MP3 z kolędami na internetowych stronach Komendy Stołecznej Policji

Chór Komendy Stołecznej Policji zaśpiewał kolędy, utwory zostały nagrane i następnie udostępnione na policyjnych stronach w formacie MP3. W ten sposób Komenda Stołeczna Policji dołączyła do Kancelarii Prezydenta w debacie na temat "legalności" pobierania z internetu takich fonogramów. Gdyby Policja uważała, że internauci pobierający z internetu pliki MP3 naruszają przepisy prawa autorskiego, to przecież nie tworzyłaby sytuacji opresyjnej dla obywateli. Taki wniosek jest uprawniony niezależnie od wiedzy internautów na temat "legalności" lub "nielegalności" internetowej publikacji takich plików, bo przecież nie wiemy, czy Policja ma prawa do korzystania z umieszczonych przez nią w Sieci fonogramów.

O kolędowaniu Policjantów napisało internetowe Życie Warszawy w tekście Policjanci kolędują (jest również analogiczny tekst w Rzeczypospolitej: Policjanci kolędują, ale to ze względu zbieżności wydawcy), w którym czytamy wypowiedź p. Agnieszki Hamelusz, prezes Chóru Komendy Stołecznej Policji, która na co dzień pracuje w Komendzie Głównej Policji, a która powiedziała w odniesieniu do udostępnionych plików mp3: "Wcześniej nie mieliśmy możliwości technicznych, aby umieścić je na stronie".

Istotnie na stronie Komendy Stołecznej Policji, w zakładce Strona główna / Dla policjantów / Chór KSP, można znaleźć sześć kolęd w formacie MP3:

Kolędy na stronie Stołecznej Policji

Screenshot strony internetowej Komendy Stołecznej Policji z listą udostępnionych tam plików MP3 do pobrania.

Zadzwoniłem do Rzecznika prasowego komendanta stołecznego Policji, podinspektora Macieja Karczyńskiego, by uzyskać komentarz do publikacji. Policja akurat złapała "snajpera", więc dziennikarze skutecznie zajmują teraz służby prasowe KSP tą właśnie sprawą. Jednak p. rzecznik zaproponował, bym wysłał pytania pocztą elektroniczną.

O co będę pytał? Chciałbym dowiedzieć się, kto jest producentem fonogramów opublikowanych na policyjnych stronach? Czy z artystami wykonawcami została zawarta jakaś umowa związana z publikacją ich artystycznych wykonań online? Kto sfinansował to przedsięwzięcie i ile ono kosztowało? Czy w trakcie przygotowań do publikacji kontaktowano się z jakimiś organizacjami zbiorowego zarządzania prawami autorskimi lub pokrewnymi (np. z organizacją, która zajmuje się zarządzaniem prawami producentów fonogramów - Związek Producentów Audio-Video, albo ze Stowarzyszeniem Artystów Wykonawców Utworów Muzycznych i Słowno-Muzycznych - SAWP, a może z ZASP - Związkiem Artystów Scen Polskich, Związkiem Stowarzyszeń Artystów Wykonawców STOART)? Oczywiście podstawowe pytanie brzmi: czy zdaniem Komendanta Stołecznego Policji internauci pobierający udostępnione w internecie pliki MP3 z kolędami, a następnie słuchający ich na swoich komputerach i przenośnych odtwarzaczach, działają na podstawie art 23 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, tj. na zasadach dozwolonego użytku osobistego? Jak widać zamierzam zadać analogiczne pytania do tych, które zadałem Kancelarii Prezydenta RP (por. Pytania przesłane Kancelarii Prezydenta RP w sprawie płyty "Bo wolność krzyżami się mierzy").

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Czy mogę...

Asen's picture

Ja mam dodatkowe pytanie, czy mogę dzielić się tymi nagraniami ze znajomymi. A nawet, czy mogę je odsprzedawać, bo na stronie nie widzę żadnego copyright. W ogóle brak licencji czy regulaminów korzystania z udostępnionych plików to zakaźna choroba właścicieli praw autorskich.

A wystarczyłoby udostępnić te pliki na wybranej przez siebie licencji CC, i wszystko byłoby jasne.

(Ps. Nie zamierzam odsprzedawać)
:D

Tego właśnie dotyczyło

Tego właśnie dotyczyło ostatnie z pytań VaGli.

Przy założeniu, że osoby ściągające kolendy ze strony policji działają w ramach dozwolonego użytku osobistego, należałoby stwiedzić, że żadna licencja nie jest w tym wypadku potrzebna. Brak licencji zdaje się zatem potwierdzać własnie taką wykładnię.

