dostępność

Spoty wyborcze to też utwory audiowizualne - SFP zwróci się o kasę?

spot reklamowy PiSJest kampania wyborcza, ale ja nie o polityce. Skoro jednak to politycy podejmują decyzje dotyczące obowiązującego w Rzeczypospolitej prawa, a obywatele nie wiedzą, jakie intencje ma prawodawca (sam prawodawca nie ma świadomości tego, co przyjmuje), to korzystając z kampanii wyborczej można zadać politykom pytania. Być może usłyszą je, gdyż jest właśnie taki czas, że zwraca się uwagę na to, co szeroko pojęta opinia publiczna ma do powiedzenia. 13 września partia Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowała swój nowy spot reklamowy. Dziś na konferencji prasowej partia Platforma Obywatelska zapowiedziała, że niebawem ujrzy światło dzienne jej spot reklamowy. Pewnie politycy chcieliby, by te spoty były szeroko dostępne - wszak chodzi o "rząd dusz". Mam zatem apel do dziennikarzy - zadajcie politykom pytanie: czy w związku z wykorzystaniem swojego spotu na swojej własnej stronie internetowej PiS odprowadzi za pośrednictwem organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi dodatkowe opłaty na rzecz twórców i wykonawców, które wynikają ze znowelizowanej właśnie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych? Czy PO takie opłaty odprowadzi? Pytanie należy zadać też innym partiom biorącym udział w kampanii. W tym pytaniu nie chodzi o preferencje polityczne, a o świadomość przyjmowanego w RP prawa. Jeśli internauci zechcą publikować spoty wyborcze (utwory audiowizualne), to mogą niebawem dostać list ze Stowarzyszenia Filmowców Polskich, w którym to liście przeczytają, że powinni zapłacić na rzecz twórców i wykonawców pieniądze.

Za SEO i znieważenie Prezydenta RP akt oskarżenia

Jest doniesienie dotyczące spraw, których elementy opisałem w tekstach Bombing Google i zainteresowani z obu stron przyglądają się co będzie czy Strony znikają z Sieci. Chodzi o "pozycjonowanie" stron polityków na obraźliwe dla nich słowa. W przypadku, gdy taki proceder dotyczy Prezydenta RP - tu poza pomówieniem/zniesławieniem mogą wchodzić jeszcze w grę przepisy karne penalizujące przestępstwa przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej, takie jak art. 135. § 2. kodeksu karnego. Jeden z "fascynatów pozycjonowania stron" został oskarżony o publiczne znieważenie Prezydenta Kaczyńskiego.

Postanowienie Sądu Najwyższego - sygn. akt IV KK 174/07 (rejestracja dzienników i czasopism)

Sąd Najwyższy w WarszawieJest postanowienie Sądu Najwyższego (wraz z uzasadnieniem) w sprawie, która wywołała niedawnymi czasy sporo zamieszania. Chodzi oczywiście o "rejestracje dzienników i czasopism" (por. Czekając na opublikowanie wyroku SN w sprawie obowiązku rejestracji "prasy internetowej" oraz Powoli Sieć zyskuje świadomość problemu rejestracji, a także dział prasa niniejszego serwisu). Postanowienie dotyczy sprawy Norberta Z. i Tomasza K. (Szyciepoprzemysku), którzy byli oskarżeni z art. 45 prawa prasowego. Sąd Najwyższy oddalił kasację, którą złożyła prokuratura. Kosztami został obciążony Skarb Państwa. I chociaż Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, prof. Lech Gardocki, na łamach Rzeczpospolitej stwierdził, że nie ma zamiaru zgłaszać do Sądu Okręgowego wniosku o zarejestrowanie strony Sądu Najwyższego (por. komentarz: Prezes SN o rejestracji dzienników i czasopism), to jednak lektura uzasadnienia w niniejszej sprawie pozostawia pewien niedosyt i nadal może podtrzymywać stan delikatnej paniki w środowisku internetowym.

Ustalenie prawa w relacjach z OZZ - pytanie do Sądu Najwyższego

Dowiemy się kilku rzeczy. Sąd drugiej instancji zwrócił się do Sądu Najwyższego z pytaniem prawnym czy można się domagać przed sądem ustalenia treści umowy dotyczącej wysokości opłat wypłacanych organizacji zbiorowego zarządzania na podstawie art. 211 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych przez operatorów sieci kablowych (sygn.IIICZP107/07). Wysokość opłat za korzystanie z utworów stanowi dziś oś sporu między organizacjami zbiorowego zarządzania prawami autorskimi a "nowymi pośrednikami", takimi jak telewizje kablowe.

7,36 miliona euro grzywny dla Ericssona za aferę podsłuchową

W tekstach Jak podsłuchiwano polityków w Grecji oraz Kto tego słucha i dlaczego może to robić? opisałem pewną historię, w której mowa też była o śledztwie - "Pluskwy były zainstalowane w centrali komórkowej produkcji Ericssona" pisałem. Wiemy już, że gracki oddział Ericssona został ukarany przez ADAE grzywną (jak w tytule). Ale to wcale nie znaczy, że to Ericsson podsłuchiwał przez ponad rok premiera Gracji, polityków i przedsiębiorców. Nie wiadomo kto to robił.

