Archiwum - Sep 2007

Odpowiedzialność internet service providerów za naruszenie praw autorskich

Michał CzerniawskiZachęcam do lektury artykułu nadesłanego przez p. Michała Czerniawskiego, zatytułowanego "Odpowiedzialność internet service providerów za naruszenie praw autorskich". Autor jest studentem V roku prawa na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego oraz stypendystą programu Erasmus. Artykuł powstał pod koniec roku 2006 jako element zaliczenia seminarium, niebawem ukaże się również drukiem w Przeglądzie Prawniczym Uniwersytetu Warszawskiego. Odwiedź także dział artykuły niniejszego serwisu.

Macie ochotę na spotkanie?

Zachód słońca nad miastemKilka osób czyta sobie ten serwis. Niektóre komentują inne nie. Część osób znam i miałem okazje spotkać się z nimi nie raz. Zastanawiam się, czy nie zorganizować jakiegoś nieformalnego spotkania, na które mogliby przyjść ci, którzy komentują, ale też ci, którzy raczej tego nie robią (chociaż - o ile wiem - czytają). Czy jest sens organizować takie spotkanie? Zupełnie nieformalne, niezobowiązujące, "na luzie". Raczej takie, które dałoby szansę poznać się ludziom. Jesteście zaangażowani w jakieś projekty - niektóre zawodowe, inne społeczne. Inni interesują się problemami tu poruszanymi ze względów hobbystycznych. Poza tym interesujecie się pewnie wieloma innymi sprawami. Może coś dobrego wyszłoby z takiego spotkania? Sam nie wiem. Ciekawy jestem Waszej opinii. Rzucam pytające hasło.
Aktualizacja: wstępny termin spotkania: 6 października (sobota), Warszawa.

Prezydent podpisał "wsteczną nowelę" autorskiego

Wczoraj (19 września 2007 r.) Prezydent RP podpisał ustawę z dnia 7 września o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. To jest ta ustawa, o której pisałem w tekstach Nowela autorskiego będzie stosowana z datą wsteczną... Wynagrodzenie mimo przeniesienia praw oraz Spoty wyborcze to też utwory audiowizualne - SFP zwróci się o kasę?. Jeszcze nie wiadomo kiedy ustawa będzie opublikowana, co ma istotne znaczenie, gdyż ustawa wchodzi w życie po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia. Pomijając oczywiście problem tego, że przepisy ustawy będzie się stosować od 6 czerwca 2007 r. A swoją drogą: czy film na stronie Policja.pl to utwór audiowizualny?

USA: bitwa o informacje o skrytym podsłuchiwaniu obywateli

FBI nie może podsłuchiwać obywateli bez formalnego postanowienia. Sędzia Victor Marrero z dystryktu Columbia uznał, że postanowienia the Patriot Act, które blankietowo zezwalają FBI na przeglądanie danych telekomunikacyjnych bez stosownej, formalnej zgody sądu, a na podstawie administracyjnego wezwania "w sprawie związanej z bezpieczeństwem narodowym", są sprzeczne z Konstytucją USA. Sędzia doszukał się sprzeczności z konstytucyjnym mechanizmem "checks and balances" (podział władz), a także z konstytucyjnymi gwarancjami wolności słowa. O podobnym rozstrzygnięciu pisałem rok temu w tekście Rząd nielegalnie podsłuchuje obywateli - stwierdził amerykański sąd.

Jeszcze dwa tygodnie by zebrać milion podpisów na rzecz osób niepełnosprawnych

Złóż podpis na rzecz osób niepełnosprawnych"1 minuta Twojego czasu, którą poświęcisz składając swój podpis, może odmienić życie 50 milionów niepełnosprawnych obywateli Unii Europejskiej" - tak przekonują do składania podpisów organizatorzy kampanii "Milion podpisów na rzecz osób niepełnosprawnych". Tematykę związaną z prawami osób niepełnosprawnych w społeczeństwie informacyjnym poruszam w dziale accessibility niniejszego serwisu, dlatego też złożyłem symboliczny podpis na stronie kampanii, którą organizuje Europejskie Forum Osób Niepełnosprawnych. Zgodnie z Traktatem ustanawiającym Konstytucję dla Europy (artykuł I-47 ust. 4 Traktatu): milion obywateli Unii może zobligować organy unijne do reakcji w sprawach, w odniesieniu do których, zdaniem tych obywateli, wykonanie Konstytucji wymaga aktu prawnego Unii.

EURid zamroził 10 tysięcy adresów ".eu"

Media donoszą, że Zheng Qingyin, Chinka, która - zgodnie z dokumentami - mieszka w Londynie, zarejestrowała 10 tysięcy adresów domenowych w domenie ".eu". W związku z tym, że pojawiły się wątpliwości co do prawdziwości danych dotyczących pani Qingyin - EURid pozwał kobietę. Tak piszą polskie media. Angielskojęzyczne zaś przekazują informacje, że dopiero planowany jest pozew i, że sprawa spornych domen może potrwać rok. Na razie domeny zarejestrowane przez Qingyin zostały "zamrożone".

