wolność słowa

"Trybunalskie surfowanie legislacyjne"

wiceprezes TK Janusz NiemcewiczZdążyłem wrócić z Trybunału Konstytucyjnego, ale nadal trwało jeszcze odczytywanie zgłoszonych przez 9 sędziów zdań odrębnych. Jak wiadomo - Trybunał dziś uznał, że ustawa z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów (a także kilka innych ustaw) jest częściowo niezgodna z Konstytucją. W szczególności (wszystkiego się nie da tak szybko opisać - a myślę, że warto) TK uznał, że w związku z użyciem w ustawie pojęcia konstytucyjnego "osoby pełniące funkcje publiczne" - to pojęcia te należy oceniać w znaczeniu konstytucyjnym, a dziennikarze nie pełnią "funkcji publicznej"... Kolejne rozważania poznamy z wyroku z wniosku RPO, który został 9 maja 2007 r. wyłączony do odrębnego postępowania.

Honorowe załatwienie sprawy

Neuron Agencja Public Relations Sp. z o.o. opublikowała właśnie na swojej stronie komunikat, w którym wyjaśnia sprawę oraz przeprasza za umieszczanie informacji w komentarzach w serwisach i blogach internetowych. Jeśli chodzi o mnie - opublikowanie notatki kończy sprawę, której początek opisałem we wczorajszym tekście Marketing bezpośredni, szeptany, a może nieuczciwa konkurencja. Jednocześnie uważam, że sposób jej załatwienia dobrze świadczy o Agencji. Cała ta sytuacja - paradoksalnie - może jej wyjść na dobre, gdyż - jak zauważył jakiś czas temu Alex W. Barszczewski - jeśli u kogoś brak "blizn", to może nie warto z nim robić interesów. Blizny świadczą o doświadczeniu.

Czy "własne" serwisy internetowe administracji publicznej działają legalnie?

W kontekście sprawy dotyczącej Gazety Bytowskiej zaczęła mnie nurtować pewna myśl. Administracja publiczna działa na podstawie i w granicach prawa. Jeśli chodzi o dostęp do informacji publicznej, to ustawa wskazuje nam sposób działania Biuletynów Informacji Publicznej. Jeśli internetowe serwisy informacyjne są prasą, a nawet - jak chce sąd I instancji w sprawie Gazety Bytowskiej (por. Sporu o Gazetę Bytowską ciąg dalszy - oskarżony i prokuratura złożyli apelacje) - dziennikiem, no to trzeba o nich myśleć bez nieuzasadnionych wyjątków. Wyjątkiem takim może być BIP. Na jakiej podstawie działają np. serwisy internetowe Policji? Czy są zarejestrowane w sądzie rejestrowym jako dzienniki lub czasopisma?

Już niebawem Trybunał zajmie stanowisko w sprawie lustracji

Kiedy będzie wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie konstytucyjności ustawy z dnia 18 października 2006 roku o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów? Wedle wokandy TK - rozpoznanie połączonych wniosków ma się odbyć dziewiątego, dziesiątego i jedenastego maja o godzinie 10:00 w sali rozpraw Trybunału Konstytucyjnego. Marszałek Sejmu zwrócił się jednak do Trybunału Konstytucyjnego o odroczenie rozprawy. Powód: poseł reprezentujący Sejm przed TK potrzebuje czasu na przygotowanie się do niej w związku z odrębnym wnioskiem RPO (por. Lustracja: internet i społeczeństwo informacyjne we wniosku RPO do TK). Niezależnie od tego kiedy Trybunał zajmie stanowisko w tej sprawie rozważania Trybunału są ważne również dla internautów. Być może przy okazji dowiemy się czegoś o pozycji blogerów w społeczeństwie informacyjnym.

"All your base are belong to us" czyli walka o hex odbezpieczający HD-DVD i Blu-Ray

All your base are belong to us 09 F9 11 02 9D 74 E3 5B D8 41 56 C5 63 56 88 C0Pamiętacie "All your base are belong to us"? Zapowiada się podobne szaleństwo społeczne, którego przesłaniem będzie (albo precyzyjniej: już jest) ciąg znaków: "09 F9 11 02 9D 74 E3 5B D8 41 56 C5 63 56 88 C0". A wszystko w związku z odkryciem sposobu obejścia zabezpieczenia Advanced Access Content System (AACS). Obserwowany już w Sieci ruch powielania "poufnej informacji" stanowi przyczynek do dyskusji na temat skuteczności "technicznych zabezpieczeń" przed kopiowaniem, czyli DRM oraz na temat przypisywanej przez wielu chęci informacji do bycia wolną (por. Syndrom sprytnej krowy i AACS).

