Policja zatrzymała 3 studentów w Koszalinie

Wedle komunikatu Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie: policjanci z Zespołu do Walki z Przestępczością Internetową Sekcji do Walki z Przestępstwami Gospodarczymi Komendy zatrzymali 3 studentów jednej z koszalińskich uczelni. Powód: zdaniem policji adminowali serwerem p2p i brali udział w niezgodnym z prawem rozpowszechnianiu chronionych prawem autorskim utworów.

W Komunikacie Policji czytamy:

Zatrzymani studenci byli administratorami akademickiej sieci internetowej HUB w sieci DC. działającej na terenie Domów Studenckich HUB. W ramach tej sieci funkcjonował Hub sieci DC + (jeden z klientów sieci do wzajemnej wymiany plików -P2P) w ramach której udostępniano łącznie 35 tysięcy Giga Bajtów danych, które można zmieścić na 54 tysiącach płyt CD w większości zawierające bezprawnie skopiowane utwory prawnie chronione w postaci nagrań muzycznych, gier, filmów i programów użytkowych.

Policjanci z Sekcji do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie, Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie wspólnie z funkcjonariuszami Straży Granicznej z Darłowa przedstawicielami ZPAV I FOTA o godzinie 6.00 rano dokonali przeszukań u 40 ustalonych użytkowników "Huba", łącznie zabezpieczono 10 komputerów typu laptop, 1 jednostkę centralną komputera, 60 dysków twardych.

Zawartość zabezpieczonego sprzętu komputerowego zostanie sprawdzona przez biegłych z zakresu informatyki.

Jak twierdzą policjanci z Sekcji do Walki z Przestępczością Gospodarczą działalność studentów trwała od około 3 lat.

Za rozpowszechnianie cudzych utworów muzycznych, fonogramów i wideogramów grozi nawet do 2 lat pozbawienia wolności.

A więc. "Bezprawnie skopiowane" - ok w przypadku programów komputerowych, ale sporne (np. na łamach tego serwisu) czy w każdym przypadku można mówić o bezprawnym skopiowaniu czegoś (co nie jest programem komputerowym, ale jednak utworem) np. w ramach dozwolonego użytku osobistego (czy kopiowanie w ramach takiego użytku może być bezprawne - to jest sporne). Inna sprawa: czy można mówić o prywatnym użytku jeśli zgromadzili tego faktycznie "35 terabajtów programów, filmów i plików muzycznych"? Nie wiem. Dalej. "Wspólnie z przedstawicielami ZPAV I FOTA" - jakim prawem ZPAV i FOTA brały udział w przeszukaniu (por. Sąd nad prywatyzacją organów ścigania)? Tym bardziej, że "zawartość zabezpieczonego sprzętu komputerowego zostanie sprawdzona przez biegłych z zakresu informatyki". Nie wiem co w czasie akcji robili na miejscu (o 6 rano) przedstawiciele tych dwóch wymienionych w komunikacie organizacji? Kim będą ci "biegli z zakresu informatyki"?

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

stanowisko politechniki

Na stronie Politechniki Oświadczenie Kolegium Rektorskiego Politechniki Koszalińskiej.

politechnika :

Wyrażamy głębokie zaniepokojenie działaniami koszalińskiej policji przeprowadzonymi w dn. 17.04.2007 r. na terenie osiedla akademickiego przy ul. Rejtana w Koszalinie. Wejście funkcjonariuszy do akademików nastąpiło z naruszeniem prawa - bez wymaganego przepisami Ustawy Prawo o Szkolnictwie Wyższym wezwania rektora (art. 227), a także niezgodnie z zawartym w dn. 16.04.2007 r. między Komendą Miejską Policji w Koszalinie a Politechniką Koszalińską porozumieniem w sprawie współpracy. Takim postępowaniem policja naruszyła autonomię i suwerenność uczelni wyższej, zagwarantowane prawem i tradycją. Sprawą zajmie się w dn. 18.04.2007 r. Senat Politechniki Koszalińskiej.
Rektor prof. Tomasz Krzyżyński nie wyklucza interwencji w tej sprawie u Komendanta Głównego Policji oraz zawiadomienia Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Nie mają widać kogo ścigać.

