hazard
Karawana jedzie dalej, czyli kolejna wersja projektu z Rejestrem Stron i Usług Niedozwolonych
Śr, 2010-01-13 21:41 by VaGlaPo małej dezinformacji w wykonaniu szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów (por. Rejestr i inwigilacja: nie w tym projekcie, to w następnym (ale jednak w tym)) okazało się, że po spotkaniu Komitetu Stałego Rady Ministrów ostały się przepisy wprowadzające w Polsce Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych. Ogłoszono potem tylko notatkę, ale dziś znamy treść projektu ustawy w wersji z 4 stycznia 2010 roku, gdyż projekt ten wczoraj pojawił się na stronach Ministerstwa Finansów. Rząd ma go przyjąć 19 stycznia.
Blokowanie treści i inwigilacja: zacznijcie raz jeszcze, ale tym razem uczciwie
Pt, 2009-12-18 15:41 by VaGla- państwo
- accessibility
- bezpieczeństwo
- bip
- dane osobowe
- dostępność
- e-government
- hazard
- informatyzacja
- legislacja
- media
- pedofilia
- phishing
- policja
- pornografia
- prawa człowieka
- prywatność
- przechowywanie danych
- przestępczość
- reklama i marketing
- retencja danych
- społeczeństwo
- telekomunikacja
- wolność słowa
- wymiar sprawiedliwości
- felietony
- RSiUN
Jeszcze przed posiedzeniem Komitetu Stałego Rady Ministrów ogłoszono, że "wszystkie zapisy, dotyczące monitoringu adresów IP czy historii stron, na które wchodzimy, czy czytania prywatnych maili bez zgody sądu, wypadły z projektu" oraz, że "nie będzie żadnej inwigilacji". Posiedzenie Komitetu się odbyło i niektórzy wzięli za dobrą monetę deklarację, że "projekt trafił do kosza", chociaż nie trafił. Ogłaszający "sukces" prawdopodobnie nie zdają sobie sprawy z tego, co tak na prawdę się zdarzyło. Otóż po posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów utrzymał się Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych, czyli mechanizm filtrowania treści Sieci, pojawiły się też inne rozwiązania dotyczące gromadzenia danych o obywatelach. Jeśli proces stanowienia prawa ma być uczciwy - trzeba wszystko zacząć raz jeszcze, ale dobrze. Uważam, że rząd powinien porzucić prowadzone do tej pory podstępnie prace nad regulacją filtrowania treści. Zgodnie z obowiązującymi zasadami powinien przedstawić w pierwszej kolejności założenia projektu i następnie poddać je szerokim konsultacjom społecznym. Potem RCL powinno przygotować tekst projektu i taki tekst powinien być znów poddany konsultacjom. Mamy w Polsce zasady, których należy się trzymać. Teraz można jedynie komentować marketing polityczny. Sprawy zaszły tak daleko, że dotychczasowych prac - moim zdaniem - nie można sanować. Są obarczone "grzechem pierworodnym", polegającym na nieuczciwym zaskakiwaniu, a następnie ignorowaniu opinii publicznej.
Rejestr i inwigilacja: nie w tym projekcie, to w następnym (ale jednak w tym)
Cz, 2009-12-17 14:05 by VaGlaDziś Komitet Stały Rady Ministrów - organ opiniodawczo-doradczy w sprawach należących do zakresu działania Rady Ministrów lub Prezesa Rady Ministrów - ma się zajmować projektem ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw. Pisałem o tym projekcie, że To nie jest fair, że państwo zmusza mnie do obrony pedofilów i faszystów. Wedle medialnych doniesień "wszystkie zapisy, dotyczące monitoringu adresów IP czy historii stron, na które wchodzimy, czy czytania prywatnych maili bez zgody sądu, wypadły z projektu", a minister Boni miał stwierdzić, że "nie będzie żadnej inwigilacji". Taka deklaracja nie ma pokrycia. Nawet jeśli nie teraz, to za jakiś czas takie pomysły znów się pojawią. Zresztą równolegle trwają prace nad innymi ustawami, w których postuluje się rozszerzenie zakresu retencji danych, a konieczność ich wprowadzenia argumentowana jest koniecznością dostosowania polskiego prawa do prawa Unii Europejskiej. Historia uczy, że strategia "na zmęczenie przeciwnika" może czasem przynieść zamierzane rezultaty.
Aktualizacja: Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych się jednak utrzymał.
