Barbershop Punk z okazji Festiwalu Watch Docs
TOK.FM publikuje na swoich stronach film "Punk z chóru rewelersów". To historia o neutralności Sieci, o filtrowaniu, blokowaniu informacji o konsolidacji mediów oraz o procesie legislacyjnym związanych z tymi zjawiskami (również o finansowaniu polityki). Film jest chroniony prawem autorskim i mimo tego, że mowa w nim o "prawie do wiedzy" (w kontekście wolności słowa), to jednak - jak napisano "pod" filmem: "Uwaga: film dostępny tylko na terenie Polski. Licencja na film, jaką posiada Watch Docs, pozwala na dystrybucję jedynie na terenie naszego kraju". Tak. W kontekście dyskusji na temat WikiLeaks oraz w kontekście prac legislacyjnych w UE nad możliwością blokowania stron warto każdemu zaproponować obejrzenie filmu. Aby wyrobił sobie własne zdanie.
Film (oryginalny tytuł: "Barbershop Punk"), jak wspomniałem, opublikowano na stronach TOK.FM: "Punk z chóru rewelersów" [ZOBACZ FILM].
Nie to, że nie potrafię tego filmu pobrać na dysk, chociaż składa się z kawałków, ale niech już będzie: nie będę linkował do źródeł (do plików źródłowych, które wszak w internecie zostały umieszczone, a więc mimo "blokad" można je - technicznie rzecz ujmując - skopiować). Tym bardziej, że film prezentowany jest w ramach 10. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Watch Docs. Informacje o filmie na stronach festiwalu również są dostępne (tam również informacja, że dziś i jutro odbędą się projekcje tego filmu w BUW i w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie).
W programie Festiwalu (PDF) również wiele innych projekcji, każdy wybierze coś dla siebie.
Niektórzy twierdzą, że ostatnie, globalne wydarzenia, to czas ostatecznej rozgrywki o przyszły kształt Sieci. W przyszłym roku będziemy obchodzić 20 lecie internetu w Polsce i w tym czasie przeszliśmy od zielonych poświat terminali tekstowych do dzisiejszych, rozbudowanych usług. Nie wiadomo, jak internet będzie wyglądał w przyszłości, ale wiadomo, że te 20 lat to przecież - w skali dotychczasowej historii mediów - niewiele. Jednak wobec obserwowanego postępu technologicznego w technikach komunikacyjnych 20 lat to kilka epok (przeczytaj wywiad z Piotrem Pietrakiem: Pierwszy polski internauta - sierpień 1991 r., by - jeśli samemu nie pamiętasz tych czasów - dowiedzieć się o ówczesnych problemach polskiej Sieci). Jaka będzie najbliższa przyszłość? Czy będzie to permanentna kontrola, czy też górę weźmie nurt "rewolucyjny"?
Być może ktoś uzna, że ta dyskusja wcale go nie dotyczy. Na łamach tego serwisu usiłuję przekonywać, że warto mieć swoje własne zdanie w tych sprawach. Zwłaszcza dlatego, że są one dość skomplikowane i trudno jest precyzyjnie wskazać co jest dobre, co jest złe. Wielu potrafi odpowiedzieć na proste pytania, ale pytania doprecyzowujące potrafią już skonfundować. Proste pytania brzmią: Czy raczej wierzymy w to, że przedsiębiorstwa mogą swobodnie kreować swoją politykę i podejmować biznesowe decyzje na globalnym rynku medialnym, czy też uważamy, że powinny tu być jakieś "pro-społeczne" ograniczenia.
Trailer filmu opublikowano w YouTube, ale ten dokument ma również swoją stronę w Sieci
Proponowany film ma skrzywienie amerykańskie (jakby poza USA w tej dyskusji nie liczyły się inne kraje i regiony świata). Chociaż sam jest zwolennikiem neutralności Sieci nie mogę nie zauważyć, że adwersarzy przedstawiono nieco stronniczo. Być może rzeczywiście pani kongresmen nie potrafi powiedzieć nic innego, niż kilkakrotnie powtórzyć "niech sprawę załatwi biznes", a jej jedna wypowiedź jest tak istotna, by skontrować ją kilkoma wypowiedziami "drugiej strony". Ta "druga strona" składa się z różnych środowisk i rzeczywiście warto pochylić się również nad ich argumentacją, zwłaszcza, że zastanawiająco mało jest okazji, do zapraszania "opinii publicznej" do debaty o dość ważnych społecznych sprawach. Ostatnim dobrym przykładem tego typu organizowania "debaty" były (poufne) negocjacje ACTA...
