państwo
A jednak nie tylko EDI - Minister Finansów zmienia interpretację w sprawie faktur
Śr, 2008-09-17 17:29 by VaGlaJest ciąg dalszy historii związanej z interpretacją przepisów prawa podatkowego, o której pisałem w tekście Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie uznał, że gwarancje daje tylko EDI... (chodziło o to, że - ku zaskoczeniu wszystkich znanych mi komentatorów - Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie uznał za nieprawidłowe stanowisko podatnika, zgodnie z którym można przesyłać faktury elektroniczne w formie plików PDF, podpisanych za pomocą bezpiecznego podpisu elektronicznego, weryfikowanego za pomocą ważnego kwalifikowanego certyfikatu). Sprawa ma ciąg dalszy, a to taki, że zmieniono interpretację...
Sejm: posiedzenie będzie, albo nie
Śr, 2008-09-17 16:11 by VaGlaWczoraj pisałem, że wybieram się na posiedzenie komisji sejmowych (połączone posiedzenie komisji gospodarki i infrastruktury), które miały zajmować się dziś nowelizacją ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną (por. Nowelizujemy ustawę o świadczeniu usług drogą elektroniczną (kolejne podejście)). Ale dziś posiedzenia nie było, a Sejm, umieszczając komunikat o posiedzeniu w jednym kanale dystrybucji informacji o pracach komisji, o przesunięciu terminu posiedzenia na 30 września nie napisał. Gdyby nie inne źródła informacji (nieoficjalne) - pojechałbym do Sejmu, marnując czas.
- Login to post comments
- czytaj dalej
Rola agencji informacyjnych w społeczeństwie... informacyjnym
Wt, 2008-09-16 16:40 by VaGlaPan Piotr Skwieciński, Prezes Polskiej Agencji Prasowej, na łamach Rzeczpospolitej napisał: "ważne, by prawo zaczęło wreszcie umożliwiać wytwórcom informacji realną obronę przed informacyjnym piractwem". Ważne: tu mowa o "piractwie informacyjnym", nie zaś o "piractwie prawnoautorskim". W dość ważnym tekście na temat współczesnych problemów cywilizacyjnych nie znalazłem jednak jasnego stanowiska na temat tego, jak prawo ma chronić agencje prasowe (bo ich właśnie, a konkretnie PAP-u, dotyczy tekst, chociaż autor stara się stworzyć wrażenie, że lepsza pozycja agencji prasowej oznacza ratowanie demokracji). Mam wrażenie, że jest to przygotowanie gruntu do złożenia propozycji w mającej zaraz odbyć się dyskusji o "nowym prawie autorskim", a więc wracamy - być może - do tych zmagań o pozycje i uprawnienia, które pojawiły się w 1993 roku, przy okazji omawiania "prostej informacji prasowej". Nie ma tego w artykule prezesa Skwiecińskiego (być może jeszcze nie nadszedł na to czas), ale może chodzić w istocie o zaproponowanie społeczeństwu czasowego embarga na informacje, które znalazły się w informacyjnym serwisie agencji.
Kupujcie odkurzacze i pralki w BIP Ministerstwa Pracy. Zlikwidujmy BIP-y, bo to fikcja...
Pn, 2008-09-15 12:24 by VaGlaMinisterstwo Pracy i Polityki Społecznej nie kontroluje w żaden sposób tego, co się pojawia w ramach domeny internetowej tego ministerstwa. Pod adresem bip.mpips.gov.pl zamiast Biuletynu Informacji Publicznej (który zresztą - co trzeba zanotować - opublikowany jest w podkatalogu: www.mps.gov.pl/bip/) funkcjonuje sobie sklep internetowy. Ktoś postanowił sprzedawać lodówki, telewizory i odkurzacze, taka sytuacja trwa przynajmniej od maja 2008 roku. W ministerstwie pewnie nikt nawet tego nie zauważył, a jeśli zauważył - nic z tym nie robi. Nie potrzebujemy zagrożenia terrorystycznego, nie potrzebujemy ataku hackerów na witryny rządowe, których obsługa jest zepchnięta na niejasnych zasadach do komercyjnych podwykonawców, z najniższym priorytetem obsługi. Biuletyn Informacji Publicznej w Polsce to fikcja.
Zapis z czatu z GIODO
So, 2008-09-13 12:51 by VaGlaOstatnia decyzja GIODO w sprawie podpisu pod zdjęciem opublikowanym w serwisie Nasza-klasa wywołała pewną dyskusję środowiskową. Wątki związane z tą decyzją pojawiły się też w wypowiedziach GIODO w czasie niedawnego czatu, zorganizowanego przez Wirtualną Polskę. Wirtualna Polska nie opublikowała zapisu z tego czatu, ale zapis ten pojawił się w uodoBlog.pl.
