prawo autorskie
Authalia - takich projektów będzie powstawało więcej
Śr, 2009-12-23 17:11 by VaGlaChociaż Na świecie są miliardy twórców, to jednak w całej swej masie zdecydowana większość z nich nie jest reprezentowana przez żadną organizację zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Owszem, niekiedy prawo wprowadza swoistą "reprezentację przymusową", ale system zbiorowego zarządu jest - mówiąc oględnie - mało klarowny. I - jak się wydaje - nikt nie wie, co z tym zrobić. Również w Polsce zdarza się, że twórcy skutecznie występują na drogę sądową przeciwko OZZ-tom, nie oglądając się na nic i na nikogo Google stara się wywrócić system mocą swej dynamiki i zasięgu, wciąż pojawiają się starania o uzyskanie statusu OZZ dla kolejnych organizacji, a istniejące nie wypłacają wynagrodzeń uprawnionym z obawy o ich atomizację. Nie ma się więc co dziwić, że pojawiają się takie pomysły, które usiłuje realizować triada spod znaku Authalia.
Jeszcze raz przesłałem pytania o kolędy opublikowane na policyjnych stronach
Wt, 2009-12-22 17:18 by VaGlaKomenda Stołeczna Policji, Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku oraz Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu zostały uhonorowane „Złotymi Blachami”. Takie wyróżnienia zostały przyznane przedstawicielom jednostek policji, które "wyróżniły się w walce przeciwko piractwu muzycznemu, filmowemu i komputerowemu. Chociaż 3 grudnia wysłałem na adres rzecznika prasowego Komendy Stołecznej Policji pytania w sprawie opublikowanych na stronach KSP plików MP3 z kolędami, a następnie dwukrotnie rozmawiałem telefonicznie z rzecznikiem prasowym w sprawie oczekiwanych przeze mnie odpowiedzi, to jednak do tej pory takich odpowiedzi nie otrzymałem. Dziś zadzwoniłem raz jeszcze.
Zgadzam się, jeśli będziesz czynił dobro, nie zaś zło
Wt, 2009-12-22 16:28 by VaGlaCiekawa sprawa. W 2002 roku Douglas Crockford wypuścił swoją bibliotekę jsmin.c, która służy do optymalizacji kodu JavaScript (pełna nazwa tej biblioteki to The JavaScript Minifier). Biblioteka ta została opublikowana na zmodyfikowanej nieco licencji MIT. W treści licencji pojawił się tekst o brzmieniu: "The Software shall be used for Good, not Evil" (oprogramowanie to może być wykorzystane jedynie dla czynienia dobra, nie zaś dla czynienia zła). Ryan Grove przepisał bibliotekę w PHP. W 2007 roku opublikował ją w ramach repozytorium Google Code na tych samych warunkach, które wcześniej wybrał Crockford. Ostatnio okazało się, że Google nie chce dłużej przechowywać projektu jsmin-php, ponieważ nie wie, jak interpretować licencje, a wzmianka o konieczności czynienia dobra oznaczać może, że oprogramowanie nie jest udostępniane na "wolnej licencji". Wynikają z tego interesujące (i trochę zabawne) implikacje.
Węgrzy nowelizują ustawę o informatyzacji, wprowadzają obowiązkowe korzystanie z otwartych standardów
N, 2009-12-20 00:35 by VaGlaParlament Węgierski zdecydował, że korzystanie z otwartych standardów w procesie komunikacji między organami administracji publicznej, a także wówczas, gdy komunikować się będą spółki użyteczności publicznej, a także - korzystający z centralnego systemu rozwijanego przez rząd - obywatele oraz przedsiębiorstwa, będzie się odbywało z wykorzystaniem otwartych standardów takiej komunikacji.
Po paryskim wyroku w sprawie Google Book Search
So, 2009-12-19 17:51 by VaGlaSąd powszechny w Paryżu rozpoznawał pozew złożony przez wydawnictwo Editions du Seuil SAS (należące do grupy La Martinière) przeciwko Google i wydał wyrok, zgodnie z którym uznał, że Google narusza prawa autorskie autorów oraz prawa autorskie przysługujące wydawcom. Paryski sąd zasądził na rzecz powoda zadośćuczynienie w wysokości 300 tys. euro. W efekcie rozstrzygnięcia Google ma przestać skanować francuskie książki, ale sprawa jeszcze się nie kończy, gdyż wyrok nie jest prawomocny, a Google zamierza apelować.