Czas poprzeć partię piratów i zacząć tworzyć nowe prawo :)

Pozdrawiam

stanowisko senatu

Maciej_Szmit's picture

Jest na stronach PK http://www.tu.koszalin.pl/open.php?menu=b&file=s-s-pk_070418

Na wszelki wypadek zabezpiecze

VaGla's picture

Nauczony doświadczeniem na wszelki wypadek zabezpiecze treść tego stanowiska w niniejszym komentarzu:

STANOWISKO
Senatu Politechniki Koszalińskiej
z dnia 18 kwietnia 2007 r.
w sprawie wkroczenia policji do domów studenckich PK
i przeszukania pomieszczeń

Senat Politechniki Koszalińskiej w pełni popiera stanowisko Rektora i Kolegium Rektorskiego z dn. 17 kwietnia 2007 r., wyrażające zaniepokojenie działaniami koszalińskiej policji na terenie osiedla akademickiego przy ul. Rejtana w Koszalinie.

Stanowczy sprzeciw budzi sposób przeprowadzenia policyjnej akcji, naruszający suwerenność i autonomię Uczelni zagwarantowane przez art. 4 ust.1 i art. 227 ust. 3 Ustawy Prawo o Szkolnictwie Wyższym (Dz. U. Nr 164 poz. 1365 z późn.zm.), dotyczący wkroczenia służb państwowych na teren Uczelni tylko na wezwanie Rektora.

Działania policji i ich skutki były niewspółmierne do stawianych zarzutów. Studenci zostali pozbawieni swoich narzędzi naukowo-dydaktycznych - odebranie komputerów i twardych dysków oznacza w wielu przypadkach utratę przygotowywanych od lat prac dyplomowych oraz problemy z uzyskaniem zaliczeń. Ucierpiał również wizerunek Uczelni. Nie chcemy, aby oceny postaw naszych studentów dokonywano na podstawie policyjnych komunikatów wysyłanych do mediów.
Sytuacja ta stworzyła niebezpieczny precedens, który powinien zostać poddany głębokiej analizie, tak, aby nie powtórzyło się to w żadnej innej szkole wyższej.

Uczelnia rozważy udzielenie pomocy poszkodowanym studentom.

Niniejsze stanowisko wynika z głębokiej troski Senatu Politechniki Koszalińskiej o zachowanie zasady autonomii uczelni wyższej, będącej podstawą jej funkcjonowania w wolnym i demokratycznym państwie.

Jednocześnie Senat Politechniki Koszalińskiej wyraża dezaprobatę wobec naruszania praw autorskich, a w procesie kształcenia i wychowania młodzieży akademickiej przywiązuje szczególną wagę do kształtowania w niej postaw poszanowania własności intelektualnej.

PRZEWODNICZĄCY SENATU POLITECHNIKI KOSZALIŃSKIEJ

Rektor

prof. dr hab. inż. Tomasz Krzyżyński

--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Hub DC

Zastanawia mnie inny aspekt tej sprawy. Przecież hub dc nie udostępnia żadnych nielegalnych danych. DC to tylko coś w stylu chata umożliwiającego jedynie łatwą wymianę plików. Tak więc na serwerze DC żadnych danych (a zwłaszcza nielegalnych danych) nie było!

Skąd więc zarzuty wobec administratorów serwera?

Analogicznie można by posądzać administratorów serwerów irca że użytkownicy korzystający z ich usługi przesyłają między sobą linki do "nielegalnych" plików.

Jeśli zatrzymali komputery

kravietz's picture

Jeśli zatrzymali komputery tych administratorów to zapewne będą tam dane ich obciążające. Nie po to postawili hub DC czy serwer warezowy żeby inni się wymieniali, a oni kupowali programy w sklepie.

--
Podpis elektroniczny i bezpieczeństwo IT
http://ipsec.pl/

a jezeli siedzi sie na hubie

a jezeli siedzi sie na hubie dc i nic nie udostepnia tylko sciaga pliki, to tez jest karalne?

