media

Twitter: fałszywy alarm bombowy na lotnisku Robin Hooda

W Wielkiej Brytanii po raz pierwszy zatrzymano mężczyznę za opublikowanie komentarza w serwisie Twitter, a konkretnie, to dwóch komentarzy. Kiedy dwudziestosześcioletni mężczyzna dowiedział się, że ze względu na atak zimy nie będzie mógł zrealizować swoich planów turystycznych, sfrustrowany napisał najpierw na Twitterze: "Robin Hood airport is closed". Po chwili kontynuował: "You've got a week and a bit to get your shit together, otherwise I'm blowing the airport sky high!!". Policja przeczytała ten drugi komentarz i uznając, że doszło do zagrożenia atakiem terrorystycznym, zatrzymała mężczyznę na podstawie brytyjskiej ustawy the Terrorism Act (por. na temat tej ustawy: Obywatele v. służby: coś się rusza?).

Jarek z Płocka w polsatowskiej dyskusji o odcinaniu od Sieci

klatka z wydarzeń PolsatuW dzisiejszym wydaniu Wydarzeń (TV Polsat) opublikowano reportaż na temat "odcinania" internautów od Sieci. W reportażu występowała przedstawicielka Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, przedstawiciel Netii, występował Jarek z Płocka i Jarosław Lipszyc, Prezes Fundacji Nowoczesna Polska, w której radzie zasiadam. Pokazując zakapturzonego Jarka z Płocka, który "wie, że kradnie i nic sobie z tego nie robi", Wydarzenia dwukrotnie podpisał buszującą po jakimś internetowym serwisie postać imieniem i nazwiskiem oraz funkcją Lipszyca. Ten zaś wystosował do dziennikarzy Polsatu oświadczenie z prośbą o sprostowanie informacji.

SN oddalił skargę kasacyjną Polsatu, dyskusji o art 18 ustawy o radiofonii i telewizji ciąg dalszy

W dniu 14 stycznia 2010 r. na rozprawie w Izbie Pracy Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych Sąd Najwyższy oddalił (sygn. akt III SK 15/09) skargę kasacyjną Telewizji Polsat S.A. od wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 8 października 2008 r. w sprawie decyzji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Chodziło o karę w wysokości 500 tyś. zł, jaką decyzją z dnia 22 marca 2006 r. KRRiTV nałożyła na Polsat za naruszenie przepisów art. 18 ustawy o radiofonii i telewizji, "w związku z emisją programu, w którym zawarta była wypowiedź gościa, naruszająca - zdaniem KRRiTV - godność osobistą spikerki Radia Maryja i Telewizji Trwam oraz uczucia religijne". Niejako przy okazji - Obserwatorium wolności mediów w Polsce zaprasza na konferencję pt. KRRiT postrachem nadawców - wadliwe regulacje czy nadgorliwa instytucja?

SN: wszyscy notariusze mogą prowadzić strony internetowe

Mamy ciekawe stanowisko Sądu Najwyższego w sprawie prowadzenia przez notariuszy stron internetowych. Zaczęło się od tego, że Krajowa Rada Notarialna pozwoliła kancelariom notarialnym na zakładanie takich stron, ale jednocześnie Rada Izby Notarialnej w Warszawie nie dopuściła takich form komunikacji z otoczeniem. Uznała, że jest to niedozwoloną reklamą. Minister Sprawiedliwości pochylił się nad tym problemem i skorzystał z art 47 ustawy Prawo o notariacie i zwrócił się do Sądu Najwyższego o uchylenie uchwały rady warszawskiej. Wczoraj stanowisko w tej sprawie zajął Sąd Najwyższy (sygn. III ZS 4/09).

Po odcenzurowaniu chińskich wyników wyszukiwania - czas na suwerenne korporacyjne koalicje

Google przestał (czasowo? częściowo?) "cenzurować" Chińczykom wyniki wyszukiwania (por. tekst z 2006 roku: Nowa, lepsza wyszukiwarka Google), a to w reakcji na ataki przeprowadzane przez chińskie agencje rządowe. Trwają teraz rozmowy dyplomatyczne pomiędzy władzami chińskimi i amerykańskimi. Można się zastanawiać, jak interpretować wypowiadane w języku dyplomacji słowa, że władze chińskie mają nadzieje, że działania Google nie spowodują konfliktu z władzami USA. Komentatorzy podnoszą z jednej strony, że to pierwszy raz międzynarodowa korporacja otwarcie skrytykowała Chiny za cenzurę, ale inni dopowiadają, że przecież Google ma niewiele do stracenia, gdyż wyszukiwarka tej firmy zdobyła jedynie nieco ponad 35% udziału w chińskim rynku. Tam potentatem wyszukiwawczym jest Baidu.

