Wykorzystanie znaku w charakterze spustu

Sąd dystryktowy z Nowego Jorku odrzucił pozew przeciwko Google, w którym Rescuecom, przedsiębiorstwo zajmujące się naprawą sprzętu komputerowego, domagało się ochrony przed bezprawnym - jej zdaniem - działań Google, polegających na sprzedaży reklamy w systemie AdWords. To klasyczna sytuacja, którą opisywałem w dziale wyszukiwanie.

Chodzi o to, że wykupiona reklama w systemie AdWords pojawia się wówczas, gdy ktoś wyszukiwarce zada określone pytanie wyszukiwawcze. W tym przypadku chodziło o sprzedaż reklamy uruchamianej przez hasło, które było również znakiem towarowym Rescuecom. Dostępne jest orzeczenie sędziego Normana Mordue w tej sprawie (PDF). Sędzia uznał, że używanie przez Google danego określenia w ramach wewnętrznych mechanizmów prezentowania reklamy (internal use) ne narusza prawa znaków towarowych. Nie została spełniona przesłanka polegająca na umieszczeniu danego oznaczenia na produktach, opakowaniach, w reklamie, albo w inny sposób udostępniona publicznie (put the trade marked terms on "any goods, containers, displays or advertisements, or that its internal use is visible to the public").

W analogicznej sprawie, w której przeciwko Google występowało GEICO (por. Ugoda pomiędzy Google i GEICO) nie znamy ostatecznego wyniku, gdyż warunki zawartej pozasądowej ugody nie są znane. Wiemy jednak, że sędzia z the Eastern District Court of Virginia uznał, iż oferowanie reklamy tekstowej uruchamianej danym hasłem wyszukiwawczym samo w sobe nie stanowi naruszenia uprawnień wynikających z ochrony znaków towarowych. Mogłoby być takim naruszeniem, gdyby znak towarowy pojawiał się w treści reklamy wyświetlanej przy wynikach wyszukiwania, ale wówczas, gdyby rodziło to ryzyko konfuzji (wprowadzenia w błąd). Sąd uznał, że używanie słowa (ciągu znaków) "Geico" w reklamie w wyszukiwarce może powodować konfuzję.

W innej sprawie rozstrzyganej przez sąd w Paryżu firma Louis Vuitton wygrała z Google (por. Znowu linki sponsorowane vs. znaki towarowe). W tekście Linki sponsorowane i nieuczciwa konkurencja pisałem (obok innych cytowanych osób), że "na razie reklama internetowa nie jest w Polsce tak popularna jak np. w Stanach. Ale spory tego rodzaju z pewnością będą się u nas pojawiać". Jak widać spory tego typu trafiają na wokandy europejskich sądów, co nie znaczy, że takie orzeczenia jak w sprawie Rescuecom vs. Google nie są ważne.

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>