Niezależnie od tego, który z różnych możliwych wariantów się wybierze - warto szukać argumentów i brać udział w tej dyskusji. Mnie proszę nie wierzyć, ponieważ jestem człowiekiem systemu.
Przeczytaj również:
- Net Neutrality czyli spór o społeczeństwo informacyjne
- Blokowanie treści i inwigilacja: zacznijcie raz jeszcze, ale tym razem uczciwie
- Palec amerykańskiego rządu na globalnym przełączniku domenowym
- Europejskie konsultacje w sprawie neutralności Sieci
- Techniczna czkawka poszukiwania linii demarkacyjnej między wolnością słowa, a odpowiedzialnością za słowo
- Trafiłem na indeks? Kaspersky Anti-Virus twierdzi, że kradnę dane.
- Sieć drugiego obiegu
- Śmierć cywilna w społeczeństwie informacyjnym (na przykładzie usług Google)
- Ograniczanie i kontrola dostępu oraz kanałów dystrybucji
- Kontrola i ograniczenia dystrybucji informacji w świecie mobilnego internetu
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Dlaczego nie chcesz podać linków do filmu?
Moim zdaniem nie ma w tym absolutnie nic złego, szczególnie że to jedyna możliwość zachowania sobie tego filmu na później, a nie jest jasne, jak długo będzie on dostępny na stronie gazeta.pl.
[szacuję ryzyka i usunąłem linki, VaGla]
1% na Fundację Nowoczesna Polska, KRS: 0000070056;
Uważam, że linkowanie
Uważam, że linkowanie nie jest naruszeniem prawa autorskiego, chociaż w tym obszarze zdania są podzielone i nawet jeśli takie linkowanie może nie być naruszeniem, to może być uznane - co pokazuje praktyka w przypadku TPB - za pomocnictwo (nota bene - warto również przeczytać jeden z ostatnich wyroków w Wielkiej Brytanii, by poznać tok rozumowania w nieco innym stanie faktycznym i przy nieco innym stanie prawnym: England and Wales High Court (Chancery Division) Decisions, [2010] EWHC 3099 (Ch), Case No: HC10C01718 z 26 listopada 2010 r.).
Niezależnie od tych dywagacji, w tym konkretnym przypadku chciałem ustrzec kolegów z TOK.FM przed zarzutem, że nie dopełnili licencji udostępniając treść w taki sposób, że jednak - nawet przy zachowanych pewnych środkach ostrożności technicznej - film jest dostępny na całym świecie (mimo uzyskanej przez Watch Docs licencji, sygnalizowanej przez TOK.FM w towarzyszącym filmowi tekście; swoją drogą - jeśli to Watch Docs dysponuje licencją, to pytanie, czy i w jakim zakresie licencją dysponuje też TOK.FM...).
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
To interesujące
... jak każda cenzura wzmogła moje zainteresowanie, idę sobie poszukać tych linków na indeksie.
Licencja na cały świat
Vagla, zasadniczo nie wierzę, by licencja na dany kraj mogła być skutecznie egzekwowana przy dystrybucji przez internet.
1% na Fundację Nowoczesna Polska, KRS: 0000070056;
Ja również nie wierzę
Ja również nie wierzę (ściślej: uważam, że licencja obejmująca takie pole eksploatacji, jak "udostępnienie w miejscu i w czasie przez siebie wybranym", a więc - co przyjęło się uznawać w Polsce - licencja na umieszczenie w Sieci, nie da się (technicznie) ograniczyć do geograficznego terytorium, a więc jeśli ktoś otrzymał licencje na dane terytorium, nie może publikować w Sieci, chyba, że licencja precyzuje warunki techniczne, które korzystający z utworu powinien spełnić, by udostępnić utwór/fonogram/wideogram w Sieci; takie licencje, w których licencjodawca opisuje nawet co słychać na jakich portach w urządzeniu podpiętym do Sieci widuje się od czasu do czasu w obrocie prawnym, potem już tylko zostaje pytanie, czy można obejść zabezpieczenie, którego nie ma).
