własność intelektualna

Banknotowa dyskusja prawnoautorska

Jagiełło na banknocie stuzłotowymPo niedawnym artykule autorstwa Michała Kosiarskiego, który podlinkował w tym serwisie Krzysztof Siewicz w komentarzu prawo autorskie do banknotów (a komentarz umieścił pod tekstem o zakazach fotografowania wprowadzanych de facto przez Wawel: Wawel chroni prawa fotografów???), wymieniłem się z autorem tekstu opublikowanego w Rzeczpospolitej szybką korespondencją. W pierwszych słowach napisałem: "Mógłby Pan pociągnąć temat tych banknotów, gdyż zgodnie z art. 4 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych nie stanowią przedmiotu prawa autorskiego urzędowe dokumenty, materiały, znaki i symbole a także akty normatywne lub ich urzędowe projekty". Dziś temat na łamach Rzepy podjął Piotr Szkudlarek.

Dyskusja na temat odpowiedzialności administratorów serwisów "ery 2.0"

Trwa dyskusja środowiskowa dotycząca odpowiedzialności za treści publikowane w internecie. Swój głos w tej sprawie opublikował dziś w Rzeczpospolitej mec. Xawery Konarski (serdecznie pozdrawiam), prezentując kilka tez. Miałem niedawno możliwość pospierania się z Xawerym na temat jego koncepcji (głównie chodzi w niej o kwestie pomocnictwa z art. 422 kodeksu cywilnego, do czego się jednak nie odniosę niżej) w czasie jednego ze szkoleń, w którym wspólnie braliśmy udział. Dlatego i tu pozwolę sobie na odniesienie do niektórych tez. Warto przy tym zauważyć, że dyskusja ta, chociaż w wielu przypadkach dotyczy prawa autorskiego, to musi opierać się również na ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną.

Wawel chroni prawa fotografów???

WawelDyrekcja zamku na Wawelu postanowiła chronić prawa fotografów uniemożliwiając innym robienie zdjęć obiektu. Wikipedyści zostali odesłani z kwitkiem. "Nie zezwalamy na to, by ktoś samodzielnie wykonywał fotografie do publikacji. Dyrekcja ma prawo dysponować wizerunkiem Zamku Królewskiego na Wawelu. Pewne składniki owego wizerunku są nawet objęte ochroną jako znaki towarowe. To jest własność i możemy nią dysponować tak, aby nie zarabiał ktoś nieupoważniony. Nie może być odstępstwa od reguły" - wytłumaczył Jerzy Petrus, wicedyrektor ds. muzealnych w Zamku Królewskim... Ja już kiedyś podzieliłem się swoim zdziwieniem na wieść, że w Starej Pomarańczarni wprowadzono "zakaz fotografowania", by ktoś nie wydał "nielegalnego albumu" (por. Zatrzymano tłumaczy napisów...). Ktoś tu stawia coś "na głowie". "My Precious... It's ours, it is, and we wants it..."

YouTube i filmy hitlerowskie

W serwisie YouTube znów materiały, które wzbudzają kontrowersje. Tym razem chodzi o antypolskie i antysemickie filmy, przykłady nazistowskiej propagandy z lat 1933 - 1945. Za każdym razem, gdy poruszam temat tego typu, piszę od razu, że notatka nie jest w żadnym razie aktem pochwalania czy innej akceptacji tego, co sobą takie materiały reprezentują. Interesuje mnie to o tyle, o ile chodzi o obieg informacji w globalizującym się społeczeństwie. W tym przypadku również mowa jest o prawie autorskim, jako o narzędziu do blokowania treści. Nie pierwszy to raz.

Autorskie prawa majątkowe - jak długo mają chronić? 14 lat?

Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, że te podmioty, które mogą wywierać wpływ na prawo robią to w obronie swoich interesów. Wobec takich zjawisk tym ciekawszym polem badań jest kwestia słuszności określonych rozwiązań, badanie ich zasadności w oparciu o obiektywne kryteria czy ze względu na efekt, który uzyska się po wprowadzeniu danego rozwiązania. Ogłoszono esej, który opisuje badania dotyczące skuteczności ochrony prawa autorskiego i wynika z niego, że optymalnym czasem ochrony prawnoautorskiej jest 14 lat.