Nowela autorskiego będzie stosowana z datą wsteczną... Wynagrodzenie mimo przeniesienia praw

Zaprzysiężenie prezydenta Kaczyńskiego - materiał wideo na stronie lechkaczynski.plPamiętacie, jak polscy filmowcy zażądali opłat od linków wklejonych w internetowych serwisach, a kierujących np. do klipów z YouTube? Jakby kogoś to interesowało, to na dziś przewidziano w porządku dziennym obrad Sejmu sprawozdanie Komisji Kultury i Środków Przekazu o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Chodzi o "poprawienie" uznanego wcześniej za niezgodny z Konstytucją art. 70 ust. 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zgodnie z wyrokiem TK - kłopotliwy artykuł ustawy stracił moc obowiązywania 6 czerwca tego roku. Ustawa została przyjęta przez Sejm 6 lipca. Po przejściu procesu legislacyjnego Parlament proponuje, by przepis w wersji znowelizowanej stosowany był od dnia 6 czerwca 2007 r. Fajnie, nie? Trafi do Prezydenta niezależnie od tego, czy Sejm przyjmie czy odrzuci poprawki Senatu. Prezydent mógłby skierować ustawę do Trybunału Konstytucyjnego...

Egzemplarz obowiązkowy: jeden, by wszystkie odnaleźć i w ciemności związać

nośnik - karta perforowanaPo "rejestracji prasy" czas się przyjrzeć ustawie z dnia 7 listopada 1996 r. o obowiązkowych egzemplarzach bibliotecznych. Ta ustawa ma raptem 11 lat. Była zmieniona raz, w 2003 roku. W ustawie, jak we wstępie do Władcy Pierścieni Tolkiena, wylicza się komu przysługuje ile egzemplarzy. I właśnie egzemplarze są tu kluczowe, bo jeśli nie ma "egzemplarza" (rozumianego jako fizyczny nośnik), to nie ma co przekazywać bibliotekom. Ale jest problem "egzemplarzy", bo pojęcie to występuje też w innych ustawach, a interpretuje się je również w taki sposób, że nie chodzi o fizyczny nośnik (bo inaczej nie byłoby dozwolonego użytku z prawa autorskiego). Na gruncie tej ustawy nie wydano żadnego spektakularnego orzeczenia, które można by zacytować. Minister właściwy ds. kultury i dziedzictwa narodowego nie wydał też rozporządzenia, które mógłby wydać na podstawie art. 4 ust. 2 ustawy. Można warto poprosić Ministra, by wydał rozporządzenie?

Projekt ustawy o ogłaszaniu publicznej sprzedaży mienia na stronach internetowych MS

Trwa dyskusja na temat dostępu do informacji również w obszarze postępowania egzekucyjnego. Prof. Feliks Zedler z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu na łamach Rzeczpospolitej stwierdził: "Publikowanie w jednym miejscu, w Internecie, listy licytowanych nieruchomości czy droższych ruchomości jest znakomitym pomysłem. Im więcej ludzi wie o licytacji, tym lepiej dla niej". Pełna zgoda. Wpisuje się to w ten nurt, który starałem się przybliżyć w tekście Plebejusze a dostęp do informacji o działalności organów władzy publicznej. To jest kolejna strona tego samego medalu. Problemem jest tylko "technika legislacyjna" dotycząca internetu. Chociaż idea stojąca za inicjatywą legislacyjną zasługuje na wsparcie, to jeśli w prace nad takim projektem nie włączy się ktoś odpowiedzialny za spójność regulacji w informatyzacji - grozi nam kolejny bubel prawny.

PSL chce wepchnąć "internet" do Prawa prasowego

W związku z zamieszaniem związanym z "rejestracja" (por. w dziale prasa w szczególności: Powoli Sieć zyskuje świadomość problemu rejestracji oraz Czekając na opublikowanie wyroku SN w sprawie obowiązku rejestracji "prasy internetowej") - PSL złożył w Sejmie projekt nowelizacji ustawy Prawo prasowe. Projekt podobno został włączony do porządku obrad. Szanując prezesa Pawlaka podtrzymuje tezy zawarte w tekście Prawem prasowym gra o internautę-wyborcę. PSL chce dodać w art. 20 kolejny ustęp (ust. 1a) w brzmieniu: "Nie wymaga rejestracji publikowanie informacji w internecie". Ja zaś poniżej zebrałem przepisy ustawowe, które (niestety) wspominają o "Internecie". Tworzy nam się niezły bałagan w tym naszym biednym ustawodawstwie dotyczącym Sieci. Moim zdaniem propozycja PSL nie poprawia sytuacji. Zwłaszcza, że Jeszcze raz: nie ma w Polsce ustawowego obowiązku rejestracji "prasy". No, ale internauci w swojej masie będą się cieszyli.

Jeszcze raz: nie ma w Polsce ustawowego obowiązku rejestracji "prasy"

W przekazach medialnych sporo jest uproszczeń i zamieszania. Można przeczytać: "rejestruje się tytuł". Można czasem usłyszeć: "wymaga rejestracji prasa"... Tymczasem ustawa mówi wyraźnie, że rejestruje się "dziennik" oraz "czasopismo": Art. 20: "Wydawanie dziennika lub czasopisma wymaga rejestracji w sądzie wojewódzkim...", art. 45: "Kto wydaje dziennik, lub czasopismo bez rejestracji albo zawieszone - podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności". Ustawa nie mówi: "Wydawanie prasy wymaga rejestracji...". Ustawa nie mówi: "Kto wydaje prasę bez rejestracji..."