Ale, czy wiedząc, że ktoś podejmuje działania nieadekwatne do zamierzonego celu zawsze i w każdym przypadku odzierając go ze złudzeń mam przy okazji dyskredytować idee, które uważam za godne wsparcia? Festiwal Filmów Watch Docs promuje dokumenty związane z ochroną praw człowieka. Wierzę, że ochrona praw człowieka jest czymś, co warto wspierać. Podlinkowałem materiał TOK.FM. Każdy (jeśli jest widzący, jeśli jego przeglądarka obsługuje skrypty i flasha, etc.) może go tam obejrzeć, a przy odrobinie sprawności i korzystając z kontrolowanej przez siebie przeglądarki może tą kolekcję mp4 pobrać na swój własny dysk (w ramach dozwolonego użytku osobistego).
Uważam, że nie warto robić kłopotów organizatorom Festiwalu.
Oczywiście fakt, że "ocenzurowałem" Twój komentarz może potencjalnie spowodować, że linki do tego filmu będą bardziej "znajdowalne" (mechanizm widać na przykładzie komentarza Asena)...
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
Znajdowalność
Linki do filmów są już w komentarzach do tego filmu na stronie Tok.fm.
I teraz pytanie: czy powyższa informacja również powinna być usunięta?
Nie piszę tego, by uprawiać z Tobą gry w kotka i myszkę. Raczej chodzi mi o postawienie pewnych pytań w poszukiwaniu logicznych odpowiedzi.
1% na Fundację Nowoczesna Polska, KRS: 0000070056;
Każdy szacuje ryzyka we własnym zakresie
Jak napisałem w poprzednim tekście: "każdy jest rewolucjonistą na własny rachunek".
Czy "powinna zostać usunięta"? To trudne pytanie. Wiem jedynie, jak ja odpowiedziałem sobie na to pytanie w kontekście serwisu, za który ja biorę osobistą odpowiedzialność i w przypadku Twojego komentarza z linkami. Każdy szacuje ryzyka we własnym zakresie i w oparciu o swoją wiedzę na dany temat (oraz z uwzględnieniem swoich zasobów). Nie mam pojęcia - przyznaję z pokorą - jakby były potraktowane takie linki pod tekstem Tok.fm, gdyby ich "dostępność" była zakwestionowana przez uprawnionych (kimkolwiek byliby ci uprawnieni i z jakiego tytułu byliby uprawnieni - tu wiele jest różnych potencjalnych możliwości, a każde takie kwestionowanie należałoby analizować oddzielnie). Być może administrator tego czy innego serwisu mógłby podnieść, że "nie wiedział" (tak, jak o tym mowa w art. 14 uśude), być może mógłby argumentować, że nie dochodzi do bezprawnego udostępniania informacji (lub charakter działalności związanej z tymi informacjami nie jest w danym przypadku bezprawny), być może mógłby argumentować, że kwestionujący nie są uprawnieni...
Ja dałem link do materiału i w ten sposób zrealizowałem zakładany przeze mnie cel informacyjno-edukacyjny. Ponieważ mam na głowie teraz też inne jeszcze sprawy, więc nie mam zasobów, by akurat teraz "bawić się" w sprawdzanie potencjalnych konsekwencji takiej lub innej postawy (chociaż wielokrotnie wcześniej miałem takie zasoby i korzystałem z możliwości sprawdzenia; zakładam też, że to nie ostatni raz).
Pytanie, czy można mi postawić zarzut, że akurat teraz nie mam zasobów i zbyt mało rewolucyjną postawą właśnie się wykazuję? :)
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
Teraz będzie laurka
A mi się zasadniczo podoba sposób myślenia i działania Piotra. Moje forum, moje zasady i to nie tylko że Admin ma zawsze rację. Gdyby tak o swoje fora dbali komercyjni właściciele (nie byłoby dyskusji o chamstwie w sieci), ale oni nie mogą bo nie dają rady. VaGla może i daje radę, za co dziękuję.