Panowie, dorośli ludzie

kravietz's picture

Panowie, dorośli ludzie powinni sobie zdawać sprawę z tego co robią i z konsekwencji, do jakich to może prowadzić. Nie wiem czy "jak ściąga a nie udostępnia" to też jest karalne, niech się wypowiedzą prawnicy. Na pewno jest to ewidentne piracenie i do tego wystarczy zdrowy rozsądek, nie trzeba żadnej wiedzy prawniczej.

Jeśli ktoś uruchamia węzeł DC to nie po to żeby wymieniać się laborkami i nie rozśmieszajcie mnie że goście nie wiedzieli że robią coś złego.

Ja rozumiem ich motywację doskonale - perspektywa otrzymywania dużych ilości warezu za darmo jest bardzo kusząca i od kiedy pamiętam w tym celu uruchamiano najpierw BBSy a potem serwery FTP z prywatnymi loginami korzystające z szybkich, uczelnianych łącz. Ostatnie jakie widziałem działały gdzieś w połowie lat 90-tych.

Znałem gości, którzy zrobili na tym dużą kasę i pootwierali firmy dilujące legalnym softem. Z tym, że oni mogli sobie na to pozwolić bo ryzyko ze strony policji było wtedy żadne, a uczelniany Internet traktowano jako dobro darmowe, dane z nieba.

Ale dzisiaj warunki się zmieniły, a kto tego nie rozumie tego ciągają po sądach i sam może mieć do siebie pretensje. Nie można być wiecznym dzieckiem. W latach 90-tych mogliśmy się tłumaczyć ogólną biedą i tym, że 30 USD za program to drogo, skoro ludzie zarabiali po 300 USD miesięcznie.

Dzisiaj takie tłumaczenia są żałosne, bo skoro gościa stać na komórkę (100-200 USD) i chlanie w barach co wieczór (2 USD za piwo) to tym bardziej powinno go być stać na licencję na Rara czy Total Commandera (po 100 zł). Jak zachciewa mu się Pana Spinacza to powinien oszczędzić 400 zł na licencję na MS Office. A jak go nie stać to korzysta z 7zipa, OpenOffice itd. Mnie stać a i tak korzystam w domu z OpenOffice pod Linuxem a licencję na WinRara kupiłem bo mi się w nim dobrze robi backupy.

--
Podpis elektroniczny i bezpieczeństwo IT
http://ipsec.pl/

Agresja

Ale dla czego stawiasz jakieś fakty i oskarżenia w ogóle bez znajomości tematu. Jak można mówić ze wszyscy studenci chleją co wieczór. Po za tym od razu oskarżyłeś już wszystkich, że ci co którym zabrali dyski już od razu sa winni. Wielu na studiach miało linuxa albo windowsa z licencji uczelnianych czyli całkiem legalny soft. A policja brała kogo wlezie i nie da sie im nic wytłumaczyć. ani nawet obronić cokolwiek by sie miało na komputerze. Co do warezów i zarabianie na tym .. to ja nie widzę tu żadnych sposobów na zarabianie bo nikt nie oferował płatnego dostępu do huba. W sprawie utrzymania darmowych warezów kolega mateusz napisał już że hub nie miał ustawionych minimalnych wielkości udostępnianych danych czyli każdy mógł wejść na huba nie udostępniając nić właśnie po to żeby ściągnąć laborki i nie mów mi że to śmieszne bo sam to robiłem łącznie ze ściąganiem wykładów dzięki temu hubowi.
W ogóle nie chodzi tu o to czy piracenie jest dobre legalne czy meniejszym złem itp. Chodzi o postępowanie policji o nadużycia i jej obłudę kłamstwa a wszystko po co? dla firm fonograficznych bo pewnie podatki płacą większe ba nawet nagrody dają policjantom i fundusze i szkolenia ale co to oznacza? że teraz prawo też jest płatne kto więcej płaci ma więcej prawa i bardziej jest ono respektowane? Policja jest narzędziem żadu i powinno karać i łapać bardziej efektywnie to co jest ścigane z urzedu a nie to co jest ściągane z firm fonograficznych. No chyba że to już nie jest policja Polska tylko riaa

Chodzi o postępowanie

kravietz's picture

Chodzi o postępowanie policji o nadużycia i jej obłudę kłamstwa a wszystko po co? dla firm fonograficznych bo pewnie podatki płacą większe ba nawet nagrody dają policjantom i fundusze i szkolenia ale co to oznacza?