W Australii rząd pozwala społeczeństwu dyskutować nad pomysłem blokowania treści
Śr, 2009-12-16 23:06 by VaGla- biznes
- państwo
- ngo
- bezpieczeństwo
- dostępność
- dzieci
- e-government
- hazard
- legislacja
- media
- pedofilia
- phishing
- pornografia
- prawa człowieka
- prawo autorskie
- przechowywanie danych
- przestępczość
- retencja danych
- społeczeństwo
- telekomunikacja
- waśni
- wolność słowa
- wyzwania
- własność intelektualna
- zasoby sieci
- ważne
O zapowiedziach wprowadzenia filtrowania (blokowania) treści w Australii pisałem w tekście Techniczna czkawka poszukiwania linii demarkacyjnej między wolnością słowa, a odpowiedzialnością za słowo (to jest zresztą tekst, który pokazuje, że w Polsce TPSA filtruje pewne treści mimo braku podstawy prawnej, którą dopiero się projektuje). Temat w Australii wciąż jest aktualny, chociaż te pomysły (podobnie jak w Niemczech i w Polsce) są krytykowane. W porównaniu z Polską są pewne różnice - australijski rząd ogłosił plany filtrowania już jakiś czas temu, w Polsce rząd postanawia zaskoczyć obywateli. W Australii dyskusja się toczy i rząd publikuje wyniki swoich badań. Warto się temu przyjrzeć. Głos krytyki wobec ogłoszonego właśnie raportu płynie m.in. z organizacji Electronic Frontiers Australia (EFA), chociaż wcześniej krytycznie do pomysłów wprowadzenia filtrów podeszły przedsiębiorstwa telekomunikacyjne, niektóre odmawiając udziału w "pilotażu".
O tym, że Policjanci byli bardzo mili i uprzejmi
Wt, 2009-12-15 16:34 by VaGla"Trzeba nadmienić fakt iż funkcjonariusze byli bardzo mili i uprzejmi, a jak donoszą inne osoby, pozwalali zgrać dane potrzebne na studia na zajęcia."
Ponad 30 tys za bezprawną (re)dystrybucję e-zina
Wt, 2009-12-15 14:31 by VaGlaJest kolejne doniesienie z frontu wykorzystania treści. Tym razem chodzi o zadośćuczynienie, które otrzymał (lub ma otrzymać) Dziennik Ubezpieczeniowy - e-zine rozsyłany na skrzynki poczty elektronicznej prenumeratorów. Prenumeratę takiego newslettera można zamówić indywidualnie, lub jako pakiet dla firmy. Wydawca zorientował się, że w jednej z firm, które zamówiły taką prenumeratę, kopie dziennika były "dystrybuowane w liczbie egzemplarzy przekraczających określoną w umowie prenumeraty", a także wysyłane na zewnątrz firmy. Wydawca zażądał zadośćuczynienia. Obyło się bez sądu, bo nie zawsze sąd w takich sytuacjach trzeba angażować.
Hiszpańska Komisja ds Własności Intelektualnej niczym francuski urząd HADOPI
N, 2009-12-13 15:04 by VaGlaDo grupy rządów, które postanowiły wprowadzić w prawodawstwie krajowym przepisy pozwalające na odcinanie internautów od Sieci w przypadku naruszeń prawa autorskiego, dołączyła Hiszpania. Tamtejszy rząd przesłał do ichniejszego parlamentu projekt ustawy pn. Ley de Economia Sostenible (tj. ustawy o wspieraniu zrównoważonego rozwoju gospodarczego). W projekcie tym znajdują się przepisy ingerujące w dotychczas istniejący system prawa autorskiego oraz relacje na rynku dostawców usług internetowych. Hiszpański minister kultury zaproponował, by dopuszczalne było administracyjne blokowanie stron internetowych w przypadku naruszeń praw własności intelektualnej (poprzez specjalną, ministerialną Komisję, która mogłaby zobowiązać do tego przedsiębiorców telekomunikacyjnych w wyniku dedykowanej procedury). Projekt spowodował powstanie Manifestu podstawowych praw użytkowników internetu, plany hiszpańskiego rządu wywołały również reakcję ze strony unijnej komisarz Viviane Reding.
Ideo sp. z o.o.: my tylko hostujemy prezydenckie MP3
Pt, 2009-12-11 23:47 by VaGlaOtrzymałem oświadczenie od p. Arkadiusza Michno, prezesa zarządu spółki Ideo sp. z o.o., w sprawie plików MP3 umieszczonych w ramach prowadzonych przez Kancelarię Prezydenta RP serwisów internetowych (chodzi o serwis prezydent.pl oraz o serwis bbn.gov.pl, które hostowane są przez ww spółkę, a przynajmniej jeden z nich jest przez spółkę hostowany, bo BBN hostowany jest - jak się okazuje - przez home.pl sp. j.). Nie otrzymałem jeszcze komentarza od p. Krzysztofa Szustera, zastępcy dyrektora generalnego ZAiKS, a także od p. Roberta Paplińskiego, Zastępcy Dyrektora Departamentu Komunikacji Społecznej Biura Bezpieczeństwa Narodowego, do których zwróciłem się z prośba o komentarz.