telekomunikacja
Blokowanie treści i inwigilacja: zacznijcie raz jeszcze, ale tym razem uczciwie
Pt, 2009-12-18 15:41 by VaGla- państwo
- accessibility
- bezpieczeństwo
- bip
- dane osobowe
- dostępność
- e-government
- hazard
- informatyzacja
- legislacja
- media
- pedofilia
- phishing
- policja
- pornografia
- prawa człowieka
- prywatność
- przechowywanie danych
- przestępczość
- reklama i marketing
- retencja danych
- społeczeństwo
- telekomunikacja
- wolność słowa
- wymiar sprawiedliwości
- felietony
- RSiUN
Jeszcze przed posiedzeniem Komitetu Stałego Rady Ministrów ogłoszono, że "wszystkie zapisy, dotyczące monitoringu adresów IP czy historii stron, na które wchodzimy, czy czytania prywatnych maili bez zgody sądu, wypadły z projektu" oraz, że "nie będzie żadnej inwigilacji". Posiedzenie Komitetu się odbyło i niektórzy wzięli za dobrą monetę deklarację, że "projekt trafił do kosza", chociaż nie trafił. Ogłaszający "sukces" prawdopodobnie nie zdają sobie sprawy z tego, co tak na prawdę się zdarzyło. Otóż po posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów utrzymał się Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych, czyli mechanizm filtrowania treści Sieci, pojawiły się też inne rozwiązania dotyczące gromadzenia danych o obywatelach. Jeśli proces stanowienia prawa ma być uczciwy - trzeba wszystko zacząć raz jeszcze, ale dobrze. Uważam, że rząd powinien porzucić prowadzone do tej pory podstępnie prace nad regulacją filtrowania treści. Zgodnie z obowiązującymi zasadami powinien przedstawić w pierwszej kolejności założenia projektu i następnie poddać je szerokim konsultacjom społecznym. Potem RCL powinno przygotować tekst projektu i taki tekst powinien być znów poddany konsultacjom. Mamy w Polsce zasady, których należy się trzymać. Teraz można jedynie komentować marketing polityczny. Sprawy zaszły tak daleko, że dotychczasowych prac - moim zdaniem - nie można sanować. Są obarczone "grzechem pierworodnym", polegającym na nieuczciwym zaskakiwaniu, a następnie ignorowaniu opinii publicznej.
Rejestr i inwigilacja: nie w tym projekcie, to w następnym (ale jednak w tym)
Cz, 2009-12-17 14:05 by VaGlaDziś Komitet Stały Rady Ministrów - organ opiniodawczo-doradczy w sprawach należących do zakresu działania Rady Ministrów lub Prezesa Rady Ministrów - ma się zajmować projektem ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw. Pisałem o tym projekcie, że To nie jest fair, że państwo zmusza mnie do obrony pedofilów i faszystów. Wedle medialnych doniesień "wszystkie zapisy, dotyczące monitoringu adresów IP czy historii stron, na które wchodzimy, czy czytania prywatnych maili bez zgody sądu, wypadły z projektu", a minister Boni miał stwierdzić, że "nie będzie żadnej inwigilacji". Taka deklaracja nie ma pokrycia. Nawet jeśli nie teraz, to za jakiś czas takie pomysły znów się pojawią. Zresztą równolegle trwają prace nad innymi ustawami, w których postuluje się rozszerzenie zakresu retencji danych, a konieczność ich wprowadzenia argumentowana jest koniecznością dostosowania polskiego prawa do prawa Unii Europejskiej. Historia uczy, że strategia "na zmęczenie przeciwnika" może czasem przynieść zamierzane rezultaty.
Aktualizacja: Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych się jednak utrzymał.
Jak wkręcić posła, dziennikarza i społeczeństwo w "pedofilów z TOR-a"
Cz, 2009-12-17 01:10 by VaGlaPani Izabela Kacprzak z Rzeczpospolitej wydaje się mieć dostęp do danych, do których nie mają dostępu inni. Wie na przykład, komu naraził się poseł Krzysztof Brejza, gdy przesłał Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji interpelację w sprawie możliwości wprowadzenia penalizacji korzystania z TOR-a (w tym serwisie informacje na ten temat pojawiły się w jednym z komentarzy). Otóż zdaniem p. Kacprzak poseł naraził się... pedofilom. Czy aby na pewno? Wobec posła zastosowano znany już, a więc mało oryginalny sposób dyskredytacji. Po prostu ktoś opublikował na forum TOR-a post, w którym podając się za posła dokonał "comingout-u". To nic nowego. Takie posty publikowano już w imieniu ministrów, w imieniu Kuby Śpiewaka, ktoś nawet wpadł na genialny pomysł, że taki post można opublikować również w moim imieniu (por. Potwierdzam, że jestem kapusiem i złodziejem). Ja jednak nie twierdzę, że naraziłem się pedofilom, ani że TOR wydał na mnie wyrok śmierci. TOR, czyli kto?
