biznes

Zbliża się rozstrzygnięcie w sprawie rejestracji portali - kasacja RPO w sprawie Leszka Szymczaka

Niemiecki drzeworyt z XVI w. - drukowanieNastąpiło długo oczekiwane i postulowane (przynajmniej przeze mnie) wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich do Sądu Najwyższego z kasacją w sprawie Leszka Szymczaka i "rejestracji" serwisu GazetaBytowska.pl (GBY.pl). O tej sprawie informuję Państwa od jej początku, w kolejnych odsłonach "serialu". Wniosek do Rzecznika Praw Obywatelskich, w którym pełnomocnik p. Szymczaka prosi RPO o złożenie kasacji, został złożony w maju 2008 roku. Na razie mogę napisać tyle, że Rzecznik przychylił się do tez, które pojawiały się w tym serwisie, a to w ten sposób, że również wskazuje na samo brzmienie definicji dziennika (por. w tym serwisie tekst z 2007 roku: Jeszcze raz: nie ma w Polsce ustawowego obowiązku rejestracji "prasy"). Sprawa będzie miała zatem ciąg dalszy.

Sąd Najwyższy: chwilą dokonania zniesławienia w Sieci jest moment umieszczenia wpisu

Doczekaliśmy się kolejnego rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego w sprawie internetowej. Kiedyś nie było żadnego rozstrzygnięcia tego typu, ale to się zmienia. Tym razem chodzi o przedawnienie przestępstwa zniesławienia (art. 212 Kodeksu karnego), o którym Sąd Najwyższy stwierdził, że tego typu przestępstwa nie są przestępstwami trwałymi. To ma istotne znaczenie dla obliczenia terminu przedawnienia, który rozpoczyna bieg bezpośrednio po umieszczeniu zniesławiającej treści. Sąd Najwyższy wydał postanowienie z dnia 29 czerwca 2010 roku (sygn. akt I KZP 7/10), w którym odmówił podjęcia uchwały, ale - jak wiadomo - gdy Sąd Najwyższy odmawia podjęcia uchwały również warto przeczytać uzasadnienie.

Nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji przesłana do prezydenta

Czekając na realizację rewersów w Bibliotece Narodowej odnotuję, że miesiąc temu Sejm uchwalił nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji w zakresie przyznawania koncesji. Kilka dni temu Sejm przyjął ustawę o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji oraz ustawy o opłatach abonamentowych. Pisałem o tym ostatnio w tekście O publicznym udostępnianiu treści mediów publicznych, ponieważ zorganizowano nawet publiczne wysłuchanie w tej sprawie. Wprowadzone w tej ostatniej ustawie zmiany będą służyły głównie skróceniu kadencji władz mediów publicznych. Wczoraj przekazano ustawę Prezydentowi RP do podpisu. Prezydent najpewniej ustawę podpiszę, potem zostanie opublikowana w Dzienniku Ustaw, a następnie wejdzie w życie - po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.

Reprografia w bibliotekach

O ile rzeczywiście - zgodnie z art. 30 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych - "ośrodki informacji lub dokumentacji mogą sporządzać i rozpowszechniać własne opracowania dokumentacyjne oraz pojedyncze egzemplarze, nie większych niż jeden arkusz wydawniczy, fragmentów opublikowanych utworów", to zastanawiam się dlaczego niektóre biblioteki, w tym Biblioteka Narodowa, chcą ograniczyć czytelników w możliwości dokonania kopii całej książki... Na terenie bibliotek działają (czasem) punkty usługowe, gdzie można zrobić kopię. W ramach dozwolonego użytku mogę zrobić kopię całej książki. Jeśli nie mogę, to wynika to z regulaminu biblioteki, nie zaś z ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Czy też może się mylę?

Kup teraz i ocena błędu w trakcie wystawiania towaru na internetowej aukcji

Kilka dni temu media poinformowały o wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie (sygn. I ACa 295/10). Sąd oceniał umowę, do której miało dojść w serwisie aukcyjnym Allegro. Sąd miał uznać, żę jeśli oświadczenie woli zostało złożone drugiej osobie, uchylenie się od niego dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został przez tę osobę wywołany, chociażby nie z jej winy, lub wiedziała ona o błędzie (na przykład z treści rokowań) albo błąd mogła z łatwością zauważyć. W przypadku skorzystania w serwisie aukcyjnym z opcji "kup teraz" do takich sytuacji nie dochodzi. Wcześniej w sprawie orzekał Sąd Okręgowy w Radomiu, który uznał, że doszło do zawarcia umowy, ale sprzedawaca uchylił się od skutków jej zawarcia, ponieważ skutecznie powołał się na błąd. Sprzedający wystawił na aukcję miniładowarki za cenę 7,4 tys. zamiast za cenę 74 tys. Po apelacji sprawa została przesłana ponownie do sądu niższej instancji, do ponownego rozpatrzenia.

