społeczeństwo

Dziś dyskusja nad Rezolucją Parlamentu Europejskiego w sprawie ACTA, jutro głosowanie

W Parlamencie Europejskim zapowiada się potencjalnie burzliwa dyskusja na temat negocjacji w sprawie Anti-Counterfeiting Trade Agreement (por. dział ACTA). Deputowani podpisywali się wczoraj pod rezolucją parlamentarną zatytułowaną "on Transparency and State of Play of ACTA negotiations", ale po wczorajszych negocjacjach między grupami parlamentarnymi ustalono treść wspólnej rezolucji, pod którą podpisali się przedstawiciele praktycznie wszystkich (bo bez jednego, mającego 9 europosłów) ugrupowań reprezentowanych w Parlamencie Europejskim. Te działania zostały zainicjowane przez grupę eurodeputowanych po tym, jak do Sieci "wyciekł" przekazany Radzie UE 12 lutego, a przygotowany w Komisji Europejskiej dokument dotyczący stanowiska negocjacyjnego w sprawie ACTA. Dziś ma się odbyć dyskusja nad wspólną rezolucją parlamentarną, jutro zaś głosowanie.

EURO 2012: przed nami "działania komunikacyjno-wizerunkowe" - w takim stanie rzeczy trudno będzie rzeczowo argumentować

Rząd przyjął dziś Sprawozdanie z realizacji przedsięwzięć Euro 2012 oraz z wykonanych działań dotyczących realizacji przygotowań Polski do finałowego turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012 TM. Mowa tam wiele o bezpieczeństwie, o pracach inwestycyjnych... Z przyjętego dokumentu wynika dla nas wszystkich to, że w niedalekiej przyszłości czeka nas zmaganie się z "działaniami komunikacyjno-wizerunkowych, których celem jest pokazanie możliwości i talentów organizacyjnych Polaków". O proponowanych wcześniej działaniach dotyczących zwiększenia zakresu własności intelektualnej jakoś nie przeczytałem. Ciekawe, kiedy ta kwestia wreszcie się pojawi i jak będzie rząd argumentował, że trzeba zmienić przepisy, aby sprostać podjętym przez członków rządu (poprzednich kadencji) zobowiązaniom w tym zakresie? Trwają wszak prace nad ustawą o "ważnych" wydarzeniach sportowych. Nie widzę jednak w internecie nigdzie założeń do ustawy. Mógłbym prosić o opublikowanie ich gdzieś w internecie? Czy zakładane są może jakieś konsultacje społeczne? Tylko - jeśli to nie jest zbyt duży kłopot - takie, które trwałyby dłużej niż 3 dni i nie będą ogłoszone w piątek wieczorem z prośbą o zgłaszanie uwag do poniedziałku.

Polityczny, sądowy i prokuratorski nadzór nad ustawowo dozwolonymi czynnościami operacyjnymi organów ścigania

Rząd przyjął przedłożony przez ministra sprawiedliwości Projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw. Chodzi o te nowelizacje, które - jak się wydaje - są efektem interwencji Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, a które dotyczą m.in. prób wydobycia statystyk dotyczących stosowania techniki operacyjnej (m.in. podsłuchów telefonicznych) w Polsce. Warto przy tym pamiętać, że 17-tego lutego Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy Prawo telekomunikacyjne, w którym poszerza się definicję pojęcia "abonent", co jest wynikiem wyroku Trybunału Sprawiedliwości (C-492/07). Warto również pamiętać o projektowanej od ponad dwóch lat nowej ustawie o ochronie informacji niejawnych. Jak widać deklarowanego "wstrzymania" prac nad projektami ustaw, które dotyczą "społeczeństwa informacyjnego" nie da się tak łatwo wprowadzić w życie, a w przypadku zwiększenia przejrzystości działania organów ścigania (i szerzej - organów władzy publicznej) chyba nikt temu zbytnio nie będzie miał woli przeszkadzać. Z drugiej strony aktualne są pytania o to, czy minister infrastruktury przekroczył delegację ustawową, gdy zaprojektował rozporządzenie dotyczące retencji danych telekomunikacyjnych. To wszystko stanowi element dość skomplikowanego systemu prawnego, na który warto patrzeć "holistycznie".

Brak szczegółów ugody pomiędzy Polskapresse i PAP, ale problem istnieje nadal

Jest finał sporu, o którym pisałem w tekście "Piractwo informacyjne" - od słów do czynów, czyli "wszyscy przeciwko wszystkim". Jak donoszą media i przynajmniej jeden z zainteresowanych podmiotów: Polska Agencja Prasowa i wydawnictwo Polskapresse zawarły ugodę w trakcie drugiej rozprawy sądowej. Szczegółów ugody nie znamy, ale zrealizował się jeden z kreślonych wcześniej scenariuszy - po zakończeniu sporu wydawnictwo Polskapresse wróciło do usług PAP, z których przed sporem zrezygnowało. Pytania dotyczące możliwości cytowania dostępnych m.in. w Sieci materiałów prasowych pozostają. Jak uważam - stale komentowane w tym serwisie, w dziale prasa, propozycje Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, których elementem jest ograniczenie zakresu podmiotowego pojęć "prasa", "dziennikarz" oraz "wydawca", są elementami tego sporu.

