O tym, jak w telewizji można przeprosić za naruszenie dóbr osobistych

W telewizjach ukazały się przeprosiny o treści: "W wykonaniu orzeczenia sądu: Ja Zbigniew Ziobro przepraszam Pana dr Mirosława Garlickiego za wypowiedzenie pod jego adresem słów - już nikt nigdy przez tego Pana życia pozbawiony nie będzie - które naruszyły cześć Pana dr Mirosława Garlickiego." Małe literki na zielonym tle. Bez jakiegokolwiek dźwięku. Dodaję te przeprosiny do kolekcji wcześniejszych, w której już m.in. są przeprosiny Super Expressu (por. Przeprosiny online: co można zrobić z domenami, czyli jak Super Express przeprasza Kotecką).

Jak można przeczytać w tekście opublikowanym w TVN24.pl: Milczące przeprosiny Ziobry: przeprosiny ukazały się po głównych wiadomościach stacji TVN, TVP i Polsatu. Jest tam również sam "klip" (10 sekund, zielone tło, malutkie czerwone literki, brak dźwięku). Portal zwraca uwagę na zestawienie kolorów: czerwień i zieleń zlewają się w jedno daltonistom.

Tak wyglądały przeprosiny wynikające z wyroku sądu, który uprawomocnił się 9 grudnia 2008 roku. Były minister sprawiedliwości został pozwany w związku z domaganiem się przez powoda ochrony dóbr osobistych i został uznany winnym ich naruszenia. W tej sprawie Izba Cywilna Sądu Najwyższego odmówiła przyjęcia kasacji byłego ministra sprawiedliwości - jak czytam w tekście Gazety Prawnej pt. SN: Ziobro ma przeprosić dr. Garlickiego (29 października 2009 r.): "z powodu niespełnienia wymienionych w kodeksie postępowania cywilnego przesłanek do przyjęcia skargi kasacyjnej".

Wcześniej Sąd Apelacyjny w Krakowie nakazał pozwanemu przeprosić powoda w trzech stacjach telewizyjnych i zapłacić mu 30 tys. zł zadośćuczynienia. Po tym wyroku na stronach Sądu pojawiło się oświadczenie rzecznika sądu, sędziego Jana Kremera, który komentował wypowiedzi polityków i innych osób, w tym samego pozwanego (b. minister mówił, że szczególnie dotkliwy jest dla niego koszt wykupienia czasu antenowego w telewizjach, bo może go kosztować nawet 300 tys. zł), a w treści tego oświadczenia można było przeczytać:

W orzecznictwie utrwalonym jest pogląd, że osobie, której dobra osobiste naruszono, przysługuje prawo do uzyskania przeprosin w takiej formule, w jakiej doszło do naruszenia, a więc w telewizji w tym samym czasie emisji i bloku tematycznym.

Ten komentarz (powyższy cytat za PAP/Rynek Zdrowia) nie jest już dostępny na stronach sądu (nawet w archiwach), ale można go zrekonstruować z ówczesnych doniesień medialnych. Wirtualna Polska omawiała tamto stanowisko rzecznika sądu, obszernie je cytując:

Jak stwierdził, "nakazując usunięcie skutków naruszenia, sąd w żadnym stopniu nie odnosi się do jego kosztów, są one jedynie konsekwencją naruszenia prawa". "Sąd także w żadnym stopniu nie odnosił się do majątku pozwanego, komentujący zaś nadają orzeczeniu zupełnie inną treść, błędnie prowadząc rozważania o karze" - podkreślił sędzia Kremer.

Rzecznik zaznaczył, że "koszty wykonania wyroku w żadnym wypadku nie są karą i nie mogą być tak traktowane". Zwrócił także uwagę, że "zamieszczenie oświadczenia w wykonaniu orzeczenia sądu nie jest reklamą, a telewizje zamieszczały już komunikaty, oświadczenia i ogłoszenia".

Podobne cytaty można znaleźć w serwisie Gazety Prawnej z tamtego okresu.

A więc przeprosiny miały miejsce. Czy w takiej samej formie, jak naruszenie - to pewnie doczeka się licznych komentarzy. Warto byłoby poznać dokładną treść rozstrzygnięć w obu instancjach, które rozstrzygały w tej sprawie i ustaliły formę telewizyjnych przeprosin.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

błąd językowy

Albo "dra", albo "dr.". Ciekawe kto go popełnił -- sąd w orzeczeniu, powód, a może redaktor w TV.

Ja Ziobry w blokach reklamowych nie widziałem.

Czy ktoś widział spot, w którym Ziobro mówi o Garlickim "przez tego Pana nikt już nigdy życia pozbawiony nie będzie"? Czy ten spot był emitowany w TVP, TVN i Polsacie po głównym wydaniu serwisu informacyjnego?

Pytam, bo ja widziałem tylko konferencję prasową Ziobry, z której transmisje nadały serwisy informacyjne, a to przeciez nie to samo.

No to teraz już jest w porządku

Skoro wcześniej serwisy nadały transmisje z konferencji prasowej a teraz informację o "zielonej karteczce przeprosinowej", to Ziobro spełnił wymóg sądu co do "...przeprosin w takiej formule, w jakiej doszło do naruszenia, a więc w telewizji w tym samym czasie emisji i bloku tematycznym." :)

Usiłowałem dotrzeć

VaGla's picture

Usiłowałem dotrzeć do konkretnej treści stanowiska sądu, ale w Sieci nie jest ono cytowane bezpośrednio. Dlatego nie mam wiedzy na temat formy, w jakiej sąd zobowiązał pozwanego do przeprosin.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Dostępność wyroków...

... tak na marginesie: wyroki sądów powinny być w sieci dostępne (minus informacje wrażliwe typu adresy, numery kont, jednostki chorobowe, itp.). Wtedy nie będziesz potrzebował pisać "usiłowałem dotrzeć, ale w sieci nie jest cytowane".

Powinny być, ale nie są

VaGla's picture

Powinny być, ale nie są. Tymczasem stale zabiegamy o wydobywanie wyroków z sądów, a czasem urządzamy zawody...
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

sąd a media

A gdyby tak medioznawcy policzyli ile razy media mówiły "Ziobro musi przeprosić za nieprawdziwe twierdzenie o drze G."? Przecież Ziobro nie wybierał, kto powtórzy jego stwierdzenie, to telewizje i gazety (czy Sąd sprawdził czy w dobrej, czy złej wierze) je rozpowszechniały.

Bez sensu to wszystko, w

Bez sensu to wszystko, w "takiej samej formie", to znaczy, powinien zorganizować konferencję prasową w takiej samej formule jak była ta na której to powiedział, czyli dostępną dla dziennikarzy i poinformować z odpowiednim wyprzedzeniem o niej. Na tej konferencji powinien odczytać treść przeprosin. A czy którakolwiek stacja raczyła by to transmitować to już inna sprawa. Jak by nikt nie przyszedł mógłby odczytać treść przeprosin do przeciwległej ściany.

Apel Janusza

Apel Janusza Wojciechowskiego (były prezes NIK) do mediów - Ziobro nie powinien płacić za przeprosiny:
http://www.aferyprawa.com/index2.php?p=teksty/show&dzial=ogloszenia&id=3230
http://januszwojciechowski.blog.onet.pl/Apel-do-mediow-niech-Ziobro-ni,2,ID397837343,n

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>