Całkowicie mylisz pojęcia. Firmy fonograficzne i producenci oprogramowania są w tym przypadku poszkodowanymi a nie agresorami.

Nie byłoby akcji policji gdyby nie piractwo na masową skalę. To prosty związek przyczynowo-skutkowy.

Należy pisać o błędach proceduralnych podczas zatrzymania, ale nie wolno odwracać kota ogonem że oto policja napadła na Bogu ducha winnych studentów.

udostępniając nić właśnie po to żeby ściągnąć laborki i nie mów mi że to śmieszne bo sam to robiłem łącznie ze ściąganiem wykładów dzięki temu hubowi.

35 TB laborek i wykładów? Jakoś nie wierzę.

Co do warezów i zarabianie na tym .. to ja nie widzę tu żadnych sposobów na zarabianie bo nikt nie oferował płatnego dostępu do huba.

To przejdź się na najbliższą giełdę gdzie handlują piratami i zastanów się, skąd biorą soft sprzedawany potem na płytkach.

A policja brała kogo wlezie i nie da sie im nic wytłumaczyć. ani nawet obronić cokolwiek by sie miało na komputerze.

Jak napisałem powyżej, istnieją określone procedury mówiące co wolno a czego nie wolno robić policjantowi. Dużo pisał o tym Vagla. Jeśli te procedury zostały naruszone to należy składać na nie zażalenie ale próba zanegowania sensu całej akcji przez rozdymanie tych detali jest skazana na niepowodzenie. Gdyby nie było masowego piractwa, to nie byłoby przeszukania, z błędami czy bez.

--
Podpis elektroniczny i bezpieczeństwo IT
http://ipsec.pl/

Legalność dowodów

Czy dowody uzyskane niezgodnie z procedurami (jak np w tej sprawie) są ważne?

Owoce zatrutego drzewa - to już było

VaGla's picture

Na powyższe pytanie należy szukać odpowiedzi w wątku Jeszcze wniosek o ściganie, a konkretnie np. w komentarzu W Polsce istnieje swobodna ocena dowodów.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

ogólnie

Mię smuci tylko jedno :( czemu takie akcje nie dzieje sie przeciw narkotykom przemocy czemu marnuje sie tyle pieniędzy czasu na piractwo a nie wydaje sie na narkotyki i inne poważne sprawy. W tym akademiku w jego historii nigdy nie zdarzyła sie taka łapanka policji a w nim są duże bardziej groźne rzeczy. Dla czego nigdy nie zrobiono tak wielkiej akcji antynarkotykowej ? Czy naprawdę parę dzieciaków zgrywających sobie filmy jest tak wielkimi przestępcami że tak ogromne siły trzeba oferować. Większe niż w podstawowe zadania policji które są ścigane z urzędu a nie przez prywatne firmy fonograficzne. A maksymalna akcja policyjną w akademiku to było 4 funkcjonariuszy z psem.

Dla czego wspominam o narkotykach bo byłem tam i widziałem jak ludzi zdezorientowani wyrzucali cały szmelc za okno, fifki, pudełka z towarem a policja nic policja zajmowała sie dyskami twardymi ... policjant który stał pod oknem zbierał tylko dyski twarde.

Nie mówiąc już o zakłamaniu policji i pismaków ... bo inaczej tego nie można określić. W życiu nie było na tym hubie 35tera bajtów danych ... nie mówiąc że na hubie nie mogą być jakiekolwiek dane bo to program służący do inicjowania połączeń miedzy użytkownikami i pomoc w poszukiwaniu potrzebnych plików. A wiec wyobraźcie sobie że każdy z tych złapanych studentów musiał mieć po 1 tera bajtowych dyskach .. wiecie ile takie coś kosztuje ?

