dostępność

Nowela autorskiego będzie stosowana z datą wsteczną... Wynagrodzenie mimo przeniesienia praw

Zaprzysiężenie prezydenta Kaczyńskiego - materiał wideo na stronie lechkaczynski.plPamiętacie, jak polscy filmowcy zażądali opłat od linków wklejonych w internetowych serwisach, a kierujących np. do klipów z YouTube? Jakby kogoś to interesowało, to na dziś przewidziano w porządku dziennym obrad Sejmu sprawozdanie Komisji Kultury i Środków Przekazu o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Chodzi o "poprawienie" uznanego wcześniej za niezgodny z Konstytucją art. 70 ust. 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zgodnie z wyrokiem TK - kłopotliwy artykuł ustawy stracił moc obowiązywania 6 czerwca tego roku. Ustawa została przyjęta przez Sejm 6 lipca. Po przejściu procesu legislacyjnego Parlament proponuje, by przepis w wersji znowelizowanej stosowany był od dnia 6 czerwca 2007 r. Fajnie, nie? Trafi do Prezydenta niezależnie od tego, czy Sejm przyjmie czy odrzuci poprawki Senatu. Prezydent mógłby skierować ustawę do Trybunału Konstytucyjnego...

Egzemplarz obowiązkowy: jeden, by wszystkie odnaleźć i w ciemności związać

nośnik - karta perforowanaPo "rejestracji prasy" czas się przyjrzeć ustawie z dnia 7 listopada 1996 r. o obowiązkowych egzemplarzach bibliotecznych. Ta ustawa ma raptem 11 lat. Była zmieniona raz, w 2003 roku. W ustawie, jak we wstępie do Władcy Pierścieni Tolkiena, wylicza się komu przysługuje ile egzemplarzy. I właśnie egzemplarze są tu kluczowe, bo jeśli nie ma "egzemplarza" (rozumianego jako fizyczny nośnik), to nie ma co przekazywać bibliotekom. Ale jest problem "egzemplarzy", bo pojęcie to występuje też w innych ustawach, a interpretuje się je również w taki sposób, że nie chodzi o fizyczny nośnik (bo inaczej nie byłoby dozwolonego użytku z prawa autorskiego). Na gruncie tej ustawy nie wydano żadnego spektakularnego orzeczenia, które można by zacytować. Minister właściwy ds. kultury i dziedzictwa narodowego nie wydał też rozporządzenia, które mógłby wydać na podstawie art. 4 ust. 2 ustawy. Można warto poprosić Ministra, by wydał rozporządzenie?

Projekt ustawy o ogłaszaniu publicznej sprzedaży mienia na stronach internetowych MS

Trwa dyskusja na temat dostępu do informacji również w obszarze postępowania egzekucyjnego. Prof. Feliks Zedler z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu na łamach Rzeczpospolitej stwierdził: "Publikowanie w jednym miejscu, w Internecie, listy licytowanych nieruchomości czy droższych ruchomości jest znakomitym pomysłem. Im więcej ludzi wie o licytacji, tym lepiej dla niej". Pełna zgoda. Wpisuje się to w ten nurt, który starałem się przybliżyć w tekście Plebejusze a dostęp do informacji o działalności organów władzy publicznej. To jest kolejna strona tego samego medalu. Problemem jest tylko "technika legislacyjna" dotycząca internetu. Chociaż idea stojąca za inicjatywą legislacyjną zasługuje na wsparcie, to jeśli w prace nad takim projektem nie włączy się ktoś odpowiedzialny za spójność regulacji w informatyzacji - grozi nam kolejny bubel prawny.

PSL chce wepchnąć "internet" do Prawa prasowego

W związku z zamieszaniem związanym z "rejestracja" (por. w dziale prasa w szczególności: Powoli Sieć zyskuje świadomość problemu rejestracji oraz Czekając na opublikowanie wyroku SN w sprawie obowiązku rejestracji "prasy internetowej") - PSL złożył w Sejmie projekt nowelizacji ustawy Prawo prasowe. Projekt podobno został włączony do porządku obrad. Szanując prezesa Pawlaka podtrzymuje tezy zawarte w tekście Prawem prasowym gra o internautę-wyborcę. PSL chce dodać w art. 20 kolejny ustęp (ust. 1a) w brzmieniu: "Nie wymaga rejestracji publikowanie informacji w internecie". Ja zaś poniżej zebrałem przepisy ustawowe, które (niestety) wspominają o "Internecie". Tworzy nam się niezły bałagan w tym naszym biednym ustawodawstwie dotyczącym Sieci. Moim zdaniem propozycja PSL nie poprawia sytuacji. Zwłaszcza, że Jeszcze raz: nie ma w Polsce ustawowego obowiązku rejestracji "prasy". No, ale internauci w swojej masie będą się cieszyli.

