RFID to nie tylko wygoda, ale też zagrożenia...
O RFID sporo ostatnio się mówi, a to za sprawą konsultacji europejskich, a to za sprawą ruchów obywatelskich, które biją na alarm, że małe wzbudzane radiem tagi (metki - jak chcą niektórzy) stanowią poważne zagrożenie dla prywatności. Teraz pojawił się raport naukowców z Amsterdamu na temat podatności technologii RFID na zarażenie wszelkiej maści robakami. A w USA już wydają paszporty zaopatrzone w małe sprytne „dynksy”...
Pojawił się uniwersytecki raport RFID Viruses and Worms, którego autorami są Melanie R. Rieback, Patrick N. D. Simpson, Bruno Crispo oraz Andrew S. Tanenbaum z Department of Computer Science Vrije Universiteit Amsterdam.
Raport omawiany jest na łamach IDG: "Naukowcy ostrzegają, że pojawienie się wirusów zagnieżdżonych w metkach radiowych, używanych do śledzenia przepływu towarów, to tylko kwestia czasu. Jak dotychczas możliwość zawirusowania metek nie była poważnie brana pod uwagę przez przemysł zainteresowany szerokim wykorzystaniem tej technologii."
W serwisie PCLab.pl Piotr Bulski za Financial Times pisze: "Amerykanie otrzymują dokumenty z wbudowanymi chipami RFID. Układy radiowe RFID (Radio Frequency Identification) zainstalowane w amerykańskich dokumentach przechowują w swej pamięci dokładnie te same informacje, które są wydrukowane na stronach paszportu plus cyfrową kopie fotografii posiadacza paszportu. Wbudowane chipy mogą być skanowane bezdotykowo, a ich zastosowanie ma ułatwiać kontrolę osób legitymujących się dokumentem i zmniejszyć liczbę przypadków oszustw".
Tak więc dyplomaci już otrzymali paszporty w ramach pilotażu przeprowadzonego z z Singapurem, Nową Zelandią i Australią (pisałem zresztą o tym w sierpniu zeszłego roku). W lipcu zeszłego roku pokazano jednak jak przełamać zabezpieczenia paszportów, które planowano wprowadzić w Holandii. W kontekście badań z Amsterdamu można się pokusić o stwierdzenie, że takie małe pluskiewki wzbudzane radiem będą mogły stanowić spore zagrożenie dla prywatności, nie mówiąc o kłopotach na przejściach granicznych. Jakie to daje pole do popisu, jeśli chodzi o kradzież tożsamości, kradzież towarów? No zagrożeń jest sporo... Sami zaś naukowcy (dla celów demonstracyjnych) opracowali prototyp samoreplikującego się wirusa RFID o wielkość zaledwie 114 bajtów...
Można sobie przeczytać trochę o tagach (metkach) RFID np. na stronie glossary.ippaper.com...
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>