wyzwania

Barbershop Punk z okazji Festiwalu Watch Docs

klatka z filmu Barbershop PunkTOK.FM publikuje na swoich stronach film "Punk z chóru rewelersów". To historia o neutralności Sieci, o filtrowaniu, blokowaniu informacji o konsolidacji mediów oraz o procesie legislacyjnym związanych z tymi zjawiskami (również o finansowaniu polityki). Film jest chroniony prawem autorskim i mimo tego, że mowa w nim o "prawie do wiedzy" (w kontekście wolności słowa), to jednak - jak napisano "pod" filmem: "Uwaga: film dostępny tylko na terenie Polski. Licencja na film, jaką posiada Watch Docs, pozwala na dystrybucję jedynie na terenie naszego kraju". Tak. W kontekście dyskusji na temat WikiLeaks oraz w kontekście prac legislacyjnych w UE nad możliwością blokowania stron warto każdemu zaproponować obejrzenie filmu. Aby wyrobił sobie własne zdanie.

Każdy jest rewolucjonistą na własny rachunek, czyli WikiLeaks i jego zaplecze infrastrukturalne

Obok wcześniejszych doniesień związanych z infrastrukturą stojącą za serwisem WikiLeaks należy odnotować, że Amazon opublikował niedawno oświadczenie, w którym podaje do publicznej wiadomości powody, dla których przestał świadczyć usługę serwisowi WikiLeaks.org. Pojawiały się wcześniej doniesienia, że Amazon zrobił to pod naciskiem władz, albo dlatego, że serwis był infrastrukturalnie atakowany, zatem Amazon zrezygnował ze współpracy. Z oświadczenia wynika, że te spekulacje były chybione, ponieważ z atakiem DDoS Amazon sobie poradził, a nacisków władz nie było. Powód zaprzestania świadczenia usługi miał być inny: WikiLeaks miał naruszyć regulamin świadczenia usługi Amazon Web Services (AWS) m.in. w ten sposób, że nie dysponował stosownym prawem korzystania z opublikowanych treści...

O jurysdykcji i czy będziemy się upierać...

"Siedziba Wikileaks mieści się w Szwecji, więc jest problem jurysdykcji. Myślę jednak, że w sytuacji, gdy informacje przekazuje się dziś błyskawicznie przez internet, kwestię jurysdykcji można rozwiązać. Ochrona Wikileaks z tego tytułu tylko dlatego, że organizacja mieści się w Szwecji, jest wątpliwa, gdyż działają oni przecież na skalę globalną. W epoce elektronicznego przekazu trudno dziś się upierać przy fizycznej lokalizacji jako podstawie jurysdykcji"

Kontrola i ograniczenia dystrybucji informacji w świecie mobilnego internetu

Samsung Galaxy Tab z tapetą VaGliJestem internautą piszącym. Dla mnie narzędzie do korzystania z internetu powinno mieć klawiaturę, ponieważ bez tego czuję się związany, ograniczony. Słyszałem gdzieś ostatnio, że takich ludzi, którzy dużo piszą (albo w inny sposób potrzebują narzędzi do manipulowania danymi, np. przy pomocy myszki, by spreparować grafikę, lub wyedytować dźwięk lub wideo) wcale nie ma tak wielu w społeczności "aktywnych internautów". Nie wiem, ile w tym jest prawdy, gdyż nie widziałem żadnych wyników badań, które w jakikolwiek sposób potwierdzałyby taką tezę. W każdym razie - aby móc analizować prawne aspekty społeczeństwa informacyjnego warto przyglądać się nowym trendom i pojawiającym się na rynku narzędziom. Weszliśmy (i wciąż wchodzimy głębiej) w kolejną erę internetu, tj. w erę internetu mobilnego. Z tej okazji nabyłem tablet. Zrezygnowałem jednocześnie z używanego przez ostatnie 3 lata dotykowego smartfona na rzecz słuchawki, której podstawowym zadaniem jest... obsługa rozmów telefonicznych.

Globalna debata o ochronie danych (osobowych) wchodzi w kolejną fazę

Symbol Oka opaczności na odwrocie banknotu 1 dolara amerykańskiego"Kontrola nad informacjami o sobie, dostęp do swoich danych, ich zmiana i usuwanie – to podstawowe prawa, które muszą być zagwarantowane w dzisiejszym świecie mediów cyfrowych" - napisała w komunikacie Komisja Europejska. No to mamy informacje o strategii, która jednocześnie ma chronić dane i zapewnić... "swobodny przepływu danych w UE". Czy to nie sprzeczność? Trudno wyczuć. W każdym razie mamy strategię, nad którą teraz pochylają się wszyscy, którzy interesują się problematyką ochrony danych osobowych i prywatności (to nie jest to samo), tym bardziej, że jest generalny problem z prywatnością w społeczeństwie "informacyjnym". Do dnia 15 stycznia 2011 r. Komisja czeka na uwagi wszystkich zainteresowanych zmianami w sferze ochrony prywatności i ochrony (szerszego dostępu?) danych osobowych. Ale dyskusja o ochronie danych dotyczących jednostek musi również oznaczać dyskusję o kontroli informacji w ogóle. A to musi wywrzeć wpływ na takie dziedziny, jak prawo autorskie czy ochrona tajemnic.