Spór o seksualny gadżet dostarczający doznań w Second Life

Seksualny gadżet - SexGenKevin Alderman, posługujący się w grze Second Life postacią Stroker Serpentine, postanowił złożyć pozew przeciwko osobie, która posługując się awatarem o nazwisku Volkov Catteneo skopiował oferowany przez przedsiębiorcę wirtualny produkt (SexGen bed - wirtualne łóżko z pewnymi seksualnymi inklinacjami) i sprzedaje go w grze po niższej cenie. Zgodnie z dostępnymi doniesieniami - istotą pozwu Aldermana był zarzut naruszenia prawa autorskiego (copyright infringement). Inne doniesienia zaś sugerują raczej, że doszło do naruszenia praw ze znaków towarowych (trademark infringement). Warto jednak zauważyć, że przedsiębiorca nie wie kto chowa się za znanym mu nazwiskiem konkurującego z nim (nieuczciwie?) awatara. Dlatego jednym z elementów sporu może być domaganie się od spółki Linden Lab udostępnienia informacji na temat tożsamości konkurenta.

Prace rządu w obszarze społeczeństwa informacyjnego

Warto odnotować parę stanowisk, które przyjął rząd. Niedawno zaakceptował Plan działań w zakresie rozwoju szerokopasmowej infrastruktury dostępowej do usług społeczeństwa informacyjnego w Polsce na lata 2007-2013, zaakceptował również Strategię działań na rzecz ochrony praw autorskich i praw pokrewnych na rok 2007 (walczymy z piractwem), przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo telekomunikacyjne oraz niektórych innych ustaw (będziemy teraz wałkować spam i usługi telekomunikacyjne) oraz projekt ustawy o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w Systemie Informacyjnym Schengen oraz Systemie Informacji Wizowej... Przed nami jeszcze Strategia rozwoju społeczeństwa informacyjnego w Polsce na lata 2007-2013...

Wielkiej Brytanii tradycja grodzenia, a więc o BBC i IPlayerze

BBC Iplayer LibraryPod koniec czerwca BBC uruchomiło serwis IPlayer (wersja beta). To, ale także ogłoszone stanowiska władz BBC wywołało spore zamieszanie, które warto odnotować. BBC, czyli British Broadcasting Corporation, Brytyjska Korporacja Nadawcza działa na zasadzie abonamentu. Produkuje programy i ludzie je oglądają, słuchają, etc... Uruchomiony serwis działa jedynie na platformie Windows. W tym problem i zamieszanie. Ale przecież nie tylko w tym.

Zawał WIPO Broadcasting Treaty

przerobione logo WIPOTo informacja sprzed tygodnia: koalicja webowych wydawców i branży ICT skutecznie powstrzymała (na razie?) prace nad traktatem o ochronie praw organizacji nadawczych. O tych pracach pisałem m.in. w tekstach: Zbliża się nowy traktat WIPO - czy pojawią się nowe prawa, tym razem nadawców? oraz WIPO - Zgromadzenie widzi kontrowersje i wzywa do porozumienia. Po 10 latach prac w World Intellectual Property Organization (czyli w Światowej Organizacji Własności Intelektualnej) Komitet Stały - wobec braku zgody - nie zgodził się na to, by traktat trafił na konferencję dyplomatyczną, w efekcie czego byłby pewnie ostatecznie przyjęty. Nie został. Nie było zgody nawet w podstawowych kwestiach...

Dla ciekawych dalszych losów historii listu do KOPIPOLu

Z racji tego, iż mój list kierowany do stowarzyszenia KOPIPOL przesłałem wcześniej do wiadomości Ministra Jarosława Sellina, pomyślałem, że prześlę Ministrowi również odpowiedź, jaką od stowarzyszenia KOPIPOL otrzymałem.