Wiele serwisów mimo zamieszczania śmieciowych wpisów potrafi kasować np. z zewnętrznymi linkami, czym wg mnie daje dowód, że własny interes stawiają ponad wszystko. Tutaj pod indeks wpadły kontrowersyjne linki, i niekwestionowanym prawem była decyzja Admina jak je potraktować.
Linki na stronie Tok.FM
zostały już usunięte.
1% na Fundację Nowoczesna Polska, KRS: 0000070056;
Co do podawania linków
Co do podawania linków ciekawi mnie jedna kwestia - jeśli przyjmiemy, że podawanie linków stanowi naruszenie przepisów (rozumiane jako pomocnictwo w dostępie do "nielegalnych" danych) to pytanie do jakiego poziomu.
Na pewno za naruszenie uznamy podanie linków bezpośrednich do danego materiału, ale co jeśli podamy link do strony gdzie się one znajdują? (np. znane warezowe forum).
Wtedy podanie linka do strony TOK.FM nie różni się niczym od podania samych linków.
Barbershop Wiki?
A czy przypadkiem wymowa, jak się wydaje polecanego, filmu nie stoi w oczywistej sprzeczności z tekstem "Każdy jest rewolucjonistą na własny rachunek, czyli WikiLeaks i jego zaplecze infrastrukturalne"?
Nie stoi w sprzeczności, a nawet nie stoi w oczywistej
Nie stoi w sprzeczności, a nawet nie stoi w oczywistej sprzeczności. Poza wszystkim - jeśli stałby (kto, co?) w oczywistej sprzeczności, czy komentujący miałby wątpliwości?
Film pokazuje pewien mechanizm i pewną debatę (chociaż zasygnalizowałem, że uważam go trochę za jednostronne przedstawienie problemu), a we wskazanym tekście o tym, że "każdy jest rewolucjonistą na własny rachunek" pokazuję dostrzegane przeze mnie problemy prawne, z którymi musi się zmagać każdy świadczący usługi drogą elektroniczną. Są to, że tak powiem, aby zaproponować jakąś systematykę zagadnień, jabłka i taborety. Ale zarówno jabłka, jak i taborety, są elementami otaczającej nas, obserwowanej rzeczywistości.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
O RLY? ;)
To jaka jest różnica pomiędzy sytuacją w której korporacja ogranicza użytkownikowi (z którym jest związana umową) korzystanie z usługi poprzez sabotowanie p2p a sytuacją w której korporacja ogranicza użytkownikowi (z którym jest związana umową) korzystanie z usługi poprzez "zamrożenie" konta czy zablokowanie dostępu do serwera?
I tu i tu korporacja kieruje się zarówno swoim (i udziałowców) dobrem, mając na względzie interes ekonomiczny jaki i działa na rzecz pozostałych użytkowników, którym Robert Topolski / wikileaks poprzez zgodne z umową używanie infrastruktury mógłby / mogłoby obniżyć jakość usługi?
A widzi Pan tu
A widzi Pan tu, w komentowanej niniejszym moje notatce, jakieś tezy, którymi oceniałbym działalność spółki, której przyglądał się Topolski? I drugie pytanie: czy z jakiegoś powodu uznał Pan, że jeśli w tym serwisie informuję o jakichś zdarzeniach, materiałach lub komentarzach, to zgadzam się z nimi?
PS
Zaprzestanie świadczenia usługi na rzecz osób związanych z WikiLekas na podstawie naruszenia regulaminu świadczenia takiej usługi w drugim przypadku mógłby Pan porównywać do sytuacji, w której Topolski naruszyłby regulamin spółki Comcast i w efekcie zaprzestano by mu świadczenia usługi (nie tego jednak dotyczy przywołany tu film dokumentalny). Oba omawiane tu procesy (społeczne) są jakościowo inne, chociaż w skali szerszej oba rzeczywiście dotyczą, w pewien sposób, granic wolności słowa, ponieważ wolność słowa i jej granice są niejako tłem dla tych procesów.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
I tu ;)
Może ja źle rozumiem tezę, ale to zdanie wydaje mi się zdradzać stanowisko "Chociaż sam jest zwolennikiem neutralności Sieci nie mogę nie zauważyć, że adwersarzy przedstawiono nieco stronniczo.". Aczkolwiek może różnie rozumiemy neutralność.