Jeszcze raz: nie ma w Polsce ustawowego obowiązku rejestracji "prasy"

W przekazach medialnych sporo jest uproszczeń i zamieszania. Można przeczytać: "rejestruje się tytuł". Można czasem usłyszeć: "wymaga rejestracji prasa"... Tymczasem ustawa mówi wyraźnie, że rejestruje się "dziennik" oraz "czasopismo": Art. 20: "Wydawanie dziennika lub czasopisma wymaga rejestracji w sądzie wojewódzkim...", art. 45: "Kto wydaje dziennik, lub czasopismo bez rejestracji albo zawieszone - podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności". Ustawa nie mówi: "Wydawanie prasy wymaga rejestracji...". Ustawa nie mówi: "Kto wydaje prasę bez rejestracji..."

Kto i po co korzystał z komputerów Piotra T.?

"Obowiązkiem policji jest sprawdzanie informacji" - powiedział właśnie przed kamerą przedstawiciel Policji, podinspektor Mariusz Sokołowski. Chodzi oczywiście o ostatnie zatrzymania w sprawie dziecięcej pornografii Ale jak się to stało, że nazwisko Piotra T. trafiło do mediów? Czyżby wyciek z interpolu? Jak informacje tego typu trafiają do mediów i potem do opinii publicznej?

De'billing?

Rzeczpospolita publikuje tekst, w którym informuje, że prokuratura w czasie analizy sposobu, w jaki Minister Kaczmarek korzystał z telefonu komórkowego, wykorzystała "specjalny" program komputerowy. Program miał być stworzony w 2005 r. przez prokuratorów z Katowic, korzystających z pomocy tamtejszego informatyka. Program nazwano De'billing... Brzmi trochę jak dziennikarska kaczka. Sposób zbierania informacji o obywatelach przez wymiar sprawiedliwości i organy ścigania staje się coraz bardziej interesującym zagadnieniem do analizy prawnej (por. komentarze pod tekstem Prokuratura medialna i prezentacja materiału)... Poza retencją danych (czyli "przechwytywaniem") jest jeszcze problem analizy (data mining).

Prokuratura medialna i prezentacja materiału

Kaczmarek w windzieNie wdając się w szczegóły dotyczące postępowania warto napisać, że na dzisiejszej konferencji prasowej prokuratura "niekonwencjonalnie" przedstawiła część zgromadzonego materiału dowodowego. Nie chcę też oceniać czy czegoś on dowodzi, czy nie. Dla osób, które interesują się ochroną prywatności - to, co można było zobaczyć, pewnie nie stanowiło szoku. Oglądając materiał zadałem sobie jednak pytanie: co musi sobie myśleć ktoś, kto żyje w błogiej nieświadomości istnienia systemu monitoringu miejskiego, kamer w budynkach i techniki operacyjnej, sposobu działania telefonów komórkowych? Interesujący pokaz możliwości. Całkiem "medialny". Takie są czasy, że nawet prokuratura musi zabiegać o media.

SN w sprawie dostępu warunkowego i urządzenia niedozwolonego

Jest rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego, które dotyczy art. 7 ustawy z dnia 5 lipca 2002 r. o ochronie niektórych usług świadczonych drogą elektroniczną opartych lub polegających na dostępie warunkowym (pisałem o tej ustawie dwa lata temu: Dostęp warunkowy - dziwna ustawa obowiązująca od 3 lat...). Sąd miał stwierdzić, że "za urządzenie niedozwolone można uznać (...) jedynie sprzęt i oprogramowanie, które odwracają działanie zabezpieczeń usługi chronionej przed nieuprawnionym korzystaniem" (sygn. I KZP 19/07 z 29 sierpnia 2007 r.). Mamy zatem jakąś wiedzę na temat "urządzeń niedozwolonych" z ustawy o dostępie warunkowym, ale nadal nie wiemy jakby sąd podszedł do art. 269b kodeksu karnego, bo tym - o ile wiem - SN się nie zajmował. A takie zderzenie z materią normatywną mogłoby być interesujące.

Kara za brak rejestracji dziennika lub czasopisma po raz drugi przed Trybunałem Konstytucyjnym

W lutym br. pisałem o rozstrzygnięciu Trybunału Konstytucyjnego, który rozpatrywał pytanie prawne Sądu Rejonowego we Włocławku II Wydział Karny w sprawie konstytucyjności art. 45 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 roku Prawo prasowe, przewidującego karę za wydawanie dziennika lub czasopisma bez rejestracji albo zawieszonego (sygnatura: P 1/06). Wówczas Trybunał badał ten przepis ze wzorcem konstytucyjnym art. 31 ust. 3 i art. 54 Konstytucji RP oraz art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. TK wówczas uznał, że przepis jest zgodny z przywołanym wzorcem. Teraz (chociaż jeszcze nie wiadomo dokładnie kiedy) Trybunał Konstytucyjny będzie badał art. 45 z kolejnymi wzorcami konstytucyjnymi. Sąd Rejonowy zadał kolejne pytanie prawne (sygnatura: P 38/07).