W Australii rząd pozwala społeczeństwu dyskutować nad pomysłem blokowania treści
Śr, 2009-12-16 23:06 by VaGla- biznes
- państwo
- ngo
- bezpieczeństwo
- dostępność
- dzieci
- e-government
- hazard
- legislacja
- media
- pedofilia
- phishing
- pornografia
- prawa człowieka
- prawo autorskie
- przechowywanie danych
- przestępczość
- retencja danych
- społeczeństwo
- telekomunikacja
- waśni
- wolność słowa
- wyzwania
- własność intelektualna
- zasoby sieci
- ważne
O zapowiedziach wprowadzenia filtrowania (blokowania) treści w Australii pisałem w tekście Techniczna czkawka poszukiwania linii demarkacyjnej między wolnością słowa, a odpowiedzialnością za słowo (to jest zresztą tekst, który pokazuje, że w Polsce TPSA filtruje pewne treści mimo braku podstawy prawnej, którą dopiero się projektuje). Temat w Australii wciąż jest aktualny, chociaż te pomysły (podobnie jak w Niemczech i w Polsce) są krytykowane. W porównaniu z Polską są pewne różnice - australijski rząd ogłosił plany filtrowania już jakiś czas temu, w Polsce rząd postanawia zaskoczyć obywateli. W Australii dyskusja się toczy i rząd publikuje wyniki swoich badań. Warto się temu przyjrzeć. Głos krytyki wobec ogłoszonego właśnie raportu płynie m.in. z organizacji Electronic Frontiers Australia (EFA), chociaż wcześniej krytycznie do pomysłów wprowadzenia filtrów podeszły przedsiębiorstwa telekomunikacyjne, niektóre odmawiając udziału w "pilotażu".
Informacje na temat stosowania kontroli operacyjnej powinny być udostępniane społeczeństwu
Śr, 2009-12-16 19:45 by VaGlaDziś o godz. 13-tej Ministerstwo Sprawiedliwości zorganizowało konferencję prasową, w trakcie której przedstawiono propozycje zmian "w przepisach dotyczących stosowania kontroli operacyjnej". Przeszukałem Strony Ministerstwa Sprawiedliwości i nie znalazłem treści propozycji. Skoro już się robi konferencję prasową, to warto oczekiwać, by omawiane tam propozycje były jednocześnie opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej (a właśnie taką funkcję spełnia strona MS). Na konferencji nie byłem, ale są relacje mediów. Ponoć chodzi o to, że corocznie Prokurator generalny będzie przedstawiać Sejmowi informację o liczbie podsłuchów stosowanych przez policję i służby specjalne. Helsińska Fundacja Praw Człowieka od pewnego czasu usiłuje uzyskać statystyki stosowania kontroli operacyjnej. Wydaje się, że inicjatywa ministerstwa to krok w odpowiednim kierunku. Jeśli rząd wprowadzi jakieś rozwiązania związane z dostępem do danych osób korzystających z usług drogą elektroniczną należy postulować również, by - obok konieczności wprowadzenia gwarancji praw i wolności obywateli - takie przypadki były również odnotowywane w przedstawianych Sejmowi informacjach.
To nie jest fair, że państwo zmusza mnie do obrony pedofilów i faszystów
Pn, 2009-12-14 22:03 by VaGlaProjektodawca zmusza mnie do bronienia pedofilów i ludzi propagujących faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa. Rozumiem, że to skuteczny sposób forsowania zaproponowanych przez siebie rozwiązań normatywnych (por. "Pomyśl o dzieciach" w dobie prac nad odcinaniem internautów od Sieci), ale w tej sprawie nie chodzi o pedofilów i nie chodzi o zwolenników totalitaryzmów. Tu chodzi o to, że pod pretekstem blokowania treści, za którymi zbyt wielu tęsknić nie będzie, proponuje się instytucje bardzo niebezpieczną. Proponuje się ją w piątek, by w poniedziałek po weekendzie klepnął ją Komitet Stały Rady Ministrów. Nie ma żadnych konsultacji społecznych, propozycje przypominają znaną strategię: chcesz trochę - proś o wiele. W ten sposób państwo bawi się z obywatelami w berka, ale gra idzie o zbyt dużą stawkę, by oceniać ją w kategoriach zabawy. Elementem tej gry jest pozostawienie w nazwie projektowanej ustawy odesłań do jakiegoś hazardu, który został właściwie zmarginalizowany w nowym projekcie. Bo tu nie o hazard chodzi.
