bip

Czekamy na drupalowe moduły wspierające strony administracji publicznej

godła stanu Nowy York i Prezydanta USA na tle loga DrupalaJak wiadomo - w listopadzie 2009 roku Biały Dom w USA przeszedł na Drupala. Nie zmieniła się wówczas wcale "skórka" strony, ale zmieniło się całe zaplecze prezydenckiego serwisu. Na Drupalu stoi również strona internetowa New York State Senate. Ten ostatni przypadek może być o tyle interesujący, że osoby zajmujące się rozwojem tego serwisu zapowiedziały opublikowanie paczki wykorzystywanych tam drupalowych modułów, by każdy zainteresowany rozwojem serwisów publicznych mógł sobie je pobrać i wykorzystać we własnej instalacji. W ten sposób może powstać rozwijany później przez społeczność programistów pakiet, który bezpłatnie będzie mógł być wykorzystywany również w innych instytucjach publicznych USA. To jest ten model działania, który proponowałem kolegom z Politechniki Poznańskiej, gdy stawiali na Drupalu portal uczelni.

Szykują się kolejne zmiany w KRS, bo "pojawiły się nowe możliwości techniczne resortu"

Rząd dziś przyjął Założenia do projektu ustawy o zmianie ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym, przedłożone przez ministra sprawiedliwości... Na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości nie mogę znaleźć tych założeń, nie wiem zatem, czy te, które opublikowała Konfederacja Pracodawców Polskich, są tymi właściwymi. Jeśli tak, to jest kilka interesujących spraw, które z tych założeń noweli wynikają. Jedną z nich jest m.in. to, że spółki publiczne będą musiały mieć i prowadzić własną stronę internetową. Jest to bardzo ciekawe zobowiązanie. Oczywiście zagadnień związanych z danymi gromadzonymi w KRS jest znaczenie więcej. Mnie ostatnio szczególnie interesuje problematyka Re-use, o której w udostępnionych materiałach właściwie nic się nie mówi.

487 stron wskanowanego kodu od Ministra Finansów

W Dzienniku Ustaw z 30 grudnia 2009 roku opublikowano Rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 29 grudnia 2009 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie struktury logicznej deklaracji i podań, sposobu ich przesyłania oraz rodzajów podpisu elektronicznego, którymi powinny być opatrzone... W sensie: niektóre PIT-y będzie można składać bez podpisu elektronicznego.

Elektroniczne ogłaszanie prawa: niby, że teraz wszystko jest OK...

Wystąpił problem z przynajmniej jedym podpisem - komunikat przy elektronicznych wersjach dziennika ustawTrochę to trwało i różnie z tym było, ale wydaje się, że elektroniczne publikowanie prawa jakoś wystartowało. 1. stycznia 2010 roku weszła w życie ustawa z 10 września 2009 r. o zmianie ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych (DzU nr 190, poz. 1473). Media zachwycają się, że "Dzienniki Ustaw i Monitory Polskie publikowane na internetowej stronie Rządowego Centrum Legislacji są już oficjalnym źródłem prawa", ale czy rzeczywiście tak wiele się zmieniło? Czy rzeczywiście nowela "przesądziła" o zrównaniu znaczenia formy papierowej i elektronicznej publikatorów?
Aktualizacja w górę osi czasu: Okazuje się, że rozporządzenia MSWiA pasują do różnych delegacji ustawowych.

Budowa Scentralizowanego Systemu Dostępu do Informacji Publicznej

Centrum Projektów Informatycznych MSWiA chce zamówić "Budowę Scentralizowanego Systemu Dostępu do Informacji Publicznej". 9 grudnia 2009 opublikowano dokumentację przetargową, a od tego czasu pojawił się nawet protest. Rozporządzenie w sprawie Biuletynu Informacji Publicznej z dnia 18 stycznia 2007 r., zastąpiło rozporządzenie z 2002 roku, i jest jedynie prowizoryczną łatą na wadliwie zaprojektowany akt prawny. Łata ta sobie funkcjonuje bez nowelizacji, ale obok tego cały czas dzieje się coś z samą ustawą o dostępie do informacji publicznej. Wiadomo o przynajmniej trzech, nieskoordynowanych ze sobą nurtach nowelizacyjnych. Są też inne nowelizacje (np. ustawy o informatyzacji) i w istocie nie wiadomo, (w) na czym stoimy. Być może nie mamy już na co wydawać pieniędzy z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. Sam nie wiem.

NSA o stosowaniu KPA w procedurze dostępu do informacji publicznej

Do wcześniejszych wyroków w sprawie udostępniania informacji publicznej (por. Dostęp do informacji publicznej via internet) doszedł jeszcze jeden, tym razem z 16 grudnia, w którym Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził, , że przepisów k.p.a. nie stosuje się jedynie wówczas, gdy wniosek dotyczy "informacji prostej", a jeśli udostępnienie takiej informacji wymaga przetworzenia (por. WSA w Warszawie: anonimizacja nie jest przetworzeniem informacji publicznej), lub gdy procedura rozpatrywania wniosku o udostępnienie informacji publicznej kończy się decyzją odmowną - wówczas Kodeks Postępowania Administracyjnego należy stosować.

