e-government

Projekt Europejskich Ram Interoperacyjności 2.0 we wstępnych konsultacjach

Ministerstwo Sprwa Wewnętrznych i Administracji zaprosiło "wszystkie organizacje społeczne zainteresowane tematyką interoperacyjności do zgłaszania elektronicznie uwag do dokumentu i sugestii, które mogą być wykorzystane przez delegację polską podczas spotkania 12 listopada". 12 listopada mają się spotkać szefowie urzędów ds. informatyzacji z Państw Członkowskich i mają rozmawiać na temat przekazanego Państwom Członkowskim przez Komisję "nowej - znacząco zmienionej - wersji dokumentu European Interoperability Framework for European Public Services Version 2.0 (EIF 2.0)". Przypominam, ze definicja otwartych standardów z pierwszej wersji tego dokumentu, odgrywała istotną rolę w dyskusji na temat polskiej informatyzacji.

Ustawa o podpisach elektronicznych (znów) w uzgodnieniach międzyresortowych

Osoby interesujące się problematyką podpisu elektronicznego nie będą zaskoczone, reszta pewnie chętnie dowie się, co słychać w kwestii "nowego otwarcia" podpisów elektronicznych w Polsce. Nowego otwarcia, gdyż Ministerstwo Gospodarki przygotowało (już jakiś czas temu) projekt ustawy o podpisach elektronicznych, która to ustawa ma zastąpić dziś obowiązującą ustawę o podpisie elektronicznym (ustawa ma stracić moc). Następnie zgłoszono uwagi. Było ich sporo. W związku z tym projekt skierowano ponownie do uzgodnień międzyresortowych. Z ostatnich doniesień wypada odnotować te, z których dowiadujemy się, że 30 października br. o godz. 10.00 odbędzie się konferencja uzgodnieniowa dot. projektu ustawy o podpisach elektronicznych.

Project INDECT: polska myśl techniczna za pieniądze unijne

Project IndectJeśli serwis ten odwiedzają osoby, które czują się zagrożone w swoim własnym mieście, to prawdopodobnie z radością przyjmą one informację na temat europejskiego projektu pod nazwą kodową INDECT, co rozszyfrowuje się do "Intelligent information system supporting observation, searching and detection for security of citizens in urban environment". Osoby takie prawdopodobnie będą dumne, że Polska w tym projekcie wiedzie prym. O co chodzi? Jest europejski grant, jest stosowna strona internetowa, jest też specjalna multimedialna prezentacja.

Re-use w Polsce - praca organiczna

Logo edu.vagla.plWczoraj odbyło się kolejne spotkanie przedstawicieli organizacji pozarządowych, którzy dyskutowali na temat możliwości procesu stanowienia prawa dokonującego transpozycji Dyrektywy 2003/98/WE (por. dział Re-use niniejszego serwisu). Po tym spotkaniu postanowiłem rozpocząć "pozytywistyczny projekt społecznościowy", postanowiłem mianowicie umożliwić również innym (chociaż trzeba mieć konto) gromadzenie i systematyzowanie informacji na temat Re-use w ramach wiki na edu.vagla.pl. Ponoć tekst Propozycja planu publicznej dyskusji na temat Re-use był inspiracją do zaplanowania kilku konferencji/spotkań na Uniwersytecie Warszawskim. Powstałą też grupa dyskusyjna pod dumną nazwą "reuse-koalicja"...

Organizacje pozarządowe przyglądają się procesowi stanowienia prawa "ponownego wykorzystania informacji"

"Mimo że konsultacje nad Założeniami nie zostały ogłoszone, do wyrażenia opinii zostały zaproszone 3 arbitralnie wybrane, organizacje. Jest to fakt niepokojący i należy mu przeciwdziałać. W związku z tym postanowiono, że w najbliższym czasie zostanie opublikowany artykuł o tym dlaczego organizacje powinny zainteresować się Założeniami i problematyką" - to jeden z wniosków płynących z wczorajszego spotkania kilku organizacji pozarządowych, zainteresowanych pracami nad ustawą o ponownym wykorzystaniu informacji z sektora publicznego. Dziś również do MSWiA został wysłany wniosek o udostępnienie informacji publicznych, które dotyczą procesu stanowienia prawa, które ma dokonać transpozycji dyrektywy Re-use... Tymczasem trwa też dyskusja na temat komercyjnego wykorzystania informacji z sektora publicznego.

