społeczeństwo

"Złota Płyta IFPI" dla sudeckiej straży granicznej i ministerstwo się tym chwali

Dziś w Rzeczpospolitej jest artykuł o lobbystach, że tylko ich dwunastu jest w rejestrach Sejmu (generalnie rejestr prowadzi MSWiA). Było już wcześniej w serwisie o "złotych blachach" przyznanych Policji, było o nadinteligentnych psach z wykształceniem prawniczym, więc teraz trzeba odnotować "Złote Płyty IFPI" dla Sudeckiego Oddziału Straży Granicznej im. Ziemi Kłodzkiej.

TK o wolności słowa i pomówieniu - częściowa niezgodność z konstytucją (sygn. akt SK 43/05)

W dniu dzisiejszym Trybunał Konstytucyjny rozpatrywał skargę konstytucyjną p. Mariana Maciejewskiego o zbadanie zgodności art. 212 § 2 i art. 213 § 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny z art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 oraz w związku z art. 14 Konstytucji. Trybunał wydał wyrok, którego wydźwięk jest taki, iż z chwilą jego ogłoszenia w Dzienniku Ustaw "zachowanie, które polega na podnoszeniu lub rozgłaszaniu za pomocą środków masowego komunikowania prawdziwych zarzutów dotyczących takiego postępowania osób pełniących funkcje publiczne, które mogą poniżyć je w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, nie będzie przestępstwem".

Elektryczny samochód z systemem premium będzie skręcał w obie strony

Właśnie pokazano w telewizji samochód napędzany elektrycznie, który będzie mógł przejechać 150-200 kilometrów, a akumulator będzie można doładować na "rozrzuconych po kraju" stacjach. Wszystko to w Izraelu i - jak przypuszczam - materiał został wyemitowany w związku z porozumieniem podpisanym w Jerozolimie, a które związane jest z ograniczeniem emisji dwutlenku węgla. Pokazany w telewizji pan powiedział, że już dziś potrafią wyprodukować samochód, którego koszt zasilania jest porównywalny z kosztem "tradycyjnie wykorzystywanego" paliwa, a emisja spalin produkowanych przez taki samochód redukowana jest do zera (stąd opcja zero-zero). Pokazano też taki samochód, który w miejscu wlewu paliwa ma... gniazdo zasilania. A to mi podsunęło pewną niepokojącą - być może - myśl.

"Elektroniczne akty prawne": spółka wydała oświadczenie, ministerstwo ma to zrobić dziś...

płonący dziennik ustaw nr 75 z 2008 rokuChodzi o Dziennik Ustaw nr 75 z 2008 roku, poz 451, strona 4216... (por. również Niech się święci pierwszy maja - ogłaszanie aktów i wnoszenie podań...) - dziś miałem możliwość wymiany kilku zdań z ministrem Witoldem Drożdżem, który stwierdził, że jeszcze dziś na stronach MSWiA powinno znaleźć się oświadczenie ministerstwa w sprawie wydania rozporządzenia takiej, a nie innej treści. Również p. Adam Grytner postanowił zabrać głos w sprawie wydania rozporządzenia, w którego treści znalazło się odwołanie do serwisu prowadzonego przez jego spółkę. Reprezentowana przez niego spółka już wydała oświadczenie i przesłała do MSWiA formalną skargę w związku z wykorzystaniem schemy, do której przysługują jej autorskie prawa majątkowe...
Aktualizacja (14 maja): Ministerstwo przesłało oświadczenie w ww. sprawie.

Na jakiej podstawie Plagiat.pl korzysta z prac magisterskich studentów?

Ta sprawa pojawiła się na niedawnej konferencji Internet Płaszczyzną Globalizacji Handlu 4 (por. Mam nadzieję, że uda mi się opublikować kolejny film), w związku z wystąpieniem p. Przemysława Lecha, reprezentującego na konferencji spółkę Plagiat.pl. Pominę dalej stwierdzenie, które padło z ust przedstawiciela spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (spółki prawa handlowego, co by nie mówić), że spółka nie kieruje się w swojej działalności chęcią zysku, a dobrem wyższym. Interesujące jest jednak to, w jakim modelu Plagiat.pl korzysta z prac magisterskich studentów, utworów w rozumieniu prawa autorskiego, przedmiotu jego ochrony...