Wykorzystanie "wolne oprogramowanie" jest elementem strategii rządu Brazylii

Rząd Brazylii uruchomił właśnie nową wersję portalu e-governmentowego, który w dużym stopniu oparty jest na "wolnym oprogramowaniu". W ramach tego portalu oferuje się obywatelom "ponad 500 usług". W pierwszym etapie zaobserwowano niestabilność serwisu spowodowaną m.in. wielością treści multimedialnych. Serwis zrekonfigurowano i większość problemów usunięto, ale - zgodnie z założeniami projektu - jest on stale rozwijany i modyfikowany. Jak wynika z komunikatów rządowych - wykorzystanie "wolnego oprogramowania" przy budowie tego serwisu jest elementem realizacji strategii rządu federalnego. Twórcy serwisu stawiają sobie za cel zwiększenie otwartości rządu dla społeczności brazylijskiej, ale również międzynarodowej.

Informacja publiczna: czy to pierwsze zarzuty karne w Polsce za brak BIP?

Burmistrz Kraśnika został oskarżony przez prokuraturę o naruszenie ustawy o księgowości, ale z perspektywy tego serwisu ważniejsze jest to, że prokuratura postawiła również zarzut związany z brakiem Biuletynu Informacji Publicznej, który powinien być prowadzony przez Związek Międzygminny Strefa Usług Komunalnych. Oskarżony burmistrz był wówczas przewodniczącym tego związku. Udostępnianie informacji publicznej obywatelom to działanie, które - podobnie jak przestrzeganie wszystkich innych przepisów systemu prawnego w Rzeczpospolitej - jest elementem realizowania zasady legalizmu (praworządności), którą można znaleźć w art. 7 Konstytucji RP. Sam dostęp do informacji publicznej jest regulowany w art. 61 Konstytucji. Jeśli w tym procesie dojdzie do skazania, to może to być istotny sygnał dla aspirujących do władzy osób, że realizując się w organach władzy publicznej powinni również przestrzegać tego typu przepisów, a raczej - tym bardziej powinni przestrzegać wszystkich przepisów.

Niebawem upłynie kadencja Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych

13 lipca 2006 rozpoczęła się kadencja p. Michała Serzyckiego, jako Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych GIODO jest organem do spraw ochrony danych osobowych, którego powołuje i odwołuje Sejm Rzeczypospolitej Polskiej za zgodą Senatu. Kadencja Generalnego Inspektora trwa 4 lata, licząc od dnia złożenia ślubowania, ewentualnie, po upływie kadencji, Generalny Inspektor pełni swoje obowiązki do czasu objęcia stanowiska przez nowego Generalnego Inspektora. Oznacza to, że już za kilka miesięcy skończy się aktualna kadencja GIODO. Być może jest to dobry czas, by - wzorem inicjatyw związanych z wyborem na sędziów Trybunału Konstytucyjnego - pojawiła się również inicjatywa monitoringu kandydatów na Generalnego Inspektora.

Spór o wymianę ruchu w Polsce

"Komisja Europejska orzekła, że polski organ regulacyjny ds. telekomunikacji – Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) – musi wycofać się ze swoich planów uregulowania rynku usług wymiany ruchu internetowego w Polsce" - można przeczytać w komunikacie Komisji UE. "Komisja powtarza wszystkie nieprawdy, które podano do publicznej informacji zgłaszając tak zwane „poważne wątpliwości" w trakcie postępowania notyfikacyjnego. Komisja przeinacza też niektóre fakty" - odpowiada Prezes UKE.

O tym, że przedstawiciele państwa zrozumieli ostatni, ale czy rzeczywiście zrozumieli?

"Ja się z Państwem podzielę swoim doświadczeniem z ostatnich kilkunastu tygodni. Mnie się wydawało, że my tak piszemy w różnych dokumentach rządowych, programowych: "budujemy społeczeństwo informacyjne", "będzie dostęp do szerokopasmowego internetu", co się wydaje przecież jakoś tam technologicznie, przecież, oczywiste, i nagle uświadomiłem sobie, przy tym zwielokrotnionym głosie w sprawie... błędu, jaki został popełniony, także poprzez użycie tej nazwy: Rejestr, tak, jak indeks, jak cenzura, i tak dalej... Uświadomiłem sobie, że nie: my projektujemy jakieś społeczeństwo informacyjne, tylko jesteśmy w samym środku społeczeństwa informacyjnego. I jeśli, że tak powiem, przedstawiciele państwa zrozumieli to ostatni, to wybaczcie, ale zrozumieli".

Uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu (sygn. I A Ca 1202/09)

Dla porządku należy przywołać uzasadnienie wyroku, o którym pisałem w tekście O tym, że Sąd Apelacyjny potwierdził odpowiedzialność NK za naruszenie dóbr osobistych. Przypomnijmy, że 15-tego stycznia Sąd Apelacyjny we Wrocławiu na skutek apelacji strony pozwanej (Nasza Klasa Spółce z o.o.) od wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu z dnia 31 lipca 2009 r. sygn. akt I C 625/08 oddalił apelację i zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda 720 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.