media

O retencji w kontekście ochrony danych informatorów prasy

"Ta sprawa pokazuje, że od czasu afery ze zbieraniem billingów dziennikarzy za rządów PiS nic się nie zmieniło i dalej jest to powszechna praktyka. Prokuratura wykorzystała w tym przypadku nieszczelność przepisów, dzięki której poznała źródła informacji dziennikarzy. A przecież ich dane w myśl prawa powinny być chronione."

Tablety dla posłów i przejrzystość procesu legislacyjnego

Właśnie usiłuję jakoś zweryfikować podaną w mediach informację, że "Sejm zamknął przetarg na zakup tabletów dla posłów". Na stronie Kancelarii Sejmu jest informacja o wyborze najkorzystniejszej oferty w przetargu na obsługę serwisową systemów zasilania UPS-ów centralnych pracujących na terenie Kancelarii Sejmu i Senatu. Jest też ogłoszenie o udzieleniu zamówienia na dostawę czapek garnizonowych, szalokominiarek i szalików zimowych dla pracowników Straży Marszałkowskiej. Nie widzę za to informacji o tabletach. A do pomysłu z tabletami mam jednak pewne wątpliwości...

Przyglądanie się przez obywateli mogłoby zmienić "delikatny proces decyzyjny" w Unii Europejskiej

Kilka dni temu przybliżałem dyskusję w Parlamencie Europejskim na temat przejrzystości działania UE i o dostępie do dokumentów. Dziś mogę przywołać odpowiedź, jakiej udzielono w imieniu Sekretariatu Generalnego Rady UE w związku z wnioskiem w sprawie dostępu do dokumentu 15856/11. Dokument ten jest opinią Służby Prawnej Rady dotyczącą projektu porozumienia w sprawie jurysdykcji patentowej Unii Europejskiej opracowanego przez prezydencję Rady we wrześniu 2011 roku. Pewna obywatelka postanowiła dowiedzieć się, jakie też uwagi lub zastrzeżenia miały owe służby, ponieważ - jak można przypuszczać - chciała, jako obywatelka kraju członkowskiego Unii Europejskiej, skorzystać z możliwości partycypowania w procesach politycznych zachodzących w Unii. Jeśli nawet nie aktywnie, to przecież wystarczy, że chciałaby poznać sposób, w jaki takie procesy zachodzą. Jednak nie może wiedzieć.

O dziennikarstwie, sponsoringu idei i modelach biznesowych, które nie zasługują na zmianę prawa w Szwajcarii

Postanowiłem popastwić się trochę nad rzetelnością dziennikarską. Wszystko w związku z działaniami analitycznymi rządu szwajcarskiego, które to działania zostały opisane przez popularne w pewnych środowiskach serwisy internetowe, a za ich pośrednictwem z echem działań Szwajcarów zderzył się polski "dziennikarz". Wyszło śmiesznie i strasznie. Na polskiej końcówce "głuchego telefonu" (który mógłby działać sprawniej, gdyby miało znaczenie coś takiego jak dziennikarska rzetelność) pojawiła się teza, że szwajcarski rząd miał powiedzieć: "piractwo wcale nie jest szkodliwe". Gdyby dziennikarz sięgnął do źródła, to nie znalazłby piractwa, a rozważania o ekonomii i rynku oraz zadumę nad koniecznością zmieniania prawa.

O domeny polska.pl i poland.pl starało się MSZ

I jest kolejne stanowisko w sprawie domen polska.pl i poland.pl. Wcześniej poznaliśmy stanowisko NASK (por. Dzierżawa polska.pl i poland.pl). Dziś możemy poznać stanowisko Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a właściwie Biura Rzecznika Prasowego MSZ. Otóż 4 grudnia Daniel Dryzek zwrócił się do MSZ z pytaniem o te domeny i o ich dzierżawę przez spółkę Agora SA. Z odpowiedzi wynika, że MSZ było zainteresowane domenami i nawet podejmowało pewne starania, by móc z nich korzystać. Ale raczej wyszło inaczej.

Internet Society przeciwko projektowi amerykańskiej ustawy SOPA

Stowarzyszenie Internet Society przyłączyło się do opozycji wobec pomysłów przedstawianych w projektach amerykańskiej ustawy Stop Online Piracy Act (SOPA). Pomysły na przyjęcie przepisów, które umożliwiłyby filtrowanie nazw domenowych (DNS) stoją w sprzeczności z otwartą architekturą internetu i godzą w prawa człowieka, w tym w wolność słowa. Takie stanowisko przyjął The Internet Society Board of Trustees i przedstawił oddziałom krajowym Stowarzyszenia. Chociaż dyskusja dotyczy projektów amerykańskiej ustawy, to te prace legislacyjne mogą być interesując również w Polsce, a to ze względu na propozycje, by amerykańskie władze mogły blokować dostępność (w tym nazwy domenowe, linki) serwisów na całym świecie. Ustawa oczywiście ma koncentrować się na ochronie praw własności intelektualnej, w tym prawa autorskiego.

