dostępność

Mandat z trojanem

To chyba jednak nie pierwszy raz, gdy informacja dystrybuowana "w realu" kieruje do "fałszywych" zasobów, a nadawcy komunikatu starają się oszukać odbiorcę. Jeszcze przed erą internetu wysyłano ludziom "tradycyjną pocztą" wszelkiego typu próby oszustw (które np. potem, w czasach internetu, zyskały miano "nigeryjskiego szwindla", albo "scam 419"; ale przecież przesyłano też nieuzasadnione faktury, licząc na to, że w korporacji, do której trafią, nie uda się zweryfikować istnienia "drobnego" zobowiązania). W każdym razie warto odnotować nowe zjawisko - umieszczanie na "druczkach" sfałszowanych mandatów za złe parkowanie odnośnika do internetowego zasobu, który w istocie jest instalatorem "konia trojańskiego".

Cybercrime outsourcing w modelu ASP

No tak. W czasach cloud computing można się spodziewać również tego, że zmieni się struktura działań podmiotów z "szarej" strefy albo wręcz reprezentujących "ciemną stronę". Utrzymanie infrastruktury potrzebnej do przeprowadzania ataków na systemy informatyczne to inwestycja, ale koszty można zmniejszyć, korzystając z oferty kogoś, kto u siebie będzie hostować gotowe do pracy środowisko.

Czy ktoś kupi dane użytkowników blip.pl?

Nie wiem, czy to żart, być może tak. Jeśli tak, to mam inne poczucie humoru. W każdym razie odnotuję, jako kontynuację wcześniejszych notatek: Nieblipowy blip o Twitterze i ewentualnych sporach prawnych ery "beta" oraz Regulamin korzystania z Serwisu blip.pl. Być może nie powinienem, ponieważ zarzucano mi, że "wywołałem aferę", gdy zwróciłem uwagę na to, że użytkownicy serwisu blip.pl nie są informowani o tym, jak są wykorzystywane informacje na temat ich rozmów. Od kilku dni w serwisie blipscan.pl wisi komunikat: "sprzedam dane które to tej pory zeskanował blipscan - ponad 3mln blipnięć. Ofery na mejla".

Mężczyzna oferował terminal

Policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą z komendy miejskiej i wojewódzkiej w Gdańsku zatrzymali mężczyznę, który w serwisie aukcyjnym oferował sprzedaż terminala płatniczego. Potem okazało się, że 33-letni mężczyzna w siedzibie swojej firmy miał jeszcze pięć innych terminali.

"Tri-strike and you're out" w nowym regulaminie ASTER

Od 1 lutego ASTER wprowadził nowy regulamin świadczenia usługi dostępu do internetu. W tym regulaminie informacja na temat tego, kiedy operator dokona "zablokowania wybranych portów internetowych", kiedy "Wstrzyma Usługę" do 7 dni, a kiedy "Deaktywuje Usługę". Media zastanawiają się, czy ASTER w jakiś sposób nie poddał się presji "właścicieli praw autorskich". Być może zatem tak właśnie ma wyglądać wprowadzenie w życie pewnej koncepcji działania, które forsowane jest również w innych krajach UE, a o którym pisałem w tekście P2P w Unii Europejskiej, petycja przeciwko koncepcji "tri-strike and you're out"...
Aktualizacja: A być może jestem przemęczony i nie sprawdziłem w archiwum, bo gdybym to zrobił - jak słusznie zauważył w komentarzu Maciej - trafiłbym na swój własny tekst sprzed 3 lat: Regulaminy świadczenia usługi i netykieta.

WCAG 2.0

11 grudnia 2008 roku W3C opublikowała swoją rekomendację Web Content Accessibility Guidelines (WCAG) 2.0. To informacja istotna dla wszystkich tych, którzy zajmują się dostępnością informacji publikowanych w Sieci (chodzi mi o dostępność - accessibility, a więc dostosowanie publikowanych treści dla wszystkich zainteresowanych, niezależnie od tego, czy odbiorcą będzie osoba niewidoma, niesłysząca czy osoba pełnosprawna).

Rola mashupów w rozwoju demokracji - kiedy w Polsce "informacyjny wyścig zbrojeń"

Obok komercyjnie działających na rynku wydawców (takich jak the New York Times), objawiła się kolejna "grupa" podmiotów, które mogą być potencjalnie zainteresowane powszechnym dostępem do informacji na temat procesu stanowienia prawa oraz wykorzystywania takich informacji przez "zwykłych ludzi". Mam na myśli opozycję. W USA pojawiło się kolejne API (ang. Application Programming Interface; por. Zróbcie API dla danych z polskiego Sejmu i serwisów Rządowych!) do danych gromadzonych w ramach aktywności Kongresu. Ten programowalny interfejs dostarczają Republikanie.

GIODO zapowiada kontrole serwisów społecznościowych

Dzień Ochrony Danych Osobowych 2009 już za nami, ale przed nami kontrole Generalnego Inspektora, który ogłosił, że zamierza bliżej przyjrzeć się serwisom społecznościowym. Wiemy, że nie chce ich zamykać, bo to ogłosił kiedyś na czacie. Cóż zatem będzie badał GIODO? Ma badać zabezpieczenia danych. Co ciekawe - ma przebadać raz jeszcze serwis Nasza-klasa (w którym - jak się okazuje - dostępne są informacje na temat odbywających różne aplikacje prawnicze, w tym - sądowe...).

A gdyby tak podrzynać gardła za korzystanie z utworów?

W polskim Sejmie zaczyna się kolejna runda walki o pieniądze "na rzecz twórców", w której głosem twórców są organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Poza tym, ile będą wynosić stawki za "pewność prawa" (ktoś chce korzystać, więc chce mieć pewność, że to co zapłacił w jednej organizacji już wyczerpuje wszelkie roszczenia związane z takim korzystaniem), pojawia się problem ustalania "kosztów" działania organizacji zbiorowego zarządzania. Dlaczego to ma być ustalane z góry, skoro każda organizacja ma inne koszty (ktoś może zadać pytanie: dlaczego OZZ nie miałaby mieć kosztów w wysokości 80-90% wpływów)? Dowiedzieliśmy się też niedawno, że niektóre pieniądze zbierane są nie dla twórców, a dla "środowiska twórców" (taka subtelna różnica). Na świecie znów pojawiają się pomysły na opłatę kompensacyjna. A kabarety po prostu zarabiają udostępniając online swoją twórczość... za darmo (brrrr!). Monty Python ze zdziwieniem odnotował wzrost sprzedaży DVD ze swoimi skeczami o dwadzieścia trzy tysiące procent... W ciągu 3 miesięcy.

Internet i prasa: postanowienie WSA w Warszawie (II SA/Wa 1885/07)

Prasa drukarska z XV wiekuTo postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego istotne jest dla tych wszystkich, którzy prowadząc działalność prasową domagają się informacji od innych. W uzasadnieniu do (prawomocnego już) orzeczenia, które zapadło 30 października 2008 roku, można przeczytać m.in. "Skoro w ramach prowadzonej działalności skarżący samodzielnie redaguje, tworzy i przygotowuje materiały, a nadto wyłącznie w jego gestii pozostaje publikacja opracowanych materiałów i całokształt działalności redakcji, to tym samym skupia on trzy wymienione w prawie prasowym funkcje (odpowiednio pkt 5, 6 i 7 art. 7 ust. 2), tzn.: dziennikarza, redaktora i redaktora naczelnego. Zatem działalność skarżącego mieści się w pojęciu "prasa"".