Uwaga na byłe dziewczyny z hackerskimi umiejętnościami

Według informacji policyjnych pewna młoda kobieta "włamała się na konto internetowe" żony mężczyzny, na którym chciała dokonać aktu zemsty (jako na byłym chłopaku). Po włamaniu (jak tego dokonała, o tym historia na razie milczy, ale zaczynam się obawiać, jeśli polskie społeczeństwo wykształciło już tak sprawne dziewczyny) miała - zmienić hasło zabezpieczające profil i podmieniła treści tam opublikowane a dostępne dla innych internautów.

Na jakich zasadach "zaczerpnięto z internetu" grafiki umieszczone w arkuszach maturalnych?

Mamy okres maturalny (por. Czekając na przecieki pytań maturalnych). Niedawno odbyła się matura z wiedzy o społeczeństwie. Na arkuszach egzaminacyjnych znaleźć można klauzulę "arkusz zawiera informacje prawnie chronione do momentu rozpoczęcia egzaminu", ale ciekawsze są grafiki, które "autorzy arkuszy" zaczerpnęli sobie z internetu...

Irlandzki raport na temat ochrony danych dzień wcześniej u blogera

Podobnie jak to było w przypadku "włamania się" dziennikarzy Reutersa na strony jednej ze spółek, o czym miało świadczyć to, że napisali o pewnym raporcie wcześniej niż inni (bo raport był na serwerze, tylko "niepodlinkowany"), tak i w przypadku irlandzkiego odpowiednika Inspektora Ochrony Danych Osobowych (w tamtym modelu inspektor odpowiada również za regulacje udostępniania innych danych, stąd "Data Protection Commissioner") - nie było włamania. Dzień przed ogłoszeniem raportu pewien człowiek uzyskał dostęp do dorocznego raportu przed jego "oficjalnym opublikowaniem"...

(Tam, dadam dam daaaaam) Zaufany profil, tymczasowo, zamiast podpisu

Kiedy ludzie jeszcze nie otrząsnęli się w pełni z traumy 1 maja (skrzynka podawcza, ogłaszanie aktów normatywnych) rząd ma nowy pomysł na usprawnienie elektronicznej administracji. Jest nim... "zaufany profil". Zastępując niedziałający rynek podpisu elektronicznego rząd pragnie stworzyć "tymczasowe" rozwiązanie zmuszające obywateli do tego, by sami dawali władzy publicznej dane na swój temat, dane, które nie są tej władzy potrzebne. Myślę jednak, że to tylko "zasłona dymna", albo "próbny balon" (nawias w tytule tego tekstu proszę czytać organowo, wyobrażając sobie przeszywającą deszczowe, nocne niebo błyskawicę; na organach może grać Igor).

O idei copyleft oczyma kompozytora

"W stosunku do własności intelektualnej w obecnych czasach mamy również do czynienia ze świadomym nawoływaniem i dążeniem do nieuznawania własności intelektualnej i tworzeniem nowych sposobów korzystania z twórczości intelektualnej, bez respektowania praw autorskich, jak np. system copyleft, będący odwróceniem prawa autorskiego. Idea copyleft polega na takim wykorzystaniu systemu praw autorskich, że osiąga zupełnie odwrotne cele niż copyright, co prowadzi do poszerzenia wolności nieuprawnionego użytkowania cudzej twórczości. (Copyright-prawo autorskie, copyleft- lewo autorskie.) Konsekwencją tej idei pojmowania prawa autorskiego jest organizacja Creative Commons, która dąży do niczym nieskrępowanego, swobodnego korzystania z twórczości innych osób!"