Elektryczny samochód z systemem premium będzie skręcał w obie strony

Właśnie pokazano w telewizji samochód napędzany elektrycznie, który będzie mógł przejechać 150-200 kilometrów, a akumulator będzie można doładować na "rozrzuconych po kraju" stacjach. Wszystko to w Izraelu i - jak przypuszczam - materiał został wyemitowany w związku z porozumieniem podpisanym w Jerozolimie, a które związane jest z ograniczeniem emisji dwutlenku węgla. Pokazany w telewizji pan powiedział, że już dziś potrafią wyprodukować samochód, którego koszt zasilania jest porównywalny z kosztem "tradycyjnie wykorzystywanego" paliwa, a emisja spalin produkowanych przez taki samochód redukowana jest do zera (stąd opcja zero-zero). Pokazano też taki samochód, który w miejscu wlewu paliwa ma... gniazdo zasilania. A to mi podsunęło pewną niepokojącą - być może - myśl.

Wyobraziłem sobie mianowicie, że obok "zwykłego gniazda zasilania", w miejscu dzisiejszego wlewu paliwa będą również inne "styki elektryczne". Daje to pewne możliwości - np. można w ten sposób kontrolować, czy kierowca, który pragnie zasilić pojazd w energię na jednej ze stacji zasilania pojazdów, jest... uprawniony do dysponowania autem. Na przykład obok podłączenia się do prądu musiałby podać jakiś kod identyfikujący go jako uprawnionego. Ale to nie koniec. Bo przecież współczesne samochody są pełne elektroniki i oprogramowania. Sam byłem świadkiem sytuacji, w której - z racji awarii prądu w nowoczesnym samochodzie - nie można było z takiego samochodu korzystać (w tym otworzyć drzwi, etc.)...

Ale jak to się wiąże z tematyką poruszaną w tym serwisie? Ano w ten sposób, że producenci systemów operacyjnych instalowanych w samochodach będą mogli wprowadzić nowe modele licencjonowania oprogramowania do samochodów (w tym sprawdzania ich "legalności"). Wyobraźmy sobie licencje ważną na rok i wprowadzenie modelu licencyjnego, w którym na stacjach zasilania będzie można przedłużyć licencje na kolejny okres. Od czasu do czasu samochód automatycznie pobierze service pack'a, od czasu do czasu powie, że nie masz prawa skręcać w lewo (co możliwe jest jedynie w wersji premium).

Wedle informacji podanych w TVN24 (a to z okazji pokazania pierwszego samochodu Renault, który powstał w ramach porozumienia "Project Better Place") - akumulator na stacjach zasilania będzie można wymienić na nowy albo doładować. Pewnie z czasem uda się poprawić to niedopracowanie (możliwość wymiany akumulatora) i pozostanie już tylko podpinanie się do autoryzowanego źródełka różnych elektrycznych usług.

Czy to dziś jest tylko science fiction?

Przeczytaj również:

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Technicznie rzecz ujmując

nie potrzeba wcale więcej styków. Najprostszym przykładem niech będą modemy, które jako medium wykorzystują instalację energetyczną.

Ekologia - słowo wytrych

Takie samochody to fajna sprawa dla pieszych i rowerzystów, którzy nie będą musieli wdychać spalin.
Sprawą otwartą jest oczywiście w na ile przyjazny dla środowiska sposób wyprodukowany został prąd, którym ładować się będzie samochód. ;)

Prywatność

percy's picture

Nie wspominając o takim "udogodnieniu" jak możliwość łatwego monitorowania na których stacjach tankujemy, gdzie jeździmy itd. Na szczęście to odległa i zapewne nierealna sf.

Prywatność?

Niestety to nie SF, ani nawet przyszłość :-/

Wystarczy mieć radio z modułem Bluetooth ("zestaw głośnomówiący"). Bluetooth taki odpowiada na "inquiry" od innych modułów Bluetooth. Wystarczy w mieście rozmieścić aktywnie skanujące urządzenia Bluetooth i można już śledzić właściciela radia (i samochodu).