Społeczna alienacja "klasy politycznej"

Nie dość, że nam się posłowie od realnego społeczeństwa odkleili, to teraz dodatkowo się odizolują ochroniarzami, a korzystając z imperium państwa zaczną jeszcze społeczeństwo zwalczać. Nie podoba mi się to. W mojej opinii to tragiczna społecznie sytuacja. System działa tak, że, co prawda, władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu, ale - co również wynika z art. 4 Konstytucji RP - Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli. Przepis ten dodaje również "lub bezpośrednio", ale tego się już zwykle nie czyta w konstytucyjnym przepisie. Gdyby Naród mógł sprawować władzę bezpośrednio, to wówczas pośrednicy nie mieliby tyle możliwości samorealizacji (por. Społeczna, elektroniczna partycypacja w Polsce - ucieczka do przodu). Żaden pośrednik łatwo się ze swoją rolą nie rozstanie. Nawet, jeśli w istocie nie rozumie już stosunków społecznych panujących w reprezentowanym przez niego, bo tak jakoś wyszło, społeczeństwie.

Człowiek potrafi pokonać maszynę na giełdzie (ale sąd tego nie docenił)

Sąd dystryktowy w Oslo (Oslo Tingrett) wydał w minioną środę wyrok, w którym uznał dwóch mężczyzn za winnych dopuszczenia się manipulacji giełdowych. Odnotowuję to wydarzenie w kontekście niedawnego tekstu O tym, że nie rozumiemy do końca, jak algorytmy grają na giełdzie. Otóż tych dwóch Norwegów dostrzegło mechanizm działania systemu Timber Hill i postanowili go wykorzystać. Skoro ktoś zaprogramował automat by śledził notowania i reagował w odpowiedni sposób, to dokonując odpowiednich posunięć giełdowych Norwegowie doprowadzili do reakcji automatu. Zarobili na tym. Tylko nie wszystkim się to spodobało. Efekt jest taki, że mężczyźni zarobili także wyrok. Wyrok nie jest ostateczny, a sprawa jest ciekawa, bo przecież automaty giełdowe programuje się, by zarabiały pieniądze realizując pewne algorytmy działania.

Nie czytaj tej notatki o ACTA

Kilka dni temu światło dzienne ujrzał skonsolidowany, niemal ukończony tekst porozumienia Anti-Counterfeiting Trade Agreement (ACTA). Nie ma się czego bać. Wszystko jest w porządku. Prace trwały tak długo, odbyło się aż 11 rund negocjacyjnych. Niemal wszystkie, drobne wszak, wątpliwości zostały wyjaśnione. Nie ma zagrożenia dla swobód obywatelskich, wolności słowa, prywatności. Jeśli nie musicie się Państwo tym interesować, raczej zajmijcie się czymś innym. To nie jest ciekawe. To nawet nudne. Taki tam prawniczy dokument. Jest na świecie tyle bardziej pasjonujących spraw, że nie warto marnować czasu na czytanie źródeł.

Prezydent USA podpisał ustawę o dostępności usług komunikacyjnych 21 wieku

W Polsce mamy różne inicjatywy dotyczące cyfryzacji telewizji (ostatnio na ten temat: Logotyp cyfryzacji telewizji naziemnej - kto ma do niego prawa?), pracujemy też nad implementacją dyrektywy audiowizualnej. Markowane są również pewne działania związane z wprowadzeniem ustaw, które przeciwdziałałyby dyskryminacji (por. Równe traktowanie (zakaz dyskryminacji) i krytyka rządowego projektu). Polska jeszcze nie podjęła próby ratyfikowania Konwencji ONZ w sprawie praw osób niepełnosprawnych. Tymczasem w dniu 8 października Prezydent USA podpisał ustawę zatytułowaną Twenty-First Century Communications and Video Accessibility Act of 2010, która niejako dotyczy wszystkich tych trzech, wymienionych tematów...

Konferencja: Własność Mediów, Pluralizm Informacyjny, Wolność Słowa.

2010-10-29 10:00
2010-10-30 17:00
Etc/GMT+2

Obserwatorium Wolności Mediów Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Fundacja Konrada Adenauera, Forum Obywatelskiego Rozwoju, Zakład Praw Człowieka Uniwersytetu Warszawskiego zapraszają na międzynarodową konferencję pt. Własność Mediów, Pluralizm Informacyjny, Wolność Słowa. Konferencja stanowi podsumowanie dwuletniej pracy „Obserwatorium”, które działa na rzecz wolności słowa i niezależności dziennikarskiej w polskich mediach.