reklama i marketing

Przefiltrowanie i sprzedaż internetowa biletów lotniczych w UE

Media już o tym informowały, ale dopiero dziś pojawiła się notatka prasowa związana ze środkami przedsięwziętymi przez UE przeciwko stronom internetowym sprzedającym bilety lotnicze w sposób wprowadzający w błąd. Chodzi o prawa konsumentów i o reklamę wprowadzającą w błąd. Reuters podał wcześniej, że co najmniej 200 stron internetowych europejskich przewoźników lotniczych wprowadza klientów w błąd, co miało wynikać z raportu Komisji.

Radcowie będą mogli się reklamować

W czasie VIII Krajowego Zjazdu Radców Prawnych uchwalono nowy kodeks etyki zawodowej. W efekcie od 1 stycznia 2008 r. radcowie prawni będą mogli korzystać z reklamy, promocji i marketingu w sposób, który nie narusza godności zawodu. Poprzedni kodeks (Zasady etyki radcy prawnego) uchwalony był przez VI Krajowy Zjazd Radców Prawnych w dniu 6 listopada 1999 roku, a następnie zmieniany.

Nie studiujcie prawa, studiujcie PR

Labrador TobyStudiowałem na wydziale prawa i administracji przez kilka lat. Nie twierdzę, że byłem dobrym studentem, ale musiałem przejść przez prawo rzymskie, historię doktryn politycznych i prawnych oraz socjologię prawa ("...działania nie stanowią warstwy zinternalizowanej dostępnej intersubiektywnemu doświadczeniu..."). Nie były to najtrudniejsze z egzaminów. Normalnie studia trwają pięć lat, niektórzy potrafią studiować nieco dłużej. Studia doktoranckie w Instytucie Nauk Prawnych PAN (zgodnie z regulaminem) trwają 4 lata. Po obejrzeniu reportażu wyemitowanego właśnie w telewizji Polsat muszę uznać, że jestem frajerem. Oto pokazano tam dwa psy, które w pół roku wytresowano tak, by potrafiły znaleźć pirackie (to określenie podkreślano na przemian z określeniem "nielegalne") płyty DVD, CD-R i inne. Jestem załamany.

Dostępność: agencje interaktywne podnoszą poprzeczkę

Konkurencja na rynku opracowywania witryn internetowych jest coraz większa. Konkurencja jest dobra, gdyż klienci mogą wybrać najlepszą dla siebie ofertę, a konkurujące ze sobą przedsiębiorstwa muszą stale dbać o podnoszenie jakości usług (i obniżanie kosztów). Zakładając optymistycznie, że biznes kieruje się "społeczną odpowiedzialnością", to o zaostrzającej się konkurencji też warto pamiętać. W każdym razie: niektóre agencje interaktywne dostrzegają problem dostępności witryn internetowych dla osób niepełnosprawnych i widać już ich aktywizację. Uruchomiono projekt Widzialni.eu, opublikowano film o dostępności witryn partii politycznych.

Cisza przedwyborcza: atak hackerów, gra nerwów czy dziennikarstwo?

Straż Marszałkowska przy wejściu do Sejmu RP"Nasz portal został zaatakowany w czasie ciszy wyborczej przez hakerów. Rozpowszechniają oni informacje z naszej bazy danych, które nie zostały opublikowane w sieci" - taki komunikat opublikowano na stronach TVN24 o godzinie 22:05 w dniu wczorajszym. Nieco wcześniej na stronach portalu TVN24 dostępny był artykuł na temat wstępnych wyników wyborczych. W dniu wczorajszym Państwowa Komisja Wyborcza informowała o przedłużaniu ciszy wyborczej ze względu na problemy z wyczerpaniem kart do głosowania w poszczególnych komisjach wyborczych. O ciszy wyborczej w internecie czytaj również w tekście Cisza wyborcza od 24:00 w dniu 19 października 2007 r..

Cisza wyborcza od 24:00 w dniu 19 października 2007 r.

urna wyborczaKampania wyborcza ulega zakończeniu na 24 godziny przed dniem wyborów. Czy prowadzący serwisy internetowe powinni się jakoś tym przejmować? Przypuszczam, że odpowiedź mogłaby brzmieć: i tak, i nie. W 2006 roku popełniłem felieton Cisza! Internet nie śpi. W tym tekście nie zastanawiałem się nad przepisami wyłączającymi odpowiedzialność usługodawcy z tytułu świadczenia usług drogą elektroniczną, które znajdują się w ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną. A przecież na problem trzeba patrzeć przez pryzmat całego systemu. Internet jest coraz bardziej skomplikowany i są różne sytuacje - ktoś sam prowadzi serwis i jedynie on publikuje tam materiały, ale są też bardziej rozbudowane serwisy, które dysponują forami i innymi mechanizmami umożliwiającymi wypowiedzi użytkowników (i innych podmiotów)...

