dostępność

Komisja Europejska bierze na cel zarządzanie internetem

A raczej "niezależny, otwarty i odpowiedzialny charakter zarządzania internetem" ma być "celem Komisji Europejskiej" - jak wynika z jednej z ostatnich, europejskich notatek. Komisja ogłosiła "strategię", a tam wezwała do "większej przejrzystości i wielostronnej rozliczalności w zarządzaniu internetem". Problem zarządzania internetem nie jest nowy. W 2005 roku pisałem o tym m.in. w tekście Światowe zarządzanie internetem - pozamiatane przed szczytem. Ta dyskusja ma charakter globalny, ale Unia Europejska w sposób oczywisty chce w niej brać udział. Jeśli za "koordynację najważniejszych elementów internetu" odpowiada ICANN, a Komisja zauważa, że podstawą takiego koordynowania i zarządzania, jest umowa z Departamentem Handlu USA, to - jak uważam - wezwanie do przejrzystości i wielostronnej rozliczalności ma zmierzać do zwiększenia wpływu Komisji Europejskiej na ten proces (w komunikacie mowa również o zwiększeniu udziału "wszystkich państw świata", ale nie przypuszczam, by Komisji zależało, tak na prawdę, na innych państwach świata poza UE; w kontekście tej notatki należy sięgnąć również do równocześnie opublikowanej: RFID: Internet przedmiotów malowany komisyjną wizją gadającego kubka jogurtu).

TK: Niektóre przepisy ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym niezgodne z Konstytucją

Dziś Trybunał Konstytucyjny rozpoznał połączone wnioski Grupy posłów na Sejm dotyczące działalności Centralnego Biura Antykorupcyjnego i rozstrzygnął o niezgodności z normami konstytucyjnymi szeregu przepisów ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Z perspektywy tego serwisu istotne jest uznanie za niekonstytucyjne korzystanie z danych wrażliwych oraz z informacji uzyskanych w wyniku wykonywania czynności operacyjno-rozpoznawczych (bez wiedzy i zgody osoby, której dotyczą) bez jednoczesnego zagwarantowania instrumentów kontroli sposobu przechowywania i weryfikacji tych danych oraz sposobu usuwania danych zbędnych z punktu widzenia realizacji ustawowych zadań CBA. Ale to nie jedyne przepisy. Ważne jest też zakwestionowanie definicji "korupcji", a to ze względu na "użycie wyrażeń niejasnych znaczeniowo oraz na skutek sformułowania go w sposób uchybiający wymogom logiki formalnej (prawniczej)". Ciekawe, co by Trybunał Konstytucyjny powiedział o art 269b KK, albo szeregu innych przepisów, związanych ze "społeczeństwem informacyjnym"... Zakwestionowano również rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z 27 września 2006 r. w sprawie zakresu, warunków i trybu przekazywania CBA informacji przez organy, służby i instytucje państwowe.

Kancelaria Sejmu zrobiła psikusa NSA i zmieniła adresację

Żegnaj ISIP (Internetowy System Informacji Prawnej), witaj ISAP (Internetowy System Aktów Prawnych). Zmieniło się nieco na sejmowych stronach i poza ogólnym wystrojem widać tendencje "webdwazerowe" (wnioskuję po tym, że na nowej stronie o tytule "Internetowy System Aktów Prawnych" pojawiła się nota: "Isap wersja: 2.00"). Ale poza odnotowaniem działań Kancelarii Sejmu, które - mam nadzieję - zwiększą jeszcze dostępność do treści prawa (chociaż czysto informacyjnie, bo przecież Kancelaria Sejmu pracuje na aktach ogłoszonych w Dzienniku Ustaw, a te - jak wiadomo - jeszcze nie są w formie "legalnej" wydawane elektronicznie), pragnę zwrócić uwagę, że posypały się linki w Centralnej Bazie Orzeczeń Sądów Administracyjnych...

Nieprzyjęcie elektronicznego pisma przez sąd naruszeniem art 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka

Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał rozstrzygnięcie w sprawie Lawyer Partners, A.S. v. Słowacja (applications no. 54252/07, 3274/08, 3377/08, 3505/08, 3526/08, 3741/08, 3786/08, 3807/08, 3824/08, 15055/08, 29548/08, 29551/08, 29552/08, 29555/08, 29557/08), zgodnie z którym odmowa przyjęcia przez sąd krajowy pism procesowych złożonych w formie elektronicznej stanowi naruszenie art 6 §1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności). ETPCz zasądził na rzecz spółki 10 tys euro odszkodowania oraz 8 tys euro tytułem zwrotu kosztów postępowania.