To już działa.

Prywatność a możliwość decydowania

percy's picture

Jest jedna drobna, acz istotna różnica. Bluetooth można wyłączyć.

Inna sprawa to kompromis między funkcjami utylitarnymi, a zagrożeniem dla prywatności. Takie komórki dostarczają operatorom sieci (i nie tylko) bardzo dużo informacji o nas. Karty lojalnościowe również. Można by tak długo wymieniać.

My tu mówimy o prywatności...

...a koncerny samochodowe podpisują kontrakty na instalowanie oprogramowania firmy Microsoft w pojazdach.

Przy odrobinie wyobraźni łatwo można stwierdzić, że nie będzie potrzebny żaden ekstra styk --- wystarczy bluetooth załatwiający komunikację systemu audio z telefonem komórkowym (zestaw głośnomówiący).

A firma już zadba o to (jak zadbała w swoich odtwarzaczach muzyki) o sprawdzanie DRM i więcej.

A jako ilustrację do artykułu polecam zdjęcie pochodzące z Mediolanu, a nie Jerozolimy, ale zawsze.

FLOSS Car

skoro da się wgrać Linuxa na iPoda, to tym bardziej będzie można go wgrać "do samochodu"..

a firmware w aucie, to żadna nowość. w Polsce bez problemu można na pierwszej lepszej "hamowni" wgrać soft do chipa odpowiadającego za proporcje mieszanki wtryskiwanej do silnika i zyskać w ten sposób parę koni mechanicznych.

supernowoczesne samochody sterowane przez firmware? - nie będzie tak źle :]

i obrazek na deser

A homologacja?

skoro da się wgrać Linuxa na iPoda, to tym bardziej będzie można go wgrać "do samochodu"..

To właściwie oczywiste. Ale jest jeden problem: co z homologacją (czy jakimikolwiek innymi warunkami dopuszczającymi pojazd do ruchu)? Jak mi się wydaje sprawa może być delikatna...

A tak na marginesie: wspomagałem swojego Szefa w tłumaczeniu prognoz w różnych dziedzinach. Prognozy dotyczyły (nie)odległej przyszłości i czasami były --- jak na nasze warunki --- dosyć dziwne.

Jedna z tych mniej dziwnych dotyczyła możliwości łączenia się w sieć ad-hoc samochodów poruszających się po tej samej drodze. Pomysł w sumie taki, że jak pierwszy zwalnia to ostatni o tym ,,wie'' i może odpowiednio wcześniej zareagować. Jakie to wspaniałe miejsce do nadużyć, wirusów i takich tam...

od razu przypomina mi się

Od razu przypomina mi się ta sytuacja (Nastolatek zhakował sieć tramwajową).

A tak właściwie to o tym, co planują w najbliższym czasie włożyć do samochodów to można sobie poczytać m.in. tutaj: Europejskie społeczeństwo nformacyjne Portal tematyczny: Witajcie na stronach "inteligentnego samochodu"!.

nie jest

Czy to dziś jest tylko science fiction?

Nie jest :p

Jeżeli mówimy o technologii, która została już wdrożona, to każda szanująca się firma transportowa ma tam jakiś system śledzenia pojazdów via GPS/GALILEO/GLONAS, który informuje dyspozytora o każdym nieplanowanym postoju lub zjechaniu z wyznaczonej trasy danego pojazdu bądź też o zatankowaniu na niewłaściwej stacji benzynowej ;p. Wspomnieć trzeba by też o systemach automatycznego poboru opłat na autostradach opierających się o np. o technologie RFID. A no i nie można zapominać o systemach nadzorujących ruch na jakimś obszarze, chociaż te zazwyczaj ograniczają się do komunikatów w stylu "Nie jedź tam, bo jest trzygodzinny korek".