Nienawiść rasowa w internecie - prace nad deklaracją parlamentarną w EU

Parlamentowi Europejskiemu zaproponowano walkę z nienawiścią publikowaną na stronach internetowych. Pięciu eurodeputowanych pracuje nad deklaracją adresowaną do redaktorów serwisów internetowych oraz innych podmiotów utrzymujących infrastrukturę techniczną. Mają oni podjąć odpowiednie działania by zwalczać przejawy rasizmu i ksenofobii. Komentatorzy zaś zauważają, że walką z tego typu nadużyciami wolności słowa winny zajmować się powołane w tym celu organy ścigania...

Lustracja: internet i społeczeństwo informacyjne we wniosku RPO do TK

Jak wiadomo - Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się 20 kwietnia 2007 roku do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją RP szeregu przepisów ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnieniu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów oraz ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Chodzi o lustrację. We wniosku Rzecznik przywołuje m.in. problemy interpretacyjne związane z pojęciem "dziennikarza", stąd mowa tam wprost o internecie i o wątpliwościach związanych z ewentualnym objęciem lustracją osób prowadzących serwisy internetowe (blogi) (por. też Lustracja blogerów i komentatorów). Ale z wniosku można wyczytać więcej: ochrona tajemnic, wolność prowadzenia i publikowania badań naukowych, działalności edukacyjnej, wolność słowa, prywatność... Wszystko to dotyczy obiegu informacji, a ta w społeczeństwie informacyjnym ma chyba kluczowe znaczenie...

Sporu o Gazetę Bytowską ciąg dalszy - oskarżony i prokuratura złożyli apelacje

Pierwotnie chciałem zatytułować tę notatkę "To dotyczy was wszystkich, a ciebie w szczególności", ale postanowiłem jednak zmienić koncepcję. W sprawie oskarżenia Leszka Szymczaka, redaktora Gazety Bytowskiej są nowe informacje: oskarżony, podobnie zresztą jak prokuratura, złożył apelację od niedawnego wyroku Sądu Rejonowego (apelację oskarżonego publikuje poniżej - spory kawałek tekstu do przeczytania). Jako ciekawostkę warto też powiedzieć, że oskarżony niedawno otrzymał nowe postanowienie Sądu Rejonowego o żądaniu wydania rzeczy mogącej stanowić dowód w innej sprawie, w postaci wskazania numerów IP użytkowników - autorów pewnego komentarza... "IP podam. Sprawcy nie znajda, a stanę ponownie przed Sadem i stanę się recydywistą" - napisał mi redaktor GBY.pl

Odpowiedzialność państwa za wypowiedzi urzędnika

17 kwietnia Europejski Trybunał Sprawiedliwości wydał orzeczenie w sprawie dotyczącej wypowiedzi urzędnika w mediach. Można z tego orzeczenia wnioskować, że Skarb Państwa "odpowiada za wypowiedzi urzędnika, które ze względu na formę i okoliczności sprawiają wrażenie, że są oficjalnym stanowiskiem władz, a nie prywatną opinią" (sygn. C-470/03). Ten wyrok warto czytać również w kontekście publikacji w internetowych serwisach policji ("przestępca internetowy zatrzymany"; por. Zatrzymano 24-latka za pobranie pliku), czy burzliwej wymiany zdań między przedstawicielami Money.pl i Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (por. Medialny dialog serwisu z urzędem (i odwrotnie)).

Parlament Europejski przyjął IPRED2

Parlament Europejski przyjął drugą Dyrektywę dotyczącą egzekwowania, tym razem kryminalnego, naruszeń prawa własności intelektualnej (on criminal measures aimed at ensuring the enforcement of intellectual property rights; IPRED2). Dyrektywę przyjęto (to było "pierwsze czytanie") stosunkiem głosów 374 do 278. Od samego początku prac legislacyjnych projekt wzbudzał wiele kontrowersji (por. Albo konsument, albo osadzony, czyli europejski projekt IPRED 2). W miarę postępów prac te kontrowersje nie zanikały a teraz trwają prace nad analizami i "liczeniem strat".