Po za tym hub był zamknięty na ruch zewnątrz to był hub tylko i wyłącznie na terenie akademików czyli czterech czteropiętrowych budynków malutkie w porównaniu do innych akademików.

czemu takie akcje nie dzieje

kravietz's picture

czemu takie akcje nie dzieje sie przeciw narkotykom przemocy czemu marnuje sie tyle pieniędzy czasu na piractwo a nie wydaje sie na narkotyki i inne poważne sprawy

Widocznie producenci softu płacą większe podatki niż dilerzy gandzi.

a policja nic policja zajmowała sie dyskami twardymi ... policjant który stał pod oknem zbierał tylko dyski twarde

Może palenia na komisariacie mieli wystarczająco dużo, ale filmy im się skończyły...

Nie mówiąc już o zakłamaniu policji i pismaków ... bo inaczej tego nie można określić. W życiu nie było na tym hubie 35tera bajtów danych

35 TB = 1024 * 35 GB - wystarczy że podepnie się do huba 1024 studentów a każdy ma po 35 GB filmów, appsów itd. Jeśli były to 4 akademiki to liczba 256 osób na akademik jest zupełnie realna.

Dla czego nigdy nie zrobiono tak wielkiej akcji antynarkotykowej ? Czy naprawdę parę dzieciaków zgrywających sobie filmy jest tak wielkimi przestępcami że tak ogromne siły trzeba oferować.

Bo gdyby zrobiono to na forach dyskusyjnych pisanoby: "czy tych parę dzieciaków palących trawkę jest aż takimi wielkimi przestępcami, dlaczego nikt nie zrobił wielkiej akcji przeciwko tym piratom".

Poza tym "dzieciaków" nie było "parę" tylko o dwa rzędy wielkości więcej.

I wreszcie trzeba się zdecydować - albo "dzieciaki" albo pełnoletni obywatele z prawem do głosowania. Nie można równocześnie oczekiwać poważnego traktowania a w razie problemów chować się mamie pod spódnicę.

--
Podpis elektroniczny i bezpieczeństwo IT
http://ipsec.pl/

a czy jest istotne gdzie

a czy jest istotne gdzie jest postawiony hub? bo jezeli stoi za granica, to chyba administratorom nic nie mozna zrobic.

Jestem jednym z tych 3 adminow

Witam
Jestem jednym z tych trzech "zatrzymanych" administratorow ktorzy zarzadzali HUBem, pisze zatrzymali w cudzyslowiu, gdyz nie zostalem zatrzymany, a jedynie skladalem jakies smieszne wyjasnienia na komendzie odnosnie dostepu do sieci dostepu do HUBa i tego jak dlugo zajmuje sie administratowaniem siecia. A to co pisze rzecznik KMP w Koszalinie jest w moim mniemaniu nadinterpretacją.

Nie został nawet spisany żaden protokół zatrzymania. Człowiek który powiedział żebym napisał jakieś oświadczenie, nawet konkretnie nie wiedział co mam w nim ująć. W chwili obecnej nawet nie zostały mi postawione żadne zarzuty. Jedynie miałem przeszukanie pokoju o 6 rano. Zaglądali mi nawet do zamrażarki. Nie dostałem również protokołu przeszukania, a jedynie jakieś nieczytelne pokwitowanie za dysk który mi zabrali oraz dokumentację sieci i listę wszystkich użytkowników.

Jako ciekawostkę dodam że przy przeszukaniu jedną z trzech osób była osoba z FOTA (policjant po cywilnemu) organizacji zajmującej się ochroną praw twórców filmowych. W zasadzie wszyscy trzej przeszukujący mi pokój byli po cywilnemu.

Najlepsze jest to ze policjanci wyciagneli dyski rowniez z serwerow i routerow dzialajacych na darmowym oprogramowaniu Linux i nie posiadajace zadnych nielegalnych danych. Na jednym z sewerów był tylko hosting stron akademików i innych oraz cache DNS.