Odpowiadając na drugie pytanie: jeżeli ktoś, kto opisuje siebie jako zwolenników neutralności w sieci publikuje informację o możliwości obejrzenia filmu, w którym o neutralności źle wypowiadają się przedstawiciele Comcastu to może to nasuwać pewne sugestie. Doświadczenie życiowe na równi z podstawami racjonalnego myślenia uczy, że nie ma czegoś takiego jak obiektywizm.
Odnośnie naruszania regulaminu (postaram się odnieść do tego pod właściwym artykułem bo troszkę nie zgadzam się z prawniczym ujęciem tematu) to bardzo proszę o wskazanie jaką część regulaminu everydns naruszyła wikileaks?
Nie napisałem
Nie napisałem, ani też nie dałem do zrozumienia, że uważam, iż WikiLeaks naruszył regulamin EveryDNS. Mój poprzedni tekst koncentrował się na argumentach przedstawionych przez Amazon, chociaż cytowałem w nim również stanowisko EveryDNS. A skoro teraz o tym mówimy, to prawdopodobnie zapoznał się Pan z EveryDNS Terms of Service (dokument nazywany umową, ale też "Acceptable Use Policy", "Terms of Service", "AUP", "TOS"), gdzie m.in. można znaleźć passus: "We reserve the right to terminate or "hold" service at anytime for any reason". I nie oceniam teraz, czy tego typu klauzula zgodna jest, czy też niezgodna z obowiązującym (pytanie: gdzie?) porządkiem prawnym. Po prostu zwracam na niego uwagę.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
Zasady z piaskownicy
Zdaję sobie sprawę z istnienia tej klauzuli, jednakże do tematu naszej obecnej rozmowy (zaprzestanie świadczenia usługi na skutek naruszenia regulaminu) ma się ona nijak. Klauzula ta nie nakłada na użytkownika jakichkolwiek obowiązków pod rygorem rozwiązania umowy za wypowiedzeniem / bez wypowiedzenia. Informuje jedynie, że "jak cię przestaniemy lubić, to ci wyciągniemy wtyczkę".
Zaprzestanie świadczenia usługi nie nastąpiło na skutek złamania regulaminu ale na zasadzie "a bo tak!". Stąd też podobieństwo pomiędzy Topolskim (któremu ograniczono torrenta "bo tak!") a wikileaks (którym odpięto dnsy "bo tak!").
Oczywiście każdy z nas przecież pamięta z piaskownicy, że "bo tak!" jest morderczym argumentem, zdolnym zakończyć każdą dyskusję ;) Aczkolwiek dzieje się tak tylko dlatego, że "botakowiec" występuje zawsze z pozycji siły.
Jeśli chodzi o ścisłość to ja nie odnosiłem się póki co do Amazonu :) Zwracam tylko uwagę, że na moje stwierdzenie, iż dochodzi do sytuacji, w której przedsiębiorca bezprawnie odcina dostęp do usługi odpisał Pan odwołując się do naruszania regulaminu usługi (o czym z kolei ja nie wspominałem). To tak żeby uporządkować dyskusję :)
Re: WATCHDOC SCREENING - "BARBERSHOP PUNK"
Witam,
Jestem reżyserem filmu "Barbershop Punk," Próbowałem na dyskusję wszystkim zostały posiadanie - ale niestety Google Tłumaczenia nie mnie. Będę również skopiować i wkleić na język polski z tego samego, mam nadzieję, że to działa obecnie.
