modyfikuje danych uzyskanych w toku wyszukiwania.”.

muszę się zacytować, choc nie lubię

Maciej_Szmit's picture


Oczywiście wyświetlanie miniatur zdjęć, które Google oferuje jest "modyfikowaniem danych" (przejdźmy na razie do porządku nad "danymi" i "informacją") czyli art 12a nie wyłączy odpowiedzialności usługodawcy, nie wyłączy go również art 14a (miniatura obrazka a tym to co widzimy po kliknięciu "zobacz obraz w pełnych rozmiarach" nie są funkcjonalnie równoważne URLowi, co gotów jestem zeznać przed sądem jako biegły :)).

http://prawo.vagla.pl/node/8990#comment-22126
ale ma Pan racje, ściśle rzecz ujmując powinienem był napisać: zauważyli, że wyszukiwarki istnieją, tylko nie wiedzą jak działają.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>