Sąd Okręgowy: wydawcy serwisu bielsko.biala.pl nie popełnili przestępstwa

Dziś - zgodnie z zapowiedzią (por. Bielsko.biala.pl - odroczenie rozprawy apelacyjnej do 14 stycznia) odbyła się odroczona wcześniej rozprawa przed bielskim Sądem Okręgowym. Jak wiadomo - sprawa trafiła tam po apelacji od wyroku Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej, który uznał dwóch wydawców serwisu internetowego winnymi naruszenia art. 45 ustawy Prawo prasowe, tj. winnymi przestępstwa wydawania czasopisma bez rejestracji. W wyniku dzisiaj zakończonej rozprawy rozpatrujący apelację Sąd Okręgowy wydał postanowienie, w którym uchylił wyrok sądu I instancji i umorzył postępowanie. Zdaniem sądu: "szkodliwość społeczna czynu oskarżonych była co najwyżej znikoma. W tej sytuacji nie popełnili oni przypisywanego im przestępstwa. Koszty postępowania pokryje Skarb Państwa" (sygn. IX K 2011/08)...

Kataryna vs. Dziennik - pierwsza rozprawa przed Sądem Okręgowym w Warszawie

Już dziś, czyli 14 stycznia 2010 roku, o godz. 9:00, w Sądzie Okręgowym w Warszawie odbędzie się pierwsza rozprawa w sprawie o naruszenie dóbr osobistych, jaką Kataryna wytoczyła wydawcy „Dziennika” (obecnie „Dziennik Gazeta Prawna”) oraz Robertowi Krasowskiemu. Fundacja Panoptykon, jako organizacja społeczna, będzie obserwować przebieg procesu ze względu na kluczowe znaczenie tej sprawy dla ochrony prawa do prywatności w Polsce. Ja akurat nie będę na jutrzejszej rozprawie (inne obowiązki), ale przecież rozprawy w Polsce są - co do zasady - otwarte dla publiczności...

Do Euro zostało 877 dni, czyli jak to zrobią i uzasadnią

Zastanawialiście się pewnie, w jaki sposób będą chcieli zaostrzyć przepisy prawa własności intelektualnej, na mocy których nie będzie można wejść w na stadion w takiej koszulce, w jakiej się chce, albo nie będzie można latać sobie sterowcem tam, gdzie będą rozgrywki, nie mówiąc już mazaniu na chmurach światłem silnego lasera, etc.? Niektórzy pamiętają teksty Euro 2012: zaplecze przyszłej ustawy chroniącej własność intelektualną UEFA. Czy obywatele mają coś do powiedzenia? oraz Własność intelektualna dla kibiców piłki nożnej. Najpierw były konferencje i ustalenia, teraz plan działań zmierzających do wprowadzenia rozwiązania ustawowego można znaleźć już w oficjalnym dokumencie

Rozpowszechnianie wiadomości z postępowania przygotowawczego w oświadczeniach

Krakowska prokuratura postawiła dziennikarzowi TVN24 Krzysztofowi Skórzyńskiemu zarzut ujawnienia protokołu ze śledztwa (chodzi ponoć o "aferę gruntową"). Dokładniej zaś - jak wynika z cytowanych słów rzeczniczki prokuratury: "prokurator przedstawił Krzysztofowi S. zarzut publicznego rozpowszechnienia bez zezwolenia od 4 stycznia 2009 roku w telewizyjnym wydaniu programu +Fakty+, a także w ogólnodostępnych portalach internetowych tvn24.pl, wiadomości z postępowania przygotowawczego prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Rzeszowie. W szczególności chodzi o fragmenty zeznań świadka, złożone w tym postępowaniu, zanim te materiały zostały ujawnione w postępowaniu sądowym". Chodzi więc o przestępstwo z art. 241 § 1 Kodeksu karnego. W kolejce czeka Mariusz Gierszewski z Radia ZET.

O tym, jak w telewizji można przeprosić za naruszenie dóbr osobistych

W telewizjach ukazały się przeprosiny o treści: "W wykonaniu orzeczenia sądu: Ja Zbigniew Ziobro przepraszam Pana dr Mirosława Garlickiego za wypowiedzenie pod jego adresem słów - już nikt nigdy przez tego Pana życia pozbawiony nie będzie - które naruszyły cześć Pana dr Mirosława Garlickiego." Małe literki na zielonym tle. Bez jakiegokolwiek dźwięku. Dodaję te przeprosiny do kolekcji wcześniejszych, w której już m.in. są przeprosiny Super Expressu (por. Przeprosiny online: co można zrobić z domenami, czyli jak Super Express przeprasza Kotecką).