I znow mamy sytuacje w

I znow mamy sytuacje w ktorej najjasniejsza RP wspiera rozwiazania technologiczne jednej korporacji - w tym wypadku THOMSON. Jak to sie ma do neutralnosci technologicznej??

A autor opracowania?

Dochodzi jeszcze pytanie o to, kto jest autorem opracowania (wszak nie śpiewają ani w jednogłosie, ani a cappella), czy aby opracowanie to nie jest chronione prawem autorskim, i czy w związku z tym autor opracowania wyraził zgodę na rozpowszechnianie, czy umożliwiono mu nadzór nad sposobem korzystania z tego opracowania (art. 60. wiadomej ustawy), oraz czy zgodził się, by jego współautorstwo przemilczano.

A poza tym, za dużo pogłosu w tych nagraniach. ;)

Opracowania i tekstu,

wariat's picture

Opracowania i tekstu, przynajmniej w wypadku czwartego utworu „Niemowlątko na słomie” szybkie odpytanie gógla i wikipedii wskazuje, że autorką tekstu jest pani Elżbieta Szeptyńska co nigdzie nie zostało zaznaczone, a jak sądzę powinno. W końcu nawet u złych anarchistów od „Wolnej Kultury” oznaczenie autora dzieła wydaje się być jednym z najważniejszych „ograniczeń”.

Na marginesie

Czy policja zaśpiewa też coś ładnego z okazji jakiegoś muzułmańskiego, czy judaistycznego święta, jak wypadnie? Neutralność technologiczna państwa, o której tyle się tu mówi jest IMHO drugorzędna wobec tej religijnej.

Policja Jemeńska i Saudyjska na pewno zaśpiewa.

Policja Jemeńska i Saudyjska na pewno zaśpiewa. I masz racje w tych krajach jest to sprawa pierwszorzędna. W obu wypadkach zasada Pareto pozwala przypuszczać, że ani w Jemenie nie zaśpiewają "Bóg się rodzi", ani w Polsce z okazji ramadanu.

W Polsce wolność religijna już jest i każdy, również policjant może śpiewać co chce. Jeśli się zbiorą policjanci, będący wyznawcami innej religii to zaśpiewają coś innego.

Na to, że tak samo będzie w Jemenie i Arabii Saudyjskiej wciąż czekamy.

"W Polsce wolność

"W Polsce wolność religijna już jest i każdy, również policjant może śpiewać co chce." zgadza się ale prywatnie,
jeżeli reprezentuje państwo/instytucję państwową, która jest neutralna co do wyznań/religii itp.(tak mówi prawo/konstytucja) to nie powinien prezentować swoich przekonań religijnych na oficjalnej stronie www Policji.

Jak w dawnej Albanii

Maciej_Szmit's picture

Dawno dawno temu (a możenie tak dawno) w konstytucji Ludowej Socjalistycznej Republiki Albanii był wpis że jest ona państwem ateistycznym. Póki co, Bogu dzięki i zdrowemu rozsądkowi na pociechę, w konstytucji ani Polski ani żadnego innego kraju takiego wpisu nie ma. Jest art 25 ust. ust. 1 i 2:

1. Kościoły i inne związki wyznaniowe są równouprawnione.

2. Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.

Jako żywo ani chór policjantów nie jest władzą publiczną ani też śpiewanie przezeń takich czy innych utworów nie narusza uprawnień związków wyznaniowych. Bezstronność w sprawach przekonań religijnych nie oznacza ani przymusu udawania przez urzędnika że Pana Boga nie ma (jeśli jest on przekonany że On jest) - dopuszczalne jest choćby owo "tak mi dopomóż Bóg" w przysiędze prezydenckiej czy ślubowaniu ministrów - ani tym bardziej propagowaniu przez instytucje państwowe światopoglądu ateistycznego. Poza tym czy chór policjantów jest instytucją państwową?

Chór policji jest nieszkodliwy

Co do art. 25 ust. 2 Konstytucji, to w moim przekonaniu ogranicznia, jakie nakładane sa na władze publiczne dotyczą jedynie takiej sfery działalności takich władz, która (ta działalność) w jakimś stopniu mogłaby uszczuplić prawo do swobody wyrażania jakiejś religii. Nie ma więc podstaw, by zakazywać policjantom organizowania się w chóry i upubliczniania swoich preferencji religijnych (chociażby poprzez wykonywanie określonych kolęd), o ile działalność taka nie godzi w swobodę wyrażania innych przekonań religijnych.

