Piraci przejęli ifpi.com i zamierzają utrzymać tę domenę

"Organizacji International Federation of Pirates Interests nie należy mylić z organizacją The International Federation of the Phonographic Industry", chociaż obie nazwy zwijają się do skrótu IFPI. Domena ifpi.com należała wcześniej do walczącej z "piractwem", lobbingowej organizacji branży muzycznej, ale - najwyraźniej - ktoś zapomniał (jak wynika z mojego badania - już rok temu) zapłacić za przedłużenie abonamentu domeny. Zatem ludzie z the Pirate Bay przejęli domenę. Umieścili tam zapowiedź uruchomienia serwisu (oraz klauzulę, którą rozpocząłem niniejszą notatkę).
Aktualizacja: WIPO przyznało rację "antypirackiej" IFPI - szczegóły w komentarzu pod tekstem.

Na stronie znajdującej się pod adresem www.ifpi.com pojawiła się informacja, zgodnie z którą IFPI to organizacja non-profit, której celem jest walka o przetrwanie wolności informacji oraz kreatywności ludzi ("IFPI is a non-profit organisation dedicated to the survival and future of freedom of information and the creative expression of people"). Wyobrażam sobie, jak bardzo zdenerwowani są ludzie z "antypirackiej" IFPI, chociaż główna domena tej ostatniej nie uległa zmianie, a jej serwis internetowy dostępny jest pod adresem: www.ifpi.org.

W serwisie The Register cytowany jest Peter Kopimi z the Pirate Bay, który stwierdził, iż nie wie jak ktoś uzyskał kontrolę nad domeną ifpi.com, ale przekazał "piratom" tę domenę i "piraci" nie zamierzają z niej rezygnować.

W sferze organizacji pozarządowych, które nie prowadzą działalności gospodarczej, trudno mówić o naruszeniu zasad uczciwej konkurencji (która dotyczy sfery gospodarczej). Ja sam pamiętam rozmowy z polskim przedstawicielem BSA (czyli Business Software Alliance), któremu w żartach roztoczyłem wizję zarejestrowania alternatywnego stowarzyszenia o nazwie zwijającej się do skrótu BSA właśnie, która to organizacja miałaby podobne cele statutowe (roztaczana wizja obejmowała również wysyłania do polskiej prasy notatek z prośbą o sprostowanie informacji w trybie stosownych przepisów prawa prasowego, "gdyż nikt z BSA nie udzielał cytowanych w tekście wypowiedzi"). W Polsce BSA nie jest zarejestrowanym stowarzyszeniem.

Widać, że w the Pirate Bay wpadli na podobny pomysł. Tyle, że the Pirate Bay jest uważane przez IFPI (teraz już trzeba pisać z dookreślnikiem "antypirackie IFPI") za "śmiertelnego wroga", tak więc przypuszczam, że sprawa będzie miała jeszcze jakiś "ciąg dalszy".

Screenshot strony znajdującej się pod przejętą przez "piratów" domeną ifpi.com

Tego typu incydenty świadczą o tym, że zaostrza się konflikt i konkurencja "na rynku idei". Nie wszystko co związane z informacją jest związane z działalnością gospodarczą, chociaż można obserwować próby "zawłaszczania" aparatu pojęciowego przez tych, którzy dysponują środkami społecznego przekazu (i dotyczy to dowolnej strony potencjalnego konfliktu). Może pojawi się renesans ochrony dóbr osobistych? Trzeba tylko pamiętać, że procesy cywilne o ochronę dóbr osobistych (nawet, gdy przyjmie się, że dobrem osobistym osoby prawnej są wartości niemajątkowe, dzięki którym osoba prawna może funkcjonować zgodnie ze swym zakresem działa (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 19 grudnia 1995 r. I ACR 1013/95; Orzecznictwo Sądów w sprawach Gospodarczych 1997/4 poz. 44 str. 59.)) toczą się zwykle dość długo. Warto też mieć w pamięci, że skrót nazwy to nie to samo co sama nazwa, a różne nazwy mogą "zwijać się" do takiego samego skrótu.

Screenshot serwisu archive.org pytanego o archiwalne zasoby ifpi.com. Z tego repozytorium wynika, że nawet w kwietniu 2007 roku pod adresem ifpi.com znajdował się "IFPI.com, my music blog"

15 kwietnia 2007 - pod domeną ifpi.com znajduje się serwis zatytułowany "IFPI.com, free music community, IFPI.com, my music blog. Trochę wcześniej była tam "formatka" Google. Serwis "antypirackiego IFPI" dostępny był pod omawianą domeną w październiku 2006 roku...

Podobne doniesienia i komentarze gromadzę w dziale domeny niniejszego serwisu.

Na ilustracji: Walka Czrnobrnobrodego z porucznikiem Robertem Maynardem w zatoce Ocracoke Bay, pędzla Jeana Leona Gérome (1863-1930).