Wyrok uznający naruszenie dóbr osobistych przez brak wskazania sprawcy publikacji

Fragment rysunku Leonarda da Vinci - Człowiek witruwiański – studium proporcji ludzkiego ciałaW dniu 23 lipca 2010 roku Sąd Okręgowy we Wrocławiu wydał wyrok (sygn. I C 144/10) w sprawie z powództwa o naruszenie dóbr osobistych. Powództwo wytoczył mężczyzna, którego dane, w tym wizerunek, zostały wykorzystane do stworzenia w serwisie Nasza-klasa.pl fałszywego profilu, przy czym dodatkowo w profilu pojawiły się określenia, które - w oczach powoda - stanowiły naruszenie jego dóbr osobistych. Jak relacjonuje powód - w marcu 2009 roku poprosił on spółkę o usunięcie zdjęcia oraz likwidację wskazanego konta. 1 kwietnia 2009 r. spółka poinformowała powoda o usunięciu konta. Chcąc dochodzić roszczeń wobec osoby, która profil założyła, powód zwrócił się do spółki o udostępnienie informacji pozwalających na identyfikację sprawcy. Spółka odpowiedziała, że takich danych nie może udostępnić. W sprawę był zaangażowany Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych oraz policja. Tak zaczęła się sprawa, w wyniku której sąd zasądził od spółki 10 tys. zł tytułem zadośćuczynienia i nakazał spółce przeprosić powoda za naruszenie dóbr osobistych. Czekamy na uzasadnienie wyroku, gdyż może ono być niezwykle interesujące. Spółka zapowiedziała wniesienie apelacji od tego wyroku.

Uwagi PIIT i SLLGO do projektu założeń ustawy o re-use

Na stronach Stowarzyszenia Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich oraz Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji można znaleźć stanowiska tych organizacji, dotyczące założeń do ustawy o ponownym wykorzystaniu informacji publicznej. Obie organizacje zwracają uwagę na niejasny sposób opublikowania projektu założeń. SLLGO komentuje m.in. projekt zmiany definicji informacji publicznej oraz propozycję ograniczenia drogi sądowej, PIIT zwraca uwagę m.in. na kwestie błędnego - zdaniem Izby - tłumaczenia na język polski tekstu dyrektywy, na podstawie której przygotowano propozycje zmian legislacyjnych, zwraca również uwagę na kwestie własności intelektualnej (w szczególności praw pokrewnych do baz danych), które - być może - nie przysługują jednak organom władzy publicznej...

Wyłączenie odpowiedzialności pośredniczących dostawców usług

Z przyjemnością prezentuję dziś w dziale prace magisterskie nadesłaną przez p. Małgorzatę Sakowską pracę pt. "Wyłączenie odpowiedzialności pośredniczących dostawców usług społeczeństwa informacyjnego za treści pochodzące od osób trzecich w prawie europejskim". Praca została przygotowana na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego, pod kierunkiem prof. dr hab. Ewy Baginskiej. To już druga praca obroniona w UG na temat świadczenia usług drogą elektroniczną, którą tu publikuję. Wcześniej znalazła się tu praca p. Katarzyny Zarębskiej, zatytułowana Świadczenie usług drogą elektroniczną. Ochrona konsumenta oraz naruszenie dóbr osobistych.

Wzrosną opłaty pośrednie za dozwolony użytek, a więc wzrosną ceny urządzeń i nośników

Ceny urządzeń i nośników pewnie wzrosną, chociaż twórcy (tacy zwykli, nie gigantyczni) nie będą chyba nadal partycypowali w zbieranych opłatach. Pojawił się projekt rozporządzenia, które ma zmienić rozporządzenie w sprawie określenia kategorii urządzeń i nośników służących do utrwalania utworów oraz opłat od tych urządzeń i nośników z tytułu sprzedaży przez producentów i importerów. Zmieniane rozporządzenie zostało wydane w 2003 roku, na podstawie art. 20 ust. 5 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. O problemach związanych z podziałem przychodów od takich urządzeń pisałem wielokrotnie. W 2008 roku nawiązałem do nich w tekście Czyste nośniki i urządzenia reprograficzne, ale czy system działa prawidłowo? - tekst ten poprzedzał wcześniejszą nowelizację, która zaczęła obowiązywać 1 stycznia 2009 roku. Jest coraz więcej interesów do zrównoważenia opłatami, których istnienie stanowi jakby uzasadnienie dozwolonego użytku osobistego. Na uwagę rzeczywiście zasługuje wpisanie w nowym projekcie 1% od "cyfrowego aparatu fotograficznego"...

Nie każdego stać na osobistą wolność - społeczeństwo informacyjne w stadium feudalizacji?

Jeśli przyjąć, że systemy społeczno-gospodarcze stale ewoluują i jeśli z poprzednich stanów i procesów da się wyciągać jakieś wnioski odnośnie trendów przyszłych, to zacząłem się zastanawiać nad tym, czy właśnie następuje kolejny okres delikatnego, acz stopniowego, dochodzenia do nowej formy feudalizmu, tym razem informacyjnego. Z kursu akademickiego historii państwa i prawa w Polsce można dowiedzieć się wiele o procesie ograniczenia wolności osobistej jednych, wobec zwiększania się sfery wpływów innych. Miało to swoje ekonomiczne i społeczne uzasadnienie. Nie tak dawno, bo przecież chodzi o XIV-XVIII w., właściciel dominium dysponował władzą nad poddanymi, wykształcił się folwark, pańszczyzna, poddaństwo osobiste, które również wiązało się z prywatnym sądownictwem właściciela dominium nad pracującymi w jego dobrach ludźmi. Bez tego nie byłoby kolejnych etapów rozwoju.