Jeżeli mówimy o rozwiązaniach bardziej doświadczalnych, to można by wymienić samokierujące się pojazdy, no i oczywiście pojazdy, które same redukują prędkość w obszarach, gdzie występuje ograniczenie (Znowu na podstawie pomiarów GPS, no i dodając do tego jakiegoś GISa :-) ). Inteligentne Systemy Transportowe to całkiem fajna działka.

Na szczęście masowy transport drogowy istnieje już na tyle długo, by nawet średnio rozgarnięty polityk wiedział o co chodzi. A i rynek motoryzacyjny chociaż przeregulowany, to nie jest póki co aż tak zmonopolizowany, by producenci zdecydowali się montować tego typu "udogodnienia". No może będą mogli chcieć się zdecydować na jakiś system wymuszający dokonywanie przeglądów technicznych, w co wątpię.

A odnośnie tego samochodu, to ciekawe jak długo się go ładuje. To zawsze był problem tego typu napędu.

No może będą mogli

No może będą mogli chcieć się zdecydować na jakiś system wymuszający dokonywanie przeglądów technicznych, w co wątpię.

Ależ takie rzeczy jak najbardziej istnieją. Jeśli wystąpi jakiś poważniejszy błąd, to świeci się kontrolka i zostaje nam ileś-tam uruchomień samochodu i w tym czasie musimy pojechać do serwisu, bo potem samochód już nie ruszy. W serwisie naprawiamy ewentualną usterkę, zostawiamy pieniążki i zostaje skasowany status błędu.

Stąd usługi typu Usługa kasowania kodów błędów / usterek tj:
- Poduszki powietrzne
- ABS
- silnik
- skrzynia biegów
- inspekcji
- i wiele innych

...

Re: inspekcje

Usługi kasowania błędów są dla osób, które nie raczyły przeczytać instrukcji obsługi samochodu (kasowanie inspekcji jest tam opisane). Reszta błędów nie podlega kasowaniu, ponieważ sygnalizuje usterkę i konieczne jest jej sprawdzenie, ew. naprawa i dopiero skasowanie błędu (bez tego błąd prędzej czy później się pojawi, nawet prędzej;) )

wymiana akumulatora na stacji

A odnośnie tego samochodu, to ciekawe jak długo się go ładuje. To zawsze był problem tego typu napędu.

Rozwiązaniem byłaby wymiana akumulatora na stacji benzynowej zasilającej(?).

Po co nam półśrodki

Po co nam półśrodki? Najważniejsza jest profilaktyka. Taki chip wszczepiony np. w udo będzie monitorował poziom cukru, wątrobę, serce, tętno i in. Początkowo tylko ochotnicy, później wszyscy obowiązkowo (Ustawa o ochronie zdrowia i profilaktyce Obywateli - z klauzulą o wykonywaniu obowiązków na rzecz obronności).

Nie trzeba żadnych styków. IPv6, Wi-Fi "n" może "o". Raz na rok wymiana baterii u lekarza.
Żona jako Gateway? 15-20 lat? Zobaczymy.

A po co styk? Przecież mamy

A po co styk? Przecież mamy już RFID.

ciekawe

Szukam informacji o samochodach elektrycznych, Twoj artykul pozycjonuje sie wysoko

2008:

"Pokazany w telewizji pan powiedział, że już dziś potrafią wyprodukować samochód, którego koszt zasilania jest porównywalny z kosztem "tradycyjnie wykorzystywanego" paliwa, a emisja spalin produkowanych przez taki samochód redukowana jest do zera (stąd opcja zero-zero)"

chyba nie ma Pan zludzen co do faktu, ze istenieja projekty samochodow spelniajacych nasze oczekiwania i ekologiczne, tanie i zddrowe... tylko ze kto wtedy da zarobic stacjom paliwowym?

i tu mamy odpowiedz
pozdrawiam
Rysiek

Ciekawe pytanie

VaGla's picture

Should Robot Cars Be Programmed To Kill You If It Will Save More Lives?
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>