Wizerunki i inne problemy użytkowników Naszej-klasy...
Pt, 2008-09-12 14:25 by VaGlaJeśli Nasza-klasa nie przetwarza danych osobowych (por. GIODO: imię, nazwisko, zdjęcie, szkoła, klasa i rocznik - łącznie - nie są danymi osobowymi...), a wydanie takiej, a nie innej decyzji jest powodowane utrzymaniem status quo (GIODO na czacie zapytał, czy internauci chcą, by zamykał serwisy społecznościowe?), to można przypuszczać, że sprawy takie jak "fałszywe szukanie w serwisie Nasza-klasa nowej rodziny dla nowonarodzonego dziecka" również nie mieszczą się w sferze zainteresowania GIODO. Można pójść do sądu powszechnego (wiadomo: ochrona dóbr osobistych)... GIODO nie zainteresuje się pewnie również "reklamą personalizowaną" w Naszej-klasie, gdzie użytkownikom pokazuje się na przykład, jak mogłaby wyglądać karta kredytowa z ich zdjęciem... Wizerunek, czyli dobro osobiste, ale również kwestie prawa autorskiego - tu też właściwy jest sąd powszechny. Jeśli chodzi o reklamę - tu ewentualnie UOKiK...
Państwa chcą wiedzieć więcej
Pt, 2008-09-12 13:20 by VaGlaByło już Obywatela zmierzyć, zważyć, zidentyfikować w kontekście dokumentów paszportowych, potem Kolejne nowe dowody osobiste z podpisem i biometryką, i również ostatnio kłopoty z określeniem czym są dane osobowe. Gromadzenie danych o obywatelach to trudny temat (por. Zderzenie państwa i prywatności obywateli: kogo będzie bolało?). W tym kontekście należy odnotować pomysł Ministerstwa Zdrowia, by w nowo utworzonym rejestrze gromadzić dane na temat dzieci jeszcze nie narodzonych (rejestracja ciąż). Niektórzy komentują, że to prawie jak zakładanie "teczki" jeszcze przed urodzinami. We Francji zaś trwa dyskusja o systemie Edvige, mającym służyć do monitorowania obywateli...
Rzetelność automatów i prasy (na przykładzie linii lotniczych i dziennikarskiej relacji o łańcuszku)
Cz, 2008-09-11 18:59 by VaGlaSkoro Gazeta.pl, powołując się na lokalny serwis, ale nie sprawdzając o co w rzeczywistości chodzi, może zrobić "nową" aferę z łańcuszka widzianego w Sieci od 8 lat, to dlaczego dziwimy się, gdy zaindeksowanie przez news.google.com tekstu sprzed sześciu lat doprowadza - mające i tak już problemy finansowe - amerykańskie linie lotnicze na skraj bankructwa. Pojawia się bolesne pytanie o odpowiedzialność za informacje "podawane przez automaty" (chociaż automatami sterują ludzie). Ale to nic nowego, bo przecież Google poinformował kiedyś na swojej "newsowej stronie" o aresztowaniu w Kanadzie prezydenta USA, George'a W. Busha, a to w związku z oskarżeniem o przestępstwa wojenne. Pamiętacie? Wówczas był to najważniejszy tekst na Google News, chociaż nikt nie sprawdził, że pochodzi z satyrycznego serwisu (innym to nie przeszkadzało cytować tej informacji jako aktualnego wydarzenia politycznego).
Nie dajcie się prosić, opublikujcie tekst interpelacji w sprawie interoperacyjności...
Śr, 2008-09-10 23:48 by VaGlaOd pewnego czasu zaglądam na stronę Sejmu, gdzie - niczym na nieosiągalnej dla zwykłych odwiedzających wystawie sklepu - pręży się dumnie informacja, iż poseł Marek Balicki zwrócił się do ministra spraw wewnętrznych i administracji z interpelacją "w sprawie realizacji ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących funkcje publiczne w zakresie dotyczącym interoperacyjności systemów informatycznych".
Przyjęto ustawę czyszczącą terminologię informatyczną
Śr, 2008-09-10 22:49 by VaGlaUkoronowaniem serii legislacyjnej powinno być przyjęcie ustawy, a ustawą tą jest ustawa z 4 września o zmianie ustaw w celu ujednolicenia terminologii informatycznej (o tej ustawie pisałem wcześniej m.in. w tekstach Czyścimy terminologię dot. informatyzacji oraz Czyszczenie terminologii w podkomisji, a więc niedostępne). Niedawno, tj. 5 września, ustawę przekazano Prezydentowi do podpisu.