społeczeństwo

CRIP - konsultacje rozporządzenia

Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji rozpoczęło konsultacje publiczne w sprawie projektu rozporządzenia dotyczącego standardów technicznych dla zasobów udostępnianych poprzez Centralne Repozytorium Informacji Publicznej (CRIP). Konsultacje potrwają do 10 stycznia 2014 roku.

MSW pracuje nad założeniami ustawy o monitoringu wizyjnym

Odnotujmy, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przygotowało projekt założeń ustawy o monitoringu wizyjnym. Na stronach MSW można znaleźć wiele ciekawych materiałów, w tym wizualnych, w tym filmowych, ale nie podlinkowano przy nich samych założeń. O te założenia upomniał się Dziennik Internautów i stąd wiemy, jakie one w istocie są.

Umorzenie śledztwa w sprawie akcji "Orzeł może"

Zgodnie z moimi przewidywaniami - prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie zrzucania ulotek w akcji "Orzeł może". Jak do tej pory udało się ustalić, że zrzucanie ulotek w dniu 2 maja było elementem akcji reklamowej Radiowej Trójki z udziałem Gazety Wyborczej oraz Wedla. Kancelaria Prezydenta RP zgodziła się objąć akcję patronatem honorowym. Tymczasem czytam wypowiedź Rzecznika MON, który miał powiedzieć, że "trudno mu zrozumieć stwierdzenie, że udział wojska w patriotycznej akcji Kancelarii Prezydenta, to działanie na szkodę interesu publicznego". No cóż. Moim zdaniem conajmniej niefortunnie się stało, że Prezyden RP został w całą tę akcję wkręcony. Teraz widać, jak działa mechanizm dźwigni. Poproszona o patronat Kancelaria Prezydenta zaangażowała się, w trakcie roboczej narady doradca Prezydenta RP (odpowiedzialny "za sprawy medialne i wizerunek głowy państwa") poprosił BBN o wsparcie, BBN zaczęło działać z MON i tak nagle mamy wypowiedź o "patriotycznej akcji Kancelarii Prezydenta". Tymczasem Fundacja Polska Obywatelska, która była jednym z elementów układanki "Orzeł może", wycofała się z dofinansowania z NCK (100 tys. złotych z pieniędzy publicznych można było przeznaczyć na inny cel). Strona "Metki narodowej" już dawno nie istnieje.

Sąd nad informacją publiczną to też sprawa dotycząca przejrzystości działania wymiaru sprawiedliwości (sygn. K 58/13)

Chciałbym Państwa zachęcić do intensywnego śledzenia tego, co dzieje się z wnioskiem Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie, o której pisałem w tekście SN skierował do TK mega wniosek w sprawie niezgodności z Konstytucją przepisów o dostępie do informacji publicznej. Znamy ciąg dalszy, a to za sprawą wniosków o dostęp do informacji publicznej. Obywatel postanowił wydobyć brakujące (w tym sensie, że do tej pory nieudostępnione obywatelom) załączniki do wniosku.

Niebawem dwie konferencje naukowe o dostępie do informacji publicznej

Dyskusja na temat dostępu do informacji publicznej się rozwija, podobnie jak dyskusja na temat przejrzystości procesu stanowienia prawa. Z tej okazji pragnę Państwa zaprosić na dwie konferencje naukowe, które odbędą się w najbliższym czasie w Warszawie. Pierwsza konferencja odbędzie się na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego i zatytułowana jest "Prawa dostępu do informacji o prawie" i odbędzie się 3 grudnia. Druga zaś odbędzie się 11 grudnia i jest to doroczna konferencja Instytutu Nauk Prawnych PAN oraz Rzecznika Praw Obywatelskich, a zatytułowana jest "Prawo do informacji publicznej – efektywność regulacji i perspektywy jej rozwoju".

Pytanie o losy internetowych serwisów kasowanych ministerstw: MRR i MTBiGM

Rekonstrukcja rządu ogłoszona, nowi ministrowie zostaną zaprzysiężeni w przyszłym tygodniu. To teraz mam pytanie za 100 punktów: co się stanie z internetowymi stronami byłych (niebawem) ministerstw: stron Ministerstwa Rozwoju Regionalnego oraz Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej? W ich miejsce ma powstać "super ministerstwo" - Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju.

