policja

Polskie piekiełko: Sejm udostępnia filmy i (po miesiącu) stenogram z publicznego wysłuchania

Host w sieci Sejmu udostępniający plikiNie ma to jak w Polsce. Skoro zatrzymano 9 osób w związku z napisami do filmów (por. Zatrzymano tłumaczy napisów...), to czemu prawo nie traktuje wszystkich równo? Internauci zaczęli pokazywać z własnej inicjatywy przykłady naruszeń prawa autorskiego (jakże łatwo was sprowokować do autodenuncjacji): mamy serwis ZPAV, ministerstwo kultury, serwis internetowy Policji... Wszędzie jakieś nieprawidłowości, naruszenia prawa. A teraz jeszcze sieć Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej. Ktoś z tej sieci udostępnia internautom "pirackie filmy". Sejm po miesiącu był uprzejmy poza pirackim filmem również udostępnić wreszcie stenogram z publicznego wysłuchania w sprawie nowelizacji prawa autorskiego...

Studenci w akademikach zatrzymani

Jeśli dziś jest 23 maja, to Policjanci wydziału do walki z przestępczością gospodarczą zatrzymali dziś nad ranem sześciu studentów jednej z poznańskich uczelni wyższych. To kolejna akcja Policji w akademikach (por. Policja zatrzymała 3 studentów w Koszalinie). Zatrzymanych w Poznaniu podejrzewa się o "bezprawne rozpowszechnianie muzyki, programów i gier komputerowych za pośrednictwem Internetu. Podczas przeszukania zabezpieczono dyski twarde i płyty CD i DVD, na których znajdują się ponad 2 Terabajty danych"...

Dymisja komisarza w związku z informowaniem o akcji przeciwko napisy.org?

wozy policyjneNie udało mi się potwierdzić dzwoniąc do Rzecznika Prasowego Komendanta Głównego Policji informacji o zdymisjonowaniu komisarza Zbigniewa Urbańskiego, "Rzecznika Prasowego Komendy Głównej Policji". Telefon jest permanentnie zajęty (chyba nie tylko ja chciałem potwierdzić informację). Osoba, która odebrała telefon nie potrafiła nic na ten temat powiedzieć. Mam zadzwonić za 10 mintu. Pewnie zadzwonię, o ile się dodzwonię. Być może wcześniej na stronach policji pojawi się komunikat potwierdzający lub dementujący pojawiające się w Sieci informacje. Wiele wskazuje jednak, że to po prostu zabawa w manipulacje informacją. Aktualizacja w komentarzu: p. Urbański cieszy się dobrym zdrowiem. Pozdrawiam serdecznie.

Sprawy organizacyjne: może warto zapytać CBA?

Przed chwilą wysłałem list na listę dyskusyjną stowarzyszenia Internet Society Poland. Czuję się niezręcznie, bo temat jest dość delikatny. Chodzi o to, że jestem pod dużym wrażeniem skuteczności i operatywności kolegów i koleżanek z zaprzyjaźnionych organizacji takich jak ZPAV czy FOTA. Naturalnym odruchem jest branie z nich przykładu. Ale wiadomo jak jest. To co wolno jednemu nie zawsze wolno innemu, a stan prawny w dzisiejszych czasach nie jest zbyt jasny... Może zamiast podejmować ryzykowne przedsięwzięcia należy zapytać odpowiedniego organu administracji publicznej, czy podjęcie określonych działań nie będzie uznane za nadużycie ze strony organizacji?

Szkolenie prokuratorów: 14–16 maja 2007

To może być interesujące. Krajowe Centrum Szkolenia Kadr Sądów Powszechnych i Prokuratury przeprowadziło w dniach 14–16 maja 2007 r szkolenie dla prokuratorów na temat sformułowany w sposób następujący: "Ochrona prawa autorskiego i praw pokrewnych oraz prawa własności przemysłowej. Problematyka materialnoprawna i dowodowa". Pozdrawiam wykładowców, którzy prowadzili zajęcia.