Nie słyszałem o chórach

Maltan's picture

ateistów, wychwalających przyjście Zbawiciela, ale może i tego doczekam...Na razie doszliśmy do tego, że wypiera się Święta Bożego Narodzenia i promuje zastępcze nazwy. Postęp...

Wydaje mi się, że myli Pan prawa, wolności, obowiązki, zakazy, nakazy i stąd ten sprzeciw.

Wojciech

bumerang

xpert17's picture

jak bumerang wraca pytanie - czym jest ta "strona www policji" i na jakiej podstawie prawnej działa....

A co z prawami autorskimi dokumentów rządowych ?

A czy takie MP3 (tak jak te u Prezydenta) jako oficjalny dokument władz państwa są nieobjęte prawami autorskimi ? ;))

Dwukrotnie rozmawiałem z Rzecznikiem KSP w sprawie kolęd

VaGla's picture

Dwukrotnie rozmawiałem z Rzecznikiem KSP przez telefon. Pierwszy raz w zeszłotygodniowy piątek, gdy dowiedziałem się, że odpowiedzi na przesłane pocztą elektroniczną pytania otrzymam "za pół godziny". Drugi raz dziś, gdy usłyszałem, że rzecznik "przypomni, żeby odpowiedzieli". Na razie odpowiedzi na zadane pytania nie otrzymałem.

Treść listu, który przesłałem na adres rzecznik [at] warszawa.policja.gov.pl:

Szanowni Państwo,

w odniesieniu do przeprowadzonej przed chwilą rozmowy telefonicznej z podinsp. Maciejem Karczyńskim pragnę uzyskać odpowiedzi związane z opublikowaniem przez Komendę Stołeczną Policji na swoich stronach plików mp3 z kolędami:
http://www.policja.waw.pl/portal/pl/60/Chor_KSP.html

1. Chciałbym dowiedzieć się, kto jest producentem fonogramów opublikowanych na policyjnych stronach? Kto sfinansował to przedsięwzięcie (przygotowanie fonogramów, remastering, itp) i ile ono kosztowało?

2. Czy z artystami wykonawcami została zawarta jakaś umowa związana z publikacją ich artystycznych wykonań online, a jeśli taka umowa została zawarta, kto jest stroną takiej umowy i jakie są jej postanowienia?

3. Czy w trakcie przygotowań do publikacji kontaktowano się z jakimiś organizacjami zbiorowego zarządzania prawami autorskimi lub pokrewnymi (np. z organizacją Związek Producentów Audio-Video, która zajmuje się zarządzaniem prawami producentów fonogramów, albo ze Stowarzyszeniem Artystów Wykonawców Utworów Muzycznych i Słowno-Muzycznych - SAWP, a może z ZASP - Związkiem Artystów Scen Polskich, lub Związkiem Stowarzyszeń Artystów Wykonawców STOART)?

4. Czy zdaniem Komendanta Stołecznego Policji internauci pobierający udostępnione w internecie pliki MP3, a następnie słuchający ich na swoich komputerach i przenośnych odtwarzaczach, działają na podstawie art 23 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, tj. na zasadach dozwolonego użytku osobistego (a więc nie naruszając praw autorskich i nie naruszając praw pokrewnych)?

Odpowiedzi mam zamiar opublikować w prowadzonym przeze mnie serwisie VaGla.pl Prawo i Internet, podobnie jak opublikowałem informację na temat samych kolęd, która jest dostępna pod adresem:
http://prawo.vagla.pl/node/8799

Pod powyżej wskazanym adresem znajdują się również linki do wcześniej zadanych Kancelarii Prezydenta RP pytań w sprawie udostępnionej w internecie płyty "Bo wolność krzyżami się mierzy". W tamtej sprawie otrzymałem już część odpowiedzi i przygotowuję się do publikacji i omówienia udostępnionych mi właśnie przez Biuro Bezpieczeństwa Narodowego materiałów źródłowych (umów, porozumień z organizacjami zbiorowego zarządzania, etc.) Jeśli Komenda Stołeczna Policji dysponuje takimi lub podobnymi materiałami, to uprzejmie proszę również o udostępnienie mi ich treści.

Z wyrazami szacunku

Na razie nie udaje mi się uzyskać odpowiedzi. Może komuś z czytelników pójdzie lepiej?

--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Nie ma już MP3 na stronie

Nie ma już MP3 na stronie Komendy. Może dlatego, że już po świętach.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>