W tej chwili z tego powodu na calym osiedlu 1000 osob jest pozbawionych dostepu do sieci.

Osobiście uważam że policja przekroczyła zasadę proporconalności gdyż mogli sie zwrócić do nas administratorów o udostępnienie logów, a nie zabierać dyski z wszystkich sewerów.

Na pytanie czy mogę być obecny przy wymontowywaniu dysków z serwerów dostałem propozycję zakucia w kajdanki celem doprowadzenia na komendę.

Cala akcja zostala przeprowadzona z naruszeniem prawa o czym mowi oswiadczenie rektora Politechniki.

Zdarzaly sie przypadki gdzie policja nie zastajac mieszkańców w pokoju pukała do pokoju obok bo akurat się nawinęli.

Inną sprawą jest to że np. mojemu koledze "specjalista" próbował zabrać laptopa wraz ze stacją dokującą - pewnie nie wiedział że jest coś takiego jak stacja dokująca. Kolega zapytał czy może wyjąć dysk tylko z laptopa ponieważ jest to wykonowyalne jednym ruchem ręki - dostał odpowiedź negatywną. Takich oto mają tam specjalistów w policji.

Odrębną kwestią jest też podawanie przez rzecznika KMP koszalin informacji o 35TB danych znajdujących się na 60 dyskach wychodzi około 500GB na dysk, oczywiście kompletna bzdura mało kto ma taki dysk, w ramach HUBa udostępnianych było maksymalnie 3TB danych podzielonych przez 200 użytkowników. Oczywiście HUB nie posiadał tzw min. share i uczestnikiem jego mógł być każdy, udostępnianie nie było warunkiem wejścia na HUB. HUB służył również do komunikacji, oraz wysyłania np. ogłoszeń różnego rodzaju.

Ogólnie pisze się o nas, jako o administratorach HUBa, lecz warto wspomnieć, że hub był raczej postawiony hobby'stycznie i do naszych administratorskich celów edykacyjnychi eksperymentalnych. Był on bardzo niewielkim aspektem naszej pracy. Mamy dużo innych rzeczy na główie niż jakiś HUB, który nam administratorom służył głównie do komunikacji z uzytkownikami. Mamy sporo pracy przy tak ogromnej sieci, ciągły nadzór nad prawidłowością działania, interwencje na abuse, hacking, spam, nieautoryzowany dostęp itp. HUB był naprawdę niewielkim aspektem naszej działalności i traktowany jako hobby, a nie główne nasze zajęcie jak to opisała policja.

pozdrawiam
Jeden z "zatrzymanych" administratorow
Mateusz

zapomniales dodac, ze:

zapomniales dodac, ze:
Nie okazano postanowienia Sądu ani Prokuratury o zarządzeniu przeszukania, nie poinformowano o prawie zaskarżenia wspomnianych czynności. Funkcjonariusze nie udzielili rzeczowych informacji, w jakim celu zabierają sprzęt. Kazali napisać oświadczenie, które zostało podyktowane przez policjanta.
Były przypadki, ze policjanci wchodzili do pokojów pod nieobecnosc mieszkańców i brali co chcieli.

Natalia (Rada Mieszkańców DS2)

Co w takiej sytuacji z usuniętymi danymi?

Jeśli Policja "zabezpieczyła" dysk twardy na podstawie podejrzenia popełnienia przestępstwa polegającego na udostępnianiu plików objętych prawami autorskimi, ale na dysku nie było nielegalnie udostępnianych plików (zostały pewien czas wcześniej usunięte) to czy sąd może skazać na podstawie plików odzyskanych jakimiś metodami przez biegłego? Czy przed sądem jakiekolwiek znaczenie miałyby logi rzekomo udostępnianych plików przedstawione przez np. ZPAV?

A co w przypadku szyfrowanych danych?

Powiedzmy, że interesujące Policję dane są zaszyfrowane na moim dysku. Dysk biorą, klucza nie daję (nie znam, wyleciał w stresie z głowy, jaki klucz?). Czy również bazując na logach można oskarżyć kogoś, że coś udostępnia? Skoro danych nie ma i ich odzyskanie jest niemożliwe (odpowiednio dobry algorytm szyfrujący, długie klucze).

