reklama i marketing

Reklama na stronach a zryczałtowany podatek dochodowy

Urząd Skarbowy w Wadowicach uznał ponownie (por. Sygn. PD1A/415-39/06), że przychodów z udziału w programie Adsense nie można zakwalifikować jako przychodów z najmu. Wedle Naczelnika Urzędu Skarbowego w Wadowicach należy je zakwalifikować jako inne źródła, o których mowa w art. 10 ust. 1 pkt 9 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych, a te inne źródła przychodu nie podlegają ustawie z dnia 20 listopada 1998r. o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (Sygn. PD1B/415-7/06).

Google Adsense i najem (cd.)

"Czy wynajem określonej powierzchni internetowej w celach reklamowych innych firm, może zaliczyć do przychodów z „najmu, podnajmu, dzierżawy, poddzierżawy oraz umów o podobnym charakterze” i opodatkowania wg zasad ogólnych?" - do tego pytanie ustosunkował się Urząd Skarbowy w Wadowicach (Sygn. PD1A/415-39/06) i doszedł do nieco innych wniosków niż Urząd Skarbowy w Mińsku Mazowieckim (Sygn. 1412/PD/415-38/06), ale podobnych co Urząd Skarbowy w Ciechanowie (Sygn. US/3-PDP/4150-5/06).

Współpraca z Google a działalność gospodarcza

W postanowieniu w sprawie interpretacji prawa podatkowego wydanym przez Urząd Skarbowy w Ciechanowie, gdy podatnik zwrócił się z podobnym pytaniem do tego, które było przedmiotem odpowiedzi Urzędu Skarbowego w Mińsku Mazowieckim (Sygn. 1412/PD/415-38/06) Urząd stwierdził, że "w przedstawionym we wniosku stanie faktycznym nie może być także mowy o osiąganiu przychodów z najmu, podnajmu, dzierżawy, poddzierżawy oraz umów o podobnym charakterze przesądza o tym wykonywana usługa jak i zawarta umowa, z której nie wynika żeby dotyczyła najmu czy dzierżawy" (Sygn. US/3-PDP/4150-5/06).

Google Adsense i podatek dochodowy od osób fizycznych

Odpowiadając na pytanie podatnika Urząd Skarbowy w Mińsku Mazowieckim uznał, że umowę między podatnikiem a Google, a związaną udział w programie partnerskim Adsense, można zaliczyć do umowy mającej charakter zbliżony do umowy najmu (inaczej: Urząd Skarbowy w Ciechanowie Sygn. US/3-PDP/4150-5/06; inaczej również Urząd Skarbowy w Wadowicach Sygn. PD1A/415-39/06). Urząd odniósł się też do możliwości wyboru pomiędzy opodatkowaniem na zasadach ogólnych i opodatkowaniem w zryczałtowanej formie (Sygn. 1412/PD/415-38/06).

Google AdSense i podatek VAT

"Czy jako osoba fizyczna uzyskująca dochód związany z udostępnieniem firmie Google z siedzibą w Stanach Zjednoczonych powierzchni reklamowej na stronach WWW, jestem zobowiązany do opłacania podatku VAT, w przypadku gdy w roku podatkowym 2006 przekroczyłem kwotę 39.200 zł uzyskaną w ten sposób?" Z takim pytaniem zwrócił się do Urzędu Skarbowego w Płocku podatnik w postępowaniu w sprawie interpretacji prawa podatkowego. Naczelnik Urzędu Skarbowego w Płocku oceniając stanowisko przedstawione we wniosku z dnia 13.11.2006 r. o udzielenie interpretacji, uznał je za prawidłowe (Sygn. 1419/UPP-443-108/06/DC).