I zezwolił Festiwalu Filmowego Watch Docs zrobić ograniczoną streaming mojego filmu. To była moja nadzieja, aby zachęcić do dyskusji, myślę, że zasługuje na dialog społeczności międzynarodowej. Byłem trochę przerażony, aby to zrobić, ponieważ jest to "Sneak Preview", a ten film jest wciąż czeka za granicą Premiere. Nie mamy większych finansów na miejscu i był finansowany z mojej kieszeni i partnerów filmów. Pomyślałem, że jest warte ryzyka, jak wierzę we wspieraniu praw człowieka Wspólnot próby doprowadzenia do kwestii na otwartą przestrzeń. Jest to jeden z powodów, jestem filmowcem. Ten film nie jest obecnie dostępne poza festiwalowych, nie zostały nawet jeszcze sprzedaży DVD, jak również mogą wpływać na moje nadzieje na żywo. Więc jeśli to było pytanie w grze, Mam nadzieję, że odpowiedzieć.
Mam nadzieję, że wszystko działa, jak jestem podekscytowany, aby usłyszeć swoje myśli i przeglądu. Cieszę się także odpowiedzieć na wszelkie pytania. To był także mój zamiar jechać do Warszawy na festiwal, ale niestety finanse na wstrzymanie.
Odnosząc się krytyki. Mogę powiedzieć, nie ma zamiaru amerykańskich stronniczość w filmie. Jest tylko tyle ziemi, by pokryć musiałem wybrać najlepszą drogę do wyjaśnienia kwestia, która jest obecna w naszym życiu i jak tu jestem, wziąłem ścieżkę do mojego bezpośredniego publiczności w pierwszej kolejności. Szczerze mówiąc, nie ma wiele do wizualnej narracji, która do mnie przemawia do porażki "The American System", na jego publiczny iw jaki sposób może musimy naprawdę zbadać, co definiuje "Heroic", to niektóre metafory mają w wody, flagi i punk tematów. Byłem naprawdę działa na spędzanie czasu będzie ponad podstawy wydawania i techniczne rozmowy, które często mogą zablokować tak wielu ludzi do dyskusji.
Więc będę przyjrzeć się, gdzie może wydawać się, że innych niż przeznaczone.
Dziękuję za uwagę Dziękuję za oglądanie i prosimy, aby dotrzeć do mnie.
I staram się brać udział.
Best,
Gruzja
Hello,
I am the filmmaker of the movie "Barbershop Punk," I have been trying to follow the discussion you all have been having - but sadly my Google Translations fails me. I will also cut and paste this into Polish from the same, I hope it works out.
I allowed the Watch Docs Film Festival to do a limited streaming of my film. It was my hope to encourage a discussion that I think merits a world community dialogue. I was a bit frightened to do this as this is a "Sneak Preview" and this film is still waiting it's overseas Premiere. We have no major finances in place and was funded out of my and my filmmaking partners pocket. I just thought it worth the risk as I believe in supporting the Human Rights Communities attempts to bring issues into the open. It is one of the reasons I am a filmmaker. This film is currently not available outside of festival screenings, I have not even been selling DVD's yet as that too can interfere with my hopes for Broadcast. So if that was a question in play, I hope I have answered it.
I hope this all works out, as I am excited to hear your thoughts and review. I am also happy to answer any questions. It had been also my intention to travel to Warsaw for the festival, but sadly finances prevented that.
To address some critique. I may say there is no intention of American bias in the film. There is just so much ground to cover, I had to chose the best path to explain an issue that is very present in our lives and as I am here, I took the path to my immediate audience first. To be honest, there is much to the visual narrative which to me speaks to the failure of "The American System," to it's public and how perhaps we need to really examine what defines "Heroic," that is some of the metaphores intended in the water, flag and punk themes. I was really working on spending time going over the basics of the issue and the technical talk that can often lock so many people out of the discussion.
So I shall take a look at where that can seem other than intended.
Thank you for listening, thank you for watching and please feel free to reach back to me.
I shall do my best to be involved.
Best,
Georgia
Hello Georgia
Hello Georgia,
Welcome to the forum. I don't know how Google Translate is following this Polish-oriented discussion, but I belive, that You're not angry because of that "links episode" up there :)
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
Barbershop Punk
Thanks for the welcome.
Oh. Google was not following, I was.I just have been needing to use Google for every stream to translate into Polish for me. I'm sure right now, however this is reading in Polish, it must have breaks that are not translating correctly.
No, I'm not upset, what would be the point in that? I thought I should step in and clarify the background of my film and its online screening. I just wanted people to understand it's a small, independent film.
Thanks again for listening.
Georgia