Duma mnie rozpiera przy okazji Światowego Dnia Społeczeństwa Informacyjnego

Dziś przypada Światowy Dzień Społeczeństwa Informacyjnego. Z tej okazji, jak co roku, odbyła się w Sejmie RP Konferencja Okrągłego Stołu "Polska w drodze do społeczeństwa informacyjnego". W tym roku obchody organizowane sa pod hasłem "Kobiety i dziewczęta w ICT – Modele i wyzwania społeczne oraz przykłady działań", dlatego rozmawialiśmy m.in. o tym, czy internet ma płeć i o podobnych tematach. Ja zaś dziś jestem szczególnie dumnym obywatelem, ponieważ mogłem dziś na własne oczy zobaczyć, jak przygotowany przeze mnie kiedyś plan budynków Sejmu RP wita wszystkich odwiedzających główny hall Parlamentu.

Sprawa dot. dostępu do informacji publicznej - danych osób, które zawarły z warszawskim ratuszem umowy cywilnoprawne

Ustawa z dnia 16 września 2011 r. o zmianie ustawy o dostępie do informacji publicznej oraz niektórych innych ustaw uchyliła istniejący wcześniej w ustawie dostępowej art. 22. Zgodnie z tym przepisem podmiotowi, któremu odmówiono prawa dostępu do informacji publicznej ze względu na wyłączenie jej jawności z powołaniem się na ochronę danych osobowych, prawo do prywatności oraz tajemnicę inną niż państwowa, służbowa, skarbowa lub statystyczna, przysługiwało prawo wniesienia powództwa do sądu powszechnego o udostępnienie takiej informacji. Wykreślenie tego przepisu oznacza pozbawienie sądów powszechnych kognicji w sprawach z zakresu dostępu do informacji publicznej. Warto jednak, również ze względów historycznych, prześledzić pewien proces, w którym rozstrzygały (w dwóch instancjach) sądy powszechne. Chodzi o proces dot. ujawnienia informacji na temat podmiotów, z którymi warszawski ratusz zawarł umowy cywilnoprawne.

Okrągły Stół dotyczący Dostępu do Informacji Publicznej - prośba o przykłady dobrych praktyk

Zostałem zaproszony do udziału w Okrągłym Stole dotyczącym Dostępu do Informacji Publicznej, który organizowany jest przez ministra Michała Boniego w poniedziałek, 14 maja, w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Czytelnicy mogą pewnie zauważyć, że od kilku dni tematyka dostępu do informacji publicznej gości w tym serwisie bardziej intensywnie. A to nie wszystkie jeszcze opracowania, które zamierzam opublikować tu przed nadchodzącym poniedziałkiem. Liczę przy tym, że chociaż "Okrągły stół" ma mieć charakter "nieformalny", to jednak spotkanie będzie transmitowane w Sieci, a przynajmniej dostępne będzie potem nagranie wideo z jego przebiegu. Wszak dyskusja ma dotyczyć informacji publicznej.

Konferencja naukowa UKSW: Cloud computing - przetrwanie w chmurze

2012-05-29 09:30
2012-05-29 17:00
Etc/GMT+2

Na prośbę organizatorów pragnę Państwa zaprosić do udziału w bezpłatnej konferencji organizowanej przez Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, Szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Naukowe Centrum Prawno-Informatyczne, a poświęconej cloud computingowi (wykorzystywaniu i problemom prawnym związanym z wykorzystaniem chmury obliczeniowej). Udział w konferencji jest bezpłatny, chociaż organizatorzy proszą o wypełnienie formularza zgłoszeniowego.

Własność intelektualna - jak to właściwie wyceniać?

W ramach aktualnej dyskusji wielu z nas zastanawia się, w jaki sposób wyceniać możliwość korzystania z chronionych prawami własności intelektualnej dóbr. W tej dyskusji wyceniłem możliwość korzystania z utworów mojego autorstwa na miliard euro za sztukę, co następnie stało się elementem dyskusji na temat odpowiedzialności Skarbu Państwa za naruszenia autorskich praw majątkowych (por. Czekam na trzy miliardy euro od Skarbu Państwa, albo odszkodowanie za wywłaszczenie z praw autorskich). Centrum Promocji Informatyki organizuje Forum Prawa Nowych Technologii, które będzie poświęcone Wartościom niematerialnym i prawnym w prawie autorskim, ale nie tylko. Udział w tej konferencji jest płatny.

Zdaniem MinFinu treści publikowane w Biuletynie Skarbowym nie są informacją publiczną...

Przed chwilą opublikowałem notatkę na temat wyroku NSA z 7 marca 2012 roku, sygn. I OSK 2265/11, w której nawiązuję w komentarzu do dwumiesięcznika Biuletyn Skarbowy Ministerstwa Finansów. Wiemy, bo MinFin już udzielał informacji na temat swojej umowy z wydawnictwem INFOR Ekspert sp. z o.o. Wiemy, że po szeregu "zwykłych umów" MinFin udzielił też koncesji związanej z tym "dwumiesięcznikiem". I teraz rodzi się pytanie, czy materiały pisane przez urzędników, a których publikacja finansowana jest przez Ministerstwo Finansów, to stanowią informację publiczną, czy też nie? Jeśli Ministerstwo Finansów realizuje w ten sposób określone przez prawo zadania publiczne (ministerstwo twierdzi, że nie), to takie materiały winny być uznane za informację publiczną, a co więcej - za materiał urzędowy (zatem nie będące przedmiotem prawa autorskiego). A może też Ministerstwo Finansów przekracza tu określone ustawowo ramy prawne możliwego działania administracji publicznej (por. materiały na temat Obserwatora konstytucyjnego)? Warto chyba sprawdzić to w toku procedury sądowej. Pierwszy krok jest zrobiony: został złożony wniosek o dostęp do informacji publicznej. W odpowiedzi na wniosek Ministerstwo Finansów napisało, że takie materiały przygotowywane przez urzędników do "Biuletynu Skarbowego Ministerstwa Finansów" nie są informacją publiczną. Warto zatem pójść dalej i wyjaśnić sprawę do końca.

Ważny wyrok dot. ekspertyz przygotowanych na zlecenie organu, materiałów urzędowych i dostępu do informacji publicznej

Kilkanaście dni temu Naczelny Sąd Administracyjny wydał wyrok w sprawie dostępu do ekspertyz przygotowanych na zlecenie MSWiA. Chodzi o wyrok NSA z 7 marca 2012 roku, sygn. I OSK 2265/11, którym NSA oddalił skargę kasacyjną MSWiA od wyroku WSA w Warszawie z 8 września 2011 roku, sygn. II SAB/Wa 174/11. Kiedyś pisałem o wcześniejszym etapie tej sprawy: Ekspertyzy przygotowane dla MSWiA przez stowarzyszenie są informacją publiczną (II SAB/Wa 155/09 - Wyrok WSA w Warszawie). Tu również sprawa trafiła do NSA i zapadł potem wyrok z 3 sierpnia 2010 roku, sygn. I OSK 757/10. Potem sprawa wróciła do WSA i znów trafiła do NSA. Powyżej przywołany wyrok NSA stanowi niejako finał sądowy tej sprawy. NSA uznał m.in., że jeżeli ekspertyzy zewnętrznego podmiotu, a przygotowane na zlecenie organu dotyczą projektu informatyzacji sfery publicznej i wiążą się z wydatkowaniem środków publicznych, to są informacją publiczną w rozumieniu art. 1 ust. 1 u.d.i.p.. Odnoszą się bowiem do "sprawy publicznej" jaką jest kwestia programów w zakresie realizacji zadań publicznych, sposobu ich realizacji, wykonywania i skutków realizacji tych zadań oraz informacji, dotyczącej majątku publicznego, w tym majątku Skarbu Państwa. Dlatego tak ważne jest pytanie o to, jakie to też "zadanie publiczne" jest realizowane przez organ i w oparciu o jakie przepisy prawa organ działa (zasada legalizmu kłania się ponownie). Zdaniem NSA nie przeszkadza w udostępnieniu informacji publicznej również to, że wnioskowana informacja publiczna w ustalonej formie może być chroniona przepisami ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Ale w tej sprawie NSA wprost stwierdził wręcz, że: "ekspertyzy sporządzone na zlecenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji są materiałami urzędowymi w rozumieniu art. 4 pkt 2 ww. ustawy. Pełnią funkcję służebną w procesie podejmowania decyzji przez organ władzy wykonawczej i nie stanowią przedmiotu prawa autorskiego". Mamy zatem kolejny argument za koncepcją "wywłaszczenia z praw autorskich". Warto bliżej przyjrzeć się tezom sądów w tej sprawie.

Kilka uwag do Raportu otwarcia MAiC

23 kwietnia na stronach Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji opublikowano "Raport Państwo 2.0 – Nowy start dla e-administracji". Jest to 80-stronnicowy dokument "autorski" - w tym sensie, że dokument ten nie jest strategią, lub dokumentem programowym, a próbą wskazania stanu zastanego, bilansem otwarcia, próbą podsumowania sytuacji zastanej na początku drogi, którą kroczy nowe ministerstwo. W tym sensie dokument ma charakter "subiektywny" i "autorski", nie jest przeznaczony do konsultacji publicznych. Przedstawiono go Radzie Informatyzacji już po jego przygotowaniu i zaraz przed jego publikacją na stronach ministerstwa. Nie zmienia to faktu, że Ministerstwo chętnie zbiera wszystkie komentarze i uwagi dotyczące tego dokumentu, a także dotyczące tez tam zawartych.

Forma wyrażania programu komputerowego, powielenie elementów programu a prawa autorskie (C-406/10)

Wypada odnotować wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 2 maja 2012 r. w sprawie C-406/10 (SAS Institute Inc. przeciwko World Programming Ltd), w którym to wyroku Trybunał zinterpretował m.in. art. 1 ust. 2 dyrektywy Rady 91/250/EWG z dnia 14 maja 1991 r. w sprawie ochrony prawnej programów komputerowych. Wyrok ten zapadł kilka dni po wcześniejszym, który również do programów komputerowych się odnosił (por. Wyczerpanie prawa do dystrybucji kopii programu - czekamy na wyrok w sprawie C-128/11). Ponieważ generalnie nie mamy definicji pojęcia "program komputerowy", a takie programy w prawie autorskim są szczególnie regulowane, to każdy wyrok, który odnosi się do tego pojęcia, sprawia, że wiemy więcej.

Nie ważne, że "robocza" lub "wewnętrzna" - chcę poznać informację publiczną

W wyroku z 1 grudnia 2011 roku Naczelny Sąd Administracyjny "rozprawia się" z tym dziwnym tworem, który pojawia się czasem w orzecznictwie, czyli z "dokumentem roboczym o charakterze wewnętrznym", który rzekomo ma nie być informacją publiczną wedle niektórych. Problem w tym, że informacja publiczna, to każda informacja w sprawach publicznych i może nawet być to dokument roboczy, a i wewnętrzny nawet. W ten sposób NSA orzekł o "karcie badania znaku towarowego" wewnątrz Urzędu Patentowego RP.