Bitwa o mapy i GIS a "ponowne wykorzystanie informacji"

Wieś Lipa w gminie Gostynin w GeoportaluPonieważ toczy się dyskusja na temat ponownego wykorzystania informacji z sektora publicznego, a jednym z istotnych zagadnień w Europie jest tu wzajemna relacja między dyrektywą Re-use (2003/98/WE) i dyrektywą INSPIRE (2007/2/WE) należy się przyglądać problematyce ponownego wykorzystywania przez ogół społeczeństwa tworzonych w celu realizacji zadań publicznych wszelkiego rodzaju map i informacji geoinformacyjnych (GIS). Niedawno odbyła się XIX Konferencja Polskiego Towarzystwa Informacji Przestrzennej, w trakcie której padały interesujące tezy dotyczące "kradzieży" publikowanych w geoportalach danych. W USA mają inne problemy, ale pojawiają się tam pierwsze rozstrzygnięcia sądowe, które pokazują, że jednak społeczeństwo do takich informacji może i powinno mieć (bezpłatny) dostęp, a także może i powinno ponownie je (bezpłatnie lub po kosztach reprodukcji) wykorzystywać w celach samodzielnie określanych.

Opinia PIIT do "ponownego wykorzystania informacji"

Wczoraj Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji przekazała Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji Opinię PIIT do projektu założeń do projektu ustawy o ponownym wykorzystaniu informacji publicznej. To kolejna opinia, obok opinii Stowarzyszenia Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich w tej sprawie. Obok zaproponowałem propozycje planu publicznej dyskusji na temat Re-use. Dyskusja już się toczy.

Nie ma drogi do sądowej kontroli BIP-ów

Mamy urzędowy publikator teleinformatyczny - Biuletyn Informacji Publicznej, który powstał "w celu powszechnego udostępniania informacji publicznej". Działanie BIP-ów pozostawia wiele do życzenia, wielu informacji w BIP-ach nie ma, ale przecież nie jest to jakiś istotny problem, gdyż... nie ma obowiązku publikowania w BIP-ach informacji publicznej. Dlaczego? Ponieważ zgodnie z art 10 ustawy o dostępie do informacji publicznej - "informacja publiczna, która nie została udostępniona w Biuletynie Informacji Publicznej, jest udostępniana na wniosek". Obywatele szukają jakoś możliwości sądowej kontroli podmiotów zobowiązanych do prowadzenia BIP-ów. Mamy właśnie ciekawe orzeczenie NSA, który jednak stwierdził, że tworzenie BIP nie jest czynnością z zakresu administracji publicznej podjętą w sprawie indywidualnej, a zatem sposób tworzenia i prowadzenia Biuletynu Informacji Publicznej nie może być zaskarżony do sądu administracyjnego.

Propozycja planu publicznej dyskusji na temat Re-use

Problematyka "ponownego wykorzystania informacji z sektora publicznego" jest ważna. W Polsce zaczęła się już chyba publiczna dyskusja na ten temat. Oczywiście jest już późno. Jako kraj jesteśmy nieco spóźnieni z transpozycją przepisów tej dyrektywy do polskiego porządku prawnego, ale jest w tym dla nas, jako społeczeństwa, pewna szansa (chociaż samo państwo może dostać od Trybunału Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich "czerwoną kartkę" i rachunek; por. Komisja daje nam 2 miesiące na transpozycję "ponownego wykorzystania informacji). Ponieważ pojawiają się pierwsze opinie "strony społecznej" na temat przedstawionego przez MSWiA projektu założeń do ustawy, to wydaje się zasadne, by uruchomić jakiś cykl spotkań/warsztatów, w trakcie których wszyscy zainteresowani mogliby uwspólnić swoje stanowiska i uzupełnić wiedzę na temat zagadnienia i poszczególnych jego części składowych. A wydaje się, że tematyka Re-use jest całkiem złożona.

Pierwsze stanowiska w dyskusji na temat założeń do "ponownego wykorzystania"

Jak wiadomo - 24 września Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikowało projekt "Założeń do projektu ustawy o ponownym wykorzystaniu informacji publicznej". Z tej okazji rozpoczęła się środowiskowa dyskusja na temat tego, jak ma w Polsce wyglądać system prwany, który pozwoli obywatelom (przedsiębiorstwom, organizacjom społecznym i "zwykłym obywatelom") wykorzystywać (ponownie) informacje, które są w "posiadaniu" państwa. Pierwsze stanowisko opublikowało Stowarzyszenie Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich.