biznes

Powszechne zezwolenie na korzystanie z www (o które każdy będzie mógł wystąpić)

"Wojna cyfrowa" (cyber war) może być groźniejsza niż tsunami, dlatego należy przyjąć międzynarodowy traktat, który wprowadzi we wszystkich krajach zrzeszonych w Organizacji Narodów Zjednoczonych specjalne licencje - odpowiedniki "prawa jazdy" w świecie realnym. To teza, którą miał wypowiedzieć na szczycie w Davos (World Economic Forum) sekretarz Generalny International Telcommunications Union (ITU; to jest ta organizacja, która corocznie otwiera i patronuje obchodom wcześniej Światowego Dnia Telekomunikacji, później Światowego Dnia Społeczeństwa Informacyjnego). O co chodzi z tymi licencjami? Wydaje się, że jest to wezwanie do powszechnej identyfikacji użytkowników internetu (por. Rozważania o anonimowości i o przesyłaniu (niezamówionych) informacji).

Ochrona prywatności i danych osobowych: w USA i Polsce dyskusje i debaty o internecie

Odnośnie dyskusji na temat ochrony danych osobowych - wypada odnotować przesłuchania w amerykańskiej Federalnej Komisji Handlu (FTC). Relacjonujący te przesłuchania zauważają stanowisko prawników reprezentujących takie podmioty, jak Facebook, Google czy Linkedin, którzy delikatnie sugerują, że nie powinno być nadmiernego pośpiechu z objęciem użytkowników internetu przepisami chroniącymi prywatność... W Polsce Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych zdecydował się na ukłon w stronę IAB i podpisał porozumienie, z którego m.in. wynika, że będzie współpracował z branżą internetowo-marketingową przy tworzeniu "kodeksu dobrych praktyk w zakresie ochrony danych osobowych".

Polska Wiosna Ludów w Zimie 2010, czyli o czym moglibyśmy rozmawiać

Jutro ma się odbyć sygnalizowane przeze mnie wcześniej spotkanie konsultacyjne w Kancelarii Prezydenta RP. Następnie, w przyszłym tygodniu, ma się odbyć debata z udziałem Premiera. Uważam, że w trakcie takich spotkań niewiele można wyświetlić, gdy się myśli o konkretnych, dostrzeżonych pod wpływem chwilowych emocji, problemach w danej dziedzinie. Pozwoliłem sobie na spisanie kilku akapitów, w których proponuję pewne podejście do możliwości interakcji społeczeństwa z państwem. Poniższa propozycja ma charakter oczywiście subiektywny.

Po spotkaniu z Ministrem Bonim na temat Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych

Tablica: uwaga budynek do rozbiórkiDziś odbyło się pierwsze z planowanych spotkań strony reprezentującej administrację publiczną ze środowiskiem internetowym i teleinformatycznym. Mam na myśli spotkanie, które zorganizował Minister Michał Boni, szef Zespołu Doradców Strategicznych Pana Premiera Donalda Tuska oraz jednocześnie Przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów, który był też odpowiedzialny za ostatnią fazę prac rządowych nad Projektem ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw. W piątek planowane jest spotkanie w Kancelarii Prezydenta RP. W przyszłym tygodniu zaś Prezes Rady Ministrów ma wziąć udział w zapowiadanej przez siebie debacie. Co wiemy, po dzisiejszym spotkaniu?

MKiDN przesłało odpowiedź w sprawie ACTA, czyli dlaczego nie możemy wiedzieć

Flaga UE i tablica MKiDNW odpowiedzi napisano, że chociaż ISOC Polska wnioskowało o informacje, które zdaniem MKiDN są informacją publiczną, to "informacje w sprawie Porozumienia ACTA nie podlegają udostępnieniu w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej". Dlaczego? Zdaniem Ministerstwa wynika to stąd, że dokumenty zostały wytworzone przez instytucje UE, a ich udostępnienie powinno odbywać się w trybie unijnego rozporządzenia... MKiDN powołuje się na art 1 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej, zgodnie z którym "przepisy ustawy nie naruszają przepisów innych ustaw określających odmienne zasady i tryb dostępu do informacji będących informacjami publicznymi". W ten sposób MKiDN zrównało ustawy z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady. Pod wpływem naszego wniosku Ministerstwo dostrzegło "niezgodność prawa krajowego z prawem UE" i usiłuje stosować prawo unijne - jako nadrzędne w stosunku do obywateli. Posiłkuje się tu art 91 ust 3 Konstytucji RP.

Ministerialny projekt formalno-prawnych podstaw wyłączenia analogowej telewizji naziemnej

Zachęcam do zapoznania się z opublikowanym w BIP Ministerstwa infrastruktury projektem ustawy o wdrożeniu naziemnej telewizji cyfrowej DVB-T. Wydaje się interesujące, że w tytule ustawy zastosowano skrót, który odnosi się do angielskojęzycznej nazwy Digital Video Broadcasting — Terrestrial, a nazwa ta w istocie odnosi się do międzynarodowego, branżowego konsorcjum. Pewnie w trakcie prac legislacyjnych nazwa ta ulegnie zmianie, ale zobaczymy (wówczas pewnie określenie DVB zniknie z tytułów rozdziałów zaproponowanej ustawy). Gdyby kogoś to interesowało, to projektowana ustawa ma w pewien sposób zmodyfikować również ustawę o prawie autorskim i prawach pokrewnych, głównie w sferze pól eksploatacji.

Subsydiowanie twórców a francuskie propozycje podatku od reklamy internetowej

Porządkowanie internetu idzie pełną parą. Prezydent Francji Nicolas Sarkozy zapowiedział wprowadzenie nowego podatku, który miałby obejmować dochód/przychód z różnych formy reklamy internetowej. Propozycje te nazywane są w komentarzach internetowych mianem "Google tax", a chodzi o to, że gromadzone w ten sposób pieniądze miałyby wspierać francuską kulturę. Francja zdaje sobie sprawę, że internet przekracza granice, więc do swoich propozycji podatkowych będzie chciała przekonywać również inne kraje europejskie. Wsparcia też potrzebują "legalne platformy muzyczne", dlatego innym pomysłem jest wprowadzenie we Francji opłaty kompensacyjnej w formie "abonamentu" za pobieranie muzyki. Te propozycje nazwano "kartą muzyki online".

Otrzymałem odpowiedź od rzecznika Komendanta Stołecznego Policji w sprawie MP3

Pytania w sprawie plików mp3, które znalazły się na stronie stołecznej Policji zadałem 3 grudnia zeszłego roku. Kilkakrotnie kontaktowałem się ze służbami prasowymi KSP by dowiedzieć, się, czy taką odpowiedź uzyskam (por. MP3 z kolędami na internetowych stronach Komendy Stołecznej Policji oraz Jeszcze raz przesłałem pytania o kolędy opublikowane na policyjnych stronach). Oczywiście rozumiem, że policjanci zajęci są ważnymi sprawami (np. ściganiem piractwa, o którym sporo się ostatnio słyszy), a pytania dotyczące publikowanych na oficjalnych stronach państwa fonogramów i artystycznych wykonań mogą być uznane za mało istotne. Tym bardziej cieszę się, że jednak udało mi się uzyskać jakąś odpowiedź. Przypuszczalnie pytania kierowane przez dziennikarzy głównych mediów (wiem, że m.in. przygotowywany jest artykuł do Newsweeka, ale nie tylko i dziennikarze weryfikują informacje u źródeł, a mnie pytają o komentarz) nie miały wpływu na to, że odpowiedź wreszcie uzyskałem.

O tym, że policyjne wydatki na programy i licencje okrojono w 2009 roku o 2/3

"Zdecydowana większość tych programów i licencji dotyczy oprogramowania, które ma swoje odpowiedniki open source, co nie wymaga ponoszenia żadnych kosztów. Różnice w funkcjonalności są niezauważalne dla zdecydowanej większości użytkowników. Zanadto przyzwyczailiśmy się uważać za niezbędne takie oprogramowanie, którego możliwości wykorzystywane są w około 5 procentach. To typowy przykład strzelania z armaty do wróbla."

Jarek z Płocka w polsatowskiej dyskusji o odcinaniu od Sieci

klatka z wydarzeń PolsatuW dzisiejszym wydaniu Wydarzeń (TV Polsat) opublikowano reportaż na temat "odcinania" internautów od Sieci. W reportażu występowała przedstawicielka Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, przedstawiciel Netii, występował Jarek z Płocka i Jarosław Lipszyc, Prezes Fundacji Nowoczesna Polska, w której radzie zasiadam. Pokazując zakapturzonego Jarka z Płocka, który "wie, że kradnie i nic sobie z tego nie robi", Wydarzenia dwukrotnie podpisał buszującą po jakimś internetowym serwisie postać imieniem i nazwiskiem oraz funkcją Lipszyca. Ten zaś wystosował do dziennikarzy Polsatu oświadczenie z prośbą o sprostowanie informacji.