Kandydat na gubernatora protestował i przegrał

Niedoszły kandydat na gubernatora Nowego Jorku, William Murawski, poniósł porażkę w swojej batalii sądowej m.in. przeciwko Yahoo!, Ask.com oraz Ronaldowi Gunzburgerowi (który prowadzi blog polityczny Politics1.com). Sprawa jest interesująca, gdyż u nas toczy się kampania wyborcza, a sąd w USA odniósł się do kwestii odpowiedzialności i powinności "prywatnych" serwisów internetowych w kontekście publicznej debaty wyborczej. Jest też wątek związany z prezentowaniem wyników wyszukiwania. Tytuł notatki jest nieco nieprecyzyjny, gdyż Murawski najpierw domagał się umieszczenia na liście wyborczej, a potem podniósł niekonstytucyjność stanowego prawa wyborczego (the New York State Election Law).

Licencja to nie wszystko, jeszcze wizerunek, prywatność, etc...

reklama wykorzystująca zdjęcie z serwisu Flickr jest podpisanaW wielu źródłach przywołano historię opublikowanego w serwisie Flickr zdjęcia szesnastoletniej dziewczynki z Texasu (USA), które to zdjęcie przedsiębiorstwo Virgin Mobile wykorzystało w swojej australijskiej reklamie outdoorowej. Zdjęcie było opublikowane na zasadzie licencji Creative Commons (CC-BY-2.0). Ktoś wziął zdjęcie z serwisu i wykorzystał w reklamie. Zgodnie z licencją zdjęcie jest podpisane, a jego źródło jest wskazane (w rogu reklamy). Pozew jednak złożyli rodzice dziewczynki, której wizerunek jest wykorzystany. Nikt ich nie pytał o zgodę. Autor zdjęcie również podjął kroki prawne, twierdząc, że nie zgadzał się na wykorzystywanie swojego utworu w reklamach... Autor zwrócił się przeciwko... the Creative Commons Corporation, gdyż - jak twierdzi - nie wyjaśniono mu dostatecznie na czym polega korzystanie z poszczególnych licencji CC...

Dbając o potrzeby naszych klientów

Zadzwonił telefon. Odebrałem. Czy nie chciałbym przyłączyć się do społecznej kampanii na rzecz poprawy konkurencyjności rynku internetowego? Przecież to słuszny cel. Ale, zaraz. O co chodzi? Rozpoczęła się intrygująca kampania lobbingowa PR'owska, która ma zwrócić uwagę europejskiej opinii publicznej (w tym uwagę polityków) na to, że jedna z firm osiągnęła zbyt silną pozycję na rynku, a przez to zagraża innym firmom konsumentom. Ktoś zadał sobie sporo trudu, by zadzwonić do kilku osób. Ktoś zadał sobie sporo trudu, by stworzyć (zahasłowany nadal) serwis internetowy, w którym znajduje się petycja. Ktoś zadał sobie sporo trudu, by treść petycji przetłumaczyć na dziewięć języków. Kampania społeczna, ruch obywatelski, w którym biorą udział "organizacje" i "osoby prywatne" realizowana jest przez agencję PR z Londynu. Proste pytanie skierowane do dzwoniącego: "kto płaci agencji?" pozostało bez odpowiedzi. Ale od czego jest dociekliwość?

Spoty wyborcze to też utwory audiowizualne - SFP zwróci się o kasę?

spot reklamowy PiSJest kampania wyborcza, ale ja nie o polityce. Skoro jednak to politycy podejmują decyzje dotyczące obowiązującego w Rzeczypospolitej prawa, a obywatele nie wiedzą, jakie intencje ma prawodawca (sam prawodawca nie ma świadomości tego, co przyjmuje), to korzystając z kampanii wyborczej można zadać politykom pytania. Być może usłyszą je, gdyż jest właśnie taki czas, że zwraca się uwagę na to, co szeroko pojęta opinia publiczna ma do powiedzenia. 13 września partia Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowała swój nowy spot reklamowy. Dziś na konferencji prasowej partia Platforma Obywatelska zapowiedziała, że niebawem ujrzy światło dzienne jej spot reklamowy. Pewnie politycy chcieliby, by te spoty były szeroko dostępne - wszak chodzi o "rząd dusz". Mam zatem apel do dziennikarzy - zadajcie politykom pytanie: czy w związku z wykorzystaniem swojego spotu na swojej własnej stronie internetowej PiS odprowadzi za pośrednictwem organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi dodatkowe opłaty na rzecz twórców i wykonawców, które wynikają ze znowelizowanej właśnie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych? Czy PO takie opłaty odprowadzi? Pytanie należy zadać też innym partiom biorącym udział w kampanii. W tym pytaniu nie chodzi o preferencje polityczne, a o świadomość przyjmowanego w RP prawa. Jeśli internauci zechcą publikować spoty wyborcze (utwory audiowizualne), to mogą niebawem dostać list ze Stowarzyszenia Filmowców Polskich, w którym to liście przeczytają, że powinni zapłacić na rzecz twórców i wykonawców pieniądze.