Blokowanie treści i inwigilacja: zacznijcie raz jeszcze, ale tym razem uczciwie

Jeszcze przed posiedzeniem Komitetu Stałego Rady Ministrów ogłoszono, że "wszystkie zapisy, dotyczące monitoringu adresów IP czy historii stron, na które wchodzimy, czy czytania prywatnych maili bez zgody sądu, wypadły z projektu" oraz, że "nie będzie żadnej inwigilacji". Posiedzenie Komitetu się odbyło i niektórzy wzięli za dobrą monetę deklarację, że "projekt trafił do kosza", chociaż nie trafił. Ogłaszający "sukces" prawdopodobnie nie zdają sobie sprawy z tego, co tak na prawdę się zdarzyło. Otóż po posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów utrzymał się Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych, czyli mechanizm filtrowania treści Sieci, pojawiły się też inne rozwiązania dotyczące gromadzenia danych o obywatelach. Jeśli proces stanowienia prawa ma być uczciwy - trzeba wszystko zacząć raz jeszcze, ale dobrze. Uważam, że rząd powinien porzucić prowadzone do tej pory podstępnie prace nad regulacją filtrowania treści. Zgodnie z obowiązującymi zasadami powinien przedstawić w pierwszej kolejności założenia projektu i następnie poddać je szerokim konsultacjom społecznym. Potem RCL powinno przygotować tekst projektu i taki tekst powinien być znów poddany konsultacjom. Mamy w Polsce zasady, których należy się trzymać. Teraz można jedynie komentować marketing polityczny. Sprawy zaszły tak daleko, że dotychczasowych prac - moim zdaniem - nie można sanować. Są obarczone "grzechem pierworodnym", polegającym na nieuczciwym zaskakiwaniu, a następnie ignorowaniu opinii publicznej.

Kancelaria Prezesa Rady Ministrów zmieniła swoje strony, więc dostaniemy "error 404"

Zmieniła strony internetowe i w związku z tym wszystkie wcześniejsze linki, które w Sieci kierowały do opublikowanych wcześniej w serwisie internetowym rządu informacji, kierują dziś "w kosmos". Wczoraj odbyło się posiedzenie Rady Ministrów. Po takich posiedzeniach Centrum Informacyjne Rządu publikuje informacje. Były one dostępne pod jakimś konkretnym URL-em, czyli unikalnym adresem w Sieci. Wraz ze zmianami w serwisie dziś są opublikowane pod innym adresem. I tak się dzieje za każdym razem, gdy rząd lub ministrowie postanawiają odświeżyć swoje serwisy.

Informacje na temat stosowania kontroli operacyjnej powinny być udostępniane społeczeństwu

Dziś o godz. 13-tej Ministerstwo Sprawiedliwości zorganizowało konferencję prasową, w trakcie której przedstawiono propozycje zmian "w przepisach dotyczących stosowania kontroli operacyjnej". Przeszukałem Strony Ministerstwa Sprawiedliwości i nie znalazłem treści propozycji. Skoro już się robi konferencję prasową, to warto oczekiwać, by omawiane tam propozycje były jednocześnie opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej (a właśnie taką funkcję spełnia strona MS). Na konferencji nie byłem, ale są relacje mediów. Ponoć chodzi o to, że corocznie Prokurator generalny będzie przedstawiać Sejmowi informację o liczbie podsłuchów stosowanych przez policję i służby specjalne. Helsińska Fundacja Praw Człowieka od pewnego czasu usiłuje uzyskać statystyki stosowania kontroli operacyjnej. Wydaje się, że inicjatywa ministerstwa to krok w odpowiednim kierunku. Jeśli rząd wprowadzi jakieś rozwiązania związane z dostępem do danych osób korzystających z usług drogą elektroniczną należy postulować również, by - obok konieczności wprowadzenia gwarancji praw i wolności obywateli - takie przypadki były również odnotowywane w przedstawianych Sejmowi informacjach.

Klasyfikacja dokumentów UE ze względów bezpieczeństwa - na przykładzie dokumentu nt. ACTA

przekreślone declasse downgraded27 listopada Jarosław Lipszyc, działając w imieniu Fundacji Nowoczesna Polska, wystąpił do Sekretariatu Generalnego Rady Unii Europejskiej z wnioskiem o dostęp do treści dokumentu nr 16178/09, zatytułowanego "ACTA negotiations - Special Requirements Related to the Enforcement of Intellectual Property Rights in the Digital Environment = Draft EU comments". Dziś otrzymał odpowiedź. Przy okazji tej odpowiedzi przywołuję dokumenty UE, w szczególności dokumenty Rady, w których należy szukać informacji na temat klasyfikacji informacji ze względu na bezpieczeństwo...