Szyfrowanie danych

Jezeli klucz uzywany do szyfrowania danych uzywany jest rowniez do podpisywania elektronicznego, to nikt nie moze zmusic do jego ujawnienia komukolwiek.

ciąg dalszy we właściwym wątku

VaGla's picture

Wirtualna Polska za PAP w tekście Policyjne przeszukanie w akademikach legalne: "Prokuratura zatwierdziła ubiegłotygodniowe policyjne przeszukania w akademickim miasteczku Politechniki Koszalińskiej - poinformował zastępca prokuratora rejonowego w Koszalinie Grzegorz Klimowicz". Tamże informacja na temat zażaleń Rektora na działania policji, stanowiskach różnych organizacji formalnych i nieformalnych (Forum Uczelni Technicznych, jedna z komisji Parlamentu Studentów RP). Jest też dyskusja na Internetowym Forum Policji: Nalot na koszalińskie akademiki... - ten link już się pojawił w sąsiednim wątku: "Nielegalne sieci w Świętokrzyskiem".
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

pisma PSRP w tej sprawie do ministrów

manifestacja

Dostał mi się przeciek o zbliżającej się manifestacji w Koszalinie w sprawie poruszonej w tym artykule w takiej oto treści:

17. kwietnia 2007 r. w wyniku podstępnego i bezprawnego wtargnięcia Policji na teren Osiedla Akademickiego Politechniki Koszalińskiej ucierpiało bezpośrednio około 50 studentów. Bezpodstawnie zostały im zabrane dyski, co w znacznym stopniu utrudniło naukę, pracę i wypoczynek, a także pociągnęło za sobą znaczne koszty finansowe.
Policja stosując taktykę rybołówstwa złamała lub naruszyła szereg artykułów Kodeksu postępowania karnego, Ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, a także Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

Nikt nie jest w stanie udzielić nam rozsądnej odpowiedzi na pytania, w jakim celu, na jakiej podstawie zostało dokonane przeszukanie, dlaczego nastąpiło to z pogwałceniem tylu przepisów i w jakim charakterze brali udział w tej akcji przedstawiciele Związku Producentów Audio-Video i Fundacji Ochrony Twórczości Audiowizualnej.

Nie jest dopuszczalne, aby w demokratycznym państwie prawa działania stanowiące wyraźne łamanie porządku prawnego przez organy powołane i zobowiązane do stania na jego straży mogły być tolerowane.

Wobec powyższego, wobec faktu, że prawda sama się nie obroni, a także z uwagi na to, że jesteśmy zdani wyłącznie na siebie, zdecydowaliśmy się na publiczne wyrażenie naszego sprzeciwu wobec kwietniowej akcji koszalińskiej Policji oraz niesłusznej decyzji Prokuratury Rejonowej w Koszalinie o zatwierdzeniu dokonanego podczas wtargnięcia funkcjonariuszy przeszukania.

Cała Polska powinna się dowiedzieć, jak w tym kraju traktuje się ludzi, którzy są jego przyszłością.

Wtorek, 19 czerwca [2007 r. - dopisek mój] 14:45 Rynek Staromiejski w Koszalinie. [pogrubienie moje]

Dyskusje w tej sprawie toczą się na Forum Studentów PK.

Być może kogoś z czytelników zainteresowałoby przyłączenie się.

W temacie autonomii uczelni


Starcie profesor prawa vs. policjanci. I nie wiadomo, kto wygra...

Tym razem pokonali drzwi i weszli do wnętrza. Student Piotr Pogorzelski wydobył skądś ustawę o szkolnictwie wyższym i zza jego pleców czytał policjantom właściwe artykuły.

Wyglądało to komicznie: policjanci pierwszy raz zetknęli się z taką bezczelnością. Nie wiedzieli, że naprzeciw mają samych najlepszych studentów ostatniego roku prawa i ich profesora.

Lepsze niż Grisham...

Zdaje się, że teraz Sąd Najwyższy...

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>