Hiszpańska Komisja ds Własności Intelektualnej niczym francuski urząd HADOPI
N, 2009-12-13 15:04 by VaGlaDo grupy rządów, które postanowiły wprowadzić w prawodawstwie krajowym przepisy pozwalające na odcinanie internautów od Sieci w przypadku naruszeń prawa autorskiego, dołączyła Hiszpania. Tamtejszy rząd przesłał do ichniejszego parlamentu projekt ustawy pn. Ley de Economia Sostenible (tj. ustawy o wspieraniu zrównoważonego rozwoju gospodarczego). W projekcie tym znajdują się przepisy ingerujące w dotychczas istniejący system prawa autorskiego oraz relacje na rynku dostawców usług internetowych. Hiszpański minister kultury zaproponował, by dopuszczalne było administracyjne blokowanie stron internetowych w przypadku naruszeń praw własności intelektualnej (poprzez specjalną, ministerialną Komisję, która mogłaby zobowiązać do tego przedsiębiorców telekomunikacyjnych w wyniku dedykowanej procedury). Projekt spowodował powstanie Manifestu podstawowych praw użytkowników internetu, plany hiszpańskiego rządu wywołały również reakcję ze strony unijnej komisarz Viviane Reding.
Sąd z Gdańska żąda od Google z Krakowa ujawnienia danych związanych ze skrzynkami poczty elektronicznej
So, 2009-12-12 04:54 by VaGlaW sprawie, w której prezydent Sopotu, Jacek Karnowski, wytoczył prywatny akt oskarżenia przeciwko radnemu Jakubowi Świderskiemu (Karnowski twierdzi, że Świderski go znieważył na łamach „Obserwatora sopockiego” i naraził na utratę zaufania publicznego) pojawił się ciekawy wątek. Oto Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe wydał w tym procesie interesujące postanowienie, w którym zwolnił Google (Kraków) z tajemnicy służbowej oraz zgodził się na wydobycie z Google informacji związanych z korzystaniem ze skrzynek poczty elektronicznej w domenie gmail.com. To chyba pierwszy taki przypadek w Polsce (proszę mnie poprawić, jeśli się mylę), ale nie można mu chyba przypisać braku pewnej logiki.
Forma dokumentowa i forma elektroniczna w pracach nad nowym Kodeksem cywilnym
So, 2009-12-12 02:41 by VaGlaKomisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego przygotowała szereg projektów nowelizacji Kodeksu cywilnego, ale warto - z perspektywy tego serwisu - bliżej przyjrzeć się projektowi zaprojektowanej przez Komisję "księgi pierwszej nowego kodeksu cywilnego". Jest tam projekt art. 106, który miałby brzmieć: "Dla zachowania formy dokumentowej należy złożyć oświadczenia woli w postaci dokumentu w sposób umożliwiający ustalenie osoby składającej oświadczenie. W uzasadnieniu projektu czytamy, że "wprowadzenie tej regulacji prowadzi do stworzenia prawnych ram funkcjonowania formy, która obecnie jest już w obrocie powszechnie stosowana, a z uwagi na coraz bardziej dynamiczny rozwój nowych technologii, stale zyskuje na znaczeniu (jak np. poczta elektroniczna lub SMS)"...
Projekt ustawy o podstawach inwigilacji internautów, o blokowaniu stron i ograniczeniu swobody świadczenia usług
Pt, 2009-12-11 20:14 by VaGla- biznes
- państwo
- bazy danych
- bezpieczeństwo
- dane osobowe
- dostępność
- dzieci
- e-government
- handel
- hazard
- konkurencja
- konsumenci
- legislacja
- media
- pedofilia
- phishing
- policja
- pornografia
- prawa człowieka
- prawo autorskie
- prywatność
- przechowywanie danych
- przestępczość
- reklama i marketing
- retencja danych
- społeczeństwo
- sprzęt
- telekomunikacja
- terroryzm
- wolność słowa
- wymiar sprawiedliwości
- włamania
- własność intelektualna
- RSiUN
- ważne
Opublikowano kolejną wersję Projektu ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw w wersji przekazanej do rozpatrzenia przez Komitet Rady Ministrów. Chodzi m.in. o ten Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych (o którym ostatnio pisałem w tekście Internetowe czytanie uwag zgłoszonych MinFinowi do projektu Blokowania Stron i Usług). Nowy projekt datowany jest na siódmego grudnia. To efekt prac tych dwóch zespołów, które miały się zajmować materią projektu po przeprowadzonej dwa tygodnie temu konferencji uzgodnieniowej. Nie tylko sam "Rejestr" jest tu istotny, ale również proponowane zmiany w innych ustawach. Przy okazji zamieszania z "Rejestrem" przeprowadza się właśnie nowelizację w zakresie retencji danych telekomunikacyjnych. Pojawiły się przepisy, które mają pozwolić Policji, Straży Granicznej, Żandarmerii Wojskowej, wywiadowi skarbowemu, Agencji Wywiadu, ABW, Służbie Kontrwywiadu Wojskowego, Służbie Celnej, uzyskiwanie danych użytkowników stron internetowych. Proponuje się też możliwość ograniczania swobody świadczenia usług drogą elektroniczną... I to wszystko raczej społecznie nie będzie konsultowane...