W Australii rząd pozwala społeczeństwu dyskutować nad pomysłem blokowania treści
Śr, 2009-12-16 23:06 by VaGla- biznes
- państwo
- ngo
- bezpieczeństwo
- dostępność
- dzieci
- e-government
- hazard
- legislacja
- media
- pedofilia
- phishing
- pornografia
- prawa człowieka
- prawo autorskie
- przechowywanie danych
- przestępczość
- retencja danych
- społeczeństwo
- telekomunikacja
- waśni
- wolność słowa
- wyzwania
- własność intelektualna
- zasoby sieci
- ważne
O zapowiedziach wprowadzenia filtrowania (blokowania) treści w Australii pisałem w tekście Techniczna czkawka poszukiwania linii demarkacyjnej między wolnością słowa, a odpowiedzialnością za słowo (to jest zresztą tekst, który pokazuje, że w Polsce TPSA filtruje pewne treści mimo braku podstawy prawnej, którą dopiero się projektuje). Temat w Australii wciąż jest aktualny, chociaż te pomysły (podobnie jak w Niemczech i w Polsce) są krytykowane. W porównaniu z Polską są pewne różnice - australijski rząd ogłosił plany filtrowania już jakiś czas temu, w Polsce rząd postanawia zaskoczyć obywateli. W Australii dyskusja się toczy i rząd publikuje wyniki swoich badań. Warto się temu przyjrzeć. Głos krytyki wobec ogłoszonego właśnie raportu płynie m.in. z organizacji Electronic Frontiers Australia (EFA), chociaż wcześniej krytycznie do pomysłów wprowadzenia filtrów podeszły przedsiębiorstwa telekomunikacyjne, niektóre odmawiając udziału w "pilotażu".
To nie jest fair, że państwo zmusza mnie do obrony pedofilów i faszystów
Pn, 2009-12-14 22:03 by VaGlaProjektodawca zmusza mnie do bronienia pedofilów i ludzi propagujących faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa. Rozumiem, że to skuteczny sposób forsowania zaproponowanych przez siebie rozwiązań normatywnych (por. "Pomyśl o dzieciach" w dobie prac nad odcinaniem internautów od Sieci), ale w tej sprawie nie chodzi o pedofilów i nie chodzi o zwolenników totalitaryzmów. Tu chodzi o to, że pod pretekstem blokowania treści, za którymi zbyt wielu tęsknić nie będzie, proponuje się instytucje bardzo niebezpieczną. Proponuje się ją w piątek, by w poniedziałek po weekendzie klepnął ją Komitet Stały Rady Ministrów. Nie ma żadnych konsultacji społecznych, propozycje przypominają znaną strategię: chcesz trochę - proś o wiele. W ten sposób państwo bawi się z obywatelami w berka, ale gra idzie o zbyt dużą stawkę, by oceniać ją w kategoriach zabawy. Elementem tej gry jest pozostawienie w nazwie projektowanej ustawy odesłań do jakiegoś hazardu, który został właściwie zmarginalizowany w nowym projekcie. Bo tu nie o hazard chodzi.
Projekt ustawy o podstawach inwigilacji internautów, o blokowaniu stron i ograniczeniu swobody świadczenia usług
Pt, 2009-12-11 20:14 by VaGla- biznes
- państwo
- bazy danych
- bezpieczeństwo
- dane osobowe
- dostępność
- dzieci
- e-government
- handel
- hazard
- konkurencja
- konsumenci
- legislacja
- media
- pedofilia
- phishing
- policja
- pornografia
- prawa człowieka
- prawo autorskie
- prywatność
- przechowywanie danych
- przestępczość
- reklama i marketing
- retencja danych
- społeczeństwo
- sprzęt
- telekomunikacja
- terroryzm
- wolność słowa
- wymiar sprawiedliwości
- włamania
- własność intelektualna
- RSiUN
- ważne
Opublikowano kolejną wersję Projektu ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw w wersji przekazanej do rozpatrzenia przez Komitet Rady Ministrów. Chodzi m.in. o ten Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych (o którym ostatnio pisałem w tekście Internetowe czytanie uwag zgłoszonych MinFinowi do projektu Blokowania Stron i Usług). Nowy projekt datowany jest na siódmego grudnia. To efekt prac tych dwóch zespołów, które miały się zajmować materią projektu po przeprowadzonej dwa tygodnie temu konferencji uzgodnieniowej. Nie tylko sam "Rejestr" jest tu istotny, ale również proponowane zmiany w innych ustawach. Przy okazji zamieszania z "Rejestrem" przeprowadza się właśnie nowelizację w zakresie retencji danych telekomunikacyjnych. Pojawiły się przepisy, które mają pozwolić Policji, Straży Granicznej, Żandarmerii Wojskowej, wywiadowi skarbowemu, Agencji Wywiadu, ABW, Służbie Kontrwywiadu Wojskowego, Służbie Celnej, uzyskiwanie danych użytkowników stron internetowych. Proponuje się też możliwość ograniczania swobody świadczenia usług drogą elektroniczną... I to wszystko raczej społecznie nie będzie konsultowane...
