EURid zamroził 10 tysięcy adresów ".eu"
Media donoszą, że Zheng Qingyin, Chinka, która - zgodnie z dokumentami - mieszka w Londynie, zarejestrowała 10 tysięcy adresów domenowych w domenie ".eu". W związku z tym, że pojawiły się wątpliwości co do prawdziwości danych dotyczących pani Qingyin - EURid pozwał kobietę. Tak piszą polskie media. Angielskojęzyczne zaś przekazują informacje, że dopiero planowany jest pozew i, że sprawa spornych domen może potrwać rok. Na razie domeny zarejestrowane przez Qingyin zostały "zamrożone".
Gazeta.pl w tekście Chinka zarejestrowała 10 tysięcy domen "eu" pisze: "Przedstawiciele EURid podejrzewają, że Zheng Qingyin nie mieszka - jak twierdzi - w Londynie , przez co wątpliwe są dokumenty, jakimi w tej sprawie się posługuje. Organizacja uznała za dziwne fakt, że indywidualna osoba zarejestrowała aż tyle domen. Wprawdzie każda osoba bądź organizacja może ubiegać się o nieograniczoną ich liczbę, ale jak dotąd nikt nie chciał zarejestrować nawet połowy z tego, co Zheng". Nie pisze jednak gdzie i w jakim trybie rejestrator europejski EURid postanowił złożyć pozew.
O przypadku pani Qingyin pisze też Out-law w tekście 10,000 .eu names suspended amid cybersquatter allegation. Tam jest informacja o zamrożeniu domen przez EURid oraz o pozwie, który złożyła Qingyin w sądzie pierwszej instancji w Brukseli. Jest też wyjaśnienie, że EURid sam z siebie nie może dokonać interwencji w sprawach domenowych, a może reagować tylko wówczas, gdy osoba trzecia przeciwko jakiemuś abonentowi będzie podnosiła, iż to jej właśnie przysługują prawa do danego oznaczenia wykorzystywanego w nazwie domenowej. Tak było w przypadku pani Qingyin.
W omawianej sprawie problem polega na tym, że domeny ".eu" mogą być rejestrowane przez podmioty (osoby fizyczne, prawne), które mają siedzibę na terenie Unii Europejskiej. Ludzie w EURid doszli do wniosku, że Qingyin nie mieszka w Londynie (a także na terenie UE) i w związku z tym postanowili przyjąć następujące rozwiązanie: najpierw zamrozili domeny (by nie dało się nimi rozporządzać, w tym - sprzedać komuś), a następnie planują rozpocząć działania prawne przed belgijskim sądem. Plan byłby taki, że sąd ustaliłby dane pani Qingyin (miejsce zamieszkania), a następnie EURid rozpocząłby kolejne działania.
Wedle informacji na stronie EURid - aktualnie liczba zarejestrowanych nazw domen .eu wynosi 2 565 824. 10 tysięcy, które zarejestrowała Zheng Qingyin to absolutny rekord. Nikt raczej nie ma wątpliwości, że domeny te zarejestrowano na sprzedaż. Ale też czemu zabraniać takiej rejestracji (na sprzedaż), jeśli ktoś, kto je zarejestrował, spełnia wymogi abonenta. Chodzi o to, by ustalić czy Zheng Qingyin może być takim abonentem.
Jeśli wyjdzie na to, że pani Qingyin nie mieszka na terenie EU - EURid usunie dane z rejestru i domeny wrócą do puli adresów, o które będą mogli ubiegać się inni.
Przeczytaj również:
Warto też sięgnąć do innych informacji opublikowanych na stronie EURid, np.:
EURid wygrywa sprawę związaną z użyciem znaku procent i znaków specjalnych:
W trakcie okresu Sunrise pojawiły się głosy podważające zasadność decyzji EURid akceptujących wnioski o nazwy domen bazujące na prawach pierwszeństwa zawierających znak procent bądź inny znak specjalny. Kiedy dana nazwa została zarejestrowana jako domena (bez znaku procent) stawała się nazwą, którą również inni wykazywali zainteresowanie. Teraz sąd beglijski uznał, że interpretacja Zasad Sunrise (akceptująca nazwy opierające się na znakach procent) przez EURid była prawidłowa.
EURid podjął kroki przeciwko firmie używającej zwodniczej nazwy domeny euidregistration.eu:
EURid jest świadom istnienia firmy próbującej zwieść rejestrujących udając rejestr domen .eu. Firma ta wysyła wiadomości email do różnych firm nakłaniając je do zakupu domen .eu za jej pośrednictwem. We wspomnianych wiadomościach wykorzystany jest adres “www.euidregistration“.eu
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Kulisy są jeszcze ciekawsze
Całym tym biznesem rządzi Chińczyk o imieniu Chen, Zheng (jeśli istnieje) jest tylko 'słupem'. Chen działa globalnie, ostatnio ukradł domenę Gmail w Indiach, ale przegrał spór przed indyjskim sądem. Facet ma mnóstwo kasy na inwestycje - jest właścicielem 2 firm rejestrujących domeny EU, akredytowanych (!) przez EURID oraz podobnych firm w Stanach i Chinach.
Dopiero po interwencji około 40 poszkodowanych EURID zaczął myśleć, aby nie dopuścić do kolejnych wyłudzeń, aczkolwiek do tej pory 'Zheng' przegrał już chyba 15 procesów przed sądem arbitrażowym. Kosztowało to unijnych przedsiębiorców około 20.000 EUR (każdy spór to conajmniej 1.800 EUR)
Pomysł na sprawdzenie miejsca pobytu Zheng Qingyin podsunął EURID 'życzliwy' prawnik z Polski już bardzo dawno temu na podstawie informacji od brytyjskiego kolegi, który po prostu zapukał do drzwi pod podanym adresem. Drzwi otworzył miły pan, który poinformował go, że pani Zheng wynajmowała mieszkanie, owszem, ale wyjechała na początku 2006.
Masowe odebranie pani Zheng Qingyin domen moim zdaniem nie jest dobrym rozwiązaniem. Domeny trafią do puli, a tam niewątpliwie ukradną je inni cybersqatterzy, którzy już zacierają ręce na myśl o tym jak się wzbogacą. O wiele lepszym instrumentem byłoby coś w rodzaju class - action,którego rozporządzenie jednak nie przewiduje