Konflikt: czynności operacyjne policji – prawa zasadnicze jednostki

Dziękując za komentarz pozostawiony w jednym z wątków poniżej publikuję treść Wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 grudnia 2005 r. (Sygn. akt K 32/04), w którym TK w składzie pięcioosobowym przyglądał się art. 19 i innym ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji, a także zarządzeniu nr 6 Komendanta Głównego Policji z dnia 16 maja 2002 r. w sprawie uzyskiwania, przetwarzania i wykorzystywania przez Policję informacji oraz sposobów zakładania i prowadzenia zbiorów tych informacji (TK uznał, że zarządzenie to jest niezgodne z art. 51 ust. 5 oraz art. 93 ust. 2 Konstytucji). Orzeczenie to przynosi rozważania na temat "owoców zatrutego drzewa", o którym toczyła się dyskusja w serwisie w związku z zakazem gromadzenia przez państwo informacji o obywatelach w sposób niezgodny z prawem...

Ewentualny atak serwerów Policji uważam za głupotę i nieodpowiedzialność

Wiem, że brzmi to "logicznie": Policja zatrzymuje 9 osób (zresztą ilu jest w grupie 9 zatrzymanych osób tłumaczy, a ilu adminów?), w związku z tym internauci w ślepej zemście atakują serwery Policji. Ale taki atak w moim odczuciu byłby głupotą. Potrafię sobie nawet wyobrazić, że ktoś taki głupi atak przeprowadza. Fakt, że serwery na których stoją serwisy Komendy Głównej Policji mają kłopoty. Moją notatkę w ciągu wczorajszego dnia (Zatrzymano tłumaczy napisów...) odwiedzono (bo nie wiem czy przeczytano) ponad 10 tys razy. Serwer bazy danych kilka razy się chwiał. Wyobrażam sobie co musi się dziać na serwerze Policji, który jest cytowany i linkowany ze wszystkich stron jako źródło...

Zatrzymano tłumaczy napisów...

logo napisy.orgTak. Znów doniesienie dotyczące napisów do filmów (por. Napisy do filmów na celowniku z grudnia 2005 roku). W akcję, której finałem (na razie) było zatrzymanie 9 osób zajmujących się tłumaczeniem napisów do filmów zaangażowano policjantów z czterech województw, współpracowano z niemiecką policją. "Według wstępnych ustaleń, zatrzymane osoby kontaktowały się przez internet". Napisy.org przestały działać, Napisy.info mają kłopot z bazą danych. Napisy24 schodzą do podziemia... A wiedzieliście, że w Starej Pomarańczarni wprowadzono zakaz fotografowania, by ktoś nie wydał "nielegalnego albumu"? Ciekawe.

Ktoś wie, kto potem używa tych dysków?

Oczywiście mógłbym wyrazić oburzenie, że są tacy programiści, którzy produkują "nielegalne edytory tekstu", albo "nielegalne programy" i jeszcze wprowadzają je do obrotu, ale nie będę się tym razem tego czepiał. Ciekawe natomiast jest to, co się dzieje ze sprzętem, którego przepadek orzeknie sąd w wyniku postępowania?

Czy "własne" serwisy internetowe administracji publicznej działają legalnie?

W kontekście sprawy dotyczącej Gazety Bytowskiej zaczęła mnie nurtować pewna myśl. Administracja publiczna działa na podstawie i w granicach prawa. Jeśli chodzi o dostęp do informacji publicznej, to ustawa wskazuje nam sposób działania Biuletynów Informacji Publicznej. Jeśli internetowe serwisy informacyjne są prasą, a nawet - jak chce sąd I instancji w sprawie Gazety Bytowskiej (por. Sporu o Gazetę Bytowską ciąg dalszy - oskarżony i prokuratura złożyli apelacje) - dziennikiem, no to trzeba o nich myśleć bez nieuzasadnionych wyjątków. Wyjątkiem takim może być BIP. Na jakiej podstawie działają np. serwisy internetowe Policji? Czy są zarejestrowane w sądzie rejestrowym jako dzienniki lub czasopisma?