W wywiadzie z Marcinem de Kaminskim z The Pirate Bay Artur Kurasiński wywołał mnie do tablicy

Marcin de Kaminski oraz Artur Kurasiński pod pomnikiem WitosaMaciek Budzich wraz Arturem Kurasińskim przeprowadzili wywiad z Marcinem de Kaminskim z The Pirate Bay, który przyjechał do Polski, by wziąć udział w konferencji TMT.Communities’09 Warsaw. Kaminski, który mówi po polsku, wskazał na rozdział między grupą tworzącą serwis pozwalający na wyszukiwanie torrentów i szwedzką Partią Piratów (która w ostatnich wyborach uzyskała mandat do Parlamentu Europejskiego). To są dwie grupy ludzi. Marcin de Kaminski nie tworzy infrastruktury serwisów The Pirate Bay i - jak twierdzi - pewnie dlatego nie został skazany w niedawnym wyroku (od którego złożono apelację, a więc sam wyrok jeszcze nie jest prawomocny). Przy okazji tego wywiadu Artur Kurasiński wywołał mnie do tablicy, pytając jak to jest w Polsce i czy w Polsce osoby, które tworzą infrastrukturę P2P, mogłyby ponosić za to odpowiedzialność...

Stanowisko MKiDN w sprawie własnego projektu plus kilka innych spraw

Po pierwszych komentarzach temat nowelizacji Prawa prasowego skomentowała Rzeczpospolita, a za nią inne media "głównego nurtu". To zaś sprowokowało MKiDN do opublikowania wreszcie w swoim BIP-ie projektu oraz do zorganizowania brifingu ministra Zdrojewskiego. Wraz z zasygnalizowaną przed chwilą Opinią PIIT na temat projektu nowelizacji należy również odnotować stanowisko Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które opublikowało również tekst "wyjaśniający".

MSWiA zaprasza do nowego spojrzenia na BIP

2009-06-22 12:00
2009-06-22 14:30
Etc/GMT+2

W prowadzonym przeze mnie serwisie jest dział poświęcony Biuletynom Informacji Publicznej. Trochę z tymi BIP-ami jest problemów, bo generalnie są ubogi w treści, niespójne, nie ma się nimi kto zaopiekować, czasem są wykorzystywane jako "zaplecze" dla pozycjonerów i innych mistrzów SEO. Miało być lepiej, bo przecież miała być poważna, gruntowna nowelizacja rozporządzenia MSWiA w sprawie BIP, ale na razie utrzymuje się kosmetyczna, "prowizoryczna" nowelizacja z 2007 roku. W międzyczasie MSWiA dogaduje się z Generalnym Inspektorem Ochrony Danych Osobowych, by ten ostatni przejął pieczę nad biuletynami... Jednym słowem coś się dzieje, ale dość powoli.

Portale społecznościowe a ochrona danych osobowych (video)

minister Andrzej Lewiński, zastępca GIODOW środę (wczoraj) Grupa Robocza ds. art 29 miała przyjąć stanowisko w sprawie ochrony danych osobowych w kontekście działalności portali społecznościowych. Taką informację podał dwa dni temu, na konferencji Bezpieczeństwo w Internecie, minister Andrzej Lewiński, zastępca Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Prezentuję poniżej nagranie z wystąpienia p. ministra. Wystąpienie to jest istotne, gdyż - jak wiadomo - trwa sprawa, dotycząca umieszczonego w serwisie Nasza-klasa zdjęcia osoby trzeciej (por. ostatnio Podpis pod zdjęciem w NK - uzasadnienie wyroku WSA w Warszawie (sygn. II SA/Wa 1495/08)). Jeśli dobrze zrozumiałem - GIODO liczy na opinię Grupy Roboczej, którą będzie się posiłkować przy dalszych działaniach w tej sprawie. Dowiedzieliśmy się również, że ma zostać zwołany "okrągły stół" w sprawie ochrony danych osobowych na portalach społecznościowych...

Po kontroli GIODO wszczął postępowanie wobec ZTM

Wiele uwagi mediów koncentrowało się na problematyce gromadzenia przez Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie danych osobowych, w tym numeru PESEL. Odnotuję jedynie, że Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych wszczął w związku z tymi pomysłami postępowanie z urzędu.

Minister Zdrojewski deprecjonuje nieprawomyślne interpretacje, więc odpowiadam

Minister ZdrojewskiNa zorganizowanym dziś brifingu minister Zdrojewski powiedział: "Blogi, ani strony własne, ani strony autorskie, nie będą musiały być rejestrowane. Jest to interpretacja, która nie znajduje uzasadnienia w tekście proponowanej nowelizacji". Tylko, że nie wiemy co to są "blogi", nie wiemy co to są "strony autorskie" i "strony własne" (poza tym, że pewnie każda ma jakiegoś autora - nawet elektroniczna Gazeta Wyborcza albo Polityka, i pewnie ktoś ją stworzył, chociaż trudno być "właścicielem" informacji, bo pojęcia własności przynależą do świata rzeczywistego, który można popukać, pogłaskać). Uzasadnienie zaś takiej interpretacji opublikowałem wcześniej w serwisie. Pod wpływem mediów głównego nurtu trzeba było coś odpowiedzieć: nie było intencją ministerstwa rejestrowanie blogów. Ale...
Aktualizacja: w komentarzu motywy wprowadzenia rejestracji publikacji elektronicznych...