Za SEO i znieważenie Prezydenta RP akt oskarżenia

Jest doniesienie dotyczące spraw, których elementy opisałem w tekstach Bombing Google i zainteresowani z obu stron przyglądają się co będzie czy Strony znikają z Sieci. Chodzi o "pozycjonowanie" stron polityków na obraźliwe dla nich słowa. W przypadku, gdy taki proceder dotyczy Prezydenta RP - tu poza pomówieniem/zniesławieniem mogą wchodzić jeszcze w grę przepisy karne penalizujące przestępstwa przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej, takie jak art. 135. § 2. kodeksu karnego. Jeden z "fascynatów pozycjonowania stron" został oskarżony o publiczne znieważenie Prezydenta Kaczyńskiego.

Do rozpoczęcia mistrzostw 1757 dni, czyli internetowe problemy związane z EURO 2012...

sytuacja podbramkowaNajpierw przyszedł jeden list, który zaczynał się od słów: "Chcielibyśmy poinformować, że w związku z decyzją UEFA oficjalny serwis przygotowań Polski i Ukrainy do EURO 2012 zawiesza swoje prace na www.e2012.org...". Niby nic wielkiego, ale niektórzy adresaci otrzymali ten list wraz z (podobno) dziesięcioma tysiącami innych adresatów, którzy jednocześnie byli umieszczeni w polu "Do:". Pojawił się problem, bo są sygnały, iż w wyniku tego spamerzy otrzymali interesującą bazę działających adresów poczty elektronicznej. Podnoszą się głosy, że TP SA naruszyła zasad ochrony danych osobowych.

Smok i czarodziej też muszą płacić podatki?

Coraz częściej słychać o Second Life, chociaż osobiście uważam, że to pompowanie bańki marketingowej. Tym razem doniesienie z Wielkiej Brytanii, gdzie władze podatkowe (HM Revenue & Customs) postanowiły przyjrzeć się tym osobom, które uzyskują dochody za pośrednictwem gry. Urząd na razie skonstatował, że niewiele osób płaci podatki od takich dochodów. Znów pojawia się problem wirtualnej rzeczywistości i wirtualnych dochodów. Czy można analizować pod kątem podatkowym również dochody uzyskiwane w grach takich jak Monopol? Jeśli to tylko gra, to trudno o tym mówić, ale jeśli wirtualna gotówka przekłada się na (wirtualną również) gotówkę w realnym świecie? Kiedy powstaje obowiązek podatkowy?

Banknotowa dyskusja prawnoautorska

Jagiełło na banknocie stuzłotowymPo niedawnym artykule autorstwa Michała Kosiarskiego, który podlinkował w tym serwisie Krzysztof Siewicz w komentarzu prawo autorskie do banknotów (a komentarz umieścił pod tekstem o zakazach fotografowania wprowadzanych de facto przez Wawel: Wawel chroni prawa fotografów???), wymieniłem się z autorem tekstu opublikowanego w Rzeczpospolitej szybką korespondencją. W pierwszych słowach napisałem: "Mógłby Pan pociągnąć temat tych banknotów, gdyż zgodnie z art. 4 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych nie stanowią przedmiotu prawa autorskiego urzędowe dokumenty, materiały, znaki i symbole a także akty normatywne lub ich urzędowe projekty". Dziś temat na łamach Rzepy podjął Piotr Szkudlarek.

Kampania prezydencka w USA, czyli CNN i YouTube znalazły sposób

W USA rozpoczęto kampanię prezydencką. Wiadomo, że wybory prezydenckie odbędą się tam 4 listopada 2008 roku. Wiadomo, że zwycięzca zostanie zaprzysiężony 20 stycznia 2009 roku. To kupa czasu, a jednak już zaczęły się debaty (no, tak - wiadomo że partie muszą wybrać swoich kandydatów z licznych polityków chcących zasiąść w Owalnym Gabinecie). Serwisy internetowe oraz inne media zaczęły zachwycać się nowatorstwem pewnego pomysłu, bo oto YouTube wraz z CNN "pozwoliły" obywatelom nagrywać klipy i w ten sposób brać udział w dyskusji. Ale mnie się zapaliła czerwona lampka. Czy faktycznie chodzi o udział obywateli w debacie, czy też chodzi o coś innego? 23 lipca odbyła się pierwsza część - z udziałem Demokratów. 17 września przyjdzie czas na Republikanów.