dostępność

W jaki sposób CCTV może wiązać się z RFID

Klatka z filmu The CataloguePod wpływem ostatnich notatek uruchomiłem w serwisie dział CCTV (gdzie zebrałem nieco materiałów związanych z Closed Circuit TeleVision, telewizją dozorową, telewizją przemysłową, albo - jeśli ktoś woli - telewizją w układzie zamkniętym, lub systemami monitoringu wizyjnego). W serwisie był wcześniej dział RFID, gdzie staram się gromadzić informacje na temat tagów wzbudzanych radiowo (radio frequency identification). Pomyślałem, że dla czytelników może okazać się ciekawe powiązanie ze sobą tych dwóch tematów i mam chyba dobry pomysł jak to zrobić.

A właściwie, to na jakich zasadach działa monitoring miejski w Warszawie?

W sąsiednim tekście W jaki sposób zdjęcia z monitoringu trafiły do mediów? zastanawiałem się kto decyduje o upublicznieniu materiałów z monitoringu miejskiego. Temat jest o tyle ciekawy, że przyglądając się zasadom działania tego monitoringu badacz trafia na istne "bagno kompetencyjne". Jest sobie Policja, jest też PKP, jest Miasto i Ratusz, jest Straż Miejska, Metro, pracownicy cywilni. Jedni działają na podstawie ustawy, inni mają statut, są też niejasne porozumienia. Generalnie w komunikatach pojawia się zawsze wiara, że monitoring przyczyni się do polepszenia bezpieczeństwa w stolicy...

W jaki sposób zdjęcia z monitoringu trafiły do mediów?

klatka z filmu stołecznego monitoringu miejskiegoNie tak dawno Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych alarmował, że jest coraz więcej kamer w Polsce, a brakuje skutecznych przepisów, które normowałyby ich wykorzystanie. Przepisów jest sporo, tylko trzeba wydobywać je z różnych ustaw i rozporządzeń. Tymczasem media pokazują zdjęcia nagich mężczyzn, które to zdjęcia pochodzą ze stołecznego monitoringu miejskiego. Jak media uzyskały te zdjęcia? Policja udostępniła zdjęcia "do pobrania" w internecie. Nie dość, że udostępniła, to jeszcze trzeba zauważyć, że te zdjęcia - jak sądzę - już można nazwać "pornografią". Jeśli tak - Policja rozpowszechnia pornografię w internecie. Ale, by nie iść w tę stronę, napiszę jedynie, że moim zdaniem przez publikacje zdjęć w internecie doszło do rażącego naruszenia prywatności "imprezowej młodzieży".

Roszczenie przeciwko serwisom aukcyjnym o zaniechanie naruszenia

30 kwietnia niemiecki Federalny Sąd Najwyższy (Bundesgerichtshof) uznał, że można w sposób bezpośredni dochodzić roszczeń wobec internetowego serwisu aukcyjnego, w którym osoby biorące udział w internetowym handlu oferują towary "podrobione" (z naruszeniem praw ze znaków towarowych). W tej sprawie chodziło o zegarki ROLEX'a oraz o zasady "wyłączenie odpowiedzialności usługodawcy z tytułu świadczenia usług drogą elektroniczną" (co można sprowadzić do pojęcia "notice and takedown").

Deutsche Telekom podsłuchiwał pracowników i dziennikarzy

Wielkie TTym razem w Niemczech. Spektakularna afera podsłuchowa była już: we Francji, była we Włoszech, była w Grecji (a tu nadal nie wiadomo kto podsłuchiwał premiera i wielu innych polityków, na razie tylko wymierzane są kary w wysokości 76 mln euro dla operatora Vodafone oraz 7,36 miliona euro dla Ericssona). Dziś wiadomo również, że "Deutsche Telekom podsłuchuje". Ciekawe, czy podsłuchuje również Telekomunikacja Polska? Nie twierdze, że tak jest. Chodzi po prostu o to, że tam gdzie jest możliwość i brak skutecznej kontroli, rodzi się pokusa skorzystania z nadarzających się możliwości. Skoro telekomy na całym świecie okazują się ulegać pokusom, to pytanie o nasze podwórko chyba jest uzasadnione?

"...aby zachować wiadomość naciśnij dwa", co trzeba nacisnąć, by opublikować w Sieci?

W papierowej prasie pojawiło się ogłoszenie, za pomocą którego p. Lech Czaban poszukuje świadków opublikowania w internecie jego "rozmowy reklamacyjnej". W internecie od długiego już czasu krąży nagranie pochodzące ze "skrzynki kontaktowej" obsługi klienta jednego z operatorów, na którym słychać zdenerwowanego wówczas (by nie używać mocniejszych słów) i - wszystko na to wskazuje - zdeterminowanego do działania mężczyznę, który od siedmiu tygodni nie mógł się doprosić o zablokowanie numeru. W sumie to interesujące: jak to nagranie przedostało się do Sieci? Być może się dowiemy.

A hasła do serwerków Kancelarii Sejmu brzmią...

taka sobie grafika przedstawiająca etc/passwdWłaśnie jeden z komentarzy przypomniał mi o notatce z 2004 roku: Przy okazji: administracja Sejm.gov.pl. Wisi tam sobie niewinnie, chociaż była wówczas również dyskusja w Usenecie. Jednym słowem - sprawa niezabezpieczonego poprawnie serwera Kancelarii Sejmu nie jest niczym tajnym ani nowym. 4 lata temu administrator serwera stwierdził, że dziura musi zostać, "...ze względu na licencje związane z Verity". Ciekawe, czy te licencje naprawdę powodują, że serwera nie można zabezpieczyć...

Dostępność w sektorze prywatnym, czyli sprawa przeciwko target.com

Wiele osób już zaczyna dostrzegać problem dostępności (accessibility) witryn internetowych w sektorze publicznym (chociaż oczywiście z tą dostępnością jest różnie i czasem dla mnie, a nie mam wad wzroku i jeszcze nie jestem bardzo stary, strony administracji publicznej są niedostępne). Problem dostępności stron internetowych w sektorze prywatnym (a więc np. stron korporacyjnych, portali, etc.) w Polsce jest zupełnie nie ruszony. W USA od kilku lat toczy się sprawa przeciwko serwisowi target.com. Aktualnie nabiera tempa jako sprawa o statusie powództwa zbiorowego.

Interpelacja w sprawie funkcjonowania generatora wniosków aplikacyjnych PO "Kapitał ludzki"

Interpelacja nr 1144 do ministra rozwoju regionalnego w sprawie prawidłowego funkcjonowania generatora wniosków aplikacyjnych Programu Operacyjnego ˝Kapitał ludzki˝, którą 6 lutego 2008 roku złożył poseł Marek Kuchciński, wraz z odpowiedzią p. Elżbiety Bieńkowskiej, ministra rozwoju regionalnego.

Propaganda terroru - senator oczekuje, że Google będzie przestrzegać regulaminu

W USA przewodniczący senackiej Komisji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Joseph Lieberman domaga się, by Google usuwało z YouTube filmy islamskich ekstremistów, na których m.in. widać zamachy na amerykańskich żołnierzy wraz z kometnarzami w stylu Allah akbar! Google zaś odpowiada, że filmy takie - co do zasady - nie naruszają regulaminu, jednak spółka usunęła 80 takich filmów, które - jak uznała - mogą naruszać ten regulamin