Kara za brak rejestracji czasopism niezgodna z Konstytucją - (częściowo) udało się za trzecim razem

Mamy wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie sygn. SK 42/09. Wyrok zapadł wczoraj, tj. 14 grudnia. Jaki jest finał? Odpowiedzialność karna za wydawanie czasopisma drukowanego bez rejestracji jest niezgodna z konstytucją, a ściślej: "Art. 45 w związku z art. 7 ust. 2 pkt 1 i pkt 3 oraz w związku z art. 20 ust. 1 zdanie pierwsze, w zakresie dotyczącym czasopism drukowanych, ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. - Prawo prasowe w zakresie, w jakim wprowadza odpowiedzialność karną za wydawanie czasopisma drukowanego bez rejestracji: a) jest niezgodny z art. 31 ust. 3 w związku z art. 54 ust. 1 konstytucji, b) jest zgodny z art. 42 ust. 1 w związku z art. 2 konstytucji". W końcu się udało. Amen. Chociaż... Sam wyrok nie odnosi się do rejestracji serwisów internetowych, a jedynie do "czasopism drukowanych". To też istotna wskazówka w tych dywagacjach, które pojawiały się również w tym serwisie. Rejestracja "serwisów internetowych" powinna jeszcze kiedyś pojawić się w Trybunale Konstytucyjnym. No, chyba że wcześniej prawodawca zdecyduje się w jakiś sposób rozwiązać problem nieadekwatnej do współczesnego rozwoju mediów ustawy prasowej.

Retencja danych: Prokurator Generalny wspiera argumentacją skargi konstytucyjne RPO

Warto odnotować 99-stronicową opinię Prokuratora Generalnego, którą przygotował dla Trybunału Konstytucyjnego. Opinia powstała w związku z wnioskami Rzecznika Praw Obywatelskich z dnia 25 czerwca 2011 r. oraz z dnia 1 sierpnia 2011 r. o stwierdzenie niezgodności przepisów szeregu ustaw (m.in. ustawy o Policji, o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, itp) z art. 2 i art. 47 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP, a także z art. 49 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji i art. 8 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, a także z art. 51 ust. 2 Konstytucji (a to w zakresie, w jakim kwestionowane przez RPO przepisy, zezwalając na pozyskiwanie danych (art. 180c i 180d ustawy Prawo telekomunikacyjne), nie przewidują zniszczenia tych danych, które nie zawierają informacji mających znaczenie dla prowadzonego postępowania). Generalnie RPO zakwestionowała szereg przepisów dotyczących tzw. retencji danych telekomunikacyjnych. No i Prokurator Generalny poparł stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich.

...Rada UE przyjęła zaś ACTA

W czasie dzisiejszej debaty w Parlamencie Europejskim (por. Notatki z debaty w Parlamencie Europejskim o przejrzystości działania UE i o dostępie do dokumentów) podniesiono, że decyzje w Radzie UE zapadają za zamkniętymi drzwiami i obywatele wyobrażają sobie, że to Unia Europejska każe coś zrobić krajom członkowskim, podczas gdy jest przeciwnie - to rządy państw członkowskich podejmują decyzje wpływające na działania UE. W dniu, w którym odbyła się parlamentarna debata nad przejrzystością procesu politycznego w UE - Rada UE podjęła decyzję o przyjęciu Anti-Counterfeiting Trade Agreement (ACTA).
Aktualizacja: wydaje się jednak, że ze względu na przesunięcie się punktów agendy Rada jednak nie przyjęła swojego stanowiska w sprawie ACTA. Będę się przyglądał sprawie.

Notatki z debaty w Parlamencie Europejskim o przejrzystości działania UE i o dostępie do dokumentów

Michael CashmanWłaśnie w Parlamencie Europejskim zakończyła się debata na temat sprawozdania Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych w sprawie wniosku dotyczącego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie publicznego dostępu do dokumentów Parlamentu Europejskiego, Rady i Komisji. Temat wywołał wiele emocji. Sprawozdawcą był Michael Cashman (na ilustracji obok). Poniżej garść notatek, które zrobiłem w czasie przysłuchania się tej debacie.