Kup teraz i ocena błędu w trakcie wystawiania towaru na internetowej aukcji
Kilka dni temu media poinformowały o wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie (sygn. I ACa 295/10). Sąd oceniał umowę, do której miało dojść w serwisie aukcyjnym Allegro. Sąd miał uznać, żę jeśli oświadczenie woli zostało złożone drugiej osobie, uchylenie się od niego dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został przez tę osobę wywołany, chociażby nie z jej winy, lub wiedziała ona o błędzie (na przykład z treści rokowań) albo błąd mogła z łatwością zauważyć. W przypadku skorzystania w serwisie aukcyjnym z opcji "kup teraz" do takich sytuacji nie dochodzi. Wcześniej w sprawie orzekał Sąd Okręgowy w Radomiu, który uznał, że doszło do zawarcia umowy, ale sprzedawaca uchylił się od skutków jej zawarcia, ponieważ skutecznie powołał się na błąd. Sprzedający wystawił na aukcję miniładowarki za cenę 7,4 tys. zamiast za cenę 74 tys. Po apelacji sprawa została przesłana ponownie do sądu niższej instancji, do ponownego rozpatrzenia.
Jeśli chodzi o aukcje internetowe, to warto tu przywołać takie doniesienia odnotowane wcześniej w tym serwisie, jak Sąd uznał, że doszło do sprzedaży dżipa na internetowej aukcji oraz Tym razem łódź za złotówkę. Teraz tekst na temat ładowarek opublikował Robert Horbaczewski na łamach Rzeczpospolitej: Na Allegro lepiej się nie myl, również Tomek Rychlicki w serwisie rychlicki.net: Civil law, case I ACa 295/10 oraz Sylwia Czubkowska na łamach Gazety Prawnej: Łowcy pomyłek z Allegro. Niestety z lektury tych materiałów nie wynika informacja, kiedy Sąd Apelacyjny wydał sygnalizowany wyrok?
Odnośnie stanu faktycznego przywołam fragment relacji Rzeczpospolitej:
Michał Z. usiłował rozwiązać umowę, uzasadniając to błędem w podaniu ceny. Kobieta odmówiła. Kiedy przyjechała odebrać kupioną ładowarkę, właściciele odmówili jej wydania. Zaproponowali zakup innej – w cenie promocyjnej 50 tys. zł. Kobieta nie zgodziła się także na późniejsze propozycje, m.in. zapłaty 20 tys. zł odszkodowania.
W końcu skierowała sprawę do sądu, domagając się wydania maszyny. Kiedy okazało się to niemożliwe – bo ta została już sprzedana – zażądała odszkodowania.
W tym przypadku kupująca domaga się odszkodowania obejmującego lucrum cessans, a więc zwrotu utraconych korzyści. Sąd okręgowy ma ocenić wysokość tego odszkodowania.
Ponieważ Sąd Apelacyjny podobno odnosił się do regulaminu serwisu aukcyjnego, to chyba warto postarać się o uzasadnienie tego wyroku.
Zgodnie z art. 84. Kodeksu cywilnego:
§ 1. W razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak oświadczenie woli było złożone innej osobie, uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć; ograniczenie to nie dotyczy czynności prawnej nieodpłatnej.
§ 2. Można powoływać się tylko na błąd uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści (błąd istotny).
Przywołam jeszcze art. 361. Kodeksu cywilnego:
§ 1. Zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.
§ 2. W powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono.
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Drobny szczegół
Do całej sprawy jeszcze można dodać iż większość błedów nie jest zamierzona lecz jest błąd samego allegro.
http://webhosting.pl/Sportowy.Mercedes.za.280.zl.kto.odpowiada.za.pomylki.na.Allegro
Ostatni akapit
"Problem polega na tym, że większość pomyłek to właśnie wina serwisu, który nie oprogramował odpowiednio swoich formularzy. W Polsce kropki (lub spacji) używa się właśnie do oznaczania milionów czy tysięcy w zapisie liczbowym. Przecinek oddziela z kolei ułamki. Stosowanie odwrotnych reguł (anglosaskich) to popularny błąd. Zaradzić by mu mogło odpowiednie zastosowanie wyrażeń regularnych – nie chce się nam wierzyć, że wśród programistów Allegro nie ma nikogo, kto nie znałby się na regexpach. Czy zatem problemem jest zła wola aukcyjnego serwisu?"
Wobec czego powstaje pytanie czy za ew błędy nie ponosi odpowiedzialności finansowej serwis, a nie wystawiajacy aukcję