Dostęp warunkowy - dziwna ustawa obowiązująca od 3 lat...

Jedną z ustaw, którą zmieniła ustawa o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne z A.D. 2005 była ustawa z dnia 5 lipca 2002 r. o ochronie niektórych usług świadczonych drogą elektroniczną opartych lub polegających na dostępie warunkowym. Ta, nieco zapomniana w kręgach internetowych, ustawa jest wielce intrygująca, zwłaszcza, gdy się sumiennie ją przeanalizuje (a tak rzadko w piśmiennictwie się spotyka analizy właśnie tej ustawy, która wszak obowiązuje już od kilku lat)...

Po wpisaniu w Google hasła "o ochronie niektórych usług świadczonych drogą elektroniczną opartych lub polegających na dostępie warunkowym" pokazuje się 401 wyników. Gdy się zechce poszukać tym samym narzędziem wyników na hasło "o świadczeniu usług drogą elektronicznych" (co stanowi oczywiste nawiązanie do siostrzanej ustawy - ustawy z 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną) uzyskamy ponad trzy i pół tysiąca stron. Czy to nie zastanawiające?

Ustawa ta określa zasady ochrony prawnej niektórych usług świadczonych odpłatnie drogą elektroniczną opartych lub polegających na dostępie warunkowym. Być może właśnie dlatego, że dotyczy tylko działalności komercyjnej ("usługi świadczone odpłatnie") - nie dużo się o tej ustawie mówi. Zobaczmy. Czymże jest ten dostęp warunkowy? To "wszelkie środki oraz przedsięwzięcia techniczne, warunkujące korzystanie z usług chronionych przez indywidualnego usługobiorcę". Będzie takim przedsięwzięciem technicznym zabezpieczenie .htaccess, będzie również - jak się wydaje - uzależnienie dostępu od założenia konta i logowania się. Myśląc głównie o telewizji zaprojektowano regulacje normujące płatne udostępnianie treści również w internecie.

Usługi oparte na dostępie warunkowym zdefiniowano jako "usługi, z których korzystanie jest uzależnione od uprzedniego nabycia przez usługobiorcę urządzenia dostępu warunkowego lub uzyskania indywidualnego upoważnienia dostępu do danej usługi". Usługą opartą na dostępie warunkowym będzie zatem usługa dostępna po zalogowaniu się do serwisu.

Cała ta ustawa jest bardzo enigmatyczna. Wiemy, że na podstawie jej art. 3. usługami chronionymi są:

1) rozpowszechnianie i rozprowadzanie programów telewizyjnych i radiowych w rozumieniu przepisów o radiofonii i telewizji,

2) inne usługi świadczone na indywidualne żądanie usługobiorcy drogą elektroniczną bez jednoczesnej obecności stron

- jeśli są świadczone za wynagrodzeniem i oparte na dostępie warunkowym.

Za usługi chronione uznaje się również usługi polegające na dostępie warunkowym do powyżej wskazanych usług. I co z tego wynika?

Czytając zapisy tej ustawy za każdym razem odnoszę dziwne uczucie, iż ktoś zapomniał przepisać i przetłumaczyć kawałka dyrektywy, z której wzięte są obowiązujące obecnie w Polsce normy. Czegoś mi tu brakuje. Wiadomo - chodziło o to, żeby penalizować wytwarzanie i wprowadzanie do obrotu dekoderów telewizyjnych, zresztą penalizować też używanie i posiadanie "urządzenia niedozwolonego", a więc "sprzętu lub oprogramowania, które zostały zaprojektowane lub przystosowane w celu umożliwienia korzystania z usług chronionych bez uprzedniego upoważnienia usługodawcy". No i tak. Są dwa artykuły karne. Jest trochę definicji, Jest powiedziane, że są chronione jakieś usługi. Ale co wynika z tego faktu, że te usługi "są chronione"?

W opisie projektu ustawy znajdującym się na stronach Sejmu czytamy, że w tej ustawie chodzi o zapewnienie ochrony usługodawcom, świadczącym usługi tego rodzaju, przed pozbawianiem ich należnych im wynagrodzeń przez osoby, które wprowadzają, a także używają w obrocie handlowym niedozwolonych urządzeń oraz innych rozwiązań technicznych służących obejściu zabezpieczeń.

Ustawa wprowadziła zmianę art. 118 ze znaczkiem 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, która miała na celu "uniknięcie dwukrotnego karania za to samo przestępstwo". Jeśli tak, to warto się przyjrzeć, co usunięto z prawa autorskiego... Chodzi o to, że skreślono tam wyrazy „bądź też służące do nielegalnego odbioru nadawanych programów, przeznaczonych dla zamkniętego grona odbiorców, uzyskujących do nich dostęp po zapłaceniu wynagrodzenia usługodawcy”.

Ustawa zawiera przepisy implementujące postanowienia dyrektywy Parlamentu Europejskiego oraz Rady 98/84/WE z dnia 20 listopada 1998 r. w sprawie ochrony prawnej usług dostępu warunkowego lub usług opartych na takim dostępie oraz uwzględnia postanowienia kilku innych dyrektyw, w szczególności Dyrektywy 2000/31/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 8 lipca 2000 r. w sprawie niektórych aspektów prawnych usług społeczeństwa informacyjnego, w szczególności handlu elektronicznego, w ramach rynku wewnętrznego (czyli tzw. dyrektywa o handlu elektronicznym). Ale przecież uwzględniono też Dyrektywę 98/34/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 22 czerwca 1998 r. w sprawie ustanowienia procedury wymiany informacji w dziedzinie norm oraz przepisów technicznych, Dyrektywę 98/48/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 20 lipca 1998 r. zmieniająca dyrektywę 98/34/WE w sprawie ustanowienia procedury wymiany informacji w dziedzinie norm oraz przepisów technicznych, Dyrektywę Rady 89/552/EWG z dnia 3 października 1989 r. w sprawie koordynacji określonych przepisów przyjętych w drodze ustaw, rozporządzeń lub działań administracyjnych w państwach członkowskich w zakresie emisji programów telewizyjnych... Zakres normowany w ustawie objęty jest również regulacją art. 10 Europejskiej Konwencji o Ochronie Prawa Człowieka i Podstawowych Wolności, podpisanej w Rzymie 4 listopada 1950 r.

Aż strach pomyśleć, bo sama ustawa ma tylko 12 artykułów.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Bingo!!!

Jak dla mnie jest to jedna z najdziwniejszych ustaw w naszym porządku prawnym. IMHO czytając ją nie sposób jej zrozumieć, po prostu przypomina mi rysunki Eschera... ;-)

--
Olgierd
JID: olgierd@jabber.org ||| gg: 3657597

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>