Nowe standardy demokratycznego państwa prawnego na przykładzie regulacji hazardu w Polsce
Pt, 2009-11-20 00:23 by VaGlaSejm właśnie przyjął ustawę o grach hazardowych, której rządowy projekt wpłynął do Sejmu 12-tego listopada (w czwartek w zeszłym tygodniu). Dziś jest 19-ty listopada, czyli również czwartek. Kilka dni temu pisałem, że rząd przyjął dopiero projekt założeń. Nie gram w gry hazardowe (nie mam czasu, bo usiłuję śledzić proces legislacyjny i analizować możliwe konsekwencje przyjmowanych przez polityków rozwiązań), jeśli ktoś chce, to może uznać, że należę do lobby hazardowego i mnie przesłuchać przed jakąś komisją śledczą (obiecuję, że w takim przypadku przygotuję stosowny show, a po odsiedzeniu kary będę kandydował), ale odnosząc się do procesu legislacyjnego uważam, że to, co właśnie obserwujemy, gwałci wszelkie standardy demokratycznego państwa prawa.
Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych w projekcie Ministerstwa Finansów
Pn, 2009-11-16 01:00 by VaGlaMinisterstwo Finansów ogłosiło pomysł na "Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych". Podstawą ma być dodany w ustawie Prawo telekomunikacyjne art. 179a. Nie wiadomo, w jakim trybie będzie się dokonywało wpisu do takiego rejestru. Wiadomo tylko, że rejestr ma być prowadzony w systemie informatycznym, że jest jawny i, że prowadzić go będzie Prezes UKE. Dokona on wpisu "na żądanie podmiotu uprawnionego lub Służby Celnej", a zrobi to niezwłocznie. Nie ma słowa o zaskarżalności decyzji o wpisie (nawet o tym, że podejmowana będzie jakaś decyzja), nie ma mowy o tym, czy będzie można dochodzić odszkodowań. Za to jest propozycja, zgodnie z którą - jeśli ktoś chciałby wykreślenia jego strony z Rejestru - musi dołączyć do wniosku "dokument potwierdzający tytuł prawny do posiadanej strony internetowej lub oświadczenie o świadczeniu usługi". Jaki dokument powinienem przedstawić, gdyby do Rejestru wpisano VaGla.pl?
Chciałbym przeczytać ten projektowany art 170a prawa telekomunikacyjnego
Pt, 2009-11-06 14:11 by VaGlaTrudno komentować coś, czego się nie widziało na oczy. Ponoć Dziennik Gazeta Prawna miał dotrzeć do jakichś ustaleń związanych z tworzeniem "czarnej listy domen", które rząd będzie chciał blokować, a to wszystko w kontekście prac nad nowelizacją ustaw okołohazardowych. Dziennikarze powołują się na wypowiedzi kilku urzędników. Na przykład wypowiada się rzecznik UKE. Firmy telekomunikacyjne się dostosują. Internauci sie pewnie oburzą. Ja bym chciał po prostu przeczytać projektowany przepis, ponieważ - zdaje się - mieliśmy cywilizować proces stanowienia prawa?
Aktualizacja w górę osi czasu: Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych w projekcie Ministerstwa Finansów
Kilka dni temu Rząd przyjął założenia do ustawy hazardowej, w których mowa o internecie
So, 2009-10-31 18:37 by VaGlaPonieważ nie relacjonowałem zamieszania związanego z aferą hazardową, ale w niniejszym serwisie jest dział poświęcony hazardowi, więc po prostu odnotuję, że podczas posiedzenia Rada Ministrów w dniu 27.10.2009 rząd przyjął "Założenia do projektu ustawy o grach liczbowych i hazardowych z autopoprawkami i uwagami zgłoszonymi w trakcie posiedzenia, przedłożone przez ministra finansów". Tam mowa o internecie, ale to już chyba wszyscy wiedzą.