Microsoft v. Commission: odrzucenie apelacji Microsoftu w zasadniczej części (Sygn. T-201/04)

Sąd Pierwszej Instancji działający w ramach Trybunału Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich podtrzymał niektóre z tez wynikającego z wcześniejszego rozstrzygnięcia Komisji (por. Komisja orzekła 497 mln). Grzywna w wysokości 497,2 mln euro utrzymała się, jednak część decyzji Komisji Trybunał anulował (sygn. T-201/04). Tak czy inaczej - Komisja z zadowoleniem przyjęła rozstrzygnięcie Trybunału, w którym potwierdził naruszenie przez Microsoft przepisów Traktatu, a związanych z dominującą pozycja spółki (artykuł 82 Traktatu).

Inicjacja ePUAP

Otrzymałem cynk, że 5 września 2007 r. Pan Grzegorz Bliźniuk – Podsekretarz Stanu w MSWiA zatwierdził Dokument Inicjujący Projekt "Wykonanie systemu informatycznego ePUAP Elektroniczna Platforma Usług Administracji Publicznej". Piszę, że dostałem cynk, bo zbyt często nie zaglądam do serwisu społecznościowego ePUAP, a właśnie tam opublikowano kilka dokumentów. Każdy może sobie sięgnąć i zobaczyć jak wygląda Struktura organizacyjna zarządzania projektem (wraz z odpowiednimi nazwiskami), opis ról, plan komunikacji, plan jakości (też zestawienie narzędzi służących zapewnieniu jakości), są też elementy sterowania, ryzyka projektowe, etc.. Wyciąg z DIP ma 31 stron.

Dbając o potrzeby naszych klientów

Zadzwonił telefon. Odebrałem. Czy nie chciałbym przyłączyć się do społecznej kampanii na rzecz poprawy konkurencyjności rynku internetowego? Przecież to słuszny cel. Ale, zaraz. O co chodzi? Rozpoczęła się intrygująca kampania lobbingowa PR'owska, która ma zwrócić uwagę europejskiej opinii publicznej (w tym uwagę polityków) na to, że jedna z firm osiągnęła zbyt silną pozycję na rynku, a przez to zagraża innym firmom konsumentom. Ktoś zadał sobie sporo trudu, by zadzwonić do kilku osób. Ktoś zadał sobie sporo trudu, by stworzyć (zahasłowany nadal) serwis internetowy, w którym znajduje się petycja. Ktoś zadał sobie sporo trudu, by treść petycji przetłumaczyć na dziewięć języków. Kampania społeczna, ruch obywatelski, w którym biorą udział "organizacje" i "osoby prywatne" realizowana jest przez agencję PR z Londynu. Proste pytanie skierowane do dzwoniącego: "kto płaci agencji?" pozostało bez odpowiedzi. Ale od czego jest dociekliwość?

Spoty wyborcze to też utwory audiowizualne - SFP zwróci się o kasę?

spot reklamowy PiSJest kampania wyborcza, ale ja nie o polityce. Skoro jednak to politycy podejmują decyzje dotyczące obowiązującego w Rzeczypospolitej prawa, a obywatele nie wiedzą, jakie intencje ma prawodawca (sam prawodawca nie ma świadomości tego, co przyjmuje), to korzystając z kampanii wyborczej można zadać politykom pytania. Być może usłyszą je, gdyż jest właśnie taki czas, że zwraca się uwagę na to, co szeroko pojęta opinia publiczna ma do powiedzenia. 13 września partia Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowała swój nowy spot reklamowy. Dziś na konferencji prasowej partia Platforma Obywatelska zapowiedziała, że niebawem ujrzy światło dzienne jej spot reklamowy. Pewnie politycy chcieliby, by te spoty były szeroko dostępne - wszak chodzi o "rząd dusz". Mam zatem apel do dziennikarzy - zadajcie politykom pytanie: czy w związku z wykorzystaniem swojego spotu na swojej własnej stronie internetowej PiS odprowadzi za pośrednictwem organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi dodatkowe opłaty na rzecz twórców i wykonawców, które wynikają ze znowelizowanej właśnie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych? Czy PO takie opłaty odprowadzi? Pytanie należy zadać też innym partiom biorącym udział w kampanii. W tym pytaniu nie chodzi o preferencje polityczne, a o świadomość przyjmowanego w RP prawa. Jeśli internauci zechcą publikować spoty wyborcze (utwory audiowizualne), to mogą niebawem dostać list ze Stowarzyszenia Filmowców Polskich, w którym to liście przeczytają, że powinni zapłacić na rzecz twórców i wykonawców pieniądze.