Rafał Trzaskowski nowym Michałem Bonim

Nowym ministrem właściwym w sprawach informatyzacji zostanie Pan Rafał Trzaskowski, poseł do Parlamentu Europejskiego z Platformy Obywatelskiej. Wedle dostępnych komentarzy - resort administracji i cyfryzacji nie zostanie zlikwidowany. Wcześniej spekulowano, że wraz z rekonstrukcją rządu Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji zostanie połączone z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych. Kibicowałem MAiC dlatego, że w jednym ministerstwie połączono łączność z informatyzacją. Kłopot polega na tym, że do powstałego w listopadzie 2011 roku MAiC włączono sprawy związane z wyznaniami, a MSW przejęło wówczas rejestry publiczne. To osłabiło pozycję resortu administracji i cyfryzacji. Wraz z nowym ministrem skrót ministerstwa nie jest już nawiązaniem do imienia ministra. Nie powstał zapowiadany w swoim czasie "zespół stakeholderów", czyli zespół, w którym ścierać się miały różne "interesy" społeczne i biznesowe. Ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną nadal nie została znowelizowana, chociaż dyskusja o notice and takedown toczy się od 2008 roku. Za to Minister Boni podjął temat zmian w przepisach o zbiórkach publicznych, który sygnalizowałem kilkukrotnie w dziale crowdfunding niniejszego serwisu. W istocie jednym z głównych zadań Ministra Boniego było przeciwdziałenie wstrzymaniu wypłaty Polsce pieniędzy z Unii Europejskiej na stworzenie polskiej e-administracji. Komisja Europejska wstrzymała pieniądze w związku z korupcją związaną z zamówieniami publicznymi. Wczoraj dowiedzieliśmy się o kolejnych zatrzymaniach i przeszukaniach związanych z tamtymi historiami - CBA i prokuratura nadal prowadzą swoje czynności.

Informacyjne fast foody są szkodliwe dla demokracji

Wypada mi odnotować rozmowę, którą - przy okazji Blog Forum Gdańsk 2013 - przeprowadził ze mną naTemat. Tłumaczę w niej, nie po raz pierwszy, dlaczego jestem przeciwny wykorzystywaniu mediów społecznościowych przez organy władzy publicznej, dlaczego zaangażowałem się w wyświetlenie kulis akcji Orzeł może i dlaczego zależy mi na tym, by państwo ujednoliciło sposób korzystania z godła RP (a przede wszystkim, by państwo zaczęło z niego korzystać). Linkuję rozmowę, a uzupełniam link serią niedawnych incydentów, które wyraźnie pokazują, że Twitter czy Facebook nie są narzędziami dla administracji publicznej.

Filtrowanie pornografii dziecięcej w czwartą rocznicę objawienia się prac nad RSiUN

Piotr Waglowski w trakcie wystąpienia w Gdańsku na temat historii Rejestru Stron i Usług NiedozwolonychW czasie zakończonego wczoraj Blog Forum Gdańsk 2013 przypadło mi w udziale wystąpienie, w którym przypomniałem losy projektu ustawy przewidującej powstanie Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych. Wydaje mi się, że warto dodać jeszcze kilka słów do tej opowieści. Na przykład kontekst międzynarodowy. O ile we Francji i w Niemczech wycofano się z podobnych "rejestrów", to mamy przecież do implementowania w Europie dyrektywę mającą chronić dzieci. Za miesiąc mija termin jej implementacji w krajach członkowskich. Wielka Brytania wyfiltruje internet wszystkim gospodarstwom domowym (które wprost z tego dobrodziejstwa nie zrezygnują), a Google i Microsoft właśnie ustaliły, w jaki sposób będą ingerować w wyszukiwanie.

Dyskusja o zasłanianiu twarzy przez obywateli? Porozmawiajmy też o zasłanianiu twarzy przez władze

Pan Premier zaproponował podjęcie dyskusji na temat ewentualnego ograniczenia praw obywatelskich w kontekście zasłaniania twarzy. Pan Premier mówił o szerokiej dyskusji, o dyskusji z udziałem konstytucjonalistów. Uważam, że warto rozmawiać, zatem oczywiście rozmawiajmy. I to nawet wówczas, gdy uważam "delegalizację zasłaniania twarzy" za pomysł nieuzasadniony w demokratycznym państwie. Natomiast w ramach dyskusji o "legalnych" działaniach warto robić pressing w pierwszej kolejności na jawność życia publicznego. Co oznacza, że partie polityczne i organy władzy publicznej powinny udostępniać w BIP wykazy umów, a kto nie udostępni faktur i umów na wniosek, ten w istocie działa niezgodnie z prawem, "nielegalnie", jakby pewnie powiedział Pan Premier. Nieudostępnianie informacji publicznej obywatelom, nieprzekazywanie skarg do sądów